Skocz do zawartości

marioo

Members
 Pokaż profil  Zobacz aktywność

  • Liczba zawartości

    294

  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

 Typ zawartości 

Odpowiedzi dodane przez marioo

    Falcade

    w Relacje z wyjazdów

    Napisano

    Rozmawiałem dzisiaj z Darkiem i potwierdził, że jeśli do środy nie posypie to Galatour zwróci nam całą kasę i myślmy dalej, co z tym fantem (nartowaniem) zrobić.

    I to jest w końcu jakaś konkretna informacja. A więc mamy dwa dni na przygotowanie planu B, opcje są następujące: 1. odzyskawszy kasę dajemy sobie na luz i zastanawiamy się czy coś nowego w tym składzie wypali 2. w hipertempie szukamy austriackiego last mineta (do piątku w Tyrolu spodziewane 50cm śniegu, w Salzburgu - 30cm) na 50 osób (pewnie nie wszyscy zareflektują, więc c.a. 30os) 3. jedziemy do Livigno (tam chociaż mleko tanie) :) 4. jedziemy do Białki (zaoszczędzimy na paliwie) :) 5. ... ? Pozdrawiam marioo PS. Ja w przyszłym tygodniu mam zamiar jeździć na nartach i jeśli większość zrezygnuje to i tak jadę gdzieś tu :).

    Falcade

    w Relacje z wyjazdów

    Napisano

    I kto to pisze. Uczestnik Trophy Mitsubishi Srebrna Gora 2011

    Wiesz, gdybym jechał swoim - PRAWDZIWYM ;) - samochodem to bym mógł te przełęcze na skróty robić :D, ale niestety na takie koszty dojazdu żaden pasażer by się nie zgodził, dlatego będziemy jechali zwykłym plaskaczem, mniejszym nawet od Twojego dyliżansu :). Zresztą ja przesadnie ambitny nie jestem, nie jadę tam zdobywać przełęczy i serpentyn tylko spotkać sympatyczne osoby w fajnych okolicznościach przyrody a w jaki sposób uda się to zrealizować to już sprawa drugorzędna. Pozdrawiam i już się cieszę na spotkanie marioo

    Falcade

    w Relacje z wyjazdów

    Napisano

    a jaka obiecujaca (beda opady) hihihihi

    Fredo, jak to pisałem to jeszcze żadne prognozownie nie sięgały do 10tego grudnia, w zasadzie to nadal nic pewnego. Ja bardzo lubię malownicze wysokogórskie trasy ale jeśli będzie gucio widać to jedynymi atrakcjami mogą się okazać rzygający pasażerowie i nauka zakładania łańcuchów. Trzymam kciuki żebym musiał jechać dookoła, bo opady po drodze oznaczają więcej śniegu na stokach a na przejażdżki widokowe, mam nadzieję, jeszcze będzie okazja :) Pozdrawiam i do zobaczenia marioo

    Falcade

    w Relacje z wyjazdów

    Napisano

    Marioo zrób dokumentację ze swojej trasy, to może pojadę tamtędy w drodze powrotnej :D

    Zobaczymy jaka będzie pogoda, jak słoneczko to jadę na hardkor, jak opady to też wymięknę :) Pozdrawiam marioo

    Falcade

    w Relacje z wyjazdów

    Napisano

    My mamy problem z autami. Jedzie nas z 3City i Berlina 7 osób, a busa ci u nas niet :mad: Przyjdzie w 2 autka pocisnąć :cool:

    No żeby busów na SF brakowało... ;), wszak tu co drugi jeździ busem :D. Porter, przynajmniej jadąc przez Berlin nie masz dylematu co do trasy - Brenner i tyle. Pozdrawiam i do zobaczenia marioo

    Falcade

    w Relacje z wyjazdów

    Napisano

    po to sa autosrady zeby z nich jaknajwiecej korzystac ;) proponuje poguglac nt "passo falzarego" Dołączona grafika te 30pare kilo z cortiny do caprile jest na prawde malownicze ale busem to szybciej niz godzine tego nie widze (nieznajac drogi oczywiscie)

    Prawdę mówiąc liczyłem, że będzie można pojechać przez Paso Giau, ale może faktycznie lepiej machnąć przez Falzarego - znacznie mniej zakrętów a po nastu godzinach im mniej tym lepiej :). Pozdrawiam marioo

    Falcade

    w Relacje z wyjazdów

    Napisano

    Zuza, ale przede wszystkim kilometrowo wychodzi to znacznie gorzej (do Silian dojeżdzasz naprawdę wygodnie a potem zostaje Ci raptem 100km serpentyn, czyli w 2h do ogarnięcia). Natomiast z Bolzano (dokąd już nadrabiasz w ... drogi) do Falcade zostaje Ci 65km wcale nie łatwiejszej trasy. Moim zdaniem jazda przez Innsbruck i Brenner może mieć sens dla śmigających z Trójmiasta przez Berlin. Dla nas bez sensu kompletnie. Ja jadę przez Cortinę. Pozdrawiam i do zobaczenia marioo

    Bad Kleinkirchheim + Turracher Hohe czyli marcowe Skisafari 4-7 marca 2011

    w Wyjazdy zagraniczne

    Napisano

    Zamiast smigania po kaszy w BKK proponuję nieodległy, a położony sporo wyżej, bo na 1.911 m npm skigebiet pt Gerlitzen.

    Rok temu, na przełomie lutego i marca byliśmy w BKK, Turracherze i w Gerlitzen. Niestety w Gerlitzen wszystkie nasłonecznione stoki (niemal do samego szczytu) to była dopiero kasza maksymalna ale i tak mi się podobało :), w BKK w tych dniach tylko na samym dole było mokro. Za to w Turracher rano trafiliśmy na kolejkę jak w Białce (tak ze 20-30 min.) – oczywiście potem stonka się rozjechała po okolicy :). Oczywiście kolejka grawitacyjna obowiązkowa :) Pozdrawiam marioo
×
×
  • Dodaj nową pozycję...