Skocz do zawartości

bocian74

Members
  • Liczba zawartości

    2 027
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez bocian74

  1. Jeśli pozycja jest wyznaczona precyzyjnie, to i wyliczona prędkość jest poprawna.[...]
    Pokazał zapis z kamery i udostępnił log z innego GPS-a. Nie ma o czym dyskutować.


    Urządzenia GPS o podobnej dokładności, będące w pobliżu siebie, wykażą podobny błąd pomiaru, bo podlegają tym samym zakłóceniom.
    Na tym opiera się technika stosowana w geodezji, wspomniana wcześniej w tym wątku- korekcji pomiaru na podstawie danych ze stacji referencyjnej.
    Wynika z tego tyle, że gdyby osoba, która stworzyła obrazek z postu 67, miała przy sobie i 10 urządzeń, to wszystkie zarejestrowałyby ślad zbliżony do ścieżki czerwonej.
    Nie można jednak uznać tego za dowód, że rejestrujący nie szedł drogą zaznaczoną ścieżką zieloną.
    Pozdr
    Marcin
  2. Tym ze w samochodzie masz prędkość ustalona co do kierunku i wartości przez przynajmniej kilka odczytów. Na stoku to sytuacja unikalna zarówno co do kierunku jak i wartosci a tego GPS nie lubi. 'Weryfikacja samochodem' jest wiec co do metodyki o tzw kant... co oczywiście nie dyskwslifikuje pomiaru na trasie, ktory MOŻE byc prawidlowy. (Moze tez nie byc). Lepiej wczytaj tracka do kompa i sprawdź (chocby na wykresie w excelu) czy nie trzeba go 'wygladzic'. (Skitrack tego nie robi i zapisuje jako vmax najwyższą wyliczona wartość - również tą przypadkową). Może jednak akurat masz rację i jest ok.


    Wygładzanie może nic nie dać, bo wygładzenie nie naprawi sytuacji jak z obrazka poniżej:

    krolikowski_3.jpg

    Za stroną, z której pochodzi zdjęcie:

    "Porównanie śladu z odbiornika GPS (kolor czerwony) z rzeczywistą trasą spaceru (zielony). Choć trasa wiedzie przez niską zabudowę, błędy pomiaru przekraczają nawet 50 m."

    (http://blog.mierzymy...ego-dokladnosc/)

    Pozdr
    Marcin


  3. ...więc czemu nie 120 na Rettenbachu?


    Moje niedowierzanie wynika głównie z tego powodu, dla którego MaciejS napisał, że Mig nie mógł jechać 168km/h na rowerze. Aerodynamika.
    Między twoimi 90 a 129, opór powietrza rośnie o prawie 100% (przy zachowaniu innych parametrów bez zmian)...
    Tak więc patrząc na różnice kątów, to tak na szybko szacując, przy 110 siła ciążenia byłaby niwelowana przez opór powietrza. Każdy następny km/h to jeszcze większy wzrost oporu powietrza, bo opór ten zależy od kwadratu prędkości.

    Ale w sumie, co mi tam, niech będzie 129, jeśli ma to komuś poprawić humor w ten weekend :)

    Pozdr
    Marcin
  4. Tutaj macie drugiego gpsa pokazujący ten sam karygodny błąd z tego samego przejazdu:

     
    Dwa urządzenia, dokonujące pomiaru w tym samym czasie i miejscu, będą miały podobny błąd, bo podlegają tym samym zakłóceniom. Dzięki tej właściwości systemu GPS, geodeci mogą dokonywać pomiarów z dokładnością do kilku cm, za pomocą tzw. stacji referencyjnych.
    ALE- żeby otrzymać pomiar z taką dokładnością, urządzenie pomiarowe musi spędzić troche czasu w jednym punkcie no i sa to urzadzenia o wiele dokładniejsze, niż odbiorniki GPS w telefonach, kamerach czy nawigacjach.


    Co gorsza mój prędkościomierz w samochodzie, gps samochodowy i dwa podręczne gps pokazują około 40km/h za dużo na drodze na lodowiec ;)


    Z samochodem jest prościej- w większości przypadków poruszasz się po terenie płaskim (czyli pewnie składowa pionową można pewnie olać i uzyskać dokładność porównywalną z prędkościomierzem w samochodzie) a dodatkowo oprogramowanie może samo skorygować część błędów, bo tor ruchu jest ograniczony przez drogę.

    Nie ma co się spinać. Jechałeś szybko i na pewno nie szybciej niż wskazania GPSa. Ile to było wolniej- nie podejmuje się szacować.

    Pozdr
    Marcin
  5. A może po prostu tak.
    https://youtu.be/OtZG3O8sfEE
    Coś podobnego jest w każdym 'porzadnym' ON.
    Co prawda nikt nie zabroni odrodkowi podrasowac uzyskiwane wyniki (co dobrze wpływa na zadowolenie narciarzy i utargi w najbliższym barze) ale błąd będzie systematyczny-powtarzalny. U każdego o ten sam %.


    I dodatkowo film ten weryfikuje GPSowe opowieści, nawet jeśli wynik pomiaru był podrasowany :)
    Pozdr
    Marcin
    • Like 1
  6. Niezłe głupoty. Gps wylicza wysokość na podstawie satelitów a nie modelu Ziemi i ma w nosie, czy stoisz na ziemi, czy lecisz samolotem.


    Oczywiście, także pozycja w poziomie jest liczona na podstawie satelitów. Wszystko jest liczone na podstawie satelitów :)
    Jednakże, żeby zapewnić dobrą dokładność pozycji, satelity powinny znajdować się dość nisko nad horyzontem i najlepiej "dookoła" odbiornika. To zapewnia minimalizację błędu "poziomego" i powoduje jednocześnie maksymalizację błędu "pionowego".

    Poza tym, w zasadzie, oblicza się w ten sposób odległość od satelit, co się dobrze przekłada na szerokość i długość geograficzną, ale kiepsko na wysokość nad poziomem morza.
    Pozdr
    Marcin
  7. Matematykofizycy i inni teoretycy ustalcie ile zawyza GPS.
    Pojedzie bobol albo inny, GPS pokaze 97 kmh, odejmie sie 40 kmh i bedzie
    mial wiarygodna predkosc 57 kmh.


    Niestety, nie jest to takie proste, bo każdy pomiar będzie miał inny błąd. Gdyby to było takie proste, to autorzy aplikacji by to uwzględnili :)
    Ale generalnie, GPS ma największą dokładność na płaskim, otwartym terenie- bez budynków, lasu itd dookoła. Góry są tej definicji zaprzeczeniem.
    Pozdr
    Marcin

    PS: Teoretycznie, mógłbyś postawić drugą osobę z odbiornikiem GPS postawić nieruchomo gdzieś na trasie przejazdu i rejestrować odczyty GPSa. To mogłoby dać dane na temat błędu w danym momencie, co pozwoliłoby na lepsze przybliżenie pozycji jadącego i obliczenie jego prędkości chwilowej z mniejszym błędem.
    Ale to wszystko byłoby możliwe dopiero po zgraniu danych z obydwu urządzeń do np arkusza kalkulacyjnego.
  8. Cześć, 
    Skąd takie liczby i w którą stronę przekłamanie?
    dzięki.


    za: http://blog.mierzymy...ego-dokladnosc/

    "Mierząc wysokość GPS-em, może się okazać, że większość pomiarów odstaje o kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt metrów od rzeczywistości. Wyjaśnienie tego zjawiska nie musi wcale tkwić w błędnym działaniu odbiornika, ale w geodezji wyższej. Surowy pomiar satelitarny odnosi się bowiem do elipsoidy, czyli pewnego uproszczenia kształtu Ziemi. Tymczasem, jeśli chcemy dokładnie wyznaczyć wysokość, pomiary należy odnieść do geoidy. Różnica między elipsoidą a geoidą wynosi nawet ponad 100 metrów, a na terenie Polski – od blisko 30 do ponad 40 metrów. Taka jest też rozbieżność między pomiarem wysokości względem elipsoidy i geoidy. W profesjonalnych odbiornikach problem ten rozwiązuje się poprzez załadowanie modelu geoidy."

    Z innej strony: http://gpsinformatio...in/altitude.htm

    "With most low cost GPS receivers, the horizontal error (without SA now that it is off) is specified to be within about +/- 15 meters (50 feet) 95% of the time."

    Czyli błąd pomairu wysokości w 95% przypadkóœ mieści się w 15m.

    W drugim linku jest nawet wytłumaczone dlaczego.

    Prędkość maksymalna jest zawyżana zawsze w górę, bo to wynika z definicji prędkości maksymalnej :)

    Pozdr
    Marcin
  9. Pracę można zmienić na inną, wcale niekoniecznie gorszą a rodzinę przekonać do przeprowadzki albo zorganizować więcej wolnego i dojeżdżać. My wcale nie wywracaliśmy życia do góry nogami żeby jeździć tyle co jeździmy. Ja dalej normalnie pracuje i zacząłem kolejne studia, Przeprowadzając się zmieniłem pracę na podobną i nieco lepiej płatną. Sara studiuje z powodzeniem to co wcześniej zaczęła. Dopiero chcąc jeździć 2 x tyle będziemy musieli wszystko przeorganizować ale kto wie czy tak kiedyś nie zrobimy.


    Oj, Śpiochu, napiszę to ponownie. Życie będzie miało dla ciebie jeszcze wiele, niekoniecznie przyjemnych, niespodzianek :)
    Pozdr
    Marcin
  10. Od wielu lat szukam i nie mogę znaleźć w sieci zdjęcia nart ELAN z ok '80.
    Pamiętam je z drukowanego na papierze katalogu.
    Ponieważ ciężko wytłumaczyć jak były skonstruowane zrobiłem odręczny rysunek.
    Pozwalały na płynną zmianę taliowania nart zależnie od potrzeb.
    Regulacja była z tyłu i z przodu narty.


    Coś takiego?
    https://osta-ee.post...d-74720481.html
    Tylko tutaj regulacja jest tylko z tyłu.
    Pozdr
    Marcin
  11. Znajomy dzwonil do trenera Karoliny. Bedzie dobrze.


    http://eurosport.one...z-lepiej/pc2lye

    " Jestem jeszcze bardzo zmęczona. Zmęczenie potęgują jeszcze zajęcia rehabilitacyjne, którym jestem poddawana. Z dnia na dzień czuję się jednak coraz lepiej. Chciałabym bardzo podziękować wszystkim za wsparcie i za słowa otuchy, które bardzo mnie motywują - powiedziała Riemen-Żerebecka w krótkiej rozmowie z Eurosport.Onet.pl."
  12. Dzięki za słowa poparcia,ale chyba się do końca nie zrozumieliśmy-ja w sprawie karmienia akurat popieram te "walczące",bo może dzięki nim takie "normalne"jak ja,będą mogły spokojnie żyć-karmiąc.Bo teraz raczej się nie da-jak niektóre wypowiedzi nawet w tym wątku dobitnie pokazują.


    Parafrazując inne stwierdzenie- gdyby piersią karmili mężczyźni, można by to robić wszędzie- nawet w barze przy piwie :)
  13. Ostatnie 5 zim Soszow i NO działały przez cały sezon (a odwilże byly) bez szczególnego zadecia. Życzę BSA jak najlepiej -przyda się choć taka konkurencja dla TMR. Tylko jak czytam komentarze na fb to dziwie sie jak można wszystkie bzdury łykać jak pelikan. ...


    Marketing ważną sprawą jest :)
  14. Zapasy śniegu, magiczne maszyny przydają się i tak tylko wtedy gdy nie ma klientów.[...]


    A nagła odwilż w ferie, kiedy ludzie i tak są na miejscu?
    Co nie zmienia tego, że fakt, trochę strzelanie z armaty do komara :)
  15. Tylko, że pozostałe ośrodki potrafiły jakoś przetrwać bez tej całej "magicznej infrastruktury".


    To, że się udało w tym sezonie, nie oznacza, że się uda w kolejnym.
    A ze zimy coraz cieplejsze statystycznie, to prawdopodobieństwo, że magiczna infrastruktura się przyda, wzrasta.
  16. Czyli wina klientów ;-).

     
     
    Było nie było, tak jest. Nie ma sensu otwierać ośrodka, jak nie ma chętnych do jazdy*.
    Pozdr
    Marcin

    *Kilka osób to za mało, żeby uruchomienie było uzasadnione :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...