Skocz do zawartości

bocian74

Members
  • Liczba zawartości

    2 027
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez bocian74

  1. Przestawiałem środek buta +/- 1,5cm w nartach o promieniu skrętu 18,5m.
    Skutek był mocno odczuwalny zarówno przy przesunięciu w przód, jak i w tył.
    Też wróciłem do ustawienia centralnego :) ale eksperyment ciekawy, jak ktoś ma ochotę, to niech spróbuje (dlatego nie opisuję też wrażeń).
    Pozdr
    Marcin
  2. a_senior, bój się Boga, co to za herezje próbujesz tu przemycić w tym filmie ?. Inicjacja skrętu stopą, inicjacja skrętu nogą wewnętrzną, prowadzenie skrętu nogą wewnętrzną - toż to herezje zabronione na tym forum.



    Hmm, gdzie to ty wszystko widzisz? Skręt na nodze wewnętrznej jest tylko przy pokazywaniu jazdy na jednej narcie, jako ćwiczenie na równowagę.
    W każdej innej kwestii jest tu bardzo klasycznie. Rozpoczęcie skrętu na wewnętrznej i dostawienie wewnętrznej, żeby nie szła płasko po śniegu (wyraźnie jest to w komentarzu podkreślone nawet).
    Każdy skręt cięty z tego filmu wygląda właśnie tak- rozpoczęcie na zewnętrznej, dostawienie wewnętrznej i wtedy narta w sposób naturalny zostaje mniej więcej od połowy skrętu coraz mocniej, aż przy przejściu do następnego skrętu staje się zewnętrzną.
    Klasyka klasyki. Do tego bardzo ładne wykonanie i solidna lekcja zachowania na stoku.
    Pozdr
    Marcin
  3. Pokonaliście mnie doświadczeniem. Moje sugestia, żeby serwisować narty zgodnie z instrukcją serwisową nie ma szans się przebić. Na pytania o przejście po parkingu ,czy o każdą jadę raczej nie odpowiem.


    Nie ma co się denerwować. Nikomu nie odradzę zrobić kontroli wiązań na maszynie, jednak jest zbyt dużo zmiennych, żeby jedno ustawienie było optymalne w każdych okolicznościach. To po prostu nie jest możliwe.
    Ale...
    Jadę, powiedzmy do Wisły i biorę narty z wypożyczalni. Powinienem je wg tego co piszesz, sprawdzić i wyregulować na maszynie. Najbliższa maszyna jednak jest pewnie w Bielsku (jeśli jest) lub gdzieś w okolicach Katowic. Co robić?

    Z trzeciej strony- patrzę na tabelkę np ze strony http://www.narty.pl/...rciarskich.html
    Załóżmy, że z wagi i wzrostu jestem na przełomie K/L. Zakładając szybką i agresywną jazdę (czyli narciarz typu III), tabelka dla mojej długości buta pokazuje albo 7,5 albo 9.
    Czyli półtorej kreski różnicy dla tak minimalnego skoku parametrów fizycznych?
    Pozdr
    Marcin
  4. To znaczy, że nie ustawiłeś wiązań zgodnie z ich instrukcją. Sam piszesz, że skutkowało to kontuzją. Właśnie takich historii powinniśmy unikać.


    A dajesz gwarancję, ze ustawienie maszyny zapewnia coś więcej poza powtarzalnością? Tzn że zawsze wypnie kiedy trzeba i nie wypnie, kiedy nie trzeba?
    Co zrobić w takim razie, jak się wypożycza narty na dany dzień do testów a najbliższa maszyna jest daleko od miejsca wypożyczenia?
    Pozdr
    Marcin
  5. Myślę, że narciarz powinien ustawiać wiązania zgodnie z instrukcją serwisową wiązań.


    Niekoniecznie. Dla mnie akurat skończyło się to może nie jakoś tragicznie, ale przez tydzień kciuk bolał :)
    Zlekceważyłem pierwsze przedwczesne wypięcie na miękkim, drugie już zakończyło się lądowaniem na lodzie.
    Pozdr
    Marcin
  6. Musiałby się wypowiedzieć fachowiec. Na mój rozum fizyka-inżyniera to powtarzalność powinna się kręcić poniżej 0.5 DIN. Ale to gdybanie. W moich obecnych wiązaniach ustawiam ok. 7.5 (tył nieco mniej) i nie sprawdzam na maszynie, bardziej z lenistwa niż z rozumu. Tamto sprawdzenie nastąpiło po kontuzji żony. Chciałem się upewnić czy mogło mieć związek ze złym ustawieniem wiązań, które od zawsze sam ustawiam. Podobnie nie luzuję sprężyn po sezonie, choć kiedyś to robiłem.
     
    Sprawdzę dokładnie jakie były wyniki tamtego mierzenia, bo gdzieś zachowałem kwitek.
     
    Jeszcze mi się przypomniało. Dobrych kilka lat temu, na tym forum, Mirek Nowak podawał przykład dot. własnego dziecka, skądinąd dobrze jeżdżącej 13-14 letniej córki (spotkaliśmy się kiedyś na Mosornym). Miała poważny uraz nogi spowodowany m.in. błędnym ustawieniem wiązania. Na maszynie wyszła różnica bodajże ok. 2.5. O tyle za mocno było ustawione wiązanie i pewnie to spowodowało kontuzję.


    Kiedyś sobie lekko uszkodziłem rękę, bo miałem zbyt lekko dokręcone wiązania.
    Wszystko jest kwestią własnego wyboru. Maszyna zagwarantuje, że obie pary wiązań będą miały ustawione tak samo siłę wypięcia, uwzględniając jakieś tam parametry. Zawsze jednak może być sytuacja, w których to ustawienie będzie "nieprawidłowe".
    Pozdr
    Marcin
  7. Ma. Narta oczywiście będzie przylegać całą powierzchnią do śniegu, ale nacisk nie będzie równomierny. Wiem co piszę, bo miałem z tym problem. Przed korekcją pochylenia bocznymi regulacjami, ciężko mi było dobrze ustawić wewnętrzną krawędź zewnętrznej narty. Brzmi skomplikowanie, ale wiadomo o co chodzi. Narta zewnętrzna miała tendencje do obsuwania się. Od kilku lat jeżdżę w butach z regulacja pochylenia bocznego cholewki, ale kiedyś moje buty tego nie miały. Nie było też wtedy książek LeMastera i jego patentów na zmianę pochylenia bocznego, w każdym razie ja ich nie znałem. :) I męczyłem się z tym przez lata.


    Nie doprecyzowałem, przepraszam. Chodziło mi o wszystko poza dostępną fabrycznie regulacją kąta cholewki, czyli cantingiem.
    Jasne, powyżej pewnego poziomu to frezowanie się sprawdzi, ale myślę, że nikt na tym forum na takim poziomie nie jest.
    Pozdr
    Marcin

    PS: Mi też w prawo gorzej skręt wychodzi, ale myślę, że to daltego, ze prawa noga jest u mnie dominująca :)
  8. Po frezowaniu podeszwy trzeba modyfikować przód i tył buta na urządzeniu zwanym "router":
    https://www.solution...nce---alignment
    na powyższych fotkach masz balancer, frezarkę i router ( najniższe ) zdjęcie, myślę że inżynierska głowa szybko ogarnie co i jak :)


    Należy chyba dodać, że przed frezowaniem należy wkręcić do buta piętkę lub czub z nadmiarem, żeby było potem co od góry frezować- widoczne na pierwszym zdjęciu od prawej.

    :o kurcze, nie wyobrażam sobie wady, która mogłaby spowodować, ze narty nie będą przylegały całą powierzchnią do podłoża
    no chyba, ze idziemy już w totalne anomalie anatomiczne...


    No właśnie też się zastanawiam, czy dla amatora ma to jakikolwiek sens. Góra nigdy nie jest idealnie równa ani płaska...

    Pozdr
    Marcin
  9. Pomoże. Cel jest taki by stojąc w naturalnej  (bez żadnych dodatkowych ugięć kolan na boki) pozycji zjazdowej (szpotawość lub xwatość zmienia się przy ugięciu kolan, LeMaster poświęcił butom cały rozdział) narty przylegały całą powierzchnią do podłoża. Nacisk na całą powierzchnię ma być równomierny. Można pokręcić śrubkami i zmienić nieco pochylenie boczne cholewki, ale można też podciąć buty od spodu. Poczytaj np. tu: https://skiracecente...ch-cz-1-canting


    OK, powiedzmy, że bardziej przemawia do mnie idea korekcji wewnętrzną wkładką, ale to w sumie trochę moje gdybanie i czepialstwo :)
    Być może jest to kwestia zachowania kolana/stopu przy uginaniu nogi i stąd podcinanie podeszew (aż mnie zdziwiła ta forma?).
    Pozdr
    Marcin
  10. Cholewki mają być ustawione na zewntrz(szpotawo), pytanie jedynie jak bardzo?


    Na szczęście nigdy nie miałem tego problemu, albo też niepotrzebnie swoje błędy przypisuję brakom technicznym :)
    Temat mnie jednak zainteresował.

    Czasem nie wystarczy. W moich butach jest obustronna regulacja bocznego pochylenia skorupy. Nie wiem ile sto stopni, ale trochę jest. Podkręciłem na max w stronę szpotawe, choć wydaje mi się, że mam podudzia dość proste i - jak sądzę - jeszcze trochę brakuje. Po prostu ta regulacja jest niewielka.


    Ja to rozumiem tak. Przy wadzie tego typu stopa stoi płasko na ziemi, natomiast golenie są odchylone na zewnątrz, lub do wewnątrz. Jak wsadzimy taką nogę do buta, to w jakimś zakresie noga się dostosuje, ale w pewnym zakresie stopa nie będzie stała "płasko" w bucie.
    No ale w takiej sytuacji podcięcie podeszwy raczej nie pomoże, bo problem jest wewnątrz a nie na zewnątrz?
    Pozdr
    Marcin
  11. ...postanowilem w nowym roku byc przyjemnym dla wszystkich!


    I postanowienia starczyło na tydzień...

    Natomiast ja w kwestii innej. Jako wieczny niedowiarek zapytam- o co chodzi? Niezależnie od tego, jak ktoś ma wykrzywione nogi, to stojąc na ziemi stopa stoi dalej płasko?
    Czyli na chłopską logikę, jeśli do normalnego chodzenia nie potrzebujemy wkładek korekcyjnych, to do jazdy amatorskiej korekcja kąta cholewki powinna wystarczyć?
    Pozdr
    Marcin
  12. Plastikowe "nartki" z paskami do zapięcia na normalnych butach mają tylko jedną zaletę. Są tanie. Więcej zalet nie widzę. Da się w nich podreptać i tyle.
    Każde dziecko jest inne, np moje w wieku około 3,5-4 lat absolutnie nie wykazywały chęci pozostawania w sprzęcie na śniegu dłużej niż 5-10 minut, więc moim zdaniem nie ma sensu inwestować w sprzęt.
    Można co najwyżej wypożyczyć i na tej podstawie podjąć dalsze decyzje.
    Pozdr
    Marcin
  13. Cześć

    Do zapoznania się z tym czym jest narciarstwo sprzęt jest raczej obojętny, najlepiej więc go pożyczyć.

    Jeżeli dzieci będą jeździły za Tobą jako wzorcem to byłbym spokojny nawet na wyjątkowym badziewiu. Niewiele dzieci ma jednak takie szczęście i dobrze jest i pomóc.

    He he ciekawa lista. Kiedyś próbowałem ale raczej nie do odtworzenia w moim wypadku.

    Pozdrowienia

     

     

    No dość krótka, nie lubię często zmieniać :)

    Co do dyskusji- kwestia definicji. Jak dla mnie, jeśli mówimy o czystej rekreacji, to na początek wystarczy byle co. dzisiejsze byle co, to i tak jest super, w porównaniu do lat 80 ubiegłego wieku.

    Wystarczą chęci, zaangażowanie i ktoś, kto poprowadzi, przy wsparciu instruktorów (korzystam od czasu do czasu).

    Jeśli chcemy kierunkować się na jazdę sportową, to fakt, nie ma kompromisów.

    Pozdr

    Marcin

     

    PS: O butach nie będę wspominał. Od za dużych, po za małe o dwa numery :)

  14. Cześć
    Marcinie wiesz doskonale, że pewnych rzeczy na kiepskiej narcie po prostu nie da rady zrobić choćbyś nie wiem jak się starał. W swoim życiu spotkałem się z setkami ludzi, którzy mieli narty zdecydowanie ograniczające ich możliwości. Dziwię się, że jako doświadczony narciarz dziwisz się moim twierdzeniom. Na czym obecnie jeździsz?
    Pozdrowienia


    Do nauczenia, żeby nie jeździć w poprzek stoku na wprost, ruszania, jak się zrobi luz, oceny sytuacji przed sobą sprzęt jest raczej obojętny :)

    W chwili obecnej, zresztą zgodnie z twoją sugestią, skupiam się głownie na taktyce, technika "dojdzie" w swoim czasie.
    A jeździłem na (te, które pamiętam, albo były kluczowe):

    • Regle 18- narty z płyty paździeżowej z kandaharami
    • Regle 21 (chyba, takie same jak powyżej, tylko dłuższe były)
    • Polsport Tricore Speed z Betami
    • Dynastar Speed 66 (nie wiem co to było, maiło napis Fiber Steel, co nie wróży dobrze)
    • Fischer Eliptic (wbrew nazwie- proste jak sztachety)
    • i tu nastąpił przeskok- Rossignol 9X (żółte takie, pierwsze "porządne" narty, tak mniej więcej w połowie narciarskiego życia)
    • Fischer Race SC (zraziły mnie do nart o slalomowej charakterystyce)
    • Fischer Cool Heat (wpierw zachwyt, potem rozczarowanie ideą Allmountain)
    • Rossignol ST aktualnie- są całkiem OK ;)

    I choć faktycznie wiem, że rzeczy które się robi na aktualnych były nie do zrobienia na Tricore, to jednak zasadniczo wszystkie powyższe deski złożyły się na mnie, jako narciarza.

    Pozdr

    Marcin

     

    PS: Gdybym szukał teraz nart i miał budżet około tysiąca, rozważyłbym te Wedze na poważnie.

  15. Cześć
    Zdecydowanie. W śród nart dla dzieci są różne modele i można wybrać takie, które będą zdecydowanie bardziej edukacyjne.
    Np. jeszcze niedawno można było dokonać wyboru pomiędzy nartą o niewielkim taliowaniu lub bardziej taliowaną. Można wybrać nartę dłuższą lub krótszą. Można wybrać nartę zrockerowaną lub tylko z tiprockerem. Każdy z tych wyborów + odpowiednia edukacja....
    Oczywiście wybór takiej czy innej narty dziecięcej nie ma nic wspólnego z ceną (do pewnego czasu oczywiście). Od pewnego momentu trzeba zainwestować w porządną juniorską nartę.
    Pozdrowienia


    Jeszcze raz. Żeby wychować świadomego, sprawnego narciarza rekreacyjnego, nie można kupić narty Wedze?
    Powiem ci, że jesteś ostatnią osbą, od której się takiej opinii spodziewałem.
    Sam jeździłem większość mojego życia narciarskiego na nartach, które były badziewne. Bo takie tylko były. A jednak, mimo to, wydaje mi się że wyrosłem na w miarę świadomego i sprawnego narciarza.
    Stąd mój opór przeciwko wiązaniu tych dwóch spraw.
    Pozdr
    Marcin
  16. @bocian74 I o tym traktował mój pierwszy post w tym temacie :) Długość narty do wzrostu dziecka, a resztę niech sobie dziecko samo wybierze. [...]
    Wszystko z allegro, gruuuubo przed sezonem. :)


    Ja tam podchodzę bardziej radykalnie- długość mniej więcej jak napisałeś a reszta to już kwestia znalezienia oferty na allegro.
    Tak więc szata graficzna jest przypadkowa ;)
    Inaczej się nie da, jak deski trzeba zmieniać co roku, mam tylko tyle "szczęścia", że wszystkie zakupione narty przechodzą przez trójkę dzieci.
    Ale już niedługo będzie tak, ze trzeba będzie kupić coś drewnianego i na więcej niż jeden sezon.


    Ja to Wam chłopaki zazdroszczę że macie małe dzieciaki... Ech, ja ten etap mam już za sobą, niestety. Starsza 24 lata, młodsza 17 lat. Niestety narty w potworki to już za mało... ;)
    Przed Wami rozmowy typu: "Tato, czy wiesz że moja kurtka całkiem nie pasuje do koloru moich Fischerów...." :D


    U mnie po prostu nie zaszczepiam nawet myśli, że wszystko ma być dopasowane. Po pierwszej zmianie zazwyczaj szlag trafia całe dobranie.
    Na nartach ma być pstrokato i tyle :D
    Pozdr
    Marcin
  17. Jeśli bierzemy pod uwagę narty dla dzieci, to odrzucając perełki, jak wrzucone wcześniej przez Jurka Elany, to w zasadzie wszystkie modele wszystkich producentów wygląda tak samo. Konstrukcja Cap i piana w środku, pomijając szatę graficzną, mogłyby być tłuczone w jednej fabryce.
    Decathlon bierze je pewnie z tego samego źródła. czyli wszystko jedno, można kierować się kolorem.
    Pozdr
    Marcin
×
×
  • Dodaj nową pozycję...