Skocz do zawartości

janusz35

Members
  • Liczba zawartości

    188
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez janusz35

  1. janusz35

    Małastów - Toranaga

    Wczoraj ruszyły wyciągi orczykowe w Małastowie. Ceny podobno jak w ubiegłym roku. Link do strony: http://www.osir.gorl...stow/index.html Użytkownik janusz35 edytował ten post 17 grudzień 2010 - 08:37
  2. To płyta "do wiercenia" (chyba)czyli beda pasowały każde wiązania pod warunkiem że wkręty mocujące wiazanie nie bedą się pokrywały z wkrętami mocującymi płytę. Ale jedno ale: na tej płycie już były montowane wiązania i z tego co widać płyta została nawiercona bardzo blisko wkrętów mocujących ją do narty (jakieś salomony?). Z tego co piszesz ta płytę też chcesz "wyrzucić". Więc w zasadzie możesz zamontować dowolne wiązanie dopasowane do Twojej wagi i stylu jazdy (czyli od DIN 10 w górę). Jeżeli jednak zdecudujesz się zostawić tą płytę to musisz sprawdzać rozstaw wkrętów aby nie wypadły na wkrętech płyty ani za blisko otworów po starych wiązaniach. Myslę ze w serwisie jak przyłożą szablon do wiązań to będzie widać rozmieszczenie otworów i powiedzą jakie wiązanie będzie OK. Użytkownik janusz35 edytował ten post 12 październik 2010 - 07:38
  3. Do tych nart będa pasować wiązania TYROLIA i wszystkie "tyroliopochodne" fischer'y, elan'y, head'y. Nie wiem z jakiego sezonu masz te narty a zwłaszcza czy maja zamontowana płytę czy ktoś płyta tez zdemontował.Jak wkleisz zdjecie narty -okolic wiązania to powiemy coś więcej.
  4. Nie chcę rzucać bezpodstawnych oskarżeń przed dokładnym sprawdzeniem co i jak. Ustawienie wiazań w tych salomonach porównywałem z ustawieniem wiazań w fischerach WC SC o tej samej długości 160cm( zmierzyłem do piętki do punktu oznaczonego strzałką na fischerach i wyszło ok.71cm) tego się trzymałem ustawiając swoje wiązanie. Ale może (a raczej na pewno) ten punkt "montażowy" w różnych modelach naewt tej samej długości może być przesunięty. Dlatego chcę się skontaktować z innymi użytkownikami 3V salomona.
  5. Mam wrażenie że wiązanie a w zasadzie płyta jest zamontowana źle - to znaczy jest przesunięta za bardzo do tyłu. Niestety te narty nie maja oznaczonego środka(lub jest ale pod płytą-więc w tej chwili jestt niewidoczny) Wiązanie ustawiłem na swój wymiar buta (314mm) i juz po poerwszym zjeździe wiedziałem że cos jest nie tak-ale może trzeba sie "zaadaptować" do nowych nart. Po powrocie do hotelu porównałem ustawienie wiazań na narcie z innymi nartami slalomowymi (niestety nie salomonami) w tym rozmiarze (160cm) i wyszło ze moje sa przesunięte dość mocno do tyłu. Ponieważ to płyta smartrack w ciagu 15 sekund przestawiłem całe wiązanie do przodu. Jazda była już OK. Nie zostawie jednak tego tematu. Teraz wiazanie mam ustawione dość komicznie na płycie -przesunięte max do przodu a z tyłu zostaje spory kawał płyty. Po pierwszym telefonie do sklepu -dostałem informacje że płyty sa fabrycznie montowane przez producenta -ale to chyba guzik prawda bo widziałem 3v race gołe bez płyty więc raczej z fabryki wychodza osobno (salomon oferuje zreszta dwa rodzaje wiazań i płyt do tego modelu) Teraz mam prośbę o zmiarzenie i podanie odległóści np. od tylnej krawędzi do końca płyty (smartrack) od tylnej krawędzi do tyłnych śrób mocuj ących płyte (jedyne widoczne) od tylnej krawedzi narty do środka płyty (tego miekkiego paska pomiędzy przednia i tylną cześcia płyty) lub jeżeli ktoś może to zmierzyć to od konca narty do środka buta (kreseczki po środku buta) wpiętego w wiazanie na narcie 3V race
  6. Potwierdzam- trasy przygotowane rewelacyjnie i brak tłoku czyli to co lubie. Tak jek kolega wczesniej - czasami byliśmy na stoku sami- w barach i restauracyjkach było juz tłoczniej ale bez przesady. Jeżeli ktoś szuka miejsca na rodzinny wyjazd to własnie tu. Tyko jedna sprawa - musi być ładna pogoda-jak nie traficie z pogoda-wiatr,mgła,opady to można się załamać.
  7. Sobota/niedziela-Słowacja Niżna Polanka (niedaleko przejść w Barwinku i Koniecznej mniej więcej w połowie drogi) W sobotę pogoda super słoneczko lekki mrozik zero wiatru stok wyratrakowany twardy ale bez lodu (po zachodzie słońca w paru miejscach lodzik sie pojawił) gorzej bo ludzi było sporo a wyciąg co jakiś czas odmawiał posłuszeństwa (orczyk TATRAPOMA) czas w kolejce 10 minut- można było poświęcic na wystawienie twarzy do słoneczka . W niedzielę pogoda gorsza (bez słońca juz niestety) ale za to ludzi zdecydowanie mniej i wyciąg działał jak należy i kolejki nie było. Niestety w ratraku w nocy zamarzły jakieś przewody i nie wyratrakowali (naprawili koło południa) ale i tak było znośnie. Ceny: 4 godziny 2Xdorosły +2xdzieci+30euro. PS Koleżanka EFCIA, która podróżowała od Gogołowa przez Chyrowa aż do Puław- drugim razem wyskoczcie na Słowacje Niżna Polanka to jakieś 30km od Barwinka. Użytkownik janusz35 edytował ten post 09 luty 2010 - 17:04
  8. janusz35

    Nosal - Zakopane

    Przed chwila w radiowej "trójce" podali że jednak strony sie dogadały nawet planują modernizacje krzesaełka- najdłuzsza trasa bedzie w tym sezonie czynna
  9. janusz35

    Nosal - Zakopane

    Rano jechałem do pracy i słuchałem "jedynki"- to juz pewnw na 100% że w tym sezonie nosal będzie nieczynny . COS nie dogadał sie z Marianem Stramą, jeden zwala winę na drugiego a cierpią narciarze. Ktoś to potwierdzi?
  10. janusz35

    Magura - Małastów

    Zgadza się wszystko wyglada jak na załączonych przez Omen07 zdjęciach. W tygodniu był jakis ruch -widziałem w rejonie przełęczy jak ciagniki transportowały elementy -ale to wygladało na elementy starych podpór. a tu link do zdjeć i tekstu z miejscowego portala : http://www.gorlice24...zych-zmian.html
  11. janusz35

    Magura - Małastów

    Prawdopodobnie Magura w tym roku bedzie nieczynna- a może stanie się cud?
  12. Kilka postów wcześniej ktoś pytał o proszek kofiksowy TOKO- widziałem ten proszek w użyciu w serwisie był aplikowany roztopiony na narte przy pomocy specjalnego pistoletu TOKO (proszek wsypuje sie do pistoletu i nakłada na nartę roztopiony) pistolet na specjalną końcówkę i nakłada pasek o szerokości ok 1cm (może końcówi sa wymienne nie wiem). Są też pistolety na pałeczki kofiksowe- do złudzenia przypominające kostolety do kleju ale te oststnie do kofiksu sie nie nadają za niska temreratura.,
  13. janusz35

    Małastów - Toranaga

    Niestety możliwości przedłużenia stoku "w górę" są tylko teoretyczne -działki nad stokiem dziwnym trafem trafiły w prywatne ręce.
  14. Jeżeli podeszwy są tylko starte to wpływ po wpięciu do zanry jest pwwnie niewielki gorzej jak brakuje kawałka (podeszwy pod palcami i pod pietą są przykręcane wkrętami) widziałem buty w których po podeszwie zostały tylko wkręty taki but jest na tewno niebezpieczny bo jest niższy w miejscu gdzie jest wpinany w wiązanie. Na pewno od przytartych podeszw bardziej niebezpieczne jest zużycie piętki z tyłu i tej "płetfy" z przodu byta czyli elementów które bezpośrednio pracuja z wiązaniem i na to bym patrzył biotac buty z wypożyczalni ( a swoją drogą dobry pomysł to własne buty i narty z wypozyczalni ale to tak na marginesie:) )
  15. Witam. Ponieważ od pewnego czasu zastanawiam się nad zmiana butów (te w których jeżdzę obecnie są już "wybite" i oprócz tego od początku były kupowane za duże żeby było "wygodnie") teraz część zasadnicza- brat przyniósł mi buty technica rider(od kolegi dosłownie raz założone) rozmiar 41(7 1/2) wkładka 260mm - dane z metki. Ja noszę od zawsze obuwie rozmiar 40(wkładka 255mm) zmierzona długośc stopy to 250mm. Zmierzyłem buty i "ciasno", palcami ciężko poruszać. Wyjąłem kapcia-ubrałem samego dośc mocno opina stopę. Buty miałem godzinkę na nogach i cały czas miałem uczucie że są za ciasne. Czytałem kilka tematów w sprawie butów i z większości przebija opinia że powinno być ciasno. Nie wiem czy będę miał okazje spróbować na śniegu. W związku z tym mam pytanie czy włoska rozmiarówka jest zaniżona w stosunku do naszej(takie opinie kiedyś słyszałem w sklepie).
  16. Właśnie dlatego zaraz na drugi dzień czyli w poniedziałek ubytek został zalany kofiksem i na razie trzyma (jeżdzone ostro 3h). Przed zalaniem ubytek oczyszczono i odtłuszczono benz. ekstrakcyjną.
  17. Ubytek ładnie został wypełniony kofiksem w serwisie gratis (bo jak powiedzieli za prowizorke kasy nie biorą)- z tym,że serwisant powiedział iż przy krawędzi należy użyć twardszego popletylenu a tego nie zrobi "od ręki" a mnie zależało na czasie. Po trzech godzinach jazdy na szkółce na tyczkach kofiks "siedzi mocno". (Narty są syna-dlatego ta szkółka ) I teraz zasadnicze pytanie: czy robić teraz czy poczekać jak rys będzie więcej ( na razie ślizgi są jedszcze prawie "dziewicze" i szkoda ich na maszynę). Jestem ostrożny ponieważ czytałem na forum że ubytki przy krawędzi są dość niebezbieczne. Ijeszcze jedno przy takim małym ubytku pyślałem że można to zrobić "punktowo" i nie trzeba będzie "strugać całej narty (szczególnie że były używane dosłownie (6x po 2godz.) Użytkownik janusz35 edytował ten post 21 styczeń 2009 - 12:40
  18. Niestety po sobotnim wyjeżdzie na narcie syn pozostała pomiątka w postaci niewielkiego ubytku ślizgu na wysokości wiązania- przy krawędzi ubytek nie jest duży długość 4-5mm, szrokość 1mm, ale dość głęboki. Narty są nowe (pierwszy sezon). Teraz pytanie:- czy w serwisie po wypełnieniu tego ubytku będą szlifować całą nartę ( na slizgu nie ma nawet jednej ryski), czy to (szlifowanie ) wpłynie na trwałośc narty. Czy wystarczy np. zalać ten ubytek ( w sumie niewielki) np. kofiksem i poczekać z regeneracją. Wiem że jeźdzć z tym nie można z uwagi na możliwośc uszkodzenia krawędzi. Po południu wybieramy się na stok- więc poprosiłbym w serwisie o zalanie tej "dziurki" kofiksem (kosztuje grosze) Czy od razu profesjonalna naprawa?
  19. w temacie nosków to znalazłem coś takiego: http://aukcja.onet.p...?item=523369090
  20. Pewnie będę celował w salomony.Ogólnie zawsze miałem kłopot z butami narciarskimi oraz ...łyżwami po prostu po pewnym czasie ściśnięta noga zaczyna nmie potwornie boleć i nici z przyjemności. Na łyżwach po prostu siadałem na ławeczce i zdekmowałem na chwilę buta pózniej mogłem jeszcze toochę pojeżdzić akle za każdym razem krócej. Z burami narciarskimi było podobnie aby dopasować buta na "szerokość" musiałem kupować większy rozmiar wtedy nie "ściskało' ale pięta latała więc...... Raz myślałem że kupię buty na wymiar i poproszę kogoś (brata lub ojca ba mają większe nogi) i trochę mi te buty rozbiją w środku ale w porę się zreflektorałem żę "rozbiją głównie na długośc bo stopy mają zdecydowanie dłuższe ale niekoniecznie "grubsze". Buty w których teraz jeżdżę to alpiny (taki najprostszy) model są wygodne ale o numer za duże może na początku to mi nie przeszkadzało ale teraz już wiem że but musi być dopasowany "z każdej strony" i ściśle przylegać do stopy ja natomiast mam czasem wrażenie ze noga przemieszcza mi mi się w bucie i to dość sporo.
  21. Witam! Koledzy szukam butów (narciarskich ) na szeroka stopę. Czy istnieje jakiś związek między marką buta a kształtem wnętrza buta słyszałem np. że buty fisher'a są raczej na wąską stopę. Wiem, że są specjalne oznaczenia ale czy jest jakaś prosta reguła - jedna marka buty szerokie inna marka buty wąskie. Użytkownik janusz35 edytował ten post 27 listopad 2008 - 10:19
  22. janusz35

    Dziecko na stoku

    No może rzeczywiście z tym oddawaniem dziecka "obcemu na nauke" troche uogólniłem ale napisałem na podstawie własnych obserwacji zarówno z basenu jeżeli chodzi o naukę pływania jak i ze stoku jeżeli chodzi o narty. Mam znajomego nauczyciela WF -jest tez instruktorem w szkółce narciarskiej w której jeździ mój mały, widziałem go tez nie raz z szkolnymi grupami na basenie więc naucznie pływania też nie jest mu obce ale najpierw syna a teraz córeczkę posłał "po nauki"(pływania) do swojego kolegi- jak powiedział dla swoich dzieci jest "za miękki" i dzieci zawsze w końcu wymuszą rezygnację z jakiegoś ćwiczenia itp. Podobnie z nauką jazdy na nartach w szkółce swoje jego pociechy są w grupie koleżanki. Wiem że na pweno bardzo wielu instruktorów lub po prostu rodziców uczy samemu własne dzieci. W moim przypadku- na basenie po prostu "byłem za miękki", a jeżeli chodzi o narty to po prostu ja jestem "samoukiem" i wiem teraz jak ważne są podstawy i jak ciężko poźniej walczyć ze złymi nawykami i jeszcze jedno widziałem rodziców którzy usiłowali uczyć swoje pociechy które nie miały na to najmniejszej ochoty byłu krzyki był płacz9 i były niestety ostre słowa) nie wiem czy w moim przypadku tak by było ale wolałem nie ryzykować. Zapisałem syna do szkółki narciarskiej i jestem zadowolony a najważniejsze -dziecko też- jeździ w grupie rówieśników. Często jeżdżę z nimi na narty, obserwuję jak sobie radzi ale tak z boku. Jeżdzimy też indywidualnie na narty ale wtedy nie wtrącam się do jego jazdy po prosty bowimy sie na śniegu. Nie chciałem i nie chcę nikogo zniechęcać do nauki własnych dzieci. Pozdrawiam.
  23. janusz35

    Dziecko na stoku

    potwierdzam dzieci muszą mieć przedewszystkim dobra zabawę bo inaczej nic z tego nie będzie - jeszcze jedno co zauważyłem a znajomi też potwierdzili - rodzić instruktor to kiepski pomysł - jakoś dzieci bardziej starają się (słuchają ) "obcego" mnie osobiście nie udało się nauczyć syna jeżdzić na nartach i pływać -chociaż próbowałem a "obcemu" poszło i dzisiaj śmiga lepiej niż ja (na nartach i w basenie). jedynie na rowerze nauczyłem go jeżdzić sam ale już byłem bliski poddania się. Jeszcze raz - jak dzieci nie beda miały frajdy z jazdy to nic z tego nie bedzie. Pozdrowienia.
  24. Dzięki! Nie spodziewałem się takiego odzewu. Brat jest instruktorem narciarstwa oczywiście Widział małego na nartach nie raz. Pewnie ma rację tylko ja mam obawy żeby te dłuższe narty nie zniechęciły go - ale piszę to ze swojego punktu widzenia czyli osoby dorosłej -mnie na krótszych jeździ się lepiej. Mitek chyba posłucham twojej argumentacji i zdecyduję się na dłuższe.I myślę ze nie będę żałował.
  25. Witam. Może pomożecie rozwiązać dylemat - chcę zmieić sprzęt dla syna w maju skończył 10lat wzrost to 143cm szczuplutki - od tej pory uzywał blizzardów xcross 110cm- umiejętności trudmo mi ocenić ale radzi sobie już nieźle, wystartował nawet w amatorskich oczywiście zawodach-w szkolnej szkółce narciarskiej był w grupie tzw. równoleglo-krawędziowej cokolwiek by to nie znaczyło próbował na krawędziach- a teraz po długim wstępie w czym rzecz: ja obstaję przy nartach krótszych do 130cm( i promieniu skrętu ok.12m)- natomiast brat namawia mnie na dłuzsze 140 (145) i z wyższej półki (komórkowe) o promieniu skrętu 10m (rossignol).BBrat jest instruktorem lae czy ma racje- takie "długie" narty dla dzieciaka? Użytkownik janusz35 edytował ten post 14 listopad 2008 - 08:37
×
×
  • Dodaj nową pozycję...