Skocz do zawartości

Tadeusz T

Members
  • Liczba zawartości

    1 282
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Tadeusz T

  1. ...

     

    Co to za element?

    Ręce prowadzę za szeroko i za mało z przodu.

    Po wbiciu kijka ręka zostaje mi z tyłu.

     

    Dobre ćwiczenia na to są w kolekcji Miśki. Akurat dzień przed wyjazdem je oglądałem i się trochę dziwiłem...

    Nastąpiło ostre wzmocnienie informacji, bo pierwsze słowa trenera, to ręce do przodu, węziej i nie zostawiaj z tyłu ręki po wbiciu kijka... :)

    Tadek

  2. To i ja kilka słów wystukam.

    Właśnie wróciłem od ortopedy... Kości całe. Diagnoza na tym etapie, czyli przed badaniami USG/MRI (za 2 tygodnie) to "stłuczenie barku prawego". Czyli w najbardziej optymistycznym wariancie jest szansa, że za 2 tygodnie się z tego wyliżę, w opcji pesymistycznej jeszcze ze 6 tygodni do tyłu... Wesoło nie jest, ale kolego z treningu, "zaliczył" też prawy bark, ale zwiózł go TOPR i nie było wątpliwości, że ma wybity staw... Brrr. Chłopak jeździł 100 razy lepiej, był o wieki młodszy... No, miałem więcej szczęścia niż rozumu - to pewne.

    Marcin Szafrański komentujący ostatnio Mistrzostwa Świata i PŚ powtarzał jak mantrę, że najwięcej wypadków i z fatalnymi kontuzjami zdarza się jak jest ciężki mokry śnieg. Jak jest twardo, to kończy się na paru siniakach.... Jasnowidz, czy co??? :)

     

    Ale dosyć prywaty. Kilka słów o kursach tyczkowych na Harendzie.

    1. Prowadzący zajęcia z górnej półki.
    2. Trasa jest dość wymagająca.
    3. Bramki i na gigancie i na SL ustawione nie dla początkujących!
    4. Żeby skorzystać z kursów, trzeba naprawdę dobrze jeździć, może nie koniecznie jak Jurek, ale zdecydowanie lepiej niż ja. Sporo osób było właśnie tak pomiędzy i na pewno dużo się nauczyły.
    5. Jeszcze raz się okazało jak bardzo tyczki uczą pokory... Pewnie gdyby był lżejszy śnieg i gdybym nie jeździł z kontuzją wrażenia by było może odrobinę bardziej optymistyczne, ale to takie tam usprawiedliwianie się...
    6. Dowiedziałem się o jeszcze jednym elemencie technicznym, który muszę ćwiczyć - ciekawe czy da radę w tym sezonie... Jak nie to na rolkach! Więc jednak szkolenie na plus.

    Tadek

  3. Szkoda :(

     

    Pozdrawiam

    marioo

    Temat był wałkowany wielokrotnie 2 lata temu i ze dwa razy w tym roku.

    Przeczytaj posty tego wątku 0d 10 do 15.

     

    Marioo - to nie jest Czarny Groń z łagodną górką, którą w dużej części trzeba było pokonywać na jajo, tylko bardzo stroma ściana. Bardziej stroma niż większość slalomowych tras PŚ!!! Jak sobie wyobrażasz giganta na takiej trasie otoczonej lasem???

     

    Tadek


  4. Celem było zobrazowanie jak zachowuje się TC na błotnistym=śliskim podłożu i pewnie słabych oponach w dużym, ciężkim aucie, nie sugeruj się natomiast komentarzem pod filmem, że  kierowca coś ciągnie. Wpatrywałem się w film i nie dostrzegłem tam żadnej liny. Wyłączenie w tym przypadku kontroli trakcji i "mocniejsze" operowanie gazem już po ruszeniu wg mnie dałoby zdecydowanie lepszy efekt.

    ...

    Moim zdaniem ciągnie i to coś bardzo ciężkiego. Tylko takie założenie wyjaśnia zachowanie samochodu...

    Przy tej jakości filmu oczywiste, że nie dostrzegłeś liny.

    Tadek

  5. Dziadku, to tylko kwestia kolana i głowy.

    Obawa o kolano, idące za tym usztywnienie całego ciała, niepotrzebne ruchy z nauki jazdy ciętej i tak powstał nieistniejący problem.

    Poczekaj chwilę jak kolano będzie w lepszym stanie, nie myśl o niczym i pojedź christianią NWN, którą masz we wszystkich małych paluszkach i oczywiście we krwi. :)

     

    Zobaczysz - będzie dobrze, żadnych problemów, luzik, swoboda. I na stromym i na łagodnym...

     

    Pozdrawiam serdecznie.

    Tadek

     

    PS.

    Tak z czystej ciekawości, bo to nie ma znaczenia - ile mają centymetrów te Twoje VR 27?

  6. Proponuję parę spraw organizacyjnych:

     

    1.

    Zmiana tematu wątku na

    Memoriał Jerzego NIKO130 Dzięcielaka - Chopok 2014 i Dzikowiec 2015

    Bardzo proszę adminów o zrobienie poprawki....

     

    2.

    Chyba czas założyć listę!!!!

    Skoro na razie brak odważnych to zaczynam.... :) :)

     

    Memoriał Niko130 - Dzikowiec 2015 - Lista obecności:

    1. Tadeusz T  od 12.03 wieczorem do 15.03.2015

    2.

    3.

    4.

    5.

     

    Proszę się dopisywać dodając od kiedy do kiedy będziemy...

     

    Tadek

     

  7. Cześć!
    Wybieram się z Łodzi w tę niedzielę po południu na Słowację. W planach Szczyrbskie i Łomnica.
    Jazda od poniedziałku do środy (26-28.01.2015). Powrót w środę po nartach.
    Mam wolne miejsca w samochodzie. Serdecznie zapraszam!
    Tadek

  8. Tadeusz, z tego co tu wyczytałem to jesteś profi. i równać się z Tobą nie mogę z całą pewnością w żadnym aspekcie narciarstwa....

    ????  Mam nadzieję, że się nie naśmiewasz...

    Gdzie Ty takie głupoty wyczytałeś???

    Jeżdżę zaledwie dobrze. Mam ciągle problemy z jazdą ciętą, kątami itp...

    Czyli pewnie jeździsz lepiej niż ja.

     

    Moimi postami chciałem Ci tylko powiedzieć, że jazda na nartach taliowanych otwiera możliwości doskonalenia jazdy na każdym poziomie - czyli na Twoim także - i do końca życia... :)

     

    Tadek

  9. To by ułatwiło sprawę, bo 165 w Polsce są praktycznie nieosiągalne :)

    A gdybyś miał porównać Trinity i Potion 72 SR? Wiem, że K2 są szersze (121-72-106), ale też mają ten krótszy (speed) rocker. Wtedy też 160? Czy 167?

    72 SR są max. 160 cm, więc nie ma problemu... :) . One też mają krótki promień więc 160 będą OK.

    Tadek

  10. Tylko że Tomasz Kurdziel mając do dyspozycji parę minut musiał uprościć sprawę i to bardzo.

    Bo jak dobrać 1 slalomkę Rossiego z rockerem? Przecież nie wychodząc z "zasady" długość równa się wzrost z poprawką na wagę bo to absurd. Ten rocker trudno zauważyć wzrokiem i trudno wyczuć w czasie jazdy. Zresztą to dotyczy nie tylko slalomek z rockerem. Sam mam od niedawna narty z rockerem takim jak wyżej... :D choć o profilu zbliżonym do gigantki.

     

    Te Fischerki Trynity o które pytałaś, to wąskie narty o krótkim promieniu zbliżonym do slalomek. Gdybyś brała slalomkę (wszystko jedno czy z rockerem czy bez) to o długości 155 cm.

    Moim zdaniem te Trynity optymalne będą o długości 160 cm. Głowy nie dam, bo w ręku nie miałem, sugeruje się określeniem "Tip rocker", czyli zwykle to oznacza "rocker śladowy".

     

    Tadek

  11. Tadek, ze śmiganiem po stromym oblodzonym stoku to u mnie mogłoby być trudno. Powiedzmy, za trudno. Na nowym typie nart jeżdżę dopiero trzeci sezon i prawdę mówiąc akurat w tym czasie jeszcze takich warunków nie spotkałem. Po stromych tak, ale waruny miałem super. Może trochę muld na stromszym odcinku, ale to akurat lubię, choć oczywiście stanowią dla mnie pewne wyzwanie. Jak muldy zaczynają być dla mnie za trudne do jazdy na krawędziach (nie jestem już w stanie amortyzować górek), zmieniam technikę i bawię się dalej. Ale nie mam żadnego problemu z nartami taliowanymi i nie jestem w żadnym wypadku ich przeciwnikiem! Nawet, jak już chyba pisałem, nie bardzo już sobie wyobrażam powrót do ołówków. Po prostu, zacząłem się zastanawiać czy postęp techniczny, dający nam oczywiście nowe możliwości nie zabiera nam czegoś innego.

          Zobacz jak dzieciaki wspaniale posuwają na wirtualnych grach komputerowych! Imponujące!!! 

    A mnie się jednak podoba, że moja córa preferuje grę w tenisa, narty, aerobik, czy siłkę (która z kolei mnie nudzi). Serdeczne pozdro.                   

     

     /...to tak dla jakiejś odmiany. W końcu technikę ostrzenie krawędzi, przynajmniej na ten sezon mamy  już chyba uzgodnioną/

    Ogólnie zazdroszczę. :)

    To w takim razie spróbuj jazdy na 2 razy większym kącie narty-śnieg... Łatwo nie będzie! :)

    Tadek

  12. Ellsworth, to nie o żadnym zamachu na cokolwiek... Po prostu, zaproponowałem rozmowę o sensie uprawiania sportu. Każdego. Co nam to daje, po co to i dlaczego go uprawiamy? Wiem, że powody mogą być bardzo różne, np.: dla lansu! Why not? Ja robię to z innych powodów i pewnie również nikomu to nie przeszkadza. W tenisa też nie gram drewnianą rakietą, a koła w moim rowerze są pompowane.

         Ale jakoś nie bardzo mnie podnieca np.: wizja samoprowadzących się samochodów!

    Dany, ale z czym masz problem?

    Podobnie jak Paw uważam, że jazda na taliowanych nartach jest trudniejsza... Oczywiście mam na myśli jazdę ciętą po czymś trudniejszym niż sztruks na oślej łączce. Od paru lat uczę się tak jeździć i wiem że mam robotę do końca życia... :)

    Oczywiście ktoś, kto nie musi najpierw wykasować odruchów utrwalonych przez 30 lat jazdy ma łatwiej. Ale i tak musi to krok po kroku opanować. A im stromiej i im trudniejszy śnieg, tym więcej pracy trzeba włożyć...

     

    Dany, czy mam rozumieć, że śmigasz czysto na krawędzi po stromych, rozjeżdżonych lub zlodzonych stokach????

    Tadek

  13. Od dolnej stacji krzeseł praktycznie do Murowańca jest lekko w dół. Można zrobić skrót odbijając w lewo przed dojazdem do dolnej stacji. Potem krótkie podejście (10 minut ??) letnim szlakiem do Kuźnic w stronę Karczmiska (Przełęczy Między Kopami). Strasznie dawno tam jechałem, o ile pamiętam nartostrada odbija w prawo zaraz za zakrętem szlaku, mniej więcej w najwyższym punkcie. Trzeba uważać, żeby nie przegapić. Potem już łagodnie w dół. Bardzo wąsko, więc nie należy jechać na pełen gwizdek. Tam zginął świetny narciarz i architekt. Napotkał pieszych... Z drugiej strony wolno też nie można, bo są miejsca zupełnie płaskie, które trzeba pokonać rozpędem.

     

    To bardziej wycieczka narciarska niż zjazd i tylko jeśli tak będzie traktowana sprawi przyjemność.

    Trzeba zarezerwować na nią trochę czasu, bo po opadach pewnie będzie trzeba założyć szlak.

    Powodzenia.

    Tadek

  14. 1.

    ... nikt z PKL nie rozpoczął żadnych prac związanych ze sprawdzeniem wpływu poboru wody na środowisko. Pytanie dlaczego? nie zależało im? a co do zbiornika to oczywiście może być w Kuźnicach może być przy Myślenickich Turniach, być może da się zabudować zbiornik podziemny...

     

    2.

    , ale jest tyle nie wiadomych... bo n.p. wypadałoby sprawdzić czy przy wietrze który tak często wieje na Kasprowym z siłą 12-20m/s naśnieżanie ma sens? Jest bardzo dużo pytań na które osoby fachowe powinny usiąść obliczyć i odpowiedzieć, a dopiero później można się zastanawiać, a nie teraz gdybać ;)

    ...

    Pozdrawiam i życzę miłego weekendu! ;)
    Tomek

    Ad. 1

    W poprzednim poście pisałem ogólnie o naśnieżaniu i przyrodzie.

    Teraz konkretnie o tej sprawie: Też uważam, że to olewanie sprawy przez poprzedniego i zapewne obecnego właściciela PKL.

    Nie wyobrażam sobie by mogło powstać naśnieżanie Kasprowego bez zbiorników - czyli woda na stok nie będzie szła bezpośrednio z potoku, ale to nie zmienia sytuacji - trzeba wiedzieć ile można brać wody z potoku Bystra podczas napełniania zbiorników!

     

    Podziemny zbiornik? Jakiś szaleństwo! Przecież pisałem! 2 już są, na 3 są miejsca!

     

    Ad. 2.

    Tomek! Litości.

    • Nie ma żadnych danych, że klimat na Kasprowym jest bardziej wietrzny niż w dowolnym ośrodku narciarskim w Alpach, czy Niskich Tastrach. Czyli wg tej teorii nigdzie w Alpach nie powinno ono działać!!!!
    • Każdy kto choć raz był na Kasprowym wie, że ukształtowanie terenu ogranicza tam do minimum wiatr i powoduje kumulację śniegu w kotłach. Szczególnie w Gąsienicowym, ale w Goryczkowym także.
    • Każdy, kto choć raz był na Chopoku, wie, że ukształtowanie terenu, powoduje tam wyjątkowo wietrzny mikroklimat, zupełnie nieporównywalny z Kasprowym, a wiatry tam hulające, nie gromadzą śniegu jak na Kasprowym, lecz go wywiewają.
    • Na Chopoku do naśnieżania wybrano lance, a każdy wie, że są one mniej odporne na wiatry niż armatki.
    • Mimo niekorzystnego mikroklimatu, ukształtowania terenu i złego w tych warunkach systemu naśnieżania, Słowacy jakoś sobie z naśnieżaniem radzą!!!!

    Tomek, wiem, że to też napisałeś za Pawłem Skawińskim. Ale nie mam żadnych wątpliwości, że On za każdym wspomnieniem tej sprawy, rumieni się ze wstydu, że musiał takie głupoty gadać...

     

    Przy okazji, Tak wyglądają przy bliższych oględzinach "Mądrości według Jarka" ;)

     

    Tadek

  15. A ja jestem odmiennego zdania, ponieważ dlaczego to USA ma być niby wzorem lub standardem? i dlaczego niby ochrona przyrody ma być niby "poprawiona" przez udostępnienie jej społeczeństwu?
    W ogóle to mnie wkurza jak słyszę że ktoś podaje coś "bo w ju-es-ej"..., a potem dziwić się, że nie mamy wartości... i słyszymy polski Brad Pitt, polska Angelina Jolie, polski Cristiano Ronaldo itp., a czy amerykanin napisze "amerykański Kieślowski" albo "amerykański Idziak"?

    A wracając do meritum to czy jakiekolwiek badania na temat wpływu poboru wody zostały wykonane? z tego co pamiętam to 4 lata temu były dyrektor parku Skawiński sam dziwił się, że PKL nie przystąpiło do takich badań. Osobiście nie mówię nie wymianie kanapy na Goryczkowej (mnie samego wkurza ta drewniana ławka), jestem zwolennikiem lekkiego poszerzenia strefy freeride o Pośredni i Beskid, ale jak narazie sceptycznie podchodzę do naśnieżania, bo uważam że ten temat trzeba bardzo dokładnie sprawdzić, a tak jak napisał MIG nie wyobrażam sobie pomp w Czarnym Stawie Gąsienicowym albo betonowego zbiornika na Kasprowym. Popatrzcie latem jak wygląda Łomnica... tragedia. I jeżeli ktoś porównuje nas do Słowaków czy innych krajów alpejskich to niech się zastanowi jaki procent kraju stanowią Góry Wysokie.

    Co do mojej wypowiedzi o turystyce narciarskiej chciałem tylko zwrócić uwagę, że nieprawdą jest to, że narciarz jest pokrzywdzony w stosunku to turysty pieszego, bo ma takie same prawa i możliwości, a nawet ciut większe.

     

    Pozdrawiam

    Tomek ;)

    Pisałem to już kilka razy, między innym podczas dyskusji z Karatem, ale trudno w skrócie jeszcze raz.

     

    1. Amerykanie już dawno zauważyli, że im więcej ludzi bywa w Parkach Narodowych, Stanowych, Lasach Narodowych i Stanowych itd, tym mniej idiotów projektujących np. autostrady przez tereny cenne przyrodniczo.
    2. Badania nad wpływem naśnieżania na ekosystemy są prowadzone od prawie 30 lat. Negatywnych efektów nie stwierdzono, jeśli już to pozytywne.
    3. Uważasz, że ta "pobrana" woda to wpadnie w czarną dziurę? Nie, ona zasili ten sam strumień z którego będzie pobrana. Naśnieżanie to tylko rodzaj małej retencji.
    4. Wpływ na stosunki wodne w Dolinie Goryczkowej będzie żaden. Liczyłem to specjalnie dla Karata, bo jego znajomi z TPN wciskali mu takie brednie. Nie chce mi się liczyć tego jeszcze raz. Konkluzja - wahania roczne ilości wody z naturalnych opadów śniegu sięgają circa od -50% do +200%. Ilość wody z naśnieżania to jakieś 2% o ile dobrze pamiętam. W każdy razie ten rząd wielkości.
    5. Dwa zbiorniki wodne już są. Jeden w Kuźnicach, drugi poniżej. Trzeci można zrobić powyżej Kuźnic, np. gdzieś na wysokości Klasztoru Albertynek. Więc pewnie nie będzie drażnił Twoich oczu.
    6. Tak przy okazji, wszystkie Twoje zarzuty, nie mają nic wspólnego z ochroną przyrody, one dotyczą "wrażenia artystycznego".... Przyznaję - też bardzo ważnego.
    7. Kasprowy razem z Gąsienicową (do Grani Kościelców) i Goryczkową i na wszelki wypadek Świńskim Kotłem (dolną częścią) to zaledwie około 5% Tatr Polskich. Na wszelki wypadek przypominam, że na szczycie Kasprowego jest Obserwatorium Meteo i górna stacja kolejki (i one raczej zostaną), więc jak ktoś nie chce oglądać cywilizacji, to może wybrać się w pozostałe 95% Tatr Polskich.

    Tadek

  16. .. Podobnie jak MIG12345 uważam, że wyciągi na Kasprowym mogą pozostać, w lekko zmodyfikowanej formie, i wystarczy.

     

    Pozdro

    Wiesiek

    A czy ktoś z dyskutujących pisał o jakiejś wielkiej rozbudowie???

    Wszyscy pisali o wymianie starych krzeseł (one i tak za chwilę nie dostaną papierów na jazdę) i o naśnieżaniu. Bez niego nikt nie postawi krzeseł z 30 000 000 zł żeby chodziło przez 2 tygodnie w roku.

    Szkodliwość naśnieżania dla ekosystemu i fauny to totalna bzdura. Wszystkie badania to wykluczyły. A już twierdzenia, że armatki straszą zwierzynę są kuriozalne, choć wygłaszane przez profesorów. Wiedza z etologii ssaków i ptaków na poziomie zerowym!

     

    Wiesiek, wiem że w Tatrach Polskich można robić wycieczki na nartach. Ale co za problem, żeby to zakazać???

    Piszę o tym, żeby nie wszczynać dyskusji o wyższości jednego rodzaju narciarstwa nad innym. Bo wszyscy na tym stracimy!!!!!

    Tadek

  17. Dla mnie park jest po to aby służyć przyrodzie a nie społeczeństwu :P

    ...

    W ojczyźnie parków narodowych (USA) w 2 punkcie zasad działania każdego parku jest "Udostępnianie (służba, czy jak tam to nazwać) społeczeństwu".

    Brak tego zapisu w zasadach działania polskich parków jest jednym z największych błędów naszego systemu ochrony przyrody.

    Tadek

  18. Michał, Major, Wiesiek.

    Mam wrażenie, że trochę nieświadomie, ale dążycie do sytuacji, w której Kasprowy będzie zamknięty dla narciarstwa. Tyle tylko, że całe Tatry też. Na tym Wam zależy???

    Jak nie rozumiecie, to mała podpowiedź.

    Nie atakujcie "ekologicznie" narciarstw wyciągowego!

    Bo możecie spotkać się z merytorycznym kontratakiem, którego skutkiem będzie sytuacja z początku postu!!!

     

    Tadek

×
×
  • Dodaj nową pozycję...