Skocz do zawartości

Toro

Members
  • Liczba zawartości

    228
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Toro

  1. www.snowtrex.pl Niestety, nie jest juz tak dobrze. Zostalo tylko Chamrousse i L2A w takich cenach. Jeszcze 3-4 tygodnie temu mozna bylo przebierac we francuskich osrodkach ;( Pewnie wybierzemy Chamrousse, ale tam juz bylem, co prawda w marcu, przy dosc starym sniegu. Grudzien (mam nadzieje na puch) pozwoli na inna jazde. To byly moje poczatki jazdy obok trasy i tak wlasnie zapamietalem Ch. Po prostu zamiast jechac trasa to jechalo sie obok po pagorkach porosnietych ichniejsza kosowka. Tak bylo przy trasach czerwonych nr 2-20. Byla jeszcze fajna trasa - ostatnia z lewej patrzac w dol , bodajze nr. 36 - przez kilkaset metrow miala wysokie bandy na zakretach, taki tor bobslejowy. W sam raz dla snobworderow Tylko nie nalezy odbijac z niej w lewo bo tam juz nic nie ma Po drugiej stronie gory (za krzyzem) widzialem gosci smigajacych stromym zlebem z lewej patrzac w dol. Gdyby ktos podrzucil fajne trasy off-piste w Chamrousse bede wdzieczny. Preferuje las i srednie nachylenie. pozdr Piotr
  2. Witam, atakujemy ze znajomymi Francje w grudniu. Sa do wyboru osrodki La Norma Val Cenis Valfrejus St Sorlin Chamrousse La Joue du Loup SuperDévoluy Cena pobytu do 500-600 zl ze skipassem. Pytanie - ktory z tych osrodkow pozwoli na fajna jazde W LESIE i W PUCHU i dluuuuugie trasy (4-10km)? Sam jezdzilem tylko w Chamrousse, ale to bylo zanim bardziej zainteresowalem sie jazda pomiedzy drzewami. pozdr Piotr
  3. Toro

    Zbroja

    Mam chyba taka (na 95%). To jest produkt firmy UTIKA (Pakistan). Bardzo dobry stosunek price/performance, zbierala swego czasu dobre recenzje na forach motocyklowych. A skoro dla motonitow dobra to dla narciarzy tez. Jezdze na snowb. i caly czas sie wywracam [taka szkola jazdy ], uratowala mi juz pare razy plecy. Jedyny minus to to, ze jest na dosc gestym materiale (ale przepuszczajacym powietrze), pelna siatka pewnie bylaby lepsza. Polecam.
  4. Krotka relacja snowboardowa z Chopoka. Pytanie z tematu - kto z Was jezdzil trasa ZA Spravodliva? To znaczy mocno w lewo (patrzac w dol), i na wysokosci URWISKA (UWAGA, mozna sie zabic) do lasu? Odcinek lesny jest super charakterystyczny, wlasciwie nie widzialem nigdzie (Polska, Austria, Slowacja) tak dziwnej i tak dlugiej trasy. Gesty las, niskie nachylenie, pelno puchu. W tym puchu sa "wycisniete" przez poprzednich riderow twarde trasy o szerokosci 0,4-1,5 metra wijace sie (zakrety o +- 100 stopni) miedzy gestymi drzewami. Taka waska na szerokosc deski trasa jest pelna pagorkow, muld, zalaman, babli, gorek, wszystkiego. Jezeli komus sie to nie podoba moze odbic w lewo w puch miedzy drzewa. Kiedys (w zeszlym sezonie) zjechalismy w zla strone z takiej twardej trasy. Przejscie (przeczolganie) 10-15 metrow z powrotem zajelo nam ok. 20 minut. Dolny odcinek to z kolei rynna o wysokosci do 1,8m tez pelna wybrzuszen, pagorkow muld i "babli". Cos jak tor bobslejowy z wybrzuszeniami. Jazda jest niesamowita. Zaciagnalem tam trojke znajomych na nartach - usmiech nie schodzil im z twarzy. Trasy podobno dobre do 12, pozniej snieg pospychany w muldy [podobno, bo po trasach jezdzilem niewiele ], mgla od polowy gory. Krzeselko B jezdzi tylko od czasu do czasu. Zjazd spod niego jest problematyczny - widocznosc na metr (mgla) powoduje (przynajmniej u mnie) totalna dezorientacje, czasami nawet zawroty glowy. Snieg na poczatku 3ki (Sprawodliva) niestety juz zryty i trzeba sobie wyszukiwac niewielkie pozostalosci nietknietego puchu zeby "poplywac" miedzy choinkami. Na cale szczescie co noc dostawa nowego Kolejki do wyciagow - euro zrobilo swoje. Stosunkowo pusto, na Zachradkach stoi sie gora 8 minut w weekend! Kiedys potrafilo to trwac i pol godziny. Ceny - zabojcze Jednodniowy karnet 31E. Podobno sa "koniki" handlujace biletami, ale do mnie zglosil sie tylko jeden z cena 29 E wiec go przegnalem. Znajomemu udalo sie kupic za 5E niewykorzystana dniowke od rodaka, ktory sie poobijal i zrezygnowal z dalszej jazdy. Mozna tez kupic karnet za 36 E i jezeli odda sie go przed uplywem 4 godzin zwracaja 11E. Sa tez i inne podobne "myki". Jedzenie warto wiesc ze soba z Polski - ceny w Tesco sporo wyzsze niz u nas. Benzyna horrendalnie droga (za to tanio w Czechach). Kwatery - my spalismy w Bodicach za 12E od osoby. Pewnie mozna i taniej, pensjonaty swieca pustkami. Mielismy dla siebie caly dom z dostepem do kuchni (lazienki na korytarzach). No, ale nie o pieniadze w tym wszystkim chodzi, tylko o jazde Puch mozna znalezc codziennie w lesie pod wyciagami I i L. Wreszcie zaczyna mi wychodzic jezdzenie pelnymi skretami w dosc gestym lesie Doszedlem do wniosku ze w takim terenie nie ma czasu na eleganckie zakrety miedzy sosenkami i nalezy mocno wymuszac skret tylnia noga (zarzucac). Na razie sie sprawdza, tylko pare razy spotkalem sie z drzewostanem Niskich Tatr . Zauwazylem tez, ze o wiele mniej sie mecze jezdzac obok trasy niz po niej - zsuniety w muldy snieg rozwala mi natychmiast kolana Pogoda - mgly, snieg, wiatr. Jacys Czesi zagubili sie w Niskich Tatrach, jeden sie odnalaz z odmrozeniami, drugiego znalezli juz.... :( Jechalismy przez Czechy - z 50 km wiecej, winietki 80 zl (Czechy, Slowacja), ale za droga nie przez gory. Jeszcze dobra wiadomosc - od 9 marca znizki na karnety. Za 7 dni zaplacimy jakies 450 zl (+-63 zl dzien). Dni nie musza nastepowac po sobie. Karnet wazny na Jasna, Lomnice i cos jeszcze. Kto chetny do wyjazdow z Wawy na Slowacje? pozdr Piotr Użytkownik Toro edytował ten post 22 luty 2009 - 01:10
  5. Witam, Chcialbym sie zorientowac jak najlatwiej dostac sie bez samochodu z Warszawy do Liptowskiego Mikulasza lub Tatrzanskiej Lomnicy? Pociag do Krakowa i potem co? A moze z Zakopanego? Rozwazamy wersje transportu samochodowego i kolejowego... pozdr Piotr
  6. O kurcze, faktycznie wylaczyli z karnetu Strebskie Pleso Z drugiej strony moge siedziec na Chopoku cale 15 dni - mam zwyczaj zakopywania sie w lesie w puchu po szyje I nie bylem nigdy na drugiej stronie Chopoka, a tam na mapce napisane - freeride zone Co prawda orczyki ;( Jak wyglada freeride na Strebskim? Ja tam bylem tylko pare dni - a wtedy nie wiedzialem, ze mozna jezdzic obok trasy. Chyba faktycznie oplaca sie wziac 15 dniowy karnet, wyjezdic go na Chopoku/Lomnicy a do tego poszukac tanich dni na Raczy lub Strebskim. Lomnica to moje pierwsze kroki na desce i najbardziej "magiczny" zjazd - bylismy z kumpela ostatni na trasie (minal nas gosc zamykajacy szlak), koncowke czerwonej trasy robilismy juz o zmierzu. Poezja pozdr Piotr
  7. Na chwile spuscilem monitor z oka i juz trzy odpowiedzi Co do Austrii - tez zaluje bo Towarzystwo zacne i moj wyjazd z Wami byl ekstra. Plany na ten sezon to pewnie te 15 dni na Slowacji, troche Polski i tydzien we Francji ze znajoma szkola salsy/samby [wiecie, polnagie mlode kobiety ]. Oraz snowkiting - Suwalszczyzna, okolice Wawy, moze Sniezka itp. Jednym z plusow snowkitingu jest brak kosztow wyciagu. Z tego co pamietam z zeszlych lat sezon na Slowacji to koniec grudnia - poczatek marca. Troche krotko, ale z kumplem mamy wolne zawody i czasami nawet mozemy brac prace ze soba na wyjazd. Mozemy wyskoczyc na narty w srodku tygodnia, nie musimy polowac na (zatloczone) weekendy. PRAY FOR SNOW Piotr
  8. Witam, Kiedy sie zaczyna i kiedy konczy sezon na Slowacji? Zastanawiam sie (jestem zdecydowany) na zakup ktoregos z tych skipassow http://www.jasna.sk/page01.php?id=46 W skrocie - 10 dni za 700 zl, 15 dni za 800 zl i sezon za 1400 zl. Karnet obejmuje JASNÁ Nízke Tatry Chopok sever&juh (Niskie Tatry Chopok północ&południe) i TLD Vysoké Tatry - Tatranská Lomnica – Lomnické sedlo, Starý Smokovec – Hrebienok a Liptovská Teplièka (Tatry Wysokie – Tatrzańska Łomnica – Łomnicka Przełęcz, Stary Smokowiec – Hrebienok i Liptowska Ciepliczka). Wiem - niewiele drozsze sa sezonowki w Austrii, dluzej tam trwa zima i ogolnie jest lepiej. Niestety koszy dodatkowe sa wieksze i duuuuzo dalej. Przez ostatnie pare sezonow udawalo misie zmiescic 6 dni na nartach na Slowacji w 1000 zl all inclusive (zarcie w knajpach). W Austrii to niemozliwe ;( Poza tym, wstyd powiedziec... uwielbiam puch na Chopoku Przymierzamy sie z kolega jezdzic w miare intensywnie z Wawy na Slowacje. Jezeli ktos ma ochote dolaczyc, zapraszam. pozdr Piotr
  9. Toro

    szczyt szpanerstwa

    Ze niby "spadaj z tego wątku szpanerze?" Jasne, możemy zrobić z tego nowy watek, ale może poczekajmy jeszcze trochę czy ktoś jeszcze będzie chciał o tym pisać - bo wyjdę na gościa co wyskakuje na forum narciarskim jak Filip z konopi z tematami deskowymi. Co do porównania - nigdy nie jeździłem na nartach i dla mnie wydaje się to niebotycznie trudne... Mitek napisał, ze sporo jeździł z wyluzowanymi deskarzami - ja mogę tylko napisać, ze jeździłem sporo z wyluzowanymi narciarzami [pozdrowienia chłopaki ]. Chyba jest tak, ze dobieramy sobie towarzyszy pod względem charakteru I stylu jazdy - buce odpadają w przedbiegach.
  10. Witam, Widziałem w zeszłym sezonie (marzec) rodzinkę na parkingu przy wyciągach w Austrii. Siedzieli sobie do +-16,30 przed kamperkiem a potem myk do srodka. Ktos z Was podróżuje w ten sposob? Jak wrażenia? Jakie są plusy i minusy takiej turystyki? Za mną akurat chodzi zakup samochodu. Miał byc busik T3 - taki http://moto.allegro....er=t&view=gtext ale jeszcze się waham. Zresztą taka T3 raczej nie nadaje się jako kamper zimowy. Ale za to na przykład miesiąc na Prassonisi lub na Tarifie (kite, windsurfing), mmmm marzenie (praca pozwala). Tu jeszcze ciekawostka - zobaczcie jaka śmieszna maszyna - kolega własnie sprzedał taką za 9 tyś. http://moto.allegro....mer_pilnie.html Zwróćcie uwagę na wygląd kabiny kierowcy pozdr Piotr
  11. Toro

    szczyt szpanerstwa

    Jezdze na desce i na tym Forum czuje sie jak ta czarna pala z paru postow powyzej Nie, nie przesune sie! Nie wiem co ludzie widza trudnego w jezdzie na desce - na poziomie podstawowym i srednim jest to banalnie proste!!! Sadze ze duzo prostsze niz narty. W trakcie jazdy nogi nie sa "zwiazane" - rider tworzy jednosc z deska - i dzieki temu jest chyba latwiej niz na nartach. Na desce masz 5-6 elementow krytycznych: 1. Poczucie spetania masz tylko wtedy kiedy nie jedziesz - wyplaszczenia, pod gorke itp. Ja rozwiazalem problem kupujac wiazania Flowa - wpinam/wypinam sie w nie w jakies 7 sekund w oba. Co prawda plaski las (np. Spravodliva Mogus na Chopoku) dal mi w kosc - tam bylo mnostwo wyplaszczen, czasami pod gorke a snieg to polmetrowy puch. Narciarze jezdzili 4 razy szybciej od nas. 2. Dla poczatkujacych trudny jest skret z przecieciem linii stoku - trzeba poznac technike (instruktor) i przelamac lek. 3. Przy srednich umiejetnosciach deska jest duzo wolniejsza od nart. 4. Latwo zlapac krawedz i mocno sie poobijac/polamac jezeli sie nie uwaza. 5. Na desce nie podejdziesz pod gore (skitury) - no chyba ze masz splitoboard. I teraz same plusy: 1. Jazda na desce jest duuuzo prostsza niz na nartach - masz tylko 2 krawedzie zamiast 4. Narty moga zawsze najechac jedna na druga i klops. 2. Deskarz zawsze poradzi sobie (uratuje sie) w stromym, przerastajacym jego mozliwosci terenie - zeslizg jest bajecznie prosty. 3. Na sprzecie na przygotowany stok poradzisz sobie w puchu. 4. Duza czesc wywrotek na desce konczy sie plynnym wstaniem i dalsza jazda. 5. Nie wykrecimy sobie tak latwo kolana jak na nartach - urazy sa inneg typu. Oczywiscie, nie sadze ze deska jest lepsza od nart - jest po prostu inna [no dobra, w glebi serca tak mysle ]. Na pewno jest duuuzo latwiej nauczyc sie srednio dobrze jezdzic na desce niz na nartach. Co do szpanowania - osobiscie nie trawie sprzetu Burtona (amerykanska firma snb.). Wkurzyli mnie strasznie swoimi cenami i sprzedawaniem szajsu za duze pieniadze. Szukalem dla siebie spodenek ochronnych i Burton mial je w dwoch wersjach - za 300-400 zl (wg. mnie drogo) tandetne i kiepskie, i za 600 takie, ktore juz cos dawaly. Tak samo nie lubie gosci, ktorzy maja "wypasiony" sprzet i z niego nie korzystaja - spedzaja czas tak, zeby przypadkiem nie pojezdzic za duzo. pozdr Piotr
  12. Toro

    Zakup Softshella

    Nie rozumiem tego - mierzylem pare razy soft shelle roznych firm - na koszule, na polar, jakkolwiek - i ZAWSZE czulem ze ograniczaja moje ruchy. Sprubujcie podniesc obie rece w gore - od razu czuje sciaganie kurtki. Tyle sie naczytalem o tym, ze SS nie krepuje ruchow - nic z tego!!! W dalszym ciagu preferuje swoja (dosc cienka i lekka) kurtke Tensona - kupiona za 15 zl na ciuchach... Teraz jezdze - bielizna termo, spodnie pianki-ogrodniczki, polar, w tym sezonie doszedl zolw i na to lekka kurtka. pozdr Piotr
  13. Toro

    hochkar - wyjazdy

    No niestety nie mam Tak wiec ssep ze mnie...
  14. Toro

    hochkar - wyjazdy

    Ja sie pisze - kto z Wawy jeszcze chetny?
  15. Okej, zatrzymalem sie na cenach rzedu 2500-3500zl. Dopiero przymierzam sie do skituringu na razie jezdze kolo szlaku i wjezdzam w las. Byc moze bedzie to powod dla ktorego zaczne uczyc sie jazdy na nartach Juz znalazlem pierwszy problem - zamrazanie rozprezanego powietrza. W oryginalach jest uzywany dodatkowo nitrox - majacy zapobiec wlasnie zamarzaniu. Zeby sie zrehabilitowac podaje link do fajnej galerii http://www.backcount...o_archivex.html Acha zastanawiam sie nad czyms takim http://www.backcount...lit_boards.html kto wie co to jest? Ciekawe jak bym sobie dawal rade na wycieczce np. w Tatry na czyms takim ...
  16. Witam Przedstawie sie - Piotr. Na tym forum jestem troche na wyrost - bo po pierwsze jezdze na desce a nie na deskach, doswiadczenie mam mikre, ale ciagnie mnie zdecydowanie poza szlak. Na razie jest to jazda "przytrasowa" ale kto wie... Pare razy juz sie zagubilem na Sprawodliwej na Chopoku (okej, wiem ze tu sa wyjadacze skiturowcy smigajacy po Tatrach i Alpach). Do rzeczy - uzywa ktos takich zabawek? http://www.backcount...ives_oct07.html W skrocie - plecach z balonami napelniajacymi sie powietrzem po zerwaniu zawleczki. Taaak... do rzeczy, teraz zrobie z siebie balona Poniewaz obracam sie sporo w srodowisku nurkowym (sam troszke, ale niewiele nurkuje), zarazilem sie choroba DIY - czyli zrob to sam. Wsrod pewnej czesci nurkow jest to powszechne i zabawne Sprezone powietrze widuje raz na tydzien. W sumie ten plecak to butelka typu pony + dwa worki + 1,5 wezyka z złączkami. Problematyczny jest material na worki - odpowiednio szczelny i wytrzymaly (skrzydlo nurkowe???). WYDAJE MISIE - zdolny i robotny nurek potrafilby cos takiego zrobic w miesiac (z projektowaniem i probami). Koszt - 800-1200 zl. Ale strzelam. Oczywiscie pojawia sie pytanie czy warto eksperymentowac z plecakiem lawinowym. Opinie?
  17. Ty wiesz kiedy ja bylem w pierwszej klasie podstawowki???? Nie posiadam dzieci, ktorym moglbym sprawdzac lekcje Nie zajmowalem sie rozwiazywaniem jakichkolwiek zadan matematycznych przez wieki. TAk wiec 5-10 minut paniki a pozniej jakies rownanie nawet ulozylem i wyszlo ze dwa kilo...
  18. Chyba kiepski jestem z logicznych zabaw ;( Siedzialem nad tym z pol godziny i dopiero potem "puscilo" Ale - w 16 ruchach da rade/ Mozna krocej?
  19. Toro

    Na narty sam ?

    A jak wyjechac za granice (Austria?) samemu? Transport prawie mam - moje toczydlo pali 20 zl na 100km. Ale co ze spaniem???? Jaka jest szansa na znalezienie w miare taniego lokum? Wyjazd moze byc typu "niedzwiedzie mieso" - spanie w schronisku itp.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...