Skocz do zawartości

ovvero

Members
  • Liczba zawartości

    31
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

ovvero's Achievements

Explorer

Explorer (4/14)

  • First Post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Week One Done
  • One Month Later

Recent Badges

0

Reputacja

  1. czy ktoś się może podzielić doświadczeniami jak wygląda przejezdność granicy austriacko - niemieckiej w okolicach Salzburga i następnie na niemiecko - austriackiej za Roseinhaim w związku z kontrolami na granicach? Czy warto jechać drogami lokalnymi np. 21 przez Kitzbuhel ? Czy generalnie nie ma dramatu i jechać jak zawsze ?
  2. super ćwiczenie z tym przysiadem na piłce, jutro spróbuje na terningu. Ja ćwicze w grupie pod okiem instruktura od dwóch miesięcy i nigdy nie miałem problemów z kolanami. Też swojego czasu się nasłuchałem o przysiadach, ale kolano cześciej boli mnie po bieganiu niż trenningu narciarskim. Ćwiczymy dużo przysiadów, głębokicj pozycji zjadowych, przysiady na jednej nodze z uzyciem bossów i trxów. Polecam kazdemu, w domu nie potrafię się tak zmobilizować.
  3. Dwa metry to są w marcu jak jest śnieżna zima ostatni raz w listopadzie jeździłem w 2008 roku (z wyjątkiem lodowców) także ja na grudzień się nie nastawiam, szkoda nerwów
  4.   to było w 5 dni , źle zrozumiałeś - nie zrobiłem całej Sella Rondy tylko Arabbę i Canazei.
  5.   Generalnie tak jak większość radzi, karnet tylko na fiemme nie ma prawa nie wystarczyć ale wiem jak to jest jak się jest na miejscu i chce się zobaczyć wiecej. Za pierwszym razem zobaczyłem: A Cermis, A Lusia, Pellegrino, Lattemar, a z SR Cannazei i Arraba. Następnym razem skupię się na SR albo na fiemme. Porównując jeszcze do listopadowych lodowców Pitzal. Stubai, Solden i Tux które są mniejsze we włoszech codzinnie możemy jeździć gdzie indziej.
  6. ovvero

    Zakup Softshella

    Kupiłem softshella firmy IcePeak (modele w cenach 200 - 280 PLN), wydaje się całkiem funkcjonalny na narty jedynie brakuje kaptura ale jeżdzę w kasku także bez różnicy. Kurtka jest stosunkowo cienka i nie budzi zaufania takze po wyjściu ze sklepu naszły mnie wątpliowści. Dlatego w ramach testu sprawidziłem wiatroszczelność kurtki przy prędkościach autostradowych na motocyklu w temperturze 10 'C , spisała się rewelacyjnie, także bez obaw biorę ją w listopadzie na lodowiec.
  7. panie i panowie, wiecej dystansu - Austria mi się podoba tylko opisałam własne doświadczenia żeby się ktoś nowy nie napalał. 45 minut w kolejce - zapraszam na pitzal w listopadzie na 1 kreta czy na 4 kreta - nei ma to znaczenia. Nie narzekam tylko uprzedzam czego się można spodziewać. Jeśli was to nie spotka - tym lepiej. tani pensjonat - bida z nędzą na ten który trafiłem ale miało być tanio i było, dlatego wybieram teraz lepszy standard.
  8. jako mniej doświadczony się wypowiem, może mniej wiem ale moje obserwacje mogą wydawać się bliższe pytajacemu: Polska: nie jest tak źle jak ludzie piszą, jeżeli zadbasz o odpowiednie nastawienie - nastawisz się na tłok, kolejki, beznadziejne trasy to wiesz gdzie jedziesz i nie narzekasz a może być tylko lepiej. Ostatnie dwa wyjazdy pozytywnie mnie zaskoczyły (wierchomla, szczyrk) bo było dużo lepiej niż się spodziewałem. Także Polska jak najbardziej na krótkie 2-3 dniowe wypady weekendowe ale: byc o 8 na stoku, pojedzić do 11 i przerwa na jedzenie i od 12:30 znów mozna jezdzić jak inni tłoczą się w knajpach. Słowacja: nic tylko zazdrościć, jakbym mieszkał na południu to co drugi weekend bym tam spędzał, Austria: rewelacja ale: - 6 dni to dużo, na 4 dni dla mnie jest w sam raz - słabe nogi - bywają kolejki, nawet po 45 minut na dolnych stacjach - trasy też się muldzą i to całkiem szybko - ciasno w jadłodajniach - tanie pensjonaty, cienkie sciany, głośne toawrzystwo, dołujaca atmosfera - hotele **** coś pięknego, tylko ta cena. w austrii byłem w dwóch ośrodkach: Zillertal 600 km tras i Pitazal 50 km tras, bardziej najeździłem się na na pitzalu - lepsza pogoda i stan tras - ale to warunki zmienne także trudno przewidzieć.
  9. no niestety, mazowieckie ferie, najlepsza góra w okolicy i takie są skutki - wierzę i jestem jestem to sobie w stanie to wyobrazić
  10. w sobotę bez kolejek, w niedzielę max 5-10 minut ale tylko do 13 pózniej już na bieżąco. warunki sniegowe w szczawniku bardzo dobre, w wierchomli przy dolnych stacjach przetarcia, kamyczki i duże kamienie miejscami ale nie ma najmniejszych problemów z ich wyminięciem - narty całe i nieporysowane. aha na płatku słabo ze śniegiem, zwiało czy coś ale wiedomo zimy stulecia to nie mamy. a co tam w Białce ? w radiu niestworzone rzeczy opowiadali, korki jakieś ?
  11. wczoraj wróciłem, piątek, sobota i niedziela na nartach. Warunki przywoite, non stop pada śnieg i codzienine na trasach świeża warstwa puchu. Otwarte praktycznie wszystkie trasy za wyjątkiem stacji otupne, a te które nie są otwarte spokojnie nadają się do jazdy tylko snieg nie jest ubity. Sporadyczne kamienie na niebieskich trasach w zachadkach i biela put ale to chyba standard - szczególnie po bokach trasy gdzie leży świeży nie ubity śnieg ale nart nie porysowałem rzecz najważniejsza - mało ludzi i brak kolejek REWELACJA !!! A zabawa w opustoszałym aquaparku bezcenna :cool:
  12. ovvero

    Sylwester na stoku

    ja dwa lata temu szukałem kwatery 3 dni przed sylwetrem i znalazłem bez problemu w murzacichle. Kiedy już siedziałem w samochodzie i jechałem na podhale zadzwoniła gaździna i powiedziała że do mojego pokoju wprowadzili się juz goście i mój pokój jest nieaktualny i żebym tam nie przyjeżdzał. Na szczeście miałem wydruk z innymi ofertami i jadąc w samochodzi udało się znaleźć kolejną - także wszystko się da. A przypomnę że wtedy przynajmniej zima była - przynajmniej przed sylwestrem. ale apropo sensu sylwestra w górach, uwazam że jest bez sensu - po trzech sylwestrach mam dosc (ostatni w białce) i spędzam sylwka w domu, za to na jadę tydzień przed świętami i tydzień po sylwestrze na 4 dniowe przedłużone weekendy - czy to ma sens to jeszcze nie wiem :-) Użytkownik ovvero edytował ten post 10 grudzień 2008 - 11:07
  13. Witam, ja dodam kilka słów na temat białki. Deski z wypozyczalni na dole, niedoświaczony narciarz, chęc rywalizacji, odrobina lodu - niegrożna wywrotka niestety bez wypięcia narty efekt naderwane wiązadło. I kto tu jest winien, narciarz ? wypożyczalnia ? Pytają o wagę, o poziom zaawansowania, jest skala to czemu się nie wypinają ? Wierzę że serwisanci nie ustawiają zle wiązań z premedytacją. Obawiam się że kiedyś i mnie to spotka, dlatego przy każdej wywrotce podnoszę nogi do góry i lece na plecach z nartami w górze. Nie wiem czy to dobra metoda ale boję się sprawdzić czy narta się wypnie. Druga rzecz, nie rozumiem waszych uwag na temat kontuzji na muldach. Zazwyczaj jedzie się tam powoli, w zasadzie zgarnia śnieg na jeszcze większe muldy a sprawni narciarze jadą między muldami lub po wszystkim jak leci. czyli co robić w takiej sytuacji, nisko na kolanach ?
  14. na sx7/9 jeździ teraz (nie swoich), a dla siebie chce mieć narty z lini kobiecej niestety.
  15. chodzi o kolor czarny, czyli model 07/08 z opisu wg mnie wynika że nadadzą się idealnie - jedyną wadę wydaje się ich mała uniwersalność oraz rozmiar 146 cm. A jak one wyglądają w porównaniu z atomic sx9 ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...