Skyflyer

  Z zatłoczeniem to racja - oni wciąż inwestują w koleje linowe, a dopiero od przyszłego sezonu mają powstawać powoli nowe trasy i poszerzane mają być dotychczasowe (głównie niebieskie - 5 i nowy wariant 10b). Co do warunków, to bywalcy Chopoka wiedzą, że ta góra zyskuje na znaczeniu dopiero w marcu (jak większość wysokogórskich stoków, np. Kasprowy) - prawie cała kosodrzewina jest przykryta śniegiem. W kwietniu bywa już różnie - czasami jeden deszcz potrafi wszystko spłukać, a czasami przychodzi nowa "dostawa" śniegu. Natomiast prawdą jest, że w ostatnich dwóch latach sezon został zamknięty chyba w pierwszy weekend maja (oczywiście działała tylko jedna trasa wzdłuż Funitela).   Strbske Pleso też uwielbiam - chyba mało który ośrodek z tak niewielką ilością tras, ma w sobie tyle uroku. Nawet te 3 króciutkie trasy na dole przy wyciągu talerzykowym, choć mają tylko 140m przewyższenia, są bardzo fajnie poprowadzone w lesie i nigdy się nie nudzą.

Te pomiary są orientacyjne i chyba oparte o pokrywę w kilku wybranych miejscach. Chopok rzeczywiście jest lepszym wyborem w kwietniu - co najmniej kilka tras powinno być przejezdnych. Łomnica nie dość że południowa, to jeszcze znacznie ogołocona z lasów, już w marcu bywa tam bardzo miękko.

Pojawiła się drobna szansa - na FB, na profilu "Korbielów.net" admin odpisał w komentarzach, że przy dogadaniu się kilku stron, jest szansa jeszcze w tym sezonie na otwarcie Buczynki.

Zarządzanie i Polska... te słowa trudno pogodzić. Szrenica i Kopa - prawie nigdy nie da się zjechać z samej góry. Kasprowy - główna kolej o przepustowości mniejszej od talerzyka (360 os/h). Pilsko - zamiast 5 nowych kolei linowych (obiecanych przez inwestora) mamy jedną stojącą "dla ozdoby", w miejscu zlikwidowanych orczyków. Słotwiny w Krynicy - dwóch właścicieli wyciągów na jednej polanie nie potrafi się dogadać co do wspólnego karnetu.   Chyba jedyne porządne miejsca, które w Polsce będą poprawnie działać, to "słowacki" Szczyrk i "słowackie" wesołe miasteczko:) No dobra, jest jeszcze Białka, Czarna Góra i Jaworzyna (żeby nie było tak pesymistycznie).   EDIT: Lollobrygida czynna

Wg mnie będzie coraz puściej, bo narciarzy nie przybywa w takim tempie jak oddawanych wyciągów. Szczyrk to tak naprawdę będzie jakby 20 km nartostrad oddanych na nowo do użytku, bo wielu narciarzy w ogóle nie brało pod uwagę miejsca z samymi orczykami (i opinią skansenu), więc na pewno inne miejsca staną się mniej zatłoczone od przyszłego sezonu. No, chyba że też część narciarzy zrezygnuje z wyjazdu w Alpy na rzecz Szczyrku, który mają np. pod nosem (mieszkając na Śląsku). Tak czy inaczej, powinno być tylko lepiej.   Zresztą pustych stoków nie brakuje np. w Słowacji, gdzie często stoki są bardzo szerokie, a infrastruktura jeszcze trochę nie nadąża (np. Rużomberok, Bachledova Dolina)

No właśnie, w Polsce 90% stoków ma nachylenie północne i przez to nie jeździ się w nich zbyt przyjemnie - przynajmniej o sobie mówię, bo są narciarze o zacięciu sportowym, którym "beton" bardzo odpowiada. Dla mnie narciarstwo to głównie pobyt na słońcu, atmosfera knajpek na powietrzu, na których można przy ładnej panoramie oglądać widoki, a nie tylko chować się do nich przed zimnem. Czeskie Karkonosze (a zwłaszcza ośrodki słowackie w 60-70%) wydają się ogólnie bliższe takiemu narciarstwu, nie tylko w marcu. Choć zgadzam się, że marzec to najlepsza pora na narty. Rokytnice też mają nachylenie południowe, a przewyższenie tam sięga 600m!

Ja też przez wiele lat omijałem Kasprowy - byłem tylko raz, chyba z 3 lata temu w marcu i nie żałuję. Opiszę krótko moje doświadczenia:   Nie wiem czy Kasprowemu wiele brakuje do mniejszych ośrodków alpejskich - moim zdaniem przy ładnej pogodzie jest podobnie. Gąsienicowa to typowa czarna trasa, z bardzo stromym początkiem (pierwsza "ścianka" zaczyna się niedaleko wyciągu, ale można tez przejść wygodnym, prawie płaskim trawersem pod stoku Beskidu, gdzie nachylenie jest minimalnie mniejsze, ale to też stromizna jakich w Polsce mało). Niżej to już w większości szeroki, łagodniejszy zjazd, a pod koniec kilka rozwidleń i przewężeń.   Natomiast Goryczkowa, choć w całości jest piękną trasą, to faktycznie w górnej części rozwiązana jest niezbyt ciekawie. Nie ma zjazdu bezpośrednio w dół jak na Gąsienicowej - najbardziej stromą ścianę kotła omija się właśnie takim długim zygzakiem. Ten trawers po stronie słowackiej, którym omijamy wierzchołek Kasprowego, jadąc od strony wagonika PKL i Gąsienicowej, jest łagodny i przyjemny (z pięknymi widokami). O ile jest pogoda, to trzeba wyjątkowej nierozwagi by gdziekolwiek z niego spaść. Równie dobrze można spaść do lasu z każdej nartostrady w Beskidach, poprowadzonej trawersem. Natomiast trawers ten robi się mniej przyjemny (ciut bardziej stromy) od miejsca połączenia z trawersem, biegnącym z górnej stacji krzesełek na Goryczkowej. To już taka typowa, wyślizgana "rynna", czyli zło konieczne. Natomiast sama trasa ma nachylenie raczej typowe dla tras czerwonych - na początku jest stromo, ale z każdym metrem zaczyna się trochę wypłaszczać. W końcówce też jest kilka wariantów, niektóre dość wąskie, a nartostrada do Kuźnic zaczyna się dość stromą i szeroką ścianką, zanim wjedziemy w las.    Myślę, że przy ładnej pogodzie i miękkim śniegu (np. w kwietniu) spokojnie możecie wybrać się na Kasprowy, zjeżdżając przez Goryczkową. Bo faktycznie, wrażenia widokowe (jak napisał przedmówca) są przynajmniej tak ekscytujące jak w Alpach - jest takie jedno miejsce, jadąc krzesełkami na Gąsienicowej, gdzie spoglądając w prawo, przez taką lukę w skałach, można ujrzeć Zakopane i całą równinę za nim.

Właściwie to nie 6 razy, a zaledwie 1,5x. Do tej pory przepustowość wynosiła 1000 os/h i funkcjonowała tylko jedna trasa ("B"). Obecnie przepustowość to 3000 os/h, dzielona na dwie trasy, czyli po 1500 os/h na każdą. Trasy z Czarnej Góry są dość szerokie i powiedziałbym, że to taki typowy wynik jak na polskie ośrodki. Nie byłem na tej górze po zmianach, więc piszę tylko teoretycznie - ilość początkujących narciarzy może oczywiście stwarzać dużo gorsze wrażenie niż sucha statystyka.   Mało jest ośrodków, w których przepustowość wyciągów pozwala na komfortowy zjazd, zakładając maksymalną przepustowość (co innego, gdy co druga kanapa jeździ pusta, np. po sezonie). Niemniej taki wskaźnik zawsze warto brać pod uwagę, zanim wybierze się w jakieś miejsce. Zakładając, że trasa narciarska o przeciętnym nachyleniu (czerwona) ma szerokość ok. 30-40m, to gdy przypada na nią więcej niż 1000 os/h oznacza, że racze nie będzie to komfortowy zjazd. Na łagodnych jest nieco lepiej i można tą wartość powiększyć do 1500 os/h. I naprawdę coraz mniej jest ośrodków, które tej granicy nie przekraczają.   Kolejna trasa była w planach na mapce - miała przebiegać po prawej stronie (patrząc z dołu), okrążając trasę czarną. Ale też miała przybyć kanapa z Białej Wody i kolejna trasa wzdłuż niej - wyjdzie mniej więcej na to samo.

Ale na youtube można znaleźć klipy z przejazdów Lollobrygidą i to prawie z każdego sezonu. Tak samo na Czarnej Górze niektórzy zaprzeczali, że ratrak wjedzie na trasę czarną, a też zamieszczano tu klipy z przejazdu po śladach ratraka. Może trzeba trafić na odpowiednie warunki - Kasprowy czy Chopok też ruszają późno (choć ostatnio z Chopokiem lepiej), często nie działały z powodu wiatru. Sudeckie góry to nie Beskidy, gdzie wystarczy 15cm śniegu, a silnych wiatrów prawie nigdy nie ma.

Mnie coraz bardzie kusi ten Mosorny - zwłaszcza, że to jedyny dłuższy południowy stok w Polsce, dlatego pewnie odnosi się tak fajne wrażenie - zwłaszcza na początku zimy. I ogólnie sądząc po zdjęciach, jest tam bardzo ładnie. Natomiast odnośnie małej frekwencji, to ma też złe strony - na ich profilu na FB czytałem wieści od klientów, że PKL zastanawia się nad zamknięciem stacji, bo jest podobno całkowicie niedochodowa. Może ludzi zniechęca niewyprzęgany wyciąg - przy tej długości musi się dłużyć taki wjazd.

Duża zmiana na Wielkej Raczy - w zeszłych latach rzadko kiedy były czynne wszystkie trasy, ale przed tym sezonem oczyszczono tam nartostrady z kamieni i ruszyły wszystkie trasy już pierwszego dnia. Wg relacji Słowaków z ich skiforum, jest zupełnie pusto. http://www.snowparad...acie/zjazdovky/

  Mnie też się w końcu udało - wystarczył zwykły wyciąg z rachunku maklerskiego (darmowy), tylko musi być pieczątka i podpis. Jeśli będą na Chopoku jacyś stali bywalcy, to dajcie znać czy faktycznie poszerzyli "5-tkę", która akurat w tym sezonie rusza jako pierwsza.

W pełni się zgadzam - słowackie stoki też latem wyglądają zupełnie inaczej niż nasze, a już zwłaszcza sudeckie (Szrenica, Czarna Góra). Widziałem niedawno filmik z Jasnej, pokazujący jak wielu wolontariuszy dobrowolnie zbiera kamyki ze stoków.   Zresztą w Tatrach jest to samo - dziwi mnie to, że np. na Kasprowym podobno "łatwiejsze" jest wybudowanie olbrzymiego zbiornika wodnego i tunelu pod szczytem, łączącego dwie stacje kolejek (to niby nie ingeruje w przyrodę), niż zadbanie o równą, trawiastą nawierzchnię, która na tej wysokości w ogóle nie wymagałaby naśnieżania.

Już nieraz pisali, że właśnie główna zmiana będzie polegać na ratrakowaniu trasy A. Z tego co pamiętam, ta trasa nie ma aż tak dużego nachylenia, by był z tym problem. Podobne nachylenie mają bardziej strome odcinki czerwonych tras.

Dzięki, ale czy my na pewno mówimy o tym samym? Ja mam na myśli karnet za posiadanie akcji, bo Gopass już mam zarejestrowany. A nie widzę na tej stronie aplikacji do korzystania z benefitów. Są zniżki, przywileje, nagrody itp.

  U mnie niestety wciąż to samo.

U mnie wciąż błąd, ale chyba stronka wciąż nie jest gotowa (na dole wyświetla mi się coś takiego jak poniżej). Zresztą pisali, że naprawa tej aplikacji może im zająć parę dni, więc na razie czekam. [pl:registration shareholder footer info 2] [pl:registration shareholder footer info 3] [pl:registration shareholder footer info 4]

Na innym komputerze mam to samo. Jak podaję w formacie 123456789, to mam komunikat "numer telefonu został wpisany nieprawidłowo", a jak dopisuję na początku np. 48, +48, lub 0048, to wyskakuje mi błąd: "Nie powiodło się zapisywanie wniosku o rejestrację". EDIT: Dostałem informację, że pracują nad nową stronką - na razie są błędy.

To i tak masz szczęście, że dotarłeś do tego etapu - mnie na stronie wyskakuje błąd, albo komunikat, że telefon podany w nieprawidłowym formacie (najpierw wybiera się kraj z prefiksem +48, więc myślałem, że wystarczy już sam numer, ale jednak nie...) - spróbuję później z innego komputera. A ten ISIN to był wymagany w poprzednich latach?

"Właśnie dostałem oficjalne informacje od zarządu spółki CTE. Całkowicie wycofują się z Korbielowa, Buczynka nie zostanie uruchomiona w tym sezonie, czekają na nowego inwestora, który będzie w stanie wykupić to co tam zostawiają." (wypowiedź z forum korbielow.com).

Przepustowość 1711 os/h (a nie 2400 os/h) - jak na 2 trasy, nie powinno być źle. Długość nowej kolei to 803, przewyższenie 195m http://www.lanove-dr...cz/?page=lan_pl   Ciekawostką jest to, że prawie wszystkie wiślańskie stoki mają takie samo przewyższenie:) - Kiczera 803/195 - Cieńków 892/196 - Nowa Osada 960/196 - Soszów 612/192 - Skolnity 738/201 - Stożek 728/233

W jakim sensie "sztucznie podbita"? Ceny akcji TMR rosną od kilku lat stopniowo, niezależnie czy jest wiosna, czy jesień.

  Moim zdaniem mała część narciarzy będzie wysiadać w połowie - większość będzie od razu przesiadać się na II odcinek, zwłaszcza że przesiadka będzie teraz bardzo wygodna.

Benefity przysługują od razu, tzn. wystarczy mieć co najmniej 25 akcji do 31.10.2016. Rzeczywiście ich odsprzedawanie mija się z celem - spółka będzie zyskiwać, bo dopiero zaczną inwestować na polskim rynku, a to ogromny potencjał (Wesołe Miasteczko, Szczyrk). Mnie ciekawi, czy akcjonariuszom przysługuje wpływ na decyzje spółki? Ja np. dostaję zaproszenia na walne zgromadzenia, ale nie wiem czy dobrze zrozumiałem ich regulamin, bo zdaje się prawo do głosu mają tylko podmioty mające 5% akcji (na ogół banki). Może gdyby tak wszyscy polscy akcjonariusze założyli spółkę, to też by się okazało, że mamy łącznie 5% akcji:) Ale nawet bez prawa głosu, ciekawi mnie czy można na takim zebraniu np. zabrać głos - wie ktoś jak to w ogóle jest w spółkach akcyjnych? Bo przecież posiadanie akcji to nie tylko darmowe karnety, ale tak naprawdę prawo współwłasności i współdecydowania.   TMR swoją drogą naprawdę pomysłowo to wszystko rozwiązał - to taki sposób na powiązanie narciarzy z firmą, dzięki temu nie będą wydawać pieniędzy gdzie indziej, a i tak wydadzą na gastronomię i noclegi w ośrodkach TMR. No i trochę winduje to cenę akcji w górę.   Ogólnie zauważyłem, że jest tendencja do przejmowania ośrodków narciarskich w naszym rejonie przez 3 główne korporacje. TMR będzie miał 5 wielkich ośrodków (Szczyrk, Chopok, Łomnica, Strbske Pleso, Spindleruv Mlyn), kilka kolejnych ma "nowy" PKL (Kasprowy, Jaworzyna Krynica, Palenica, Morosny Groń, Gubałówka...), a kolejne trzy też zdaje się mają wspólnego właściciela (Krynica-Słotwiny, Kasina Wielka-Śnieżnica i Rzyki-Czarny Groń - wszystkie z 6-osobowymi kanapami od tego sezonu). No i jeszcze Istebna z Korbielowem (spółka CTE), ale to już mniejsza.

  Całkiem tych garbów nie wyrównają, bo są za duże. Nie widać na tym zdjęciu za dużo, co świadczy, że te załamania terenu zostały:) Myślę, że wyrównali tylko trasę wszerz, tzn. nie będzie już tak, że lewą stroną jedzie się w takim jakby leju, a chwilę potem prawą.   Ogólnie Chopok w tym sezonie bardzo zyska, bo udostępnione zostanie ok. 3km zjazdu trasą 33 (do tej pory bez naśnieżania, więc rzadko przejezdną) i również nowa przestrzeń nad Krupovą (trasy 31a, 36) - do tej pory puste, z powodu talerzyków. Po północnej stronie zrobi się więc pusto, co mnie najbardziej cieszy. Nie widać na zdjęciach poszerzonej piątki, ale ją co roku trochę poszerzają "po cichu" - może też chcą to robić w tajemnicy przed ekologami, jak gdzieniegdzie u nas:)