Skocz do zawartości

Devastator

Members
  • Liczba zawartości

    563
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Devastator

  1. Kombinacje z klockami mogą zająć trochę czasu, bo musiałbyś albo samemu, albo w jakimś warsztacie wyprodukować klocek z otworami, które będą pasować pod wiązanie. Osobiście preferowałbym raczej zakup gotowej płyty (tak robiliśmy u mnie w domu - instalacja dodatkowej plyty na już istniejącą, plus odpowiednie wiązania). Ogólnie to ta narta ma własną, chyba 16mm płytę, do której jeśli się dołoży odpowiednie wiązanie, to daje naprawdę solidne podwyższenie. W domu mieliśmy podobne narty z wiązaniami Tyrolia LD 12 Cyber, które umożliwiały pełne ugięcie narty i dodawały 33mm podwyższenia - w sumie było 60mm i to wystarczało. Jeśli nie masz jak dostać takich wiązań, albo koniecznie chcesz większe podwyższenie, to możesz spróbować na wierzch tej płyty zainstalować dodatkową płytę np. 15mm od Tyrolii (najwyższe to były 23mm Tyrolia Super Carve Plate, ale ich już nie produkują i trudno je dostać) - zwłaszcza jeśli aktualnie masz wiązania od Tyrolii - od razu będzie pasować rozstaw śrub. Oczywiście - nie obejdzie się bez wiercenia - najlepiej w jakimś serwisie. Płyta ma podobny rozstaw śrub do wiązań Tyrolii, ale znacznie bliżej środka narty. Wiązania na wierzch przy takim podwyższeniu będą bardzo istotną sprawą - Przy ugięciu skrajne punkty będą się zblizać do siebie znacznie bardziej niż przy niższych konstrukcjach. Z moich doświadczeń wynika, że przy dwóch płytach rozstaw sztywnego wiązania może się zmniejszyć nawet o 1cm, co może doprowadzić albo do usztywnienia narty pod butem, albo do złej pracy zbyt ściśniętych wiązań. Z tego względu - konieczne są wiązania wyposażone w system w stylu freeflex. U Tyrolii są to np. modele z dodatkowymi płytami Cyber (już nie produkowane), albo wiązania sportowe z systemem Freeflex. Railflex chyba nie będzie działać ze względu na to, że powinien być montowany bezpośrednio na nartę (o ile dobrze kojarzę). Wspomniane funcarvery Radarc - owszem, swego czasu były bardzo sympatycznymi nartami, ale nowocześniejsze modele slalomowe sprawują się zdecydowanie lepiej - ostatecznie druga i zarazem ostatnia generacja Radarców została zaprojektowana w sezonie 2000/2001.
  2. Devastator

    Czarna Góra

    Dlatego preferuję wyciągi F1/KL/KLH, bo tam są dośnieżane trasy i jak już coś wyłazi spod śniegu to zwykle jest lód .
  3. Devastator

    Czarna Góra

    Ja mam zamiar być w sobotę, ale niestety nie jadę samochodem, tylko się tam teleportuję .
  4. Devastator

    Narty komórkowe

    No coż - wymagają dobrej techniki i trochę siły. Dla sporej ilości amatorów to jest nie do przeskoczenia - stąd nie ma na nie aż takiego zbytu. Co do dostępności w sklepach - w tych sportowych czasem idzie takie narty dostać (np. pierwsze z brzegu Quattro Sport i Pałacyk we Wrocławiu).
  5. O ile się nie mylę to jest tłumaczenie tego tekstu: http://www.skiinghis...rg/sidecut.html Całkiem ciekawy tekst swoją drogą. Dość ciekawy jest fakt, że w zasadzie na początku nie było czegoś takiego jak narta przejściowa. Po delikatnych eksperymentach w budowie nart gigantowych pojawiły się Elany SCX o wymiarach 115-60-105 i promieniu 15m/193cm (o ile dobrze pamiętam) albo Kneissl ERGO (r=14m/180cm) - czyli w zasadzie o niemal współczesnym kształcie.
  6. Dokładnie jest tak jak mówi lukasd - "złamanie" sylwetki w biodrach pozwala ustawić narty pod większym kątem względem śniegu, bez dalszego pochylania środka ciężkości - pozwala to na większe ich ugięcie i tym samym zacieśnienie skrętu. Jest to szczególnie przydatne, jeśli jedziemy zbyt wolno aby siła odśrodkowa (tak wiem, jest ona pozorna, ale pozwolę sobie uprościć) utrzymała nas w danym wychyleniu - zmniejszenie promienia skrętu zwiększa siłę odśrodkową i wszystko gra .
  7. Devastator

    Czarna Góra

    Dzisiaj na Czarnej ponoć masakra - twardo, miejscami grudowaty lód (taki, że najlepsze komórczaki nie pomogą) i kamyki-kamyki porozrzucane miejscami na trasie. Może do weekendu to się poprawi. Oby.
  8. Devastator

    Waga nart

    Waga narty ma znaczenie jeśli masz zamiar je dużo nosić. W jeździe bardziej ważny jest rozkład tej masy - im mniej na dziobie i piętce, tym łatwiej nartami operować, ale będą też przez to mniej stabilne. Masy pod stopą się aż tak bardzo nie czuje.
  9. Generalnie ok, ale akurat to pojęcie dotyczy chyba raczej odpowiedniego zgrania ruchów w czasie (od angielskiego time = czas).
  10. Skleić można, ale jeśli poza samym rozklejeniem coś się z nartą stało, to deski są na płot. Szczególnie jeśli właśnie np. rdzeń zamókł. W ogóle, to osobiście bałbym się czegoś takiego nawet po sklejeniu używać. Miałem narty, które się nieco rozpadały, ale to było samo zabezpieczenie piętki, a nie odklejenie ślizgu od rdzenia.
  11. Devastator

    Czarna Góra

    Jeśli dobrze kombinuję, to chyba kiedyś tam wygrałem jakieś lokalne zawody w "slalomie gigancie" . P1/F1 są chyba trochę bardziej strome - łatwiej się rozpędzić i dlatego nie przeszkadza mi ich długość. W każdym razie, jak tylko tam będą warunki, to może się tam zwinę (aczkolwiek bardziej prawdopodobne, że się wybierzemy gdzieś do Czech).
  12. Devastator

    Czarna Góra

    Ale lipa... A właśnie tam mam najlepszy dojazd...
  13. Devastator

    Czarna Góra

    Byłem na Czarnej w sobotę i niedzielę. Jeździłem co prawda głównie na F1 i P1, bo na krzesełku było zimno . Na dole tak z 90% kamieni to były zamarznięte kawałki ziemi (jeden roztopiłem - zwykłe błoto). Niby jeździłem po tym, ale rys na nartach nie mam. Nie wiem jak na górze - możliwe, że tam faktycznie leżały kamienie. Tak czy inaczej - jestem zadowolony z takiego rozpoczęcia sezonu .
  14. Kneissl razem z Elanem byli pionierami w temacie wprowadzenia nart taliowanych do produkcji. Obie firmy zaprezentowały prototypy w roku 1993, a Elan na 100% miał od sezonu 94/95 model SCX w kolekcji - Kneissl chyba też jakoś tak. W ogóle to były zabawne modele Elan SCX - długości 193cm, 183cm, 163cm, wymiary: 115-60-105, r=13m/183cm Kneissl Ergo - długość 180cm, 100-62-100, r=14m/180cm Biorąc pod uwagę to co się działo potem z taliowaniem nart, to byłem trochę zszokowany takimi wymiarami i w zasadzie brakiem konstrukcji pośrednich w tamtym czasie... Scusi za offtop
  15. Mógłby mi to ktoś rozrysować? Bo naprawdę nie wiem jak by to miało działać... Nie to, że się czepiam, czy neguję - po prostu nie doświadczyłem osobiście problemów przy używaniu nart z dużym podwyższeniem (np. Fischer Radarc - ok. 72mm, Elan HCX mojego brata - 92mm) i nie bardzo rozumiem jak płyta szkodzi na kolana. Ostatecznie do od kolana do stopy mamy ok. 400mm, podeszwa buta ma ok. 40-50mm i standardowe podwyższenie w narcie to ok. 50mm. W sumie - 500mm. Dodatkowa płyta podwyższa pozycję o powiedzmy 20mm - mamy więc od śniegu do kolana zamiast 500mm - 520mm. Więc różnica rzędu 4% - czy to może mieć aż takie znaczenie?
  16. Trzeba załatwić sobie dłuższe. Tyrolia do płyty 23mm dawała w zestawie tzw. "Dragon Brake" - skistopery o przedłużonych ramionach.
  17. Taki maksymalnie uproszczony podział mógłby wyglądać tak: narty Sportowe/Race (SL, GS i ew. tzw. "medium-turn") narty Uniwersalne/Allround (tu można zrobić wewnętrzny podział ze względu na szerokość pod stopą i można zakwalifikować tu typowe allround: 60-70mm, multicondition: 70-80mm i all-mountain: 75-85mm) narty Freestyle narty Freeride snowblade - do 99cm długości shortcarver - krótkie nartki carvingowe o długości ok. 120-140cm - przeważnie ich nie ma nawet w katalogach, ale kupa firm je produkuje .
  18. Mój brat ma narty z zainstalowanymi dwiema płytami jedna na drugiej - pierwsza to seryjna 20mm a na to Tyrolia Super Carve Plate 23mm + wiązania Tyrolia LD12 na płycie Cyber - w sumie od ślizgu do spodu buta jest 92mm. Jeździłem trochę na tym - zasadniczo działa fajnie dopóki jeździmy na krawędziach - przy jeździe klasycznej czuje się trochę jak na szczudłach . Takie podwyższenie za to prawie całkiem eliminuje zjawisko wybutowania, ale spowalnia trochę przejście z krawędzi na krawędź. Spotkałem się z opiniami, że z wyższą płytą łatwiej jest nartę postawić na krawędź i ją dociążyć, ale ponieważ cały ten zestaw jest przykręcony do elastycznych i mocno taliowanych Elanów HCX, to ciężko to określić, bo i bez tego chodziły fajnie (początkowo miały ok. 50mm podwyższenia). P.S. Wracając do meritum - czyli do klocków pod wiązaniem: bodajże Vist sprzedaje (albo sprzedawał) specjalne podkładki pod przód/tył wiązań dla zawodników. Instalując je można było sobie dopasować kąt pochylenia buta w wiązaniu, ale widziałem właśnie te podkładki zainstalowane w większych ilościach zarówno z przodu jak i z tyłu właśnie w celu podwyższenia pozycji. W sumie zamiast standardowych 55mm było tam chyba ok. 70mm. Więc da się, tyle że nie każdy takie coś potrzebuje . Użytkownik Devastator edytował ten post 17 styczeń 2009 - 01:11
  19. Ale to jest tekst chyba gdzieś z 2000 roku. Nart Fun nie ma. Allround nie osiąga już r=30m, podobnie jak Race Carving nie ma r=28m (nie liczę komórek). Grupa Cross się rozleciała - część konstrukcji wyewoluowała w kierunku Allmountain i Multicondition, a reszta w kierunku gigantek, albo nart sportowych medium-turn. Easy-carving wyginął, no chyba że tak nazwiemy low-endowe allroundy. Nowoczesne slalomki mają promień raczej w zakresie 10-14 niż 11-16 (w sumie nieduża różnica). No i nie ma czegoś takiego jak innowacje funcarvingowe, choć deski o takich parametrach istnieją - snowblade'y i krótkie carverki o długości 120-140cm, które ciężko nazwać . A i tak producenci co sezon wymyślają coś nowego... Taki ogólniejszy podział mógłby wyglądać tak: Race - narty sportowe SL, GS i te "medium-turn" czyli coś pomiędzy. Allround - narty uniwersalne, które można wewnętrznie podzielić w zależności od szerokości pod stopą na takie klasyczne Allround (głównie na trasę), Multicondition (takie na różne warunki i trochę poza trasę) oraz Allmountain (czyli takie 50/50). Freeride - narty do jazdy głównie poza trasą Freestyle - narty do skoków, akrobacji etc. (poza trasą większość też daje radę) no i różne narty specjalne - można próbować wymieniać snowblade'y, dalej narty do skoków akrobatycznych, do jazdy po muldach (nie wiem czy teraz robią takie, ale parę lat temu m.in. Fischer miał takie w kolekcji) itd.
  20. Coś a'la technika barkowa prezentował swego czasu Marek Ogorzałek. Gościa naprawdę szanuję za to co robi, ale akurat ten kawałek techniki mi nie przypadł do gustu - możliwe, że innym to lepiej wychodzi i im to odpowiada - mi nieszczególnie . Tak czy inaczej - częściowo rozwiązuje problem płyt pod wiązaniem - bo osiągamy duże przechylenie bez zbyt dużego (więc nie powodującego wybutowania) zakrawędziowania nart.
  21. Ja moje mam w profilu chyba - Fischer Soma 9000. A drewienko - fajny pomysł. Troszke gorzej będzie z dopasowaniem szczęk wiązań, ale co to dla nas! (taki krotochwilny żart, jakby ktoś nie załapał)
  22. Te o węższych skorupach. A które to, to niestety Ci nie powiem, bo nie mierzyłem...
  23. Się tam firmą nie sugeruj - połaź po sklepach, poprzymierzaj i bierz te, co najlepiej leżą. Plastik to nie skóra, nie porozciąga się .
  24. Do funcarvingu większość obecnie produkowanych butów będzie ok. Kwestia, żeby nie blokowały zbytnio pochylenia nogi w przód. Flex w Twoim wypadku 70 w zupełności powinien wystarczyć - ale jak wolisz mieć większą kontrolę, to możesz zainwestować w sztywniejsze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...