jark

Wojto - wszystkiego najlepszego

Dziamdziak - wszystkiego najlepszego i niech Tobie i nam wszystkim spełni się to integracyjne marzenie.

Qaz - Dareczku wszystkiego najlepszego i oby zawsze dobre duchy prowadziły na najpiękniejsze stoki.

Rzuć okiem na tą skalę - jest bardziej rozwinięta (jest w tym samym temacie) http://www.skiforum....p?t=1704&page=5

Tu masz lekturę: http://www.skiforum....ighlight=pranie http://www.skiforum....read.php?t=1170 http://www.skiforum....ighlight=pranie

Rasta i Siqnum 24 - wszystkiego najlepszego.

Serwis serwisowi nierówny i tak już jest, ale szlifierka … :confused: Dlatego tak jak pisz Qaz lepiej dobrze sprawdzi zanim odda się swój sprzęt, bo może trafić w ręce kogoś, kto o nartach ma blade pojęcie albo, co gorsza nie ma go w ogóle. Nie spotkałem się osobiście z czymś takim jak opisuje Qaz, ale zdarzało mi się być niezadowolonym z usług jakiegoś serwisu. Dlatego jeśli korzystam to tylko z takiego, który jest już przeze mnie sprawdzony. Unikam jak ognia serwisów, których nie znam.

Zrób diagnostykę wiązań tak jak radzą poprzednicy. Patrząc na zdjęcia to wiązania już troszkę „przeszły” wiec możliwe, że pojawiły się jakieś luzy występujące przy obciążeniach i to jest powodem. Tak czy inaczej wizyta w serwisie powinna rozwiać wszelkie wątpliwości.

Na Twoim miejscu zrobiłbym sobie spacerek do jakiegoś serwisu. Możliwe że wiązania są wadliwie zamontowane lub zmontowane. Lepiej sprawdzić i być pewnym bo to Twoje bezpieczeństwo.

Dokładnie tak. Mam ta nartę i w ubiegły sezonie jeszcze na nich jeździłem.

Byłem ostatnio z kuplami w BT. Piątek tragedia – temperatura + 7 C, śnieg mokry, muldy giganty. Sobota temperatura -3 C, piękne słoneczko, stok dość dobrze przygotowany tylko masa ludzi. Zaglądnęliśmy również do Małego Cichego – sory ale nie będę się wypowiadał.

Nic dodać nic ująć. Poczytaj przypięte tematy w tym dziale.

Na zdjęci widać, że ślizg jest suchy a ponadto porysowany. Smaru na zimno można używać doraźnie np. na stoku. Natomiast podstawa to smar nakładany na gorąco. A krawędzie przeostrz, bo też swoje dostały i nie wyglądają zbyt ciekawie. Jeszcze jedna rada: koniecznie zmień stok.

Może i ja się nie znam, ale powiedz czy te narty po zakupie to smarowałeś :confused: Bo patrząc na to zdjęcie to wygląda jakbyś zasuwała na suchych. Na pewno należy ten ubytek wypełnić, narty naostrzyć i nasmarować.

Zapewne masz rację.

Zaglądnij pod ta zaślepkę powinna tam być śruba do regulacji. Na forum jest opisane jak się ustawia canting: http://www.skiforum....ghlight=canting http://www.skiforum....ghlight=canting Narty oddaj do serwisu i to jak najszybciej. W każdym bądź razie przed następną jazdą. 2,5 mm to dużo - po prostu rozwaliłeś ślizg. Można to zrobić samemu ale trzeba naprawdę zrobić to dobrze a w serwisie poradzą sobie z tym bez problemów.

Do nart, które masz zapewne przydałyby się byty o troszkę większej twardości. Jeśli będzie Ci się dobrze w nich jeździło to nie ma problemu.

Wygląda na to, że buty, które nabyłeś to jakaś marketowy odpowiednik Rossignol Intense I 10 06/07. Więc fleks raczej nie będzie większy niż w katalogowych (60).

Panowie zlitujcie się nad człowiekiem. Nie znam tych wiązań, więc nie będę kombinował, choć zapewne jest tak jak piszesz. Dla własnego bezpieczeństwa zaglądnij do jakiegoś serwisu. Tam bez problemu ustawią Ci wiązania we właściwy sposób.

Fakt spotkaliśmy się z Qazem w BT i troszkę pojeździliśmy na nartkach. Było ekstra a Darek jest super kompan. PS. Dareczku specjalnie nie wspominałem wyżej o tym Twoim pięknym i pustym stoku by Ci chłopaki go nie zadeptali. A tak naprawdę przeoczenie – wybacz.:confused:

Wg mnie salomony są warte swojej ceny. Zbierają szereg pozytywnych opinii. Qaz takiego sprzętu używa i z tego, co wiem jest bardzo zadowolony. Sam chyba się też na cos takiego zdecyduję, bo muszę zmienić swoje butki.

Flex 80-90 max 100 Poza wyżej wymienionymi może Salomon XWave 7 lub 8.

Jeździłem na jednej i drugiej - fischer wygrał w efekcie, czego dokonałem zakupu. Właśnie wróciłem z gór gdzie pojeździłem troszkę na moich nowych nartkach. Jak dla mnie rewelacja. Po prostu czegoś takiego szukałem. Proponuję Ci zrobić to samo, (jeśli masz taka możliwość) pojeździć na jednej i drugiej narcie i samemu zdecydować.

W ostatnim okresie czasu byłem górach i odwiedziłem takie miejsca: Spytkowiece – Beskid jak zwykle trasa dobrze przygotowana, ale od połowy dnia to już same muldy. Popołudniu ludzi tyle ile mieści się na wyciągach, więc można jeździć na bieżąco. Witów – taka nowa rozreklamowana stacja. Trasa dość dobrze przygotowana i dobre warunki utrzymują się przez cały dzień. Rano tak do godziny 15 masa ludzi i straszna ciasnota. Po 16 jazda na bieżąco bez kolejek. Na górę jedziemy czteroosobową kanapką i to w przyzwoitym czasie natomiast trasa (jest jedna o dł. ok. 1000 m) na górze pierwsze 100–130 m to stół potem zaczyna opadać by w ostatnim odcinku przejść w lekką „stromiznę” pyzatym ta końcówka jest dość wąska, co powoduje, że jest tam po prostu tłok i trzeba dobrze uważać by się z kimś nie zderzyć. Patrząc na infrastrukturę to jest to replika Bani z BT. Orawka – nieduży wyciąg w rejonie Jabłonki. Trasa długości ok. 600 m bardzo dobrze przygotowana. Stok bardziej stromy niż we Witowie i szeroki. Ludzi nie zbyt wiele (szczególnie wieczorem), więc jazda na bieżąco.

dobry wybór.