wort
-
Liczba zawartości
1 796 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez wort
-
-
Panowie,
Przed chwila natrafiłem na ta analizę jazdy Hirshera.
https://youtu.be/ardYbiGuFSg
Mysle ze niektórym rozświetli wszelkie wątpliwości i w pełni opisuje o co w narciarstwie chodziHirscher jest nie do podrobienia, on ma siłę konia, nie dla psa kiełbasa chciałoby się powiedzieć, wszelkich naśladowców na slalomie spotka zasłużona kara , generalnie trenerzy go "nienawidzą"
W jeździe dowolnej można próbować to nic nie kosztuje
Przecież to Hirscher był tylko cywilnie.
Aleś mnie zmylił , ja poważnie myślałem że to Tyrpos ale dobrze kombinowałem
Przecież Tyrposs celowo się "katapultuje" bo to jest bardzo fajne uczucie i dodaje speeda.
Tu w wykonaniu mistrza
Na którymś filme PSmoka też był ten element, to była jazda z jakimś innym narciarzem i sobie "skoczyli" na koniec.
Jakbym Hirschera na sl widział, u niego takie fiki-miki to normalka ale on ma końskie nogi nikt inny jeździć tak na SL nie da rady.
ps
Chyba nie muszę dodawać, że na slalomie takich figur należy unikać, w jeździe dowolnej jak ktoś ma taką fantazje i robi to świadomie, może być
Co to są "biodra blamba" ?
Jeszcze raz powtórze, że wg. mnie Psmok nie przyjrzał się zbyt dokładnie i przyznam szczerze, że gdy pierwszy raz zobaczyłem filmiki Tyrposa
pomyślałem coś podobnego co mniej więcej napi Stojąc w domu na zewnętrznej spróbuj postawić na krawędź wewnętrzną ,będzie: stopana krawędź, kolana do środka i skręt bioder. Jak nie będzie toś malowany ptak blamba.
Wybacz kolego miły ale bredzisz, powtarzasz wciąż jakąś mantrę, której w zasadzie nie rozumiesz ale nigdy publicznie się do tego nie przyznasz,
nie Ty jeden zresztą.
Gdybyś choć chwilę się zastanowił Tyrpos to exzawodnik, czy naprawdę myślisz, że gdyby jego jazda miała tyle wad, które wymieniłeś, w ogóle zdołałby
przejechać slalom, zapewniam Cię że to jest absolutnie niemożliwe
.
Czy kiedykolwiek jeździłeś coś na tyczkach?
Ta to dopiero nie umie jeździć bo na GS katapultuje ją w co drugim skręcie w lewo
Nie o schodzenie dupy chodzi. Skręcasz staw skokowy. kolana, biodra. Bioder blamba u kolegi nie ma.
Co to są "biodra blamba" ?
Jeszcze raz powtórze, że wg. mnie Psmok nie przyjrzał się zbyt dokładnie i przyznam szczerze, że gdy pierwszy raz zobaczyłem filmiki Tyrposa
pomyślałem coś podobnego co mniej więcej napisał Psmok bo Tyrpos jest cholernie szybki i jeździ z taką jakby taneczną manierą, dlatego tak dobrze się na to patrzy
Ja tez nie wiem o co jemu chodzi. Sztuke nie konkretnego pisania opanowalo wielu. Wtedy nie ma sie do czego odniesc. Ilez to razy pytasz o co chodzi...
Np: wort chcial sobie powklejac ulubione stopklatki(dla mnie bez sensu) i na ten uzytek porownuje tyrpoosa do narciarzy z WP. Tyrpoos zaznaczyl, ze film ma za zadanie "wyciagnac z narty wszystko co jest dla tej konstrukcji mozliwe" 1-2 razy narta katapultowala co widac i w/g mnie powinno byc przedmiotem dyskusji!Czy do sprawdzania nart tj. jak jest napisane "wyciągania z niej wszystkiego" służy jakaś specjalna technika?
Kolega Tyrpoos nie skręca (przesuwa) bioder. Bez tego ciężko obniżyć pozycję lub uzyskać odpowiednie zakrawędziowanie bo wewnętrzna narta nie pozwoli. Biodra są odpowiedzialne za balans ciężarem ciała. Ze Wort tego nie zauważa to mnie bardzo dziwi. Piotr Smolik bardzo fachowo błędy opisał.
Tyrpos nie schodzi tyłkiem w dół to bardzo dobrze i o to właśnie chodzi, kto Wam naopowiadał, że dupa koniecznie musi wisieć w dole, że niby tak jak u Psmoka jest dobrze?
Czy naprawdę uważacie, że Tyrpos nie ma " odpowiedniego zakrawędziowania" ? o czym w ogóle Ty piszesz?
Wg. mnie PSmok nie przyjrzał się zbyt dokładnie i trochę się zagalopował w swojej ocenie o co w wypadku jazdy Tyrposa bardzo łatwo, jeszcze raz powtarzam:
jazda Tyrposa może być spokojnie uznana za jazdę wzorcową a to że go raz czy dwa katapultowało nie ma najmniejszego znaczenia.
Widzę, że na forum trwa coś w rodzaju polowania na czarownice, czyli kto jest zawodnikiem czy exzawodnikiem a kto go tylko udaje. W prezencie noworocznym przedstawię Wam jak rozpoznać takiego "malowanego ptaka"
Poniżej dwa filmiki na bank byłych zawodników, w każdym razie dużo jeżdżących na tyczkach.
Tutaj kobieta jadąca od 32s.
A teraz bez wątpienia zawodnik, co łączy te wszystkie filmiki? a no to co pisałem wcześniej tj. mocne oparcie na zewnętrznej narcie, tylne wiązanie na wysokości biodra- pozycja zrównoważona (narty prawie równo) lub wiązanie bardziej z tył pozycja "wychylona" (zewnętrzna cofnięta)
Teraz moja ulubiona Shiffrin. Poniżej fotki z jednego przejazdu wybrałem specjalnie te, w których jest to wyraźnie widoczne, tych skrętów jest cała
masa i widać ewidentną powtarzalność ustawienia.
Poniżej kolejne filmiki na, których możecie zaobserwować wyraźnie to o czym wyżej napisałem:
Ps
Jeżeli porównacie sobie jazdę tego chyba Włocha z pierwszego filmiku i kobitki z drugiego do jazdy Tyrposa to okaże się, że są prawie identyczne dlatego napisałem wcześniej, że tak jeżdżą wszyscy zawodnicy.
U Tyrposa widać jedynie konwencje b. zabawy niż sportu ale tyki z niego wyłażą do bólu takie ustawienie nie bierze się z niczego.
Na to czekałem Mitek (Choć post kolejny Smoka także się łapie).
Dla mnie temat "kreatorów" Psmok pozamiatał. (nauczony wcześniejszymi reakcjami, na wszelki wypadek zaznaczę, że nie o kolegę z filmu chodzi).
W imieniu uczących się - dziękuję. Z definicji, od czasu do czasu potrzebujemy dla potwierdzenia lub negacji swoich wniosków tego typu wpisów.Stok jest tak plaski, ze musi jechac w odchyleniu i tym samym doganiac. Nauczyl sie tego/tak i samoukom sie podoba.
Nie mam dzisiaj zbytnio czasu na pisanie a te wiekopomne posty mnie uciekły
Widzę, że Gabrik, który ma zaliczone 2 godziny szkolenia na oślej łączce, koło zawodnika to nawet w życiu nie stał i stary wymiatacz fredowski grają w jednej lidze
Brawo.
Proponuje jednak poczekać do końca dyskusji bo to nie jest nawet jej początek, puki co szczęśliwego nowego roku Wam życzę
i spadam.
Do siego roku wszystkim forumowiczom.
. To jest mój styl jazdy oparty na wielu latach treningów na tyczkach i dla mnie jest ona efektywna , a efektowność jest mniej ważna.
Tak myślałem..
Niepotrzebnie się tłumaczysz: jazda jest prawie idealna choć b. indywidualna w stylu, widać że w każdym momencie panujesz nad prędkością, kierunkiem i promieniem skrętu.
Nie można napisać nic bardziej absurdalnego o Twojej jeździe jak to " że coś Cię blokuje".
Teraz do Psmok
Po pierwsze bardzo dziękuję za tak wyczerpującą wypowiedź.
Niestety nasi zawodnicy tak nie jeżdżą jak wyżej opisałem, natomiast jeździ tak cała światowa czołówka, którą wielokrotnie mogłem podziwiać na treningach o zawodnikach poniżej 20FIS punktów nie wspominając.
Ośmieliłem się wyciąć kilka fotek z Twojego skrętu "karwingowego",(z filmiku ,post 414) chętnie wysłucham Twojej analizy pod kątem uwag do jazdy wyżej wymienionego z szczególnym uwzględnieniem problemu blokady stawów.
Załączone miniatury
Nie pokazuj migawek. One niewiele pokazują Odnieś się do fragmentów filmu, w których komentator opisuje początek i elementy skrętu. 1.14 min. Znasz angielski? Mam przetłumaczyć?
. Ale nie ma odciążenia przez wyjście w górę. I o to chodzi Morganowi, Lorenzowi, Henrikowi. I to staram się pokazać.
Tłumaczyć nie musisz. Stawiasz tezę i sam ją obalasz, mogłeś znaleźć miliony skrętów Henia bez podniesienia ale Ty wybrałeś akurat te, w których jest ono
ewidentne. Jest to doskonały narciarz więc w tych warunkach jest to tylko dygnięcie w górę tuż przed nowym skrętem,(widać to doskonale na stopklatkach)
amator zrobi to bardziej widocznie.
Po cóż ono jest, jak nie dla odciążenia właśnie?
Jak sam komentator mówi: nie wiemy jaką swoją słabość Kristofersen chcę poprawić tymi ćwiczeniami. W każdym razie warunki są szczególne i nie wyciągałbym na ich
podstawie zbyt daleko idących wniosków, tym bardziej nie polemizowałbym z komentatorem, to już zupełnie byłoby pozbawione sensu.
Wort, nie dawaj przykładów z przejazdów zawodników na zawodach. To bez sensu dla rekreacyjnych amatorów. Henrik, jeden z najlepiej technicznie jeżdżących zawodników na świecie, pokazuje początek skrętu i sam skręt nie w trakcie przejazdy przez bramki czy tyczki (liczba jego złotych medali w gigancie i slalomie jest imponująca), ale w jeździe jaką proponuje nam, amatorom. Typowy skręt. Dobry komentarz. Jeśli ktoś go nie rozumie mogę przetłumaczyć.
Wyjście w górę od zawsze było podstawową ewolucja narciarska nie tylko dla zawodników. Tytuł wątku jednoznacznie sugerujący eliminacje tej ewolucji sprzyja jedynie upośledzeniu i zubożeniu technik narciarskich i masowemu wysypowi "gorillarace".
Nie widzę zejścia. Przy takim przechyleniu zejście jest bardzo trudne. Wysokość pozycji oceniamy w osi równowagi a nie w pionie.
Obejrzyj sobie klatka po klatce cały skręt od 1.32 a zobaczysz całe zejście z pozycji widocznej na pierwszym zdjęciu do pozycji na drugim
Litości, Martyna nie jest bykiem.
Martyna może i nie jest, pewno to koza jakaś
Ps.
O związkach frazeologicznych słyszał/czytał, jeśli nie niech przeczyta:
Ależ to jest złoto!!
https://youtu.be/A-0FPlC60ygObejrzałem jeszcze raz w skupieniu, wg. mnie wszystkie b. dobre rzemiosło i jedna artystka: Bassino (2.20)
Oprocz tego, ze ze swoja technika obecnie dostal by od kazdego zawodnika po pare sekund/przejazd
Oprócz tego , że żaden z współczesnych zawodników na tej trasie i na tym sprzęcie, którego używa Stenmark nie dojechałby do mety.
Co Wy tam znowu bajdurzycie, że niby zawodnicy PŚ jak "na kiblu" jeżdżą, jak pisałem wcześniej perły przed wieprze
Możesz rozwinąć tą myśl?
Rzucasz perły przed wieprze to się nie dziw
Z tą aerodynamiką w GS to bym nie przesadzał, czasami lepiej się otworzyć (przyhamować) by później płynniej/szybciej przejechać na krawędzi. Cóż z tego, że w momencie przejścia
pojedziemy szybciej jeśli potem w skręcie będziemy zmuszeni korygować prędkość ześlizgiem.
To kiedy wyjść w górę a kiedy nie wie tylko zawodnik, właściwie nawet tego nie wie, robi to intuicyjnie, jest to umiejętność nie do nauczenia.
Opisz tu na forum proszę co mają robić palce,
Stąpającą tutaj na forum z palucha na palec już od wielu lat teorie paluchowo-skrętną przedstawiłem kiedyś trenerom. No normalnie tydzień tarzali się ze śmiechu w śniegu, tak że
już więcej tego błędu nie popełnię a wiedzę tajemną zdobytą na forum zachowam tylko dla siebie .
Do dziś słyszę ten głos kierowany szyderczo do zawodników " na palucha bierz !!!!!"
Dlaczego nie podnosimy się w skręcie - nowy filmik Morgana
w Nauka jazdy
Napisano
Tak wysłuchałem sobie pobieżnie tej analizy i powiem szczerze jest ona trochę naciągana. Np. punkt pierwszy czyli biodra z tyłu w momencie przejścia.
Tak przecież robią wszyscy zawodnicy ale to jest mało istotne, dużo ważniejsze gdzie są biodra w początkowej fazie skrętu o czym wcześniej pisałem a one są niezmiennie do przodu względem tylnego wiązania narty zewnętrznej tak, że na Hirschera też działają prawa fizyki
Reszta punktów też jest mocno naciągana i nie przywiązywałbym do tego zbyt dużej wagi a już z pewnością nie traktujcie tego jako jedynie słusznego almanachu wiedzy narciarskiej.
Na zdjęciu poniżej pozycja zrównoważona, w pozycji wychylonej biodra będą jeszcze bardziej z przodu.