Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Cześć Oceniasz się jako słabszy średniozaawansowany, pytanie więc czy dobrze stoisz na nartach. Skoro w trakcie przymierzania butów bolą Cię łydki to w ciemno mogę powiedzieć, że nie. W butach nie ważny jest flex czy kolor czy coś tam ale całość a głównie sposób trzymania. Z założenia na tym etapie wszystkie buty o charakterze sportowym odpadają bi trzymają - dla Ciebie obecnie - zbyt agresywnie. W takim bucie musisz być stale na ugiętych nogach STALE - inaczej zawsze będzie niewygodny. dlatego właśnie są buty - nazwijmy je popularnymi, które trzymają goleń bardziej pionowo - i to są buty dla Ciebie na obecnym etapie, czyli Panowie dobrze mówią, a że wyglądają jak wyglądają - też mnie to wkurza. Co do wiązań... to nie jet mechanizm inteligentny. To prosta, nawet prymitywna konstrukcja oparta na prostej fizyce. Niestety wiązania - wszystkie - działają słabo przy powolnych ruchach skrętnych. Dlatego u osób jeżdżących delikatnie nastawy muszą być czujnie dobrane a nie z tabelki. Takie rzeczy się zdarzają po prostu i raczej nie znajdziesz modelu/firmy, która zapewni Ci 100% pewności. Jazda męża to sprawa męża. Ty jeździsz dla siebie jak to lubisz to super a jak nie to może na przykład będzie znakomicie biegać na nartach albo pływać kajakiem albo rower... albo robienie witraży. Wiesz narty to nie obowiązek a zabawa. Pozdrowienia serdeczne
- Dzisiaj
-
Jak napisano wyżej. Cloud to fajna sprawa, wymień wiązania na nowe i stosunkowo niskim kosztem ciesz się z jazdy.
-
Za to jak przy wysokiej prędkości zaliczysz glebę na piasku, to powierzchnia działa jak papier ścierny. Można ręce czy nogi obetrzeć do gołego gnata.
-
może prościej będzie zmienić męża
-
Ale jednak większą frajdę robi jak ktoś na pustyni postawi halę narciarską
-
A ja się zastanawiam co powoduje że ta okolica cieszy się od lat tak wielką popularnością wśród polskich narciarzy.
- Wczoraj
-
Hej, to znaczy, że sprzedawcy albo mi oferują typowe „miękkie kapcie” i traktują mnie jak „stereotypową” kobietę, którą obchodzi tylko kolor i wygoda (a nie z taką intencją przychodzę) albo oferują twarde i ciasne, ambitne buty, w których po 10 minutach mierzenia bolą mnie łydki i cierpną mi stopy. Nie mogę znaleźć coś złotego środka - żeby but dobrze trzymał nogę i jednocześnie nie powodował dyskomfortu. Co do nart - być może faktycznie, , nie odczuję różnicy tych paru mm pod butem, więc „jeden pies” jakie narty wybiorę. W tych nartach zacięło mi się wiązanie i po upadku nie uwolniło mi nogi, powodując poważny uraz kolana/nasady kości piszczelowej. Zwyczajnie boję się już użytkować tego sprzętu i szukam odpowiednika, najlepiej z wiązaniami Protector (czyli Head). W ogóle mam wrażenie, że chyba nie mam za bardzo smykałki do narciarstwa (mimo chęci), blokuje mnie lęk i chyba nie będzie mi dane nauczyć się dobrze jeździć (ku rozczarowaniu męża). 😞
-
Też mam filmiki z pustyni i jeździe na desce. Frajda była.
-
Ale te Cloud 9 to za całkiem przyzwoitą nartę chyba uchodzą, jeżeli mają dużo jeszcze mięcha to czy jest sens je teraz zmieniać?
-
Nie martw się. Grimson nie zna tylu słów.
-
No wiadomo. Jakbyśmy w pewnych sytuacjach nie byli obsrani nie byłoby zabawy - myślę, że sedno przeżyć jest właśnie takie. A jak jest jeszcze koło Ciebie jakiś Rybelek - wiesz o co chodzi - no to już chyba wystarczy. Pozdro
-
Teraz tak, ale wtedy miałem lekkiego pietra.
-
A nie wspominasz tego jako fajnej zabawy? Pozdro
-
Jak wiesz istnieje wiele rodzajów wspomagań. Np. elektryczne albo mieszane. Takie miałem w Peugeocie 307 I wtedy przy niepracującym silniku oczywiście nie masz żadnego wspomagania. W Passacie było czysto hydrauliczne, tzn. wystarczyło, że silnik się kręcił (bo samochód zjeżdżał w dół na biegu), choć nie był odpalony i wspomaganie hamulców i kierownicy było. Ja tego nie wiedziałem na pewno i Włoch mnie upewnił. Bez wspomagań też dałoby się, ale byłoby ciężko i niebezpiecznie. Jan miał rację. 🙂
-
Cześć A OK. Fajne, Dla mnie to raczej strata czasu ale szacun dla Was co lubicie takie rzeczy. Swego czasu - chciałem napisać przewodnik kajakowy po Łynie. Razem z odcinkami źródłowymi - bo tam można płynąć różnie to naprawdę ciekawa trasa nawet na 3 tygodnie (oczywiście tylko w Polsce). Naprawdę się przykładałem - robiłem notatki, zdjęcia, analizowałem przenoski i przewożenia i warianty.. A goście jebnęli tamę na najpiękniejszym odcinku rzeki i ch... strzelił nie tylko przewodnik ale też całą ideę. Od tej pory nic nie piszę dla siebie. Pozdro
-
Cześć Andrzej w czym Cie Włoch upewnił, że masz wspomaganie...? Dobrze zrozumiałem? Przecież to jest odczuwalne w moment a jak miałeś wspomaganie to gdzie tu jakieś szaleństwo...? Pozdro
-
Nie tyle pamięta, co umie czytać. 🙂 Własne wspomnienia, które kiedyś spisałem. Jeszcze bardziej detaliczne niż te Teresy. To był mój pierwszy wyjazd narciarski do Włoch i zrobił na mnie duże wrażenia..
-
Cześć Kolejny co pamięta. Ostatnio pisałem chyba Gabrikowi apropos nart - bo opisał wszystko na czym i kiedy jeździł. Teraz Ty - jak Wy to pamiętacie?! Na przykład w takiej Madonnie to byłem chyba z 15 razy ale gdzie i kiedy? Tzn byłem w dolinie Rendena ale i obok ale gdzie? Trasy, gdzie, które itd. - autentycznie podziwiam pamięć. Pozdro
-
Mam, właśnie w tym modelu. Oczywiście przy jeździe w dół i włączonym biegu, np. 3-ce. O tym też upewnił mnie ów Włoch z warsztatu.
-
już cieszę się na Twoją relację
-
teraz będzie 150 postów o autach 🙂
-
Do tego bez silnika nie masz wspomagania hamulców oraz kierownicy.
-
Niby tak, ale jechać, a właściwie zjeżdżać tak bez pracującego silnika, i nie na holu!, 25 km to jednak nie byle co. Gdyby mi gość z warsztatu nie powiedział, że się da, nie odważyłbym się. Skąd np. miałbym wiedzieć, że po drodze nie ma jakiś wypłaszczeń.
-
No to może zacznijmy od tego: 1. Człowiek powstał w procesie ewolucji. To nie jest proces kierunkowy a przypadkowy. 2. Skoro tak to wszelkie nasze działania są naturalne z założenia. Pozdro
-
Tak. Zaczynaliśmy od dojazdu samochodem do Marillewy, dalej gondolka do Marillewa 1400 i dalej kombinacjami róznych tras do Madonny.
