Skocz do zawartości

Novy Klinovec w lutym 2015


MarioJ

Rekomendowane odpowiedzi

W ostatni przedłużony weekend byliśmy na klasycznej 4-dniówce w czeskim Klinovcu i sąsiednim niemieckim Fichtelbergu, co łącznie nosi nazwę InterSkiregion. Jednak ta ostatnia nazwa nie jest tak bardzo promowana, i raczej każdy z ośrodków działa na własną rękę. Ośrodki znajdują się od siebie kilka kilometrów jazdy skibusem oraz honorują swoje karnety wzajemnie. Karnet kupiony na conajmniej 1.5dnia w jednym z ośrodków jest ważny również w drugim z nich. Skibus pomiędzy ośrodkami jeździ co 1h. Ciekawostką jest że przystanki tej linii są na szczytach obu ośrodków.

 

Na początek może zapodam linki, aby można było sobie pooglądać mapy i popatrzeć na parametry tras.

 

Klinovec: http://zima.klinovec.cz/cz/prehled-provozu 

Fichtelberg: http://www.fichtelberg-ski.de/winter/panoramakarte/ 

I skromny serwis połączony: http://interskiregion.com/ 

 

Główną zaletą ośrodka Klinovec są 4 koleje krzesełkowe spięte w jeden system. Część niemiecką traktowaliśmy jako dodatek z 3 kolejnymi kolejami, z których jedna nie działała (krzesło F) ze względu na małą ilość śniegu na trasie.

 

Warunki śniegowe w Klinovec były następujące:

IMG_3769.JPG

 

Jak widać na obrazku, była dominacja śniegu sztucznego na trasach. Chociaż wszędzie w okolicach leżał śnieg naturalny i atmosfera był całkiem zimowa. Również okoliczne trasy biegowe były dobrze przygotowane i bez przetopów.

Wyciągi to dwie wyprzęgane czwórki z osłonami (A i B ), jedna czwórka z taśmą C (coś jak Winterpol z mostkiem w Zieleńcu) oraz klasyczna stara trójka D często spotykana w Czechach. Chlubą ośrodka jest wyciąg A oraz trasa nr 1 zwana Jachymowską. Rzeczywiście jest to wspaniała trasa czerwona o długości prawie 3km i przewyższeniu 500m. Trasa z kilkoma zakrętami, o zmiennym stopniu nachylenia, cudowna sprawa. Drobna wada to że 200 metrów wypłaszczenia na początku, ale to jest cecha charakterystyczna góry Klinovec, która grzbiet ma dość płaski i rozległy. Trasa A ma też pozycję słoneczną, co powoduje szybsze zmiękczanie, cała reszta ośrodka jest położona na stronie północnej. Z mapy ośrodka wygląda to tak że trasa 1 idzie lekko w prawo od pozostałej części, jednak w rzeczywistości wszystkie trasy od 2 do 10 mają nachylenie północne, a trasa 1 idzie dokładnie po drugiej stronie góry i ma nachylenie pd-zach.

W tym akurat okresie te pozycje tras to była zaleta, bo na trasach północnych sztuczny śnieg na początku dnia był w porządku, jednak w ciągu dnia robiły się pasy wylodzeń, które zmniejszały przyjemność jazdy. Natomiast na trasie południowej było lekko miękko cały dzień, a z czasem odsypy i dla mnie to były super warunki.

 

Trasa czerwona nr 1:

IMG_3798.JPG  IMG_3797.JPG

 

 

Z pozostałych tras na uwagę zasługuje trasa niebieska 2 (1500m, zakręty i zmienne nachylenie), bardzo przyjemna jest trasa 8 (długość 1650m, przewyższenie 285m) przy niezbyt obleganym krześle C. Wytrawnym narciarzom polecam taką strategię jazdy: rozgrzewka na trasie nr 2, następnie upajanie się na trasie nr 1, a koniec dnia na trasach 8 i 4. Najbardziej zatłoczony był zawsze wyciąg B, który dawał możliwość jazdy na trasie niebieskiej 2+2a oraz łatwej trasie czerwonej 3.

 

Trasa niebieska nr 2:

IMG_3773.JPG IMG_3776.JPG

 

Początek trasy nr 3 oraz krzesło B:

IMG_3762.JPG

 

Jeśli chodzi jeszcze o wyciągi, to z pozostałych działał jeszcze tylko talerzyk Poma E oraz talerzyki F i G. Natomiast wyciągi H i I są w stanie rozkładu technicznego. Przy dolnych stacjach krzeseł są też typowe ośle łączki do nauki.

 

Dojazd do ośrodka z Wrocławia to 410km. Droga wiedzie autostradą A4 przez Niemcy do Chemnitz, następnie kawałek A72 i na koniec tylko 50km drogą jednojezdniową nr 95, co daje tylko 4h i 10 min jazdy autem :-) A można zejść pewnie do 3.5h, jeśli się pojedzie szybciej na autostradzie.

 

Mieszkaliśmy w miejscowości Haj pod Loucną, skąd 2km dojeżdżaliśmy skibusem do ośrodka. Przystanek skibusa mieliśmy pod drzwiami pensjonatu, co było wspaniałym rozwiązaniem.

 

Na uwagę zasługują też liczne tereny na narty biegowe w okolicach.

http://zima.klinovec.cz/cz/bezecke-stopy 

http://www.bozi-dar.eu/cz/bezecke-lyzovani 
http://www.fichtelberg-ski.de/winter/wintersport/langlauf/ 

 

Jutro jeszcze napisze kilka słów o niemieckiej części oraz okolicach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już niewiele troszkę relacji, bo został tylko jeden dzień.

Jakoś tak towarzystwu nie chciało się opuszczać Czech, i dopiero na ostatni dzień zaplanowaliśmy

pojechać autami do Niemiec. Wstajemy rano a tutaj wichura, więc atmosfera siadła.

Rozpoczeliśmy pakowanie, a tutaj jedno auto nie chce się otworzyć, padł aku z powodu małej żaróweczki palącej się przez 3 dni.

I w ten sposób dotarliśmy na stok w DE zamiast o planowanej 9, to na 11:00.

W tym czasie wiatr zelżał, więc dało się wogóle jeździć, ale na początek chodziły tylko orczyki.

Widać je tam w oddali (wyciąg C i D).

IMG_3833.JPG

 

Orczyk C o rekordowej długości 1300m, chyba tylko Andel w Janskich jest dłuższy.

Przy nich jedna trasa 4 składająca się z części czerwonej i niebieskiej o całkiem konkretnym nachyleniu.

 

Przy pierwszym zjeździe okazało się że ruszył wielki wagon kolej linowej A z czasów zamierzchłych.

Uwaga, pojemność 44 osoby. Więc ruszyliśmy pędem do stacji dolnej.

IMG_3836.JPG

 

I udaliśmy się w tajemne mroki góry Fichtelberg

IMG_3832.JPG

 

Znajomi zaliczyli czarną trasę pod wagonem, i chwalili. Ja z córką udałem się na orczyk E, przy której była kolejna niebieska miła trasa. Tego dnia krzesło B nie ruszyło, a krzesło F nie chodziło wogóle,

jak wcześniej wspomniałem ze względu na plamy ziemi pośród śniegu (najbardziej południowy stok w tym rejonie).

 

Generalnie jeśli chodzą wszystkie trasy i wyciągi, to ośrodek godny zaliczenia przy okazji wizyty w Klinovcu. Jednakże troszkę tchnie starociami. Dwa długie orczyki ewidentnie nadają się już na wymianę na lepszy sprzęt. W sumie największą zaletą ośrodka w DE było to że młodziaki pierwszy raz zaliczyli przejazd dużym wagonem kolej linowej, której historia sięga roku 1927.

 

Tutaj jeszcze zdjęcie kolejek A i B w słoneczną pogodę:

http://pl.wikipedia....telberghaus.jpg

 

Widok na cały ośrodek

DSC_0159.JPG

 

Tego dnia jeździliśmy do 14, po czym udaliśmy się do Czech na obiad.

Polecam knajpki w miasteczku Bozi Dar, które jest tuż przy Fichtelbergu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedzenie to osobny temat. Na stokach w Czechach jest trochę masówka, kelnerzy uciekają od stolików

przy najmniejszej wątpliwości polskiego klienta, ceny wyższe, a jakość taka sobie.

Bozi Dar natomiast zawiera typowo czeskie i miłe knajpy, gdzie za 100 koron można zjeść smaczny i syty obiad. To niewielkie miasteczko leży na wysokości 1000m, i tuż za domami rozpoczynają się rozległe trasy biegowe. W pobliżu jest też kolejny ośrodek Neklid z kilkoma orczykami oraz jednym krzesłem chyba 3-osobowym. Mimo że znajduje się dokładnie pomiędzy Klinovcem i De, to obejmuje go osobny karnet.

 

Jeśli chodzi o noclegi to w CZ jest kilka rejonów, gdzie warto szukać noclegów.

Pierwszy to miejscowość Haj, gdzie wzdłuż drogi znajdują się bardzo różnej kategorii noclegownie,

poczynając od tanich pensjonatów po jakieś hoteliki. Nie ma tam żadnego życia wieczorowego, brak sklepu czy bankomatu,

tylko mieszkańcy i domy dla turystów. Drugi rejon to hotele pod wyciągami oraz kilka nawet na stokach.

Trzeci rejon to właśnie Bozi Dar, gdzie dominują zadbane pensjonaty i hotele i cena też jest odpowiednio wyższa.

Czwarty rejon to miasteczko Jachymov, ale tam wogóle nie zaglądaliśmy.

 

Na koniec może jeszcze o frekwencji na stokach. W Klinovcu wyciągi B i D były mocno oblegane (kolejki nawet po 10 min), 

reszta trochę mniej (do 5 min). W weekend byłem porażony dużą ilością ludzi, przybyło znacznie więcej Niemców,

niż w tygodniu. Odczuwalne było że są ferie czeskie. Generalnie ośrodek cieszy się duża popularnością.

Uderzyło mnie to że w weekend już o godzinie 9:30 na parkingu było dużo aut, a do wypożyczalni nart była kolejka na 20m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak ten ośrodek ma się do innych czeskich?

Przede wszystkim chodzi o trasy.

 

Kwestia tras, to rozumiem że może Ci chodzić o trzy miary: ilość, rodzaj oraz własne subiektywne odczucia  :)

 

Jeśli chodzi o ilość, to dane mówią tak:

Spindlerovy - 19km

Janske - 13.5km

Klinovec - 12.5km

Fichtelberg - 12km (szacunek)

 

W kwestii wyjaśnienia, wziąłem pod uwagę dane z holidayinfo.cz,

jednak w każdym ośrodku odjąłem trasy typu wąskie przejazdówki i trasy freeride,

tak aby porównywać tylko ilość szerokich przygotowywanych tras.

W Młynie odjąłem trasy od 5 do 8, ze względu na brak powiązania z systemem,

a zostawiłem 15-kę. W Młynie mamy dwa odrębne duże systemy, jednak na bliskie połączenie skibusem

potraktowałem je łącznie. Dla Fichtelberg szacunek jest na oko, gdyż nie mam danych o długości tras.

 

Widać więc że sam Klinovec jest mniejszy od Spindlerovego i porównywalny z Janskimi.

A jeśli weźmiemy pod uwagę cały InterSkiregion, to jest to największy ośrodek w CZ (+ obrzeża)  ;)

Mamy pełną różnorodność tras od niebieskich do czarnych.

 

Subiektywnie rzecz biorąc to Spindlerovy nadal wygrywa, trasy są długie i różnorodne

i jakość śniegu jest tam lepsza niż w InterSkiregion.

Wielkość Klinovca porównywałbym z Janskimi. Janske są lepsze pod kątem narciarzy,

którzy wogóle nie potrzebuję dłuższych tras niebieskich. InterSkiregion jest lepszy dla grupy,

która potrzebuje pełną różnorodność tras od niebieskich do czarnych.

 

Zastrzegam że to oceny pod kątem tylko i wyłącznie tras.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać więc że sam Klinovec jest mniejszy od Spindlerovego i porównywalny z Janskimi.

A jeśli weźmiemy pod uwagę cały InterSkiregion, to jest to największy ośrodek w CZ (+ obrzeża)  ;)

Mamy pełną różnorodność tras od niebieskich do czarnych.

 

Subiektywnie rzecz biorąc to Spindlerovy nadal wygrywa, trasy są długie i różnorodne

i jakość śniegu jest tam lepsza niż w InterSkiregion.

Wielkość Klinovca porównywałbym z Janskimi. Janske są lepsze pod kątem narciarzy,

którzy wogóle nie potrzebuję dłuższych tras niebieskich. InterSkiregion jest lepszy dla grupy,

która potrzebuje pełną różnorodność tras od niebieskich do czarnych.

 

Zastrzegam że to oceny pod kątem tylko i wyłącznie tras.

 

Ocena pod kątem tras to zdecydowanie podstawa oceny ośrodka narciarskiego :D

 

Tak się zastanawiałem jak to się ma do ośrodka typu Hochkar - z Wro 590 km (czyli jednak 3 godz dalej) 6 kanap i krzesełek - wyraźnie na korzyść Hochkar, karnet 4 dniowy - powiedzmy 130 zł dziennie - wyraźnie więcej....

 

Szkoda, że te Klinovec  nie jest bliżej - z Twojej recenzji wynika, że nie jest lepiej jak w Jańskich czy Szpindlu czyli w sumie nie zachęca to do tego miejsca (prawdę powiedziawszy czekałem, że to będzie małe wow). Oczywiście ze Zgorzelca (czy Szczecina) pewnie to inaczej wygląda.

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiałem jak to się ma do ośrodka typu Hochkar - z Wro 590 km (czyli jednak 3 godz dalej) 6 kanap i krzesełek - wyraźnie na korzyść Hochkar, karnet 4 dniowy - powiedzmy 130 zł dziennie - wyraźnie więcej....

 

Szkoda, że te Klinovec  nie jest bliżej - z Twojej recenzji wynika, że nie jest lepiej jak w Jańskich czy Szpindlu czyli w sumie nie zachęca to do tego miejsca (prawdę powiedziawszy czekałem, że to będzie małe wow). Oczywiście ze Zgorzelca (czy Szczecina) pewnie to inaczej wygląda.

 

 

Ja też sądziłem że to będzie wow, ale jest tylko małe zadowolenie.

Miałem nadzieję że ten ośrodek jeszcze nie jest znany i popularny,

ale to się nie sprawdziło. Ludzi jest niewiele mniej jak w czeskich Karkonoszach.

Do Pragi jest tylko 150km.

Myślę że poza feriami czeskimi i niemieckimi przy naturalnym opadzie tam jest super jazda.

Jest to też bardzo dobry teren dla grupy która chce jechać razem, a ma mieszane potrzeby: biegówki i zjazdówki.

 

Problem dla mnie jest taki, że w Sudetach w lutym nie ma pustych stoków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastrzegam że to oceny pod kątem tylko i wyłącznie tras.

 

No i o trasy mi właśnie chodziło, głównie o Twoją ocenę, bo resztę danych jakoś tam można sobie sprawdzić :)

 

Do Janskich, Spindlerovego czy Rokytnic mam bliżej, ale do Klinovca wygląda wg googla, że droga lepsza i stąd moje pytanie jak te ośrodki mają się do siebie, czy warto pojechać dalej, czy nie. Wg tego co piszesz to raczej niespecjalnie więc pozostaje czekać na upragnioną S5 i na razie jeździć, jednak sporo bliżej, starą piątką. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i o trasy mi właśnie chodziło, głównie o Twoją ocenę, bo resztę danych jakoś tam można sobie sprawdzić :)

 

Do Janskich, Spindlerovego czy Rokytnic mam bliżej, ale do Klinovca wygląda wg googla, że droga lepsza i stąd moje pytanie jak te ośrodki mają się do siebie, czy warto pojechać dalej, czy nie. Wg tego co piszesz to raczej niespecjalnie więc pozostaje czekać na upragnioną S5 i na razie jeździć, jednak sporo bliżej, starą piątką. 

 

Wyliczenia kilometrów w sumie zrobiłem też z własnej ciekawości, zainspirowałeś mnie.

Widać że w Klinovcu z 18km deklarowanych, realnie wychodzi 12.5.

Wg danych oficjalnych Klinovec (18) jest większy od Janskich (15), a po odliczeniach wychodzi na to samo.

Ale żeby to ocenić, trzeba przejechać te ośrodki.

 

Kurcze to po wybudowaniu S5 w Sudetach będzie prawdziwa plaga PO :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...