jawor61 Posted January 22, 2007 Share Posted January 22, 2007 Szukając z żoną śniegu wylądowaliśmy w sobotę 20.01.2007 na lodowcu Presena. Informatory podają trasy jako czerwone w skali trudności. W rzeczywistości moim skromnym zdaniem to CZARNA - coś porównywalnego w Szczyrku z Bieńkulą , Beskidkiem czy FIS-em ze Skrzycznego. Golgota to bułka z masłem. Warunki były niezłe, lekki mrozik, słońce za chmurami, praktycznie bez wiatru, tylko mało śniegu. Żona zjechała raz i więcej się nie dała namówić, wolała schronisko. Dopiero na następny dzień powiedziała że nigdy się tak nie bała. Zjechałem 6 czy 7 razy. Polecam tylko doświadczonym / gdy nie mają innej alternatywy jazdy/. Odradzam każdemu w trudnych warunkach - lód lub ograniczona widoczność. Trasy Paradiso do Tonale nie zaliczyłem gdyż odstraszały widoczne z kolejki kamole na trasie, wygląda zachęcająco choć może trochę za wąska. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiertar Posted January 22, 2007 Share Posted January 22, 2007 jak ja bylem na Presenie to ta trasa byla oznaczona na czarno(ta trasa ktora juz sie zjezdza z lodowca??) ale ja tam bylem 4lata temu:) a co do samej trasy to jest rewelacyjna. w sumie poszalec niemoglem tam za bardzo bo bylem na obozie i strasznie opiekunczych opiekunów mielismy. ale obiecalem sobie ze tam wroce:) wogole w Passo del Tonale jest bardzo fajnie, rewelacyjne trasy , prawie nonstop slonce..polecam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kajuJ Posted February 23, 2007 Share Posted February 23, 2007 Górna trasa tz. lodowiec to czerwona i bardzo szeroka a czarna pod gondolą to super trasa przygotowana idealnie jak my byliśmy to koleżanki i koledzy których oceniam na 4 super sobie radzili .Córeczka mi nie kazała jechać(zna mnie....jaki jestem ) -ale nie wytrzymałem wjechałem jeszcze raz i okazało się, że ta czarna to prawie czerwona. W Tonale najlepsza, drugi raz wjechałem już z córeczką i to była nasza trasa tego dnia pozdrawiam ......tych co wobec siebie potrafią być choć trochę krytyczni!!!(3-4 sezony po 14 dni i są 7lub wyżej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kajuJ Posted February 23, 2007 Share Posted February 23, 2007 na powaznie trasa z preseny jest bardzo trudna...i waska-ale dla takich mistrzow jak bzyk....to nawet 200km/h samochodem po miescie to lekki pryszczyk....niestety bardzo czesto spotykam a alpach naszych rodakow dla ktorych kazda czarna trasa to pkt honoru...i niewazne ze polowe zjezdzaja na tylku(w opcji calkiem przyzwoitej...)..no ale oni przeciez smigali po czarnej...i dla nich byla prawie niebieska....mam nadzieje ze wsrod naszych rodakow...takie bzyki..beda tylko wyjatkami....pozdrowienia dla normalnych narciarzy:) nie oceniaj ludzi tak pochopnie -Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
borowina Posted February 23, 2007 Share Posted February 23, 2007 Górna trasa tz. lodowiec to czerwona i bardzo szeroka a czarna pod gondolą to super trasa przygotowana idealnie jak my byliśmy to koleżanki i koledzy których oceniam na 4 super sobie radzili .Córeczka mi nie kazała jechać(zna mnie....jaki jestem ) -ale nie wytrzymałem wjechałem jeszcze raz i okazało się, że ta czarna to prawie czerwona. W Tonale najlepsza, drugi raz wjechałem już z córeczką i to była nasza trasa tego dnia pozdrawiam ......tych co wobec siebie potrafią być choć trochę krytyczni!!!(3-4 sezony po 14 dni i są 7lub wyżej. też uważam, że ta czarna to raczej trudniejsza czerwona. Zjeżdżałam nią pare lat temu i jedynym problemem były tu i ówdzie kamienie i oblodzenia, ale nie nazwałabym jej na pewno trudną, czarną trasą. Na trudnej trasie byłam raz w Marillevie - trafiłyśmy na nią całkiem przypadkiem z mamą, i obie miałyśmy nieprzyjemne wrażenie, że jak nie daj Boże, wypnie sie nam narta i zostanie wyżej, to już nie będzie sposobu, żeby po nią wrócić ,totalna stromizna i zlodowaciałość, brrrr... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Browni Posted March 11, 2007 Share Posted March 11, 2007 W ostatni wtorek byłem na Presenie. Na górze czarna trasa zamknięta , ponieważ wystawały kamienie, czerwona trasa otwarta ale była strasznie oblodzona. Co do czarnej trasy od gondolek w dół, to jak dla mnie całkiem przyjemna i bardzo przyjemnie mi sie na niej jeździło, ale oczywiście nie można o niej powiedzieć, że jest łatwa, i nie radziłbym jej lekceważyć. Akurat właśnie we wtorek, trasa została zamknięta od połowy z powodu wypadku. Osobiśnie go nie widziałem ,ale mój znajomy akurat jechał gondolką i mówił, że koleś przekoziołkował kilka razy, a potem nie dawał znaku życia. Ja akurat jechałem tą trasą kiedy ją zamknęli i musieliśmy czekać, aż przyleci helikopter i zabierze delikwenta. Jak dla mnie trasa fajna, ale oczywiście nie dla każdego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czajfoos Posted March 11, 2007 Share Posted March 11, 2007 Nie ukrywam ze ta czarna trasa pod gondola "Paradiso" chyba, jest moja ulubiona w calym kurorcie. Mysle ze jej czarnosc polega na poczatkowym dziwnym i waskim zjezdzie (przynajmniej 2 lata temu tak bylo). Do tego nalezy dodac ze jest super plaska i w zasadzie bez ludzi .... (rozmazylem sie). Pamietam jeszcze taka wielka bodaj 100 osobowa kolejke linowa, ktora sie wyjezdzalo na gore, kierowana przez pana w gondoli Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rychlapl Posted March 11, 2007 Share Posted March 11, 2007 Oj tak... Taka czerwona, 2 jeździły na zmianę Trasa Paradiso jest przepiękna. Byłem tam jedynie raz w maju-sam lodowiec. Góra Paradisio twardziutka ale dół to była breja. Pamiętam, widziałem tam żołnierzy poruszających się wężykiem... Zresztą sama trasa na lodowcu jest świetna-szeroka i stroma. GS na tej trasie:D Tam zobaczyłem na jakieś gondolce, czy czymś innym napis Ski Amade- do dziś go używam:) Co do trudności, Paradiso to taka czerwona moim zdaniem. Natomiast ta główna na lodowcu to porządna sprawa. Gigantki w łapkę i hej w dół<lol2> Zawsze zastanawiałem się ile jadę km/h na nartach jak przycisnę porządnie. W Nassfeld tego roku był pomiar prędkości-trochę krótki. Ja nabijałem przeważnie 75-77km/h a prędkości nie czułem wcale. Porównując odczucia z tego pomiaru, i moich "swobodnych przejazdów" na trasie FIS, całkiem z rańca to 110km/h było spokojnie, jak nie więcej....Wtedy czułem ,ze jadę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Browni Posted March 17, 2007 Share Posted March 17, 2007 Pamietam jeszcze taka wielka bodaj 100 osobowa kolejke linowa, ktora sie wyjezdzalo na gore, kierowana przez pana w gondoli Kolejki nie zburzyli, ciągle stoi. Można ją zobaczyć z gondolek. Ale nie wiem, czy jeszcze jej używają, czy zostawili na pamiątkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
StrasznyPiotrus Posted March 19, 2007 Share Posted March 19, 2007 Pewno masz na mysli Marilevę i 25 czarną, choć 26 też niczego sobie, nie dość , że zakręt to jeszcze mocny spadek:):eek: Pressena mocno przesadzona w opisach swej straszności i odważnej trasy skalnymi półkami, gdzie tam są te półki? Kochani te trasy nawet czarne we Włoszech to nic w porównaniu z Kopą w Karpaczu jakieś 20 lat temu, uczyłam się jeździć, najpierw 2 godziny czekania na wyjechanie krzesłem, potem mgła i widoczność na 2 m.Próbowałyśmy z koleżanką jakoś zjechać, a raczej "stracić na wysokości". Na następny dzień mgła opadła i oczom ukazały się: szkieleciki drzewek, muldy :eek: miały tak z 1m wysokości, ten horror śnił mi się długo:)Grażka dobrze mówi, dac jej wódki! Ta niby czarna w Tonale jest czarną tylko na niby. A sam zjazd z lodowca jest przepiękny, jego "czarność" wynika z wąskości i serpentynek. Marileva, wg mnie, często jest niedoceniana; wielu ludzi nawija o Madonnie, tre-tre itp. A na tej chyba 25. przejechałem głową w dół jakieś 100 m - drąc doszczętnie spodnie na czterech literach a moja własna gigantka wbiła mi się w kurtkę na plecach, tak, że wyglądałem niczym łucznik. Jak jest zlodzona, to trzeba się mocno napracować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
borowina Posted March 19, 2007 Share Posted March 19, 2007 Pewno masz na mysli Marilevę i 25 czarną, choć 26 też niczego sobie, nie dość , że zakręt to jeszcze mocny spadek:):eek: nie pamiętam, zjechałam nią raz, całkiem przypadkiem i więcej tam nie szukałam guza ale pamiętam, że zjeżdżało się do niej jakoś na prawą stronę od wyciągu, który wjeżdżał od samego hotelu. takim bardzo niepozornym, płaskim wąskim zjazdem na skraju drzew... pozostałe czarne w Marillevie i Val di Sole były normalne i nie budziły grozy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.