Skocz do zawartości

rung

Members
  • Liczba zawartości

    324
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez rung

  1. Mladost powiadasz, pamiętam i może nawet jeździłem na nich. BTW lepiej się jeździ-ło na porządnych klasykach niż na takich sobie carvingach. Sprawdzaliśmy to jakieś 15+ lat temu. Ale Mladost to wogóle nie wiem jaka półka nart i co tam ma/miał w środku.

     

    P.S. Dzisiaj w Val Gardenie zgubiłem GoPro, odpadł sobie z dzioba narty :(  . Było trzeba nartę lekko nawiercić i dać asekurację na paseczku.

    No ale wiecie kiedy Polak "mondry" jest.

    Mladost były chyba bułgarskie. Współczuję GoPro - zrobiłem sobie od początku asekurację i trochę mi tak głupio było, bo nawet na kasku mam pasek, a nigdy nie widziałem żeby ktoś też tak robił. Ale nie ufam sobie, gdybym tylko usunął pasek, zerwałbym kamerkę przy pierwszym opuszczaniu belki na wyciągu ;)

  2. Wczoraj w Rokytnicach na wyciągu jechałem z ciekawym panem z Polski, na oko 40-latkiem, którego zagadałem, gdyż zaintrygował mnie jego "outfit": czapka z kożucha, jednoczęściowy kombinezon z ortalionu, stare buty i równie leciwe długie narty marki Mladost. Tylko gogle i rękawice miał z tego stulecia, więc zażartowałem, że musi uzupełnić swój retro ekwipunek. Ale okazało się, że pan nie jest hipsterem, który skupuje starocie i się w nich lansuje, ale autentycznie jeździ na sprzęcie który kupił w 1989 "jeszcze jako gówniarz". Gogle i rękawice po prostu się zużyły, a pan z żalem przyznał, że kombinezon też już musi wymienić, bo ten - jak to precyzyjnie ujął - "jest już do dupy". A jak w tym roku ostrzył narty, to w serwisie chcieli mu za darmo dać jakieś carvingi, ale powiedział, że nie chce, bo "jeździć się na tym nie da". Na końcu życzył mi Wesołych Świąt ("tak na zapas") i odjechał w stronę zachodzącego słońca (dosłownie - kto zna Rokytnice, ten wie :))

  3. No i to jest porządny meldunek, z opisem, zdjęciami i filmikami :)

    Byłeś jeden dzień czy więcej, bo ciekawi mnie czy ta - pewnie półgodzinna - kolejka do krzesła cały czas taka?

    Kurcze, co prawda ostatni raz w RnJ byłem ze 3 lata temu, ale wcześniej też tam bywałem i kolejka do tego wyciągu była zawsze. Może w tygodniu jest lepiej? Swoją drogą, wyciąg ma ponad 20 lat, mogliby zainwestować w 6-osobową kanapę, trasy mają szerokie, wszyscy by się zmieścili :)

  4. Meldunek z Rokytnic: wszystko działa, śniegu dużo (na miejscu podają 110cm), nawet w zacienionych miejscach nie robił się lód.

    Kolejki: niższa kanapa i wyciągi "rodzinne" - spoko, kanapa na Lysą Horę - porażka, zator do 15.50. Ja jeździłem solo i korzystałem z wejścia dla jeżdżących w pojedynkę - czekałem ciut krócej.

    W "godzinach szczytu" przeniosłem się na talerzyki i czerwoną i czarną trasę wzdłuż nich - trasy krótsze, ale po południu wjeżdżało się na wyciąg prawe bez kolejki i przynajmniej można się było najeździć.

     

    Ogólnie - fajnie śmiganie było :)

    https://youtu.be/FX7pqSfBKws

     

     

    Załączone miniatury

    • WP_20170122_12_10_06_Pro.jpg
    • WP_20170122_12_52_58_Pro.jpg
    • WP_20170122_15_19_32_Pro.jpg
  5. Jaką cierpliwość trzeba mieć do GoPro Studio. OK, mój laptop nie jest stacją graficzną (roczniak, Corei3, ledwie 4Gb RAMu i zintegrowana grafika), ale by trzyminutowy projekt wczytywać 10 minut? A przy obróbce by aż tak rzeźbić???
    Do tej pory korzystałem z MovieMakera, który ma swoje mankamenty, ale chyba przestanę je zauważać jeśli tak ma to wyglądać. Bo działał "z marszu".
    Mam Pinnacle Studio, to świetny program, ale kupione ładnych kilka lat temu i nie obsługuje różnych formatów (upgrade nie warty takiej świeczki) i teraz bezużyteczny.
    Przy następnym sklejaniu filmików przyjrzę się propozycji ZanZibi.

     

    Zainstalowałem też Videopad, polecany kilka postów wyżej - wygląda całkiem ciekawie, warto spróbować, bo chyba faktycznie daje radę także na niewyszukanym sprzęcie.

    W gopro studio nie mogłem znaleźć stabilizacji obrazu - faktycznie jej tam nie ma?

  6. Dziękuję za porady.

    Ściągnąłem triala Vegas Platinium, wygląda całkiem fajnie.

    - intuicyjny interface

    - polska wersja jęz.

    - ma potrzebne mi funkcje (korekta obrazu, stabilizacja)

     

    Trochę trudno na początku poruszać się w bibliotece z efektami i nie jest łatwo dobrać format renderowania tak by film nie tracił na jakości, ale pomagają tutoriale z youtube.

    Jeszcze raz dzięki

     

  7. Witam

    Podobny temat już był ale jakiś czas temu :)

    Chciałbym liczne filmy z wyjazdów co jakiś czas montować w krótki, dynamiczny filmik.

    Kiedyś zrobiłem dla znajomych coś takiego w Windows Movie Maker:

    https://youtu.be/PKIBMFJLKYs

    ale chętnie kupiłbym program dający nieco większe możliwości oraz lepszą jakość, bo WMM nawet przy zapisie na najwyższych parametrach "ucina" mi trochę z jakości (Wam też?)

     

    To na czym mi zależy to kilka rzeczy:

     

    - prosty interface (np. odpowiada mi taka oś czasu jak w WMM ale z możliwością numerycznego dopasowywania obrazu/dźwięku co do ułamków sekund)

    - korekta obrazu (jasność/kontrast)

    - stabilizacja obrazu

    - obsługa MP4 (w WMM na WIndows Wista np. nie ma :) )

     

    Wodotryski, efekty specjalne - niekoniecznie.

     

    Chętnie wydam do 300zł/60$.

     

    Myślałem o Pinnacle.

    Widziałem że parę osób używa Sony coś tam :)

     

    Coś jeszcze? Chętnie poznam Wasze opinie, za które z góry dziękuję.

  8. Ja trochę off-topic, ale nie mogę się powstrzymać.

    Rzeczka mnie urzeka, w dobie interaktywnych map ośrodków narciarskich z podglądem z kamer na żywo, mapa na ich stronie to nadal zdjęcie blaszej, wyklejanej tablicy.

    Mnie to rozbraja, tak pozytywnie :D

     

    Załączone miniatury

    • trasy.jpg
  9. Mamy wstępnie zaklepaną kwaterę koło Saalbach, można odwołać bezkosztowo do 3 marca i wtedy patrzeć na prognozy tylko prognozy na 14 dni w przód są raczej mało wiarygodne.

    Sporo osób z forum jeździ do Saalbach może ktoś z nich się wypowie.

    Są jeszcze SKI Welt, Mayrhofen, Zillertal ...

    Byłem w Saalbach już parę ładnych lat temu (2008), ale pamiętam że w 1 tygodniu marca śniegu nie było jakoś bardzo dużo, na południowych stokach był w zasadzie tylko na trasach.

    Ale problem był raczej estetyczny, wszystko było przejezdne, podobnie w Zell am See i Kaprun, gdzie jeździłem w tym samym czasie.

    Oczywiście zima jest kapryśna i mnóstwo śniegu spadło po moim wyjeździe - w połowie marca wszędzie było biało :)

    Załączone miniatury

    • IMG_0025.jpg
  10. Uprzejmie donoszę, że w Ramzovej już spoko, wszystko przejezdne, gastronomia hula, pokrywa nie za gruba, ale przyzwoita i coś tam ciągle dopaduje z nieba :)

    Udało mi się trafić na dzień bez kolejek i nawet trochę słońca było  :)

    Zdechłe muchy w czytniku skipasów przy górnej kanapie leżą już 4 rok - jak one się tam dostały? :D

     

    https://youtu.be/JkbkvNmu_UI

    Załączone miniatury

    • WP_20170115_09_28_02_Pro.jpg
    • WP_20170115_09_28_48_Pro.jpg
    • WP_20170115_09_29_55_Pro.jpg
    • WP_20170115_10_41_21_Pro.jpg
  11. No właśnie, w Polsce 90% stoków ma nachylenie północne i przez to nie jeździ się w nich zbyt przyjemnie - przynajmniej o sobie mówię, bo są narciarze o zacięciu sportowym, którym "beton" bardzo odpowiada. Dla mnie narciarstwo to głównie pobyt na słońcu, atmosfera knajpek na powietrzu, na których można przy ładnej panoramie oglądać widoki, a nie tylko chować się do nich przed zimnem. Czeskie Karkonosze (a zwłaszcza ośrodki słowackie w 60-70%) wydają się ogólnie bliższe takiemu narciarstwu, nie tylko w marcu. Choć zgadzam się, że marzec to najlepsza pora na narty. Rokytnice też mają nachylenie południowe, a przewyższenie tam sięga 600m!

    No nic, trzeba do SM jeździć w marcu ;) Ale raczej w tygodniu - szczerze mówiąc, nigdy jeszcze nie spotkałem się w SM z BRAKIEM kolejek ;)

  12. Wiecie co, pojechałem do SM po wielu latach i, kurcze, moje wspomnienia słonecznych stoków pochodzą chyba z marca, bo na początku stycznia na większości tras panuje noc polarna - cały dzień w cieniu. Przy technicznym śniegu oznacza to jazdę po lodowym betonie i w ogóle zimno i mroczno jakoś... ;)

    https://youtu.be/ADVNeGRJIg0

    Cały dzień w słońcu jest Medvedin ale to sprawia, że jest tam straszliwy tłok i wielka kolejka.

    Same trasy bardzo fajne, wiadomo, ale ta noc polarna trochę mnie przygnębiła, w takich Jańskich w bezchmurny dzień jeździ się jednak w pięknym słońcu.

  13. No właśnie miałem pytać, jak sytuacja po oddaniu Luxtorpedy (ta nazwa, LOL, dobrze że nie "Jan Paweł II :) - w sensie, czy nie zrobił się tłok, zwłaszcza na górze.

    Moje wrażenia z Czarnej to okropne kolejki, słabo przygotowane trasy (wiecznie zamknięta A) i sporo słabo jeżdzących osób, zwłaszcza to mnie uderza w porównaniu do Czech.

    Denerwuje mnie także dyskotekowy jazgot na dole.

    Generalnie wolę się kopsnąć w Jeseniki - Do Koutów czy nawet do Ramzowej, albo w czeskie Karkonosze.

    Z plusów - w porównaniu do polskich karkonoszy CzG w widoczny sposób się rozwija, mają też niezłych instruktorów - korzystałem z doszkalania w CzG a także z czeskich szkół w Pecu i Jańskich i zdecydowanie wyżej oceniam polskich instruktorów.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...