
cyniczny
Members-
Liczba zawartości
290 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
10
Ostatnia wygrana cyniczny w dniu 8 Października
Użytkownicy przyznają cyniczny punkty reputacji!
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
cyniczny's Achievements
-
To jest jedna z moich ulubionych form jazd w okolicy, czyli wyjazd pociągiem i powrót rowerkiem. Miesiąc temu wpadła mi kolejna taka wycieczka. Pociągiem z Piaseczna do Bartodziej i powrót przez puszczę Kozienicką do domu. Wpadł przy okazji całkiem długi odcinek szutrostrady w puszczy. ,
-
Nie jeżdżę tamtędy w ogóle, ale jeśli jest tak jak piszesz (a nie mam powodu wierzyć, że jest inaczej) to ciesze się, że omijam to miejsce. Zwłaszcza jadąc w dół musi to być cholernie niebezpieczne - jazda ścieżką, która sobie wesoło lawiruje krzyżując się z ruchem pieszych. Wielokrotnie powtarzałem, że drogi rowerowe w większości przypadków powinny być częścią jezdni, a nie chodnika. Już na Puławskiej od Piaseczna się zżymałem, że budują tam drogę rowerową oddaloną od jezdni, a miejsca tam jest bardzo dużo.
-
hmm, 3 tygodnie temu pisałeś: "Natomiast uważam, że: - chodnik jest dla pieszych - ścieżka dla rowerów jest dla rowerów - ulica jest dla samochodów a każda ulica wielojezdniowa o drogach szybkiego ruchu nie mówiąc jest WYŁĄCZNIE dla pojazdów mechanicznych silnikowych."
-
Jeśli sądzisz, że taki knajacki język ćwierćinteligentow robi wrażenie i wzmacnia przekaz, to niestety się mylisz. Ośmieszasz się tylko, w sumie nie pierwszy raz.
-
Po to, aby destabilizować Polskę, jątrzyć, prowokować, sprawdzać reakcje. I doskonale wie, że raczej pierwsi nie zaatakujemy, bo również nie mamy po co. I powtórzę naszym (Polski) głównym celem powinno być utrzymanie wojny za naszymi granicami. I coś czuję, że wielu oponentów się z tym zgodzi. Różni nas sposób w jaki należy to robić, ja uważam, że wspieranie Ukrainy to jest ten kierunek, bo mamy bufor w postaci tego dużego kraju. Oponenci, że polityka nie mieszania się i tylko albo aż tyle.
-
Po to, aby destabilizować Polskę, jątrzyć, prowokować, sprawdzać reakcje. I doskonale wie, że raczej pierwsi nie zaatakujemy, bo również nie mamy po co. I powtórzę naszym (Polski) głównym celem powinno być utrzymanie wojny za naszymi granicami. I coś czuję, że wielu oponentów się z tym zgodzi. Różni nas sposób w jaki należy to robić, ja uważam, że wspieranie Ukrainy to jest ten kierunek, bo mamy bufor w postaci tego dużego kraju. Oponenci, że polityka nie mieszania się i tylko albo aż tyle.
-
sporo w Tobie nienawiści, zaślepienia i zacietrzewienia. Może ta emigracja tak źle na Ciebie wpływa, wracaj do Polski:-) No i jeśli sądzisz, że Putin w pierwszej kolejności wymierzy rakiety w budynek parlamentu europejskiego to hmm... mało rozsądne. Putin doskonale wie, że skoro ma duże problemy w pokonaniu słabej Ukrainy to w starciu z NATO jest bez szans.
-
Nie odpowiadasz, a rzucasz bluzgami jak menel spod budki z piwem. Kwestie Twojego zamieszkania sam użyłeś jako argumentu w jakiej to niebezpiecznej strefie Europy mieszkasz, ja go tylko wykorzystałem przeciwko Tobie.
-
Ale wiesz, że pytanie nie brzmiało czy wojna jest w Polsce? A historia ma to do siebie, że należy z niej wyciągać wnioski. I możliwe, że nie zdajesz sobie sprawy, że są inne metody na powstrzymywanie tej wojny niż wysłanie własnych żołnierzy i akurat Polska to bardzo dobrze robi. Trzyma ją poza granicami naszego kraju pomagając militarnie i ekonomicznie. Nie tracimy ludzi, infrastruktury, nie niszczą nam miast.
-
No cóż, nie odpowiedziałeś na pytanie, to jednak o czymś świadczy. Po pierwsze i ostatnie jeśli zobaczysz wojnę w Polsce, to dla wielu z nas mieszkających w Polsce może być już za późno, Ty jeszcze będziesz miał czas - jakże to wygodne podejście.
-
Uważasz, że jeśli wojna byłaby w Polsce, nie spotkałbyś takich Polaków?
-
Drogi pamiętniczku, Ostatnio oglądałem filmik z pewnym krakusem, był przeciwny pomocy Ukrainie, pojechał tam zobaczyć na własne oczy i po powrocie mówi, że przejrzał na oczy i wie, że jeśli ruskie wygrają tą wojnę przyjdą po nas. Teraz jest wielkim orędownikiem pomocy dla Ukrainy. Może zamiast siedzieć w bezpiecznym Beneluxie warto ruszyć dupę i przekonać się na własne oczy, co oznacza wojna, na terenie na którym się przebywa.
-
To ja inny przykład, ale z tego samego okresu: - 1935 przyzwolenie państw zachodnich na unieważnienie postanowień traktatu wersalskiego dotyczące głównie armii III Rzeszy, - 1936 przyzwolenie państw zachodnich na zmilitaryzowanie przez III Rzeszę Nadrenii, - wiosna 1938 przyzwolenie państw zachodnich na zajęcie Austrii przez III Rzeszę, - jesień 1938 przyzwolenie państw zachodnich na zajęcie części Czechosłowacji przez III Rzeszę, - jesień 1939, atak III Rzeszy na Polskę, reakcja państw zachodnich wypowiedzenie wojny III Rzeszy i atak Francuzów na zagłębie Saary, niestety atak potrwał do 12/09 i zakończył się po zaskakującym rozkazie Gamelina o zaprzestaniu natarcia na linię Zygfryda i wycofaniu wojsk, - rok 1940 agresja III Rzeszy na Danie, Norwegię, Holandię, Francje i Anglię, reakcja państw zachodnich "O Kurrrła", Też można połączyć kropki i ocenić politykę ustępstw za wszelką cenę oraz niereagowanie gdy Twoi sąsiedzi/sprzymierzeńcy są atakowani.
-
Nie słyszałem o amatorskich zawodach na których byłyby takie kontrole prowadzone. Nie są one organizowane pod żadną egidą związku sportowego, dodatkowo wchodzą tu spore koszty takich kontroli. Według bieganie.pl w 2023 koszt jednej próbki to około 1200-1300 pln. Nie sądzę, aby dla ultrakolarzy czy innych sportowców stawki były odmienne.
-
No tu jednak się nie zgodzę. Mimo iż w MRDP jadą nieprzypadkowi uczestnicy to w tegorocznej edycji co czwarty nie dojechał w ogóle do mety, a w limicie zmieściła się tylko połowa uczestników. Zupełnie inaczej by to wyglądało gdyby limit był na poziomie 20 dni czyli średnia dobowa około 160 km. Takie wyprawy robi już sporo osób, również z bagażami, choć to dalej od course duży wysilek. W wielu ultra to właśnie wyśrubowany limit znacząco podnosi trudność zawodów.