Skocz do zawartości

Dany de Vino

Members
  • Liczba zawartości

    1 265
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Odpowiedzi dodane przez Dany de Vino

  1. ...sory, coś mnie wywaliło.

          ...mogę mieć większe zaufanie do siebie. Do swojej odporności zarówno psychicznej jak i fizycznej. Uprawianie sportu jest dla mnie również źródłem satysfakcji z pokonywania kolejnych barier i zmaganie się z trudnościami itp....

         Można by np.: ćwiczyć dużymi sztangami wypełnionymi styropianem, z zewnątrz będzie wyglądało super, ale czy to o to chodzi. Najbardziej cenię sobie ten rodzaj satysfakcji, który odczuwam ze zmagania się z materią. Chodzi mi bardziej o to, co sport dla nas znaczy i po co go uprawiamy. Pozdro. 

  2.       Ok. W aucie nie używam elektrycznie otwieranych szyb [od przygody na Hawajach gdy na skutek zbyt dużej wilgotności powietrza (pora deszczowa) szyby odmówiły działania] i czujników cofania. ABS na zimę wyłączam bo ...tak.

          Jeśli chodzi o ułatwianie życia narciarzom to oczywiście nie ma żadnego problemu. Chodzi mi bardziej o samą idee sportu i powody dla której "go" używamy. W moich książkach "pisze", że celem sportu jest podnoszenie własnych możliwości fizycznych. Czyli: podnoszenie zarówno ogólnej sprawności i odporności fizycznej, jak i kształtowanie odporności psychicznej inaczej mówiąc  charakteru. Dzięki ćwiczeniom fizycznym   

  3.      Jak już gdzieś wspominałem wiele lat jeździłem na nartach określanych obecnie jako "ołówki". Od jakiegoś czasu trzeba się było "przesiąść" na obecnie obowiązujący typ nart. Miałem z tym pewne problemy wynikające choćby z tego, że przeszkadzał mi widok przodów nart jawiący mi się pod postacią jakichś monstrualnie szerokich "Łopat", który mimowolnie ściągał mi wzrok swą, wobec moich dawnych przyzwyczajeń, nienaturalnością. Ok. Już się przyzwyczaiłem i wspomniane odczucia wywołują raczej uśmiech rozbawienia. A teraz następna kwestia. 

                         Na nowych nartach jest łatwiej. Dużo łatwiej.

          I teraz pytanie, czy to rzeczywiście o to chodzi, żeby w sporcie było łatwiej? Czy to jest rzeczywiście jakaś wartość, że jest łatwiej? I że trzeba dużo mniej umieć? Bo jeśli tak, to można by np. w konkurencji skoku wzwyż ustanowić wybicie z trampoliny, lub podestu np. 50 cm. Wyniki wydajnie by poszybowały w górę! Iluż więcej zawodników pokonałoby minima olimpijskie? Ależ by mogła być impreza...! No i te pokonywane wysokości! A wciąż przecież ta sama konkurencja.

           Wracając do nowego typu nart. Oczywiście musiałem trochę zmienić szerokość prowadzenia nart bo się "potykałem" o czuby. Zabrało mi to kilka dni. Nowe narty dają oczywiście pewne nowe (choć nie do końca nowe) możliwości, jak np. jazda na krawędziach. I demonizowane często trudności z tą techniką związane. Trochę prowokując stwierdzę, że dla kogoś kto jeździ na nartach, to naprawdę żadna wyjątkowa trudność. Niestety nadaje się tylko w określonych warunkach, ale przyznaję, że szybkość, z którą można sobie posuwać jest przyjemna i daje sporo frajdy, oraz wnosi pewne urozmaicenie. Ale myślę, że nauka jazdy na nartach zaczynając (zaraz po podstawach pługa) od jazdy na krawędziach, to idiotyzm. Tak szkolony człowiek nie będzie umiał jeździć na nartach w żadnych naturalnych warunkach, choć w swoim odczuciu oceni się na forumowe mocne 7 już po dwóch tygodniach na stoku. Mam nadzieję, że większość instruktorów naprawdę umie jeździć coś więcej niż na krawędziach, bo niekiedy z wpisów które czytam.... no, czasem tracę tę pewność. Pozdro.                 (..jakby co to rozumiem, że sam się prosiłem..)     

  4. dokładnie tak. Stacja po prawej stronie na lekkim wzniesieniu - nie można przeoczyć. W przeciwności np. do Czech i odcinka granica - Ostava w Austrii wjazd na autostradę bez winietki przy kontroli (a lubią stać 200m za znakiem początku Autobahny) równa się płatności mandatu. Winietę możesz nabyć tez, tak jak wyżej napisano, jeszcze po stronie CZ

     

    Dzięki za porady. Skorzystałem. Czeską winietę kupiłem tuż przed granicą jeszcze w Polsce - 10 dni - 60pln.

    Austiacką jak opisano powyżej zaraz za granicą, żadnych problemów 10 dni - 8.70E.

    Jestem w Zell am See/Kaprun. Warunki na górze b. dobre, dziś piękne słonko. Na dole ledwie coś posypało temp.+. Na jutro zapowiadają ~40cm śniegu. Pozdro 4 all. (Ruskich po prostu nima)
     

  5. Śniegu w Polsce ciągle niestety brak. Jedynie z moich nartek biegowych jest pożytek. Aktualnie robią za poprzeczki pomiędzy szafkami i właśnie na nich wiszą dojrzewające wędlinki! Pozdro 4 all. 

  6. Piotrek96, wielkie dzięki. Nowe nartki mają przyjść lada chwila i b. zależy mi żeby czegoś sp...artolić.

                                                                                                                 Pozdro


  7. Koledzy, mam prośbę: kupuję właśnie nowe narty (są w drodze) i za dwa tygodnie ruszam z nimi w górki. Przeczytałem gdzieś na forum, że nowe narty wymagają jakiegoś specjalnego serwisowego "potraktowania". Czy któryś z kolegów prostym słowem mógłby mi wyłuszczyć np. w punktach jakim działaniom powinny być nówki poddane. Z góry dziękuję.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...