Skocz do zawartości

frantic_1

Members
  • Liczba zawartości

    31
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez frantic_1

  1. Można spróbować na giełdzie sprzętu zimowego na Stegnach (przy torze łyżwiarskim). Czynna sobota i niedziela w godzinach dopołudniowych. Dawno temu korzystałem z tej możliwości.
  2. Warto zajrzeć na giełdę zimową na Stegnach, sobota i niedziela, zdaje się od godz. 9.00. Czasami można trafić perełkę za przyzwoite pieniądze, najczęściej na parkingu przed giełdą.
  3. Prawdopodobnie zwinął interes. Na allegro też zawiesił konto, a komentarze z końca działalności 2013 r. prawie same negatywy. Ciekawy sprzęt to miał 10 lat temu, a ostatnio samo badziewie, często uszkodzone. Pozdrawiam
  4. Witam Szanownych Forumowiczów ponownie,   Tworzy się swoisty rodzaj blogu w moim wykonaniu. Jeśli to Wam nie przeszkadza to będę kontynuował. Wszelkie uwagi przyjmę z pokorą.   W międzyczasie nawiązałem kontakt z jeżdżącymi na nartach członkami Stowarzyszenia Sportu po Transplantacji (okazało się, że taki organ istnieje i działa).   Podzielę się wrażeniami z okresu przygotowań do kolejnego sezonu. Rok przepracowany na ścieżkach rowerowych na MTB. 2-3 razy w tygodniu, dystanse o okolicach 45-60 km, ze średnią prędkością ok. 20 km/h. Trochę pobiegane, a raczej wolno potruchtane (8min/km). Samopoczucie doskonałe, wydolność bardzo dobra, potwierdzona w testach lekarskich.   Zakup wymarzonych nart VOLKL RTM 80-84 był bliski realizacji. Wypatrzyłem RTM 84 181 cm w doskonałej cenie. Jednak endokrynolog dogadał się z chirurgiem i 3 tygodnie temu przeprowadzili mi adrenalektomię (usunięcie nadnercza). No i niestety wstępne plany na sezon narciarski 2014/2015 legły w gruzach. Na trzy miesiące jestem wyłączony z intensywnego uprawiania sportu. Mam jednak nadzieję, że w lutym i marcu śniegu nie powinno zabraknąć.   W zeszłym tygodniu przypadkowo, za przysłowiową złotówkę wpadły mi "nowe" używane deski Rossignol Actys 300 176 cm (model 2008 r.), w stanie wizualnym perfekcyjnym. Oddałem je do serwisu do oceny stanu technicznego i ewentualnego SPA.   Czy ktoś może coś powiedzieć o tych nartach? W necie znalazłem tylko info, iż należą do grupy allround oraz narty dla "ambitnych" początkujących.   Jak wspominałem w poprzednich postach chciałbym przesiąść się ze zużytych SL-ek na coś bardziej uniwersalnego (dłuższego i szerszego pod butem). Stąd pomysł z RTM. Jednak darowanemu koniowi ....., więc chciałbym spróbować przytulonych Rosołów.     Do zobaczenia na trasach Pozdrawiam         Załączone miniatury
  5. Pierwsze alpejskie jazdy w Val di Fiemme - Alpe Cermis w Cavalese, 2007 r. Pierwszego dnia ok. 15.00 roztrzaskałem się na czarnej OLIMPII, łamiąc na szczęście tylko nartę (VOLKL AC30 Unlimited). Następnego byłem już ostrożniejszy na "nowych" ATOMIC'ach SL11.   Chciałbym tam kiedyś wrócić, a szczególnym sentymentem darzę Ski Center Latemar.
  6. frantic_1

    Jasna Chopok

      Nooo, w porównaniu z Białką to "mały pikuś" (ferie 20 luty 2013 r. Zahradky, ok. 11.30).    Śniegu wtedy nie brakowało, nie tak jak w tym roku ....   Pozdrawiam miłośników Chopoka i nie tylko. Załączone miniatury
  7. Wypada się rozliczyć z obietnic.   Miejsce: Chopok, Słowacja termin: 16-21.02.2014 sprzęt: jak w profilu   Na początek byłem zmuszony zweryfikować swoje umiejętności. Po pierwszym dniu stwierdziłem, że mogę sobie wstawić co najwyżej level 4. Zupełnie nic mi nie wychodziło, bałem się prędkości, więc zamiast jazdy na krawędzi były ześlizgi. Buty obciskały stopy, uda paliły. Koszmar. Dzień kończyłem na niebieskich trasach, ćwicząc wszystkie elementy od początku. Wieczorem regulacja klamer przy butach i wcieranie maści w mięśnie nóg.   Następnego dnia po rozgrzewce wciągnąłem się na samą górę. Kilka zdjęć, pomiar tętna w spoczynku - 104 i naprzód. Początkowo ostrożnie, bo ciasno, później odważniej lecz cały czas rozsądnie. Tego mi było trzeba, większe pochylenie stoku, adrenalina i poszło tak jak tego chciałem. Niestety "pary" w nogach wystarczyło na połowę trasy, druga część po minucie odpoczynku. Pomiar tętna na dole - 148. Jest OK.   Pozostałe dni były już tylko lepsze, pewność siebie rosła codziennie, skręty były bardziej precyzyjne, wytrzymałość ulegała poprawie. Pomny zaleceń lekarza tylko raz dziennie wjeżdżałem na 2000 m npm, bawiąc się na niżej położonych trasach do 1400 m.   Generalnie wyjazd bardzo udany, pogoda cudowna, śniegu mogłoby być więcej (niestety na górnych trasach sporo kamieni, z tego powodu nie przetestowałem Volkl RTM 80 - w wypożyczalni mieli RTM 81 lecz za 200E kaucji bałem się ryzykować slalomu między kamieniami).   Ponadto codziennie kontrola ciśnienia rano i wieczorem, regularne przyjmowanie leków, lekkostrawna dieta, rozgrzewka przed rozpoczęciem szusowania, monitorowanie tętna podczas pobytu na stoku, no i oczywiście zdrowy rozsądek oraz kask i ochraniacz kręgosłupa). To recepta na dobrą zabawę dla takich jak ja.   Kocham narty!   Jeśli zdrowie i finanse dopiszą w przyszłym sezonie chciałbym odwiedzić Austrię lub Włochy. Pozdrawiam
  8. Witam Szanowne Grono,   Od dłuższego czasu szperam po Forum i Internecie w poszukiwaniu nowych nart dla siebie. Wybór padł na VOLKL RTM 80 i jestem do nich przekonany w 95%. Mam jednak mały dylemat. Aktualnie są w sprzedaży modele nowych nart z sezonów: 2011/12, 2012/13, 2013/14. Czy poza szatą graficzną różnią się one parametrami technicznymi? Mnie nie udało się znaleźć różnic, oczywiście oprócz rodzaju wiązań - WR 12.0 lub 14.0 Za to różnice w cenie zasadnicze. Oczywiście gryzę się również z długością - 181 vs. 176 cm.   Dane o mnie: 1. płeć - M       2. Wiek - 49 3. Waga – 90 kg (powoli spada) 4. Wzrost – 178 cm 5. Jak długo jeździsz na nartach ? - od 7 sezonów, z przerwą 2 letnią na chorobę 6. Ja się oceniasz wg skali Forum ? - myślę, że solidne 6 mogę sobie dać 7. Jakie masz buty ? - TECNICA Diablo flex 90 8. Jakie masz teraz narty / na jakich już jeździłeś - od 5 lat używane ATOMIC SL11m 160 cm (niestety kończą się ślizgi- kiepski serwis), jeździ mi się bardzo fajnie, wymagają mocy w nogach, niestety tylko na twarde trasy, poprzednio VOLKL AC3 Unlimited 163 cm, nie bardzo pamiętam, ale też były OK, może za krótkie, ale to były początki, niestety jedna się „zepsuła” 9. Jaki preferujesz promień skrętu, szybkość jazdy? Lubiłem krótki szybki skręt, jednak obecnie preferuję spokojniejszą jazdę średnim i długim skrętem. Aktualnie nie jestem zwolennikiem prędkości, obawiam się mocnych upadków (zdrutowany mostek) 10. Jakie lubisz trasy, w jakim kraju ? ( niebieskie, czerwone, czarne, sztruks, muldy, jazda poza trasowa) - zaczynałem w kraju, później były Włochy i wszystkie rodzaje tras, wolę czerwone lecz od czasu do czasu trzeba podkręcić adrenalinę na czarnej. Poza trasami jeszcze nie próbowałem. Po operacji, ponownie trasy krajowe i Słowacja 11. Jak lubisz jeździć, lub jak chciałbyś jeździć? - typowa rekreacja, żadnego sportu 12. Jak z Twoją kondycją, ile dni w sezonie spędzasz na stoku ? - nad kondycją pracuję, ciężko powrócić do dobrej formy po przejściach (szczegóły w wątku: Narciarstwo po transplantacji serca), ok. 2 tygodnie w sezonie 13. Możliwości finansowe - do 1,5 tys. zł.   Jeśli ktoś zechciałby się wypowiedzieć będę wdzięczny Wszystkim maniakom narciarstwa życzę co najmniej 40 cm śniegu pod ślizgiem Pozdrawiam
  9. Witam Szanowne Grono,   Od dłuższego czasu szperam po Forum i Internecie w poszukiwaniu nowych nart dla siebie. Wybór padł na VOLKL RTM 80 i jestem do nich przekonany w 95%. Mam jednak mały dylemat. Aktualnie są w sprzedaży modele nowych nart z sezonów: 2011/12, 2012/13, 2013/14. Czy poza szatą graficzną różnią się one parametrami technicznymi? Mnie nie udało się znaleźć różnic, oczywiście oprócz rodzaju wiązań - WR 12.0 lub 14.0 Za to różnice w cenie zasadnicze. Oczywiście gryzę się również z długością - 181 vs. 176 cm.   Dane o mnie: 1. płeć - M       2. Wiek - 49 3. Waga – 90 kg (powoli spada) 4. Wzrost – 178 cm 5. Jak długo jeździsz na nartach ? - od 7 sezonów, z przerwą 2 letnią na chorobę 6. Ja się oceniasz wg skali Forum ? - myślę, że solidne 6 mogę sobie dać 7. Jakie masz buty ? - TECNICA Diablo flex 90 8. Jakie masz teraz narty / na jakich już jeździłeś - od 5 lat używane ATOMIC SL11m 160 cm (niestety kończą się ślizgi- kiepski serwis), jeździ mi się bardzo fajnie, wymagają mocy w nogach, niestety tylko na twarde trasy, poprzednio VOLKL AC3 Unlimited 163 cm, nie bardzo pamiętam, ale też były OK, może za krótkie, ale to były początki, niestety jedna się „zepsuła” 9. Jaki preferujesz promień skrętu, szybkość jazdy? Lubiłem krótki szybki skręt, jednak obecnie preferuję spokojniejszą jazdę średnim i długim skrętem. Aktualnie nie jestem zwolennikiem prędkości, obawiam się mocnych upadków (zdrutowany mostek) 10. Jakie lubisz trasy, w jakim kraju ? ( niebieskie, czerwone, czarne, sztruks, muldy, jazda poza trasowa) - zaczynałem w kraju, później były Włochy i wszystkie rodzaje tras, wolę czerwone lecz od czasu do czasu trzeba podkręcić adrenalinę na czarnej. Poza trasami jeszcze nie próbowałem. Po operacji, ponownie trasy krajowe i Słowacja 11. Jak lubisz jeździć, lub jak chciałbyś jeździć? - typowa rekreacja, żadnego sportu 12. Jak z Twoją kondycją, ile dni w sezonie spędzasz na stoku ? - nad kondycją pracuję, ciężko powrócić do dobrej formy po przejściach (szczegóły w wątku: Narciarstwo po transplantacji serca), ok. 2 tygodnie w sezonie 13. Możliwości finansowe - do 1,5 tys. zł.   Jeśli ktoś zechciałby się wypowiedzieć będę wdzięczny Wszystkim maniakom narciarstwa życzę co najmniej 40 cm śniegu pod ślizgiem Pozdrawiam
  10. Dzięki za słowa otuchy. Jakieś doświadczenie mam po zeszłym sezonie i dwóch tygodniowych próbach przypomnienia sobie jak to było.  Opisywałem to kilka postów powyżej.    Zdrowy rozsądek przychodzi z wiekiem i po niemiłych zdarzeniach.  Szybka i dynamiczna jazda przeszła mi jakieś siedem lat temu, kiedy chciałem pokonać Olimpię (7,2 km) na Alpe Cermis jednym ciągiem, bez zatrzymywania. Skończyło się na szczęście tylko złamaniem narty.   Teraz interesuje mnie pełna rekreacja i czerpanie z tego przyjemności. Jak robi się coś fajnego i ciekawego to chce się żyć. Nie wolno dać się zaszufladkować do kategorii "niepełnosprawny".   CDN
  11. Witam wszystkich Forumowiczów ponownie po długiej przerwie,   Czy ktoś, po wymianie "silnika głównego" dołącza do mnie na narciarskich trasach w tym sezonie? Chętnie podzielę się swoim skromnym doświadczeniem.   Trwają intensywne przygotowania kondycyjne do rozpoczęcia sezonu, niestety wszystko wskazuje, że nastąpi to dopiero w lutym - Jasna-Chopok. Gdyby pogoda się poprawiła, to kto wie, może wcześniej?    Lato i jesień przepracowałem solidnie na rowerze. Niestety nie mogę na razie wrócić do biegania, ten rodzaj wysiłku nie jest tolerowany przez mój organizm, pomimo, że 5 lat temu osiągałem przyzwoite wyniki na 10, 15 i 21 km.   Obiecałem sobie wymianę sprzętu na coś dłuższego i pomimo wyboru marki, modelu a nawet ciekawej oferty (-50%), nie zdecydowałem się na zakup. Wybór padł na Volkl RTM 80 181 cm 2012/2013, jednak postanowiłem sprzęt wcześniej potestować. Mam nadzieję, że wypożyczalnie w Jasnej coś z oferty RTM będą miały.   Pozdrawiam
  12. frantic_1

    Jasna Chopok

    Poszło również do "właściciela góry", czekam na odpowiedź. Od organizatora odpowiedź dostałem dopiero po drugim mailu.   Edit: I jest odpowiedź. No, niestety mieliście rację.    [email protected] donosi, że tydzień przed rozpoczęciem FIS WJC "mogą"  nastąpić utrudnienia na trasach zjazdowych. Konkretne informacje mają pojawić się w późniejszym czasie na stronach internetowych.
  13. frantic_1

    Jasna Chopok

      Otrzymałem dzisiaj odpowiedź, e-maila od Sekretarza Generalnego World Junior Championships JASNA 2014, w którym informuje mnie, iż zamknięcie tras nr: 1 (dolna część), 7 i 11 nastąpi w dniach 23.02-08.03.2014 r. Pozostałe trasy mają być otwarte jak zwykle (o ile warunki atmosferyczne pozwolą - dop. mój). Czy mam mu wierzyć? W kontekście twojej wypowiedzi mam dylemat, bo rezerwacje porobione, zaliczki popłacone... Zawsze można "przebookować" na inny termin, ale czy jest sens?
  14. frantic_1

    Jasna Chopok

    Robert32, tak jak napisał rycho65, jeżeli wybrałeś właściwy pensjonat to Liptov Card dostaniesz gratis. Wykaz kwater był kiedyś dostępny na stronie http://www.visitlipt...nie_liptov.html, ale teraz jest tam pusto.   Jeśli chodzi o zniżki w ubiegłym sezonie dostawałeś rabat 30% na sześcio i więcej dniowy skipass, jeżeli byłaś zakwaterowany przez 6 i więcej dni. Z tym, że zniżka była od ceny skipassu jednodniowego, co dawało -39 Euro od ceny skipassu dla dorosłych za 6 dni. Teraz wychodzi -38 EURO.   A tu, proszę link, gdzie przedstawiono zasady zniżek na nowy sezon: http://www.liptovcar...sy_ZIMA2014.pdf Miłej lektury ze słownikiem.
  15. Sądzę, że może pęknąć przy bardzo mocnym uderzeniu. Podczas pęknięcia wytraca większość energii kinetycznej. Co prawda kask rowerowy jest zbudowany z innego materiału, ale po czołowym zderzeniu z innym kolarzem (kolarką) i uderzeniu głową w asfaltową powierzchnię ścieżki rowerowej pękł na pół (nie rozpadł się całkowicie), a głowa cała. Natychmiast kupiłem nowy! Pozdrawiam
  16. Żółwie mają zabezpieczać przed urazami kręgosłupa. Sądzę, że są powinny być zalecane dla każdego narciarza/snowbordzisty, podobnie jak kaski. Narciarz rzadko upada na plecy, częściej na bok, przez co jest narażony na najechanie i uderzenie w plecy przez innego użytkownika stoku. Z kolei snowbordzista wali plecami o śnieg lub leci na twarz.   Bardzo ważne jest właściwe dobranie wielkości żółwia. Za krótki nie chroni odcinka lędźwiowego, za długi ma tendencję do przesuwania się do góry przy schylaniu się i jeździe krzesełkiem, ocierając kark. Ważne jest dopasowanie długości pasa lędźwiowego do obwodu talii. Proponuję przymierzyć kilka modeli, założyć kurtkę, poruszać się na boki, schylić, kucnąć, wybrać najlepiej leżący i najwygodniejszy.   Zbroja jest rozwinięciem żółwia. Zawiera dodatkowo ochraniacze klatki piersiowej, barków, obojczyków, żeber, ramion, przedramion i łokci (w zależności od wersji). Niektóre modele posiadają odpinane żółwie.   Temat znam z autopsji. W żółwiu jeździłem zawsze (oczywiście pierwszy kupiony za duży), a po operacji i zdrutowaniu klatki piersiowej, przetestowałem kilka modeli zbroi. Nie ma gwarancji, że używanie żółwia lub zbroi wyeliminuje urazy, ale na pewno zmniejszy ryzyko.
  17. frantic_1

    Jasna Chopok

    Witam, pozwolę się podpiąć z pytaniem. Czy ktoś orientuje się o ewentualnych utrudnieniach dla narciarzy w ośrodku Jasna-Chopok, w związku z MŚ juniorów w narciarstwie alpejskim od 26.02.2014 r. Planuję rodzinny wypad w terminie 15-22.02.2014. Noclegi opanowałem, ale mam obawy o dostępność tras. Jakieś super przygotowania tras, treningi, itp.?
  18. Wspomniałem na początku, że przed podjęciem decyzji, jednak ryzykownej, odbyłem konsultacje z moim kardiologiem. Wszystkie jego zalecenia, oprócz odczekania do upływu 6 miesięcy po transplantacji (ale to już by było praktycznie po sezonie) wypełniałem bardzo ściśle, dostosowując je do własnego samopoczucia. Dzięki wszystkim za słowa wsparcia. Narty dla mnie to jest to co naprawdę kocham, oprócz łowienia karpi oczywiście. Mam nadzieję, że będę mógł dalej kontynuować swoje pasje. PS. Myślę m.in. nad zmianą nart na coś dłuższego. SL-ki chyba mi się przejadły.
  19. Jak ktoś napisał wcześniej serducho po przeszczepie ma swój rytm. Moje spoczynkowe tętno wynosi aktualnie 96-100 uderzeń na minutę. Przykladowo po 90 minutach kręcenia na rowerku stacjonarnym z kadencją 60-65 obr/min wzrasta o ok. 12-15 uderzeń.
  20. Witam ponownie, chciałbym odświeżyć temat. Po kolejnej rozmowie z prowadzącym mnie kardiologiem podjąłem ryzyko, nie czekając aż minie sugerowane 6 miesięcy. Wyposażony w pulsometr do kontroli tętna w czasie wysiłku oraz zbroję ochronną, mającą zabezpieczyć rozcięty mostek, wyruszyłem na podbój Białki Tatrzańskiej. O wyborze zadecydowała nieduża wysokość npm oraz łatwe trasy, jak na początek (przypomnę, że miałem 2 sezony przerwy). Starałem się zaczynać dość wcześnie, chcąc uniknąć tłoku. Obawa przed zderzeniem z innym użytkownikiem, prześladowała mnie przez sześć dni szusowania. Nic jednak takiego się nie wydarzyło, lecz oczy miałem cały czas naokoło głowy. Pilnowałem tętna, zgodnie z zaleceniem mojego rehabilitanta, aby nie przekraczało wartości 20 + tętno spoczynkowe. Co 1,5-2 h robiłem kilkudziesięciu minutowe przerwy. Radość z jazdy ogromna, w szybkim tempie wracałem do poprzedniej wprawy i pewności siebie. Po powrocie zrobiłem badania lekarskie (krew, echo, EKG), wszystko w najlepszym porządku. Poszedłem za ciosem. Tydzień później wypad z córką do Słowacji - kierunek Jasna Chopok. Wyższe wysokości, trudniejsze i dłuższe trasy. Jeszcze większa ostrożność wobec braci narciarsko-snowbordowej. Pomimo, iż widziałem kilka wypadków na trasach, sam nie dałem się trafić. Na szczyt wjeżdżałem tylko 1-2 razy dziennie, nie korzystałem z czarnych tras, jazda i przerwy w podobnym algorytmie jak w Białce i cały czas monitorowałem tętno. W sumie na świeżym powietrzu spędzałem ok. 5 h. Samopoczucie i wydolność doskonałe. Przeszczęśliwy, upojony cudownymi widokami wróciłem do domu. Od poniedziałku wykonuję ponowne badania, w tym biopsja. Dzisiaj otrzymałem wyniki. Wszystko w najlepszym porządku. Szkoda, ze sezon dla mnie się już skończył, ale myślę, że limit szczęścia już wykorzystałem. Biorę się za budowanie kondycji na przyszły sezon. Jeśli ktoś, po wymianie "silnika" jest zainteresowany tematem zapraszam do zadawania pytań na forum lub priv, chętnie podzielę się nowym doświadczeniem.
  21. Dziękuję wszystkim, którzy wypowiedzieli się w temacie. Opinie specjalistów są bardzo ostrożne i wyważone: poczekaj, nie spiesz się. Ale gdy pytam jak długo mam czekać, trudno jest uzyskać odpowiedź. Stąd pomysł zapytania na forum, czy są narciarze po przeszczepie, kiedy zaczęli ponownie (lub od początku) jeździć na nartach i ewentualnie na co zwracali uwagę w początkowym okresie. Choroba uczy pokory i cierpliwości, więc warto poświęcić trochę czasu aby temat zgłębić. Każdy kolejny post jest mile widziany. Pozdrawiam fanów narciarstwa
  22. Dzięki bardzo za konkret. Miałem takie przemyślenia, lecz poparcie tego przykładem staje się wiarygodne. W necie znalazłem wypowiedź kardiochirurga z Krakowa, który w wywiadzie podaje przykład znajomej po przeszczepie, jeżdżącej w Austrii na lodowcu. Wydaje mi się, że należy się napinać, wszystko jest dozwolone, ale powoli. Wysiłek należy dawkować ostrożnie, często odpoczywać, zero papierosków i alkoholu. I najważniejsze nie dać się trafić przez jakiegoś szaleńca.
  23. Wybacz, opacznie zrozumiałem Twoją wypowiedź: [quote name='szplukasz'] To jakiś żart? Problem jest taki, że na temat biegania czy pływania można znaleźć materiały, a i kardiolodzy chętnie się wypowiadają. Natomiast na temat uprawiania narciarstwa nic nie znalazłem. Kolejny wniosek - nikt na tym forum nie jeździ na nartach po przeszczepie. Poczekam jeszcze trochę. Może właśnie szusują.:cool: Pozdrawiam
  24. Nie, to nie żart. Według Ciebie, ile wypowiedzi potrzeba, by móc wyciągnąć wnioski? Mnie wystarczy jedna - ktoś już tego spróbował. Zdaję sobie sprawę, że niewiele osób przypina narty po przeszczepie. Próbowałem ich odszukać przez to FORUM, a nie w stowarzyszeniu przeszczepionych. Dzięki. Wniosek już wyciągnąłem - "życzliwych" nie brakuje.
  25. Nie znam niestety żadnego kardiologa-narciarza, po przeszczepie. Bardziej zależy mi na opinii praktyka, niż teoretyka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...