Skocz do zawartości

radcom

Members
  • Liczba zawartości

    839
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez radcom

  1. Trochę chyba przesadzasz. Szrenica nawet z najlepszymi krzesłami nigdy nie będzie nawet namiastką Alp. Co najwyżej może konkurować z takimi ośrodkami jak Hochficht. A to w Austrii ośla łączka...

     

    Pozdrawiam, radcom

  2. Nie rozumiem dlaczego przy 50 cm sniegu nie otwieraja ekspressu. Jest tam na gorze az tak zle?

    Bo po klepnięciu tego ratrakiem, z 50 cm puchu robi się 15 sztruksu nadzianego kamieniami jak kasza skwarkami...

     

    Pozdrawiam, radcom

  3. Źle postawione pytanie. Należało zapytać ile takie wyciągi przynoszą strat. Już na początku inwestycji było wiadome, że rozbudowa ośrodka jest niemożliwa. I mimo to wpakowano w jedno-stokowy ośrodek 29 baniek. W dodatku nie zbudowano zbiorników, tylko podłączono się do wodociągu. takie rzeczy to tylko za państwowe się robi. Strzelam w ciemno, trzy bańki rocznie.

     

    Pozdrawiam, radcom

  4.  

    "Gdyby chodziła całość"....rzadko się to zdarza.
    Fajowy jest talerzyjk H2 - bardzo fajnie się tam jeździ - zawsze bez kolejki, Krótko, ale stromo.
     

    "(jednego dnia trzy karetki!)"
    A to akurat na Czarnej nic niezwykłego.

    Większość (patrząc po tablicach aut) stanowią narciarze z wielkich miast....skuszeni...sam nie wiem czym - opowiedz, bo mamy na to różne teorie :)
    Ja jakbym taki kawał jechał to bym pojechał kawałek dalej. Lokalnie jeśli chcemy pojeździć, a nie mierzyć się z tłumami, to polecam Kouty czy Dolni Morava.

    Pewnie gdyby nie te tłumy, to nigdzie indziej bym nie jeździł...
     

     

    Tak się składa, że w sobotę mieliśmy tam zawody, więc w piątek pojechaliśmy na trening do Jańskich. I obiektywnie muszę przyznać, że stan tras w Czarnej na głowę pobił Jańskie. Więc jest po co przyjeżdżać do Czarnej Góry. Czarna Góra to nasz "dolnośląski Szczyrk". Wcale nie ma się czego wstydzić.

     

    Pozdrawiam, radcom


  5. A dzisiaj ktoś był? Sporo dowaliło. Ruszyła góra?

    Co do znaczy sporo dowaliło? 20 centymetrów? Na takim nachyleniu stoku, potrzeba minimum metra, by się utrzymało. To nie ośla łączka, gdzie 15 centymetrów wystarczy...  ;)

     

    Pozdrawiam, radcom

  6. No i pierwsze koty za płoty. Pierwsze zawody, pierwszej edycji Sudeckiej Ligi Narciarskiej za nami. Organizatorem był KN Wrocław. Zawody udane, organizacja sprawna. 160 zawodników na starcie. I to wszystko bez udziału leśnych dziadków...

     

    Pozdrawiam, radcom 

    Załączone miniatury

    • 20150103_093721.jpg
    • 20150103_104419.jpg
    • 20150103_112146.jpg
    • 20150103_114518.jpg
    • 20150103_113646.jpg
    • 20150103_113709.jpg
    • 20150103_133558.jpg
    • 20150103_125210.jpg
    • 20150103_134218.jpg
  7. a co niby w tym zieleńcu jest takiego fajnego oprucz cen prawie jak w szpindlu,nie ma trasy po wyżej 1km z utrzymaniem tras też loteria nie raz na nocnej szlak niech trafi, i co może nie ma na co nażekać,niech się jeszcze dużo uczą od pepików,bo choć do zieleńca mam 45km to wolę śmigać w czechach pozdro

    No cóż innym się podoba. Mi osobiście odpowiada szerokość tras, która to z Zieleńca robi "nasyp kolejowy". Tyle, że bliżej mam do Jańskich czy Pecu ale i tak siedzę na Dzikowcu.  ;)

     

    Pozdrawiam, radcom

  8. Hej,

     

    w tym roku po raz pierwszy planuję wyjazd na ferie do Zieleńca. Myślę, że przy dobrych warunkach śniegowych powinno być gdzie ponartować.

    Mam pytanie do bywalców - jak z parkowaniem auta? Gdzie najlepiej zostawić? Z tego co czytałem, można się swobodnie przemieszczać na nartach pomiędzy Winterpol i Nartorama.

    Drugie pytanie dotyczy kwatery - czy warto przepłacać za kwaterę w Zieleńcu, czy lepiej wybrać coś tańszego lub w lepszym standardzie w Dusznikach lub Kudowie?

     

    Pozdro

     

    Krzych

    Wybierając kwaterę dalej od stoku, uwzględnij koszty paliwa i amortyzacji samochodu. Może wyjść drożej. No i piwa się po nartach nie napijesz...  ;)

     

    Pozdrawiam, radcom

  9. A co miała powiedzieć w materiale sponsorowanym. To i tak dobrze, że ma gdzie jeździć. Zieleniec pozbył się ostatnio Szkolnych Związków Sportowych. Stok na, którym odbywały się zawody, teraz obsługuje nowa kanapa.  Ktoś na Czarnej dobrze kombinuje. Sport przyciąga amatorów. Każdy chce jeździć po trasach gdzie trenują najlepsi...

     

    Pozdrawiam, radcom


  10. Ostatnio jeździłem w małym ośrodku w Sudetach, obok działały armatki,

    naśnieżały nieczynną trasę. Chwilami jak o nich zapominałem, to myślałem że helikopter

    przelatuje, taki dawały hałas. A to tylko 3-4 armatki były.

    Hałas armatek jest więc kolejnym problemem, który w TPN raczej nie przejdzie,

    chyba że ktoś wymyśli bardzo ciche armatki.

    Równie dobrze można zakazać TOPR-owi używania śmigłowców do akcji ratowniczych. Trochę przesadziłeś, śmigłowiec generuje zarówno hałas jak i wibracje nieporównywalnie większe. No ale skoro się upierasz, to jest na to sposób: lance. Tylko co w tym wypadku wymyślą przeciwnicy? Syk przypominający boa, który powoduje zawał u świstaków... ;) 

     

    Pozdrawiam, radcom    

  11. Ojoj, jacy to się chłopcy zrobili hard i strong i cool.

     

    Nie jestem w średnim nadzorze, nie w korporacji, nie po ciężkim tygodniu, mam w dupci niebieskie drinki (choć wcale nie drinki w ogóle), nie mam żadnych zdjęc na fejsie, nie interesuja mnie poczucia tylko fakty na nartach.

    Nie widze sensu katowania sie na wyciągach i takie kanapy są dla mnie też.

     

    Więc Panowie "natchnieni" najlepiej wsadźcie sobie w tyłek zamrożony kawałek metalu i w ten sposób dochodźcie do narciarskiej nirwany ;)

     

    Pozdrawiam,

    Wszak nikt nie twierdzi, że one (znaczy te kanapy) nie są dla Ciebie. Przytoczony przykład jest próbą na jakiej planuje się nowe inwestycje. I tyle. Ja osobiście mam inny podział. Do 300 metrów talerzyk, do 500 orczyk, do 700 poma. Wszystko powyżej to już kanapa, bo nogi też muszą odpocząć. Jednak jak trafi się 250 metrów kanapy, to też pojadę. Ze względu na moje preferencje rzadko bywam w Czarnowie i Zaclerzu...

     

    Pozdrawiam, radcom 

  12. Janie, popełniasz podstawowy błąd. Oceniasz te krzesła swoją miarą. Postaraj się wcielić w przeciętnego jasia kowalskiego, pracownika powiedzmy średniego nadzoru w korporacji. Po ciężkim tygodniu pracy, jedzie na narty i chce siedzieć na podgrzewanej kanapie z niebieską osłoną. Chce napić się niebieskiego drinka, mieć fajne zdjęcia na fejsie i poczucie, że jest dobrym narciarzem. I właśnie dla niego postawiono tę kanapę. O narciarzach Twojego pokroju, większość ośrodków, nawet nie myśli. Najlepszego w Nowym Roku.  ;)

     

    Pozdrawiam, radcom

×
×
  • Dodaj nową pozycję...