Skocz do zawartości

martin TDM

Members
  • Liczba zawartości

    359
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez martin TDM

  1. Mialem oba w rece, ale ostatecznie kupilem staly, bo wydaje mi sie solidniejszy i ma dluzsza krawedz podparcia na slizgu To tworzywo to faktycznie mega sztywny material tak ze nie ma obaw, ze cos sie z czasem rozreguluje.
  2. Wg mnie na tym poziomie o sukcesie decyduje swego rodzaju czucie iii umiejetnosc blyskawicznej oceny sytuacji przy czym nie sa to elementy, ktore da sie wycwiczyc. Albo to masz albo nie. To automaty, ktore dzieja sie na poziomie podswiadomym, booo swiadomosc jest najzwyczajniej w swiecie zbyt wolna, zeby za tym wszystkim nadazyc, a do zrobienia jest zbyt duzo. Mysle, ze na efekt koncowy (czas na mecie) sklada sie mnostwo rzeczy, ale kluczowe jest wlasnie to cos (talent?). Wiadomo, ze bez ciezkiej pracy nie bedzie sukcesow, ale tysiace ludzi ciezko pracuje, a w zyciu nie osiagnie takiego poziomu. Dlaczego?    To tak jak z dobrym artysta, dajmy na to malarzem - mozesz sie wyuczyc pociagniec pedzlem, gry swiatlocienia itd. ale zeby osiagnac w tym mistrzostwo musisz to po prostu czuc i wtedy twoje dziela sa wyjatkowe i podziwia je caly swiat.    Tak jest ze wszystkim bez wzgledu na dziedzine, o ktorej mowimy - czy to bedzie narciarz, kierowca F1, mistrz sztuk walki, kompozytor czy chocby kucharz.   Jestem przekonany, ze gdyby zapytac Hirschera jak to robi, to nawet gdyby przekazal 150% swojej wiedzy i stawal na rzesach, zeby w kogos to "wlozyc", nikt nie bylby w stanie tego powtorzyc i zajac jego miejsca - no chyba, ze tez mialby to cos i intuicyjnie bedzie jechal tak, a nie inaczej, ale wtedy wiedza Hirschera nie bedzie dla niego niezbedna; bedzie po prostu pomocna   PS: chetnie zobaczylbym analize jazdy Marcel'a, gdyby ktos podjal sie tego wyzwania
  3. Zdecydowanie drobniejszego. Okolo 20 naciec (pisze okolo, bo ciezko to dokladnie policzyc, a nigdzie nie ma informacji na ten temat). 
  4. martin TDM

    Harpia

      Niektórzy po prostu z natury i dla zasady sa zlosliwi i lubia dokladac do pieca...
  5. martin TDM

    Harpia

    Taaa, potwierdzają to posty z wczoraj iii dzisiaj   
  6. martin TDM

    Harpia

    To jest bardzo dobre pytanie... W każdym razie "Konto usunięte"
  7. Ja bym tak zrobil. Drugiego po prostu trzeba rozciagnac na dlugosc.
  8. Jeśli chodzi o dlugosc to jest 28, a potem już 29. Polowki to roznica w wysokości tej plastykowej wkładki pod botka wewnętrznego (jeśli masz ..,5 to ta wkladka jest nizsza => na wieksza stope).  Nie ma sensu za ciasnych podobnie jak za luźnych Ale zdecydowanie więcej da się zrobić z ta pierwsza opcja. Powiekszyc buta (na dlugosc, na szerokość) to nie problem. Pomniejszyc raczej lipa - zostają chyba tylko jakies "wypychacze", ale zawsze można się tez poratować czyms takim
  9. Tak od razu przekreślasz sprawę? Wg mnie najlepiej byłoby (jeśli zależy Ci na butach, które w żaden sposób nie będą za duze) kupic but waski i krotki (czyli bierzesz pod uwagę stope krotsza i szczuplejsza) i potem dla lewej stopy wypchać na dlugosc, a dla prawej rozepchać na boki, żeby nie cisnelo. Z uwagi na dysproporcje Twoich stop nie masz co liczyc na buta z polki bez modyfikacji. Dobierz j.w. i oddaj w rece dobrego bootfittera Uszy go gory, ludzie dzisiaj lataja w kosmos, wiec...   EDIT: waski, miałem na myśli mniejsza objetosc, bo nie wiem jak ta stopa jest szczuplejsza (wezsza? nizsze podbicie? po prostu mniejsza objetosciowo?)
  10. TROCHE mylacy jest opis: Umiejętności: 6  
  11. Korzystasz z typowo narciarskiego (Kunzmann, Maplus....) czy jakiegos bardziej uniwersalnego?
  12. Tez jestem akurat na etapie kompletowania sprzetu do serwisu nart dlatego nie udziele na ta chwile fachowych rad i odpowiedzi na wszystkie Twoje pytania, ale podrzuce kilka informacji - moze okaza sie pomocne   1) Sporo informacji mozna znalezc tutaj (od razu mowie, ze nie mam nic wspolnego z tym sklepem ani jego wlascicielem):    (z koniecznosci screen, a nie linki ;P )   oraz z materialow Pana Marka Żurawieckiego: http://zurawiecki.eu/filmy/   Osobiscie zaczalem od tego artykulu: https://www.nartyserwis.pl/serwis-nart-jak-zaczac-czyli-poradnik-mlodego-serwisanta-czesc-1   Jak zglebisz powyzsze to na pewno bedziesz wiedzial co minimum potrzebujesz   2) Imadla typowo narciarskie sa stosunkowo drogie (wiadomo, to nie jest ZWYKLE imadlo, to jest imadlo NARCIARSKIE, wiec musi kosztowac! buhaha - swiat jest zabawny  ), ale da sie to ominac. Ja np. zainwestowalem w imadla modelarskie firmy TOPEX, a dokladniej model 07A307   W taki sposob mam 3 podpory za 164 zlote z wysylka => kilka stow do przodu  Imadlo ma - zgodnie z opisem producenta - max rozstaw szczek 55mm, wiec niewiele, ale do moich slalomek (65,5mm pod butem) wystarcza (rzeczywisty rozstaw szczek jest troche wiekszy + chwytam narte za plyte a nie za "sama narte"), zeby unieruchomic narte w pozycji "lezacej". Imadlo jest solidnie wykonane i naprawde sprytnie zaprojektowane - oprocz ulozenia narty w pionie i poziomie daje mozliwosc ustawienia pod katem.    Gdyby ktos potrzebowal wiekszego rozstawu szczek, to moznaby sie przyjrzec modelowi 07A310 (nieco drozsze, ale rozstaw szczek juz zdecydowanie wiekszy, bo 95mm, wiec realnie pewnie wyciagnalby 100mm) tej samej firmy.   Nie zglebialem tematu, bo nie potrzebowalem (po prostu wpadlo mi w oko, gdy szukalem "wersji" dla siebie), ale wydaje mi sie, ze daloby sie z niego zrobic solidne podparcie dla nart czy deski.   3) Katy mozesz sprawdzic na 2 sposoby: a) testerem/miernikiem krawedzi (nieadekwatnie drogi jak dla mnie, ale wiadomo - sprzet TYPOWO narciarski )  https://www.remsport...i-c-74_220.html   Jesli masz dostep do lasera (zaprzyjazniona firma lub ktos, kto moze to zrobic po NORMALNEJ cenie), takie "blaszki" moznaby wypalic za grosze. Przykladasz do krawedzi i masz informacje o zalozonych katach. Dziubalem temat, ale firmy w mojej okolicy (tak pewnie jest w wiekszosci) maja minimalna wartosc zamowienia na poziomie 150-300zl, wiec interes zaden   b ) za pomoca katownikow i prawidel (potrzebujesz ich kilka, wiec realnie takie cos moze Ci zrobic jakis serwis, bo inaczej koszty Cie zabija ); maluje sie krawedz markerem i probuje, jak dane narzedzie zbiera krawedz, az zbiera "rowno" (tak to nazwijmy obrazowo) = znalazles kat; taka usluge wiekszosc serwisow powinna zrobic Ci za free (a moze sie myle, bo mi sie udalo => przedzwon -> zapytaj -> bedziesz wiedzial na czym stoisz i kto moze Ci to zrobic)  
  13. Podobnie jak kolega broot szukalem takich informacji na forum, ale nie udalo mi sie znalezc. Wyglada na to, ze obaj kiepsko szukamy. Bylbys tak dobry, zeby podrzucic linka do chociaz jednego z nich?
  14. Nie rzadko się scieramy (takie zycie), ale tu akurat nie mogę się z Toba nie zgodzić  
  15.   Mam dokładnie takie same doświadczenia: - kiedyś mi się wydawalo, ze mam frajde z jazdy, ale po kilku latach pracy (jestem samoukiem, ale chce to zmienić w przyszłym sezonie) okazało się, ze miałem racje! - wydawalo mi się frajde to mam dopiero teraz iii wiem, ze to nie jest szczyt frajdy, bo poziom frajdy (dla mnie!) rosnie wprost proporcjonalnie do poziomu umiejetnosci; im więcej umiem tym więcej mogę na stoku, tym mniej ("rzeczy") przeszkadza (trudne warunki, tlumy...), tym pewniej się czuje itd. itd. - nagrania z przejazdow (niestety stosunkowo mało tego jest, ale zawsze na tyle wystarczająco, żeby porownac postepy miedzy kolejnymi sezonami) obnazaja braki techniki i niedociagniecia w wielu aspektach, ale ze lubie się uczyc to to tylko motywuje mnie do dalszej pracy (kompletnie nie zabiera mi to frajdy z jazdy, żeby było jasne) i dzięki temu co roku mogę postawić choćby maly kroczek ku lepszej jeździe = większej frajdzie   - znajomi, gdy mowie (nawet dzisiaj w pracy poruszaliśmy ten temat ), ze mam jeszcze sporo do podciagniecia w swojej jeździe robia wielkie oczy, ale rozumiem, ze każdy ma inne oczekiwania i niektórzy po prostu chcą się zwozic z gorki (i to jest OK, chociażby z uwagi na aspekt zdrowotny aktywności fiz.), a ja najchętniej jezdzilym jak mistrz alpejski (w końcu marzenia nic nie kosztują) dlatego jedynym sensownym porowananiem jest równanie się z soba samym lub z lepszymi od nas, żeby wiedzieć dokad zmierzamy
  16. Pewnie tez swego rodzaju wyznacznikiem jest to jak sam jeździ, ale czy mamy do tego dostep? Jakies nagrania z przejazdow instruktorow
  17. Krawedz nie jest po to, zeby byla tepa, a slizg nie po to, zeby byl wyjalowiony (pomijam fakt, ze gdy brakuje smaru slizg ulega utlenieniu, no ale kazdy z nas roznie dba o swoj sprzet i to bez wzgledu na to czy sa to narty, samochod czy cokolwiek innego). Iii zdecydowanie zgadzam sie z quanto1 - zeby miec pewnosc, ze ktos nie spapra Ci roboty masz tylko 2 opcje: robisz to sam (jesli umiesz) lub dajesz do profesjonalnego/sprawdzonego serwisu, ktory nie uzywa szlifierki do ostrzenia nart     Tepym nozem tez da sie ukroic kromke chleba. Pytanie tylko, po co? 
  18. W aucie tez nie zmieniasz opon? Przeciez na lysych tez da sie jezdzic
  19. Zly bo nie trafiles z katem, czy zly bo sie odksztalca czy jeszcze cos innego?   Kat mam sprawdzony dlatego wazna jest dla mnie jakosc narzedzia, a mam pewne obawy do regulowanych przyrzadow. Pytanie tylko czy gorsza jest regulacja na aluminiowym czy staly kat, ale narzedzie z tworzywa???    EDIT: chciales zachowac fabryczny kat czy jak? bo przeciez chyba nie jest problemem zmienic z mniejszego na wiekszy?
  20. Lepsze z tworzywa o stalym kacie:   czy moze z alu, ale regulowane:    ???   Wie ktos dlaczego ski man daje tylko takie opcje, a zrezygnowal (nie widze w sprzedazy) z alu o stalym kacie?    
  21. Kazdy z nas jest inny (i to jest OK ), ale gdybym to ja byl pytajacym i ktos mi podrzucil w tym przypadku moj post to nie mialbym watpliwosci co z narta wewnetrzna. To jest moj sposob myslenia i stad post #9. Byc moze dla Gabrik ten argument/odpowiedz tez bedzie wystarczajacy dlatego nie bardzo rozumiem Twoje "konfabulacje" (juz prawie umiem na pamiec ).      Nie jestem tu po to, zeby komukolwiek cokolwiek udowadniac, bo... nie ma tu nic do udowodnienia Po prostu odpowiedzialem na zadane pytanie, bo jak sadze forum sluzy wlasnie temu       Skoro ktos o to pyta, moge przypuszczac, ze nie jest to dla niego oczywiste i tym samym moze "cwiczyc" cofanie wewnetrznej na sile, a po co komu kiepskie nawyki? zwlaszcza, ze Gabrik pisze:   Dziekuje, dobranoc
  22. Nie czaje Twojej wypowiedzi Mitek. Z mojego postu (#9) wynika, ze noga wewnetrzna = wysunieta do przodu. Z Twojego (#10) noga wewnetrzna = wysunieta do przodu. To wyglada jak ten sam wniosek, a Ty sugerujesz "konfabulacje"? (normalnie musialem sprawdzic znaczenie tego slowa, bo mnie przeroslo gdyby kogos tez przeroslo: https://sjp.pwn.pl/s...nfabulacja.html)
  23. Osobiscie nie potrafie sobie wyobrazic jakby to mialo wygladac inaczej Najlepsi zawodnicy PŚ raczej wiedza jak jezdzic https://www.google.c...pjzg8er9TTHgAM:   Jak nie jestes pewna, to poogladaj sobie filmiki na YT - to moze byc odpowiedz dla Ciebie Widac to bardzo dobrze np. tutaj (sugeruje zwolnione tempo albo pauzowac poszczegolny fazy skretu): https://www.youtube....h?v=yRA-XB0nuyo   a idealnie w tym momencie (i kolejny skret) z uwagi na pozycje kamery: https://youtu.be/yRA-XB0nuyo?t=20
×
×
  • Dodaj nową pozycję...