Skocz do zawartości

keicam

Members
  • Liczba zawartości

    884
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez keicam

  1. 187cm i mam co robić z P9 175 cm! Linka poprawiałem bez skutku! Weź go skopiuj i wklej, działa! http://www.narty.pl/...d=301&tx_ttnews[swords]=tabela%20din&tx_ttnews[tt_news]=138&tx_ttnews[backPid]=995&cHash=acc5147385 możesz też pobawić się w ustawienia na wadze, wzroście, długości buta, oraz zaawansowaniu narciarza na tej stronce. Pokazuje to samo co w tabelce ale jaka zabawa! http://theloginovs.w...bidings/iso.htm
  2. Po raz pierwszy na forum mam nieco odmienne zdanie od gajowy01, według mnie miarka w DIN nie do końca odpowiada dziesiątkom w wadze narciarza. A co do bólu ramienia, wydaje mi się że jest bardziej "do przyjęcia" niż ból wykręconego kolana. ( Może jestem uprzedzony ale mam dwóch znajomych, ambitnych narciarzy po operacji kolan, sami przyznali, że przesadzili ze sztywnością wiązań) Oto tabela z instrukcją obsługi. Życzę miłej lektury. http://www.narty.pl/...d=301&tx_ttnews[swords]=tabela%20din&tx_ttnews[tt_news]=138&tx_ttnews[backPid]=995&cHash=acc5147385 Z tabeli wychodzi że 7-8,5 to moje prawidłowe ustawienie! Użytkownik keicam edytował ten post 17 luty 2011 - 14:13
  3. Chłopie mam prawie 120 kilo wagi, wiązania ustawione na 7-8 a na P9 175 cm jechałem po lodowym sztruksie 83 km/h w długim łuku na krawędziach! BEZ WRAŻEŃ!!! Nie wyobrażam sobie dla Ciebie inaczej ustawionego wiązania niż na 5-6! Ludzie którzy ustawiają wyżej przy Twoim zaawansowaniu i wadze wracają do domu z WYKRĘCONYMI kolanami! Weź to sobie do serca! Prędzej zajeździsz tą nartę na śmierć niż zabraknie Ci skali w wiązaniach 11 DIN!
  4. Witaj, P9 jest za trudny, P8 powinieneś dać radę. Najambitniej byłoby kupić 175 cm. 170 cm też może być. Na stronie Luxton Bis widziałem takie nowe deski (obecny sezon) za 1200PLN. Wydaje mi się że nie ma co szukać P8 z tamtego roku, nie będą dużo tańsze. Za "używki" musisz dać 800- 900 PLN żeby trzymały się kupy. Na wiązania nie masz wpływu, są dedykowane do nart, niektóre firmy wiązania 3-10 DIN opisują dla narciarzy do 120 kg więc 11 DIN dadzą radę. Swoje P9 też kupowałem na Allegro (trojan sport), narty są normalne, pierwszej jakości.
  5. Niko130. Mniej więcej tak to powinno wyglądać. Może faktycznie to srająca krowa ale na sztruksie pomaga! Mój synek ma 7 lat, inaczej jeszcze nie potrafi! Wyprzedzę Twoje następne celne spostrzeżenia, kije trzyma tak dla zabawy!
  6. Twardy sztruks, to są warunki na które czekam z utęsknieniem! Jak ja to robię że lubię? Spróbuj stanąć bokiem na 3 schodach, w ten sposób że między nogami masz jeden schodek przerwy. nogę na górze przesuń o dwie a nawet trzy stopy do przodu w stosunku do dolnej, zginając ją w kolanie, Wystaw biodro na zewnątrz i dociśnij na maksa dolną nogę (prawie wyprostowaną). Tak masz wyglądać w skręcie! Musisz mieć ostre narty i jechać TYLKO na krawędziach zgodnie z promieniem skrętu deski. Musisz się pogodzić z faktem że nie zatrzymasz się od razu. Gwarantuję Ci że odzyskasz kontrolę nad sprzętem! Oczywiście nie możesz się wywracać BOLI!!! Ktoś wyżej napisał że ciężar rozkładasz na krawędziach dwóch nart. Nie rób tak! Czysta fizyka: Twoja masa dwa razy lepiej dociśnie 1,5 m krawędzi jednej narty niż 3 metry dwóch! Użytkownik keicam edytował ten post 16 luty 2011 - 18:12
  7. keicam

    Pomiar prędkosci.

    Nie znam się na algorytmach, itp! Na logikę biorąc GPS kilka razy z dokładnością kilku metrów wskazał mi miejsce zrobionego zdjęcia! Jeśli niedokładności z tytułu pochyłości stoku są spore to jego dokładność nie powinna być mniejsza?
  8. keicam

    Pomiar prędkosci.

    Dwa sezony jeżdżę z GPS loggerem Mainnav 950. Cena to ok 270PLN. Nie jestem w stanie ocenić czy jego soft pozwala na obliczanie prędkości z uwzględnieniem nachylenia stoku, ale wydaje mi się że tak ponieważ ten "aparacik" zapamiętuje gdzie był w przestrzeni (uwzględniając wysokość npm) kilka razy na sekundę. Sumując wyniki potrafi narysować trasę którą pokonałem, jak i podać sporo statystyk: prędkość max. prędkość średnią, czas całkowity, czas w ruchu, różnicę poziomów, przebyte kilometry. To "fajowskie" urządzenie całą trasę potrafi "wrzucić" na google earth lub maps, a co jeszcze zabawniejsze jeśli mam zsynchronizowany czas z moim aparatem, oznaczy i pokaże na mapie gdzie zostało zrobione zdjęcie. Komunikacja z laptopem może odbyć się bezprzewodowo poprzez wbudowany bluetooth. Wszystko to przy wielkości połowy paczki papierosów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...