Skocz do zawartości

wkg

Members
  • Liczba zawartości

    2 049
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez wkg

  1. No to co na tym zdjęciu widzimy? Zawodnika który wykonuje ciasny, dynamiczny skręt.  Efekt techniki i prędkości, a dociśnięta narta to tylko skutek.

    To tak jak by mówiąc o sztnagiście , mówić , że docisnął pomost. 

     

    No właśnie nie. Efekt techniki i prędkości - oczywiście. I fakt - mało kto tak jeździ dlatego zdjęcie pokazuje mechanizm w przerysowaniu co było moim zamiarem. 

    Ale to niestety także efekt  włożonej siły i to na ugiętych nogach. A nogi cały czas pracują - to nie jest stałe ugięcie (tu to by się chyba nazywało tramwajarstwo). Narty alpejskie to sport techniczny i siłowy. 

  2. No to wyślij tym biednym ludziom poradę jaką zamieściłeś w swoim poście razem z przepisem na bimberek z pyr. Masz dziwne poczucie humoru lub jesteś jednym z tych "suwerenów" którzy wszystko opierają o bufet bo innych opcji nie znają. Sorry nie mogłem się opanować...

     

    Nie ma co się śmiać !

     

    Ziemniak jest akurat dosyć trudnym surowcem. Można robić ze skrobii ale to wcale nie takie łatwe - bez odpowiednich enzymów zrobi się krochmal a i tak trzeba mieszać cały czas.Za to jaki efekt !  Nawet czysta glukoza wysiada : )         

  3. 75kg, od zawsze jezdze z wiazaniem na 6 i ostatnio niestety wyskoczylo. Podnioslem wszedzie na 7, bo mozna sobie zrobic krzywde :P historia smiesznq, bo tylko poczulem lekkie przyhaczenie przodem w malej dziurze. Chwila zachwiania, noga w powietrzu. Odzyskalem rownowage, stawiam narte, a zarylem butem. Okazalo sie, ze jechalem na jednej nodze, a narta zostala pare metrow z tylu. Myk na ryj i szok. Dziwna gleba. Takie sa najgorsze.

     

    Wiązanie nigdy nie jest dobrze wyregulowane. Trzeba by je regulować co chwila. Inaczej na lód na górze a inaczej na rozmiękłe na dole. I tu pytanie - lepiej za mocno czy lepiej za słabo. Ja wole w dolnych strefach stanów średnich. 

    A glebić też trzeba umieć : )

  4. Narazie nie ma takiej potrzeby aby stosowac takie srodki (wg mnie)

    Ale jesli sytuacja przybralaby zly obrot to wtedy uwazam ze nalezaloby unikac miejsc zatloczonych gdzie ryzyko zarazenia jest wieksze - kwestionujesz to? Uwazasz ze nie ma na to komletnie zadnych mozliwosci? Naprawde nic nie daloby sie zrobic zyby ograniczyc ryzyko zarazenia?

     

    Ano nic. Kompletnie nic. Ludzie chodzą do pracy, siedzą w biurowcach gdzie powietrze się miesza między pokojami i tyle mniej więcej można zrobić, że się zamurować, wyjechać w Bieszczady i żyć jak odludek przez rok, dwa. Jak kto woli.

    Reszta to środki zastępcze i demagogia.

  5. Co do racetigerów - potwierdzę, że przewidywalne i dobrze trzymają krawędź w różnych warunkach.

    No i jak już wspomnieliście każda generecja racetigerów odczuwalnie różni się od innych.

     

    BTW - osobiście nie mam uwag do wersji 2019. Dla mnie przyjemne :)

     

    Dla mnie też. Tyle, że to nie do końca slalomki - raczej takie super AR. Bardzo ugrzecznione.

  6. Cześć

    Mam Ci zacytować przypowieść o dwóch krzesłach czy nie trzeba?

    Pozdrowienia

     

    Zupełnie spokojnie możesz się powstrzymać : )

    Tylko nie wsadzaj lekkich dziewczyn na zbyt trudne narty. Po kilku godzinach walki i bolących nóg się zrażą i tyle z tego będzie.

  7. Mimo wszystko, nie popadając w panikę, nie wyśmiewałbym ani nie lekceważył wirusa. Po co kusić los. Lekarze boją się wirusa, bo przewidują najgorsze. Co nie znaczy, że się zdarzy. Dla pokory radzę poczytać historię słynnej hiszpanki. Masowo umierali silni, dobrze odżywieni ludzie. I dziś, przy dzisiejszym stanie medycyny tez by umierali. Nie rozumiem tych kpin. 

     

    Naturalna reakcja na panikę w mediach. W przyrodzie musi być równowaga : )

×
×
  • Dodaj nową pozycję...