Skocz do zawartości

edwin110

Members
  • Liczba zawartości

    233
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez edwin110

  1. Wiem.Jeżdziłem:) A ,że chodzę w tej wadze,to potwierdzam Twoje słowa. Stockli sklepowa nie odbiega znacznie od komórki to fakt,po prostu dobre dechy robią i jeszcze jedno co mi się podoba to ,to że nie stosują udziwnień typu wbudowana szyna pod wiązania itp. przez co można gołą dechę kupić.
  2. Fajna narta. Szkoda tylko,że laser Fis zaczyna się dopiero od 180cm,ja z metra cięty jestem i trochę za długie. Jestem skazany na cywilnego lasera. Nie wiem jak z komórkami,ale SX cywilny na przyszły sezon, z tego co słyszałem zmienia szatę graficzną i promień skrętu.
  3. Nie będę się wymądrzał - nie byłem przy produkcji nart, widziałem jedynie nartę Volkl z grupy Race pokrojoną w plastry - wewnątrz zwykły laik zauważyłby 2 gatunki drewna. Z tego co słyszałem gatunki drewna są znane natomiast żywice są tajemnicą firmy i to od wielu lat. Kto odpowie na moje zaproszenie wyjazdu za tydzień na weekend w Karkonosze? Pewnie nikt ja nie mam na forum wielu znajomych ani tzw. klakierów, wielokrotnie zapraszałem w swoich postach na bezpłatne testy nart. Z tego co pamiętam to raz jedna osoba się zgłosiła. Tu są grupki wzajemnie się adorujące, wystarczy poczytać niektóre posty typy bleeeeeeeeeeeeee... i mnóstwo podziękowań pod tym - mnie akurat na tym nie zależy. Pozdrawiam

    Krzychu. Z całym szacunkiem,fajnie że proponujesz udostępnienie swoich nart do testów i zapraszasz na wyjazd. Gdybym ja miał chęć skorzystać z Twojego zaproszenia,to nie po to by testować Twoje narty,tylko Ciebie poznać. Bo ile par nart weżmiesz ze sobą,dwie ,trzy? Sam wiesz,że trochę miejsc u nas czy za miedzą jest z centrami testowymi i nie ma problemów z testowaniem. Ostatnio nawet 20km od mojego domu była okazja testować za darmo nie tylko samego volka,ale najwyższe modele kneissla,stockli ,blizzarda,heada i jeszcze tam czegoś. Z wypowiedzi w Twoich postach bije jedno co razi,a mianowicie to ze mozna odnieśc wrażenie,że Ty jeden tylko jeżdziłeś i jeżdzisz na nartach sandwich, oraz z rockerem,a reszta nigdy na takich nie jeżdziła i nie ma o nich bladego pojęcia,a co piszą to tylko wyczytali. Pozdrawiam Edwin
  4. Na jednej narcie uwielbiam od lasa do lasa, to fakt, na dwóch rzadko w tym sezonie,poczekam na wiosnę. Wiem do czego pijesz hehe. Zeszły sezon prawie cały poświęciłem na skręt krótki cięty. Ten sezon trochę nieudany,mało wyjazdów z kilku powodów,ale jeszcze półtora miesiąca zostało na jazdę, tyle w sumie w zeszłym roku dni na nartach spędziłem,w tym już tego nie nadrobię,ale spróbuję choć trochę . Pozdrawiam.
  5. ,,Przyczyny dopatrywałem się w malym pochyleniu bocznym w skręcie" Myślę Nico,że dobrze się dopatrywałeś. Czysto pojechać na zewnętrznej ,to trzeba bardziej wychylić sylwetkę i zaufać krawędziom,żeby trzymały. Fajne uczucie,uwielbiam tak jeżdzić i za często to ostatnio robię,co też jest szkodliwe,bo trochę w nawyk wchodzi. A tak ogólnie to jazda na jednej narcie fajnie nas ustawia ,jeśli chodzi o środek ciężkości i balans. Często tak zaczynam pierwsze zjazdy. Czy jest potrzebna ta umiejętność-myślę że tak. Choćby w sytuacji wypięcia się jednej narty,ja ostatnio dopiero po dwóch skrętach po wypięciu zorientowałem się ,że jadę na jednej.
  6. No to" żeśmy se" pojeździli. Choć odpowiedniejszym określeniem byłoby, popływali. Łysa wygląda dokładnie tak jak sobie wyobrażałem: typowo rodzinny ośrodek. Fajnie, choć pogoda sprawiła, że pierwszy raz w życiu jednocześnie brałem prysznic i jeździłem na nartach... Do rzeczy. Gdybym nie spotkał Niko na stoku, spokojnie mógłbym ostać przy swoim. Po części wynikałoby to ze sposobu w jaki Niko opisuje pewne "narciarskie zachowania". A tak, byłem widziałem i muszę "ugryźć" się w język. Bardzo tego nie lubię. :cool: Na pewno nigdy nie zmienię zdania, że tylko bezpośredni kontakt instruktor-kursant, przyniesie oczekiwane efekty. To jest "mój dogmat" i nie ma dyskusji. :D Nie powinienem, bo jestem "za smarkaty", lecz nie byłbym sobą... Powiem tak: Niko jest bardzo doświadczonym narciarzem, jeździ bardzo technicznie, reprezentując "starą szkołę", co bardzo mi odpowiada. Jeździ też bardzo ale to bardzo miękko, co widać było na dzisiejszej brei. Podczas gdy on płynął po stoku, ja robiłem za "klocek na płozach". Ciężko było... Co do teorii: Posiada olbrzymią wiedzę, z zakresu narciarstwa popartą doświadczeniem i umiejętnościami. Niepotrzebne inspiruje się HH i innymi "demonstratorami nowej szkoły". Gdyby poskładać to co "w teorii", uzupełniając odpowiednio zdjęciami i rysunkami, wyszedłby świetny podręcznik do nauki jazdy na nartach...:) Jest to moja subiektywna ocena Niko i nikt nie musi się z tym zgadzać. Wracając do zasadniczego wątku: "nie ma gazu nie ma skrętu" odpowiem: i tak i nie. :) P.S. Dzięki, że chciało Ci się wziąć wspólny prysznic na stoku... Pozdrawiam, radcom

    Spotkać się na stoku z Niko,to najlepszy sposób,by przekonać się jak jeżdzi na nartach, do czego on sam często zachęca. Wielu z tego forum miało okazję wspólnie z Nim pojeżdzić i to nie tylko osoby,które jakoś tam się zsuwają po oślich łączkach, co często słyszę. Czytanie wciąż w różnych wątkach,że Nico jest tylko wirtualnym narciarzem jest dla mnie żenujące. Wiedzę ma ogromną. Życzę każdemu,by w tym wieku miał taka motorykę jak On,bo na nartach nie przypomina emeryta:) tylko ubywa mu 50 latek i zapitala jak by miał ze 20cia. Pierwszy raz spotkałem się,żeby starsza osoba jezdziła tak czysto na krawędziach. Nam wielu w tym wieku pozostaną tylko ciepłe kapcie i tv. Radkom oczywiście ten post nie jest w Twoim kierunku. Pozdrawiam. Wirtualny narciarz Aha. I Nico przepraszam za tą starszą osobę,Ty przecież małolat jesteś hehe

    Użytkownik edwin110 edytował ten post 29 luty 2012 - 17:55

  7. Cześć Łukasz, który ustawiał pierwszy przejazd powiedział, że jest on zrobiony: "na 16 metrów" a myslę, że raczej się zna bo jest reprezentantem Polski i olimpijczykiem. Jak ktoś umie jeździć to wygrywa na każdej narcie i koniec ( pod warunkiem, że będzie to narta, która trzyma ;) ) Ze swojej strony - choć na bramkach jeździć nie potrafię - uwążam, ze jechanie obu przejazdów na gigantce wydaje się lepszym rozwiązeniem dla kogoś kto na takiej narcie po prostu umie jeździć. Jazda po tyczkach to nie slizganie się na promieniu narty tylko o wiele więcej umiejętności technicznych i myslę, że Śpiochu trochę przeceniasz rolę tej koalkulacji. Po prostu umiesz jeździć i tyle. Pozdro serdeczne

    Chłopaków znam. A i tak najważniejsza w tym wszystkim była przecież zabawa, a nie wyniki i tego trzeba się trzymać.
  8. Byłem dzisiaj "zasięgnąć języka". Jest dobrze. Zielone światło dla prawdziwej inwestycji (poszerzenie tras, kanapa, ew. gondola, pełna infrastruktura, rozbudowa stacji...) nawet "leśni" są za. No i co najważniejsze, jest kilku poważnych "graczy z branży", nie tyko rodzimych. Póki co wygląda to tak: https://picasaweb.go...gCIuzupPLrZzrSA Sami popatrzcie, ta góra ma potencjał... Pozdrawiam, radcom

    Fajnie by było gdyby znów z okien balkonu można było oglądać oświetloną górę Sowy,na nocnych jazdach:) Chyba największe kłody pod nogi jeśli chodzi o inwestycję,to właśnie ci od drzew rzucają. Plany zagospodarowania,a nawet połączenia Sowy z Rzeczką,to ja już dawnooo temu widziałem. Jeśli dogadają się z nadleśnictwem, to myślę że to będzie wielki sukces. Miejmy nadzieję,że się coś ruszy w końcu w temacie,bo faktem jest, że potencjał ta górka ma.
  9. Lobo,to fajnie będzie jak też coś napiszesz po powrocie. Będziemy mieli informacje z dwóch żródeł. Też,miałem okazję jeżdzić na starszych rotorach,tylko ciekawi mnie jak się ma nowy rotor do tych starszych. Jak będziesz testował to pewnie też wskoczysz na rotory,jestem ciekaw wrażeń. Pozdro.
  10. Jakoś przeoczyłem temat. Już chciałem Prokrzysiek gratulować nowych dech,ale doczytałem ,że pożyczone:mad: Zdażyło mi się jeżdzić na kilku rocznikach i można powiedzieć,że jestem fanem stockli. Akurat z tej firmy każde narty mi leżą i mogę bez testowania w ciemno kupować. Szkoda,że nie jeżdziłeś na GS z tego roku,bo bardzo jestem ciekaw wrażeń z jazdy,a zwłaszcza porównania do poprzednich modeli. Tak się cały czas przymierzam wymienić swoje stockli na najnowszy model. Ale to na przyszły sezon dopiero. Pozdro.
  11. Lobo. Tak czytam i czytam Twoje wypowiedzi i stwierdzam jedną rzecz,teoretyk z Ciebie doskonały. Podpisuję się pod tym co napisał Fredo. Cwiczyć trzeba na nartach a nie w domu przed kompem. Piszesz o biomechanice i takich tam różnych,wspierasz się i jesteś zapatrzony w HH. a nijak to ma się to do Twojej jazdy,którą obejrzałem i się rozczarowałem, bo Twoja jazda jest zaprzeczeniem wszystkiego o czym piszesz i wygląda nieciekawie. Jest sztywna i jak ktoś powiedział wygląda jak bys miał nie swoje biodra. Daleko masz w góry,to wiem ,ale zacznij więcej jeżdzić niż tylko analizować jazdę , takie przenoszenie tego co obejrzałeś na stok przynosi odwrotny skutek sztucznej i wymuszonej jazdy, a nie zabawy. Twarde buty,kąty w nartach,narty komórkowe nie sprawią ,że będziemy lepiej jeżdzili. To trzeba wypracować. Mam kolegę, który od dziecka jeżdzi na nartach,jeżdzi świetnie i przez ostatnie lata w butach tak wyklepanych, że mógłby je ściągnąć bez rozpinania. Nie przeszkadzało mu to w testowaniu komórek,jazdy śmigiem ciętym ,w niczym. Może dlatego ,że nie czyta forum. Tylko częsta jazda zrobi z nas dobrego narciarza, wiecej krzywdy zrobimy sobie ,kiedy na siłę staramy się naśladować to co oglądamy ,lub czytamy, zwłaszcza gdy rzadko mamy okazję jeżdzić i na siłę staramy się kogoś naśladować.
  12. Dzieki za zdjecia, wybieram sie do Rokytnic ze znajomymi pod koniec lutego. Obserwujac pogode i warunki w rejonie w ktorym mieszkam nieustannie poszukuje dowodow na istnienie zimy zeby uspokoic samego siebie i utwierdzic sie, ze uda nam sie pojezdzic co nieco. Pozdrawiam

    Możesz spać spokojnie,pojeżdzisz w bardzo dobrych warunkach. Najlepiej planujcie wyjazd z pominięciem weekendu, bo w weekendy w lutym dośc tłoczno tam jest
  13. Odnośnie filmiku z Zieleńca i jazdy na jednej narcie z 2min 50 sek, to od siebie powiem,bo bardzo lubię i często tak jeżdzę. Warto próbować tak ćwiczyć ,bo w takich skrętach dajemy narcie jechać swoim promieniem,mamy lepsze czucie narty, o czym często pisze Niko. A to owocuje w miękkiej jezdzie na krawędziach w trudniejszych warunkach. Bez zbytniej agresii i parciu do przodu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...