Skocz do zawartości

mig

Members
  • Liczba zawartości

    6 620
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    49

Odpowiedzi dodane przez mig

  1. Uwielbiam długie nogawki które pięknie układają się na bucie, wg mnie takie przykrótkawe spodnie, gdzie ich dolny "mankiet" kończy się ledwie na wysokości pierwszej klamry to efekt tak zwanej "wody w piwnicy" - mało estetyczny:) Rzeczywiście, żeby ładnie wyglądały muszą być na bosaka nieco dłuższe, bo w końcu nasza noga na nartach zyska te parę cm pod stopą... chciałam Ci też pokazać ten link z jmp sport bo ostatnio buszowałam po ich stronce. Dopasowujesz się do któregoś z ich rozmiarów?

    >bocian Zaraz zobacze, jak tylko sie obmierze.. ;) te, które mierzyłem w sklepach zdecydowanie zawijałyby sie na bucie (harmonijka na dole), a to raczej nie wygląda ciekawie... i ta szerokość na dole - pewnie byłby efekt chorągiewki - zgroza..... ;) Juz rozważałem skrócenie. ;) technicznie nie problem, tylko koszt całego wieczoru (a te teraz mocno zajete)- spodnie potrzebne na nast. wtorek... Wypadnie przeprosić sie z piankami ;)

    Użytkownik mig12345 edytował ten post 05 listopad 2009 - 12:21

  2. Witam! Jestem na etapie poszukiwań nowych spodni. Opanowałem juz nazewnictwo, paroprzepuszczalności i inne szyfry. Rozłożyłem sie na czymś zupełnie trywialnym: rozmiarówce! Wszystkie spodnie jakie udało mi sie zmierzyć i dopasowac do d.. stop... hm... obwodu pasa ;) miały nogawki znacznie dłuższe niz moja noga (a specjalnie krótkiej nie mam - raczej standart przy innej garderobie). Rozumiem, ze na nartach stopa bedzie 5-7 cm wyżej ale wtedy dopiero nie bede wlókł nogawki po sniegu. Szukałem zarówno w marketach, jak decatlonie i specjalistycznych sportowych. Typowa odp. sprzedawcy - "niestety nie, tylko takie - prosze pytać, za tydzien dostawa..." czy podobnie nijaki text. Czy powodem są moje nienarciarskie gabaryty? 183/100? W planach pozbycie kilku kg ale jeszcze nie teraz... ;) Pomóżcie gdzie szukać? Nie lubie jak mi nogawki plątaja się miedzy butami... ;) Pozdrawiam

    Użytkownik mig12345 edytował ten post 05 listopad 2009 - 11:49

  3. Pewnie sie nie znam na cudownych własciwosciach skarpet po 50-100 zł para, ale mnie, staremu narciarskiemu lamerowi, wystarczają takie z targowiska - wersja lux po 4 zł para.... w każdych innych mam za ciasne buty ;-), może gdybym ich(butów) tak długo nie dobierał .. ;-) potrzebne byłyby grubsze...
  4. Jeszcze raz podziekowania dla Mitka i wszystkich, którzy sie przyczynili do tak wspaniałej imprezy! Niestety nie mogłem zostac na 'imprezach towarzyszących' - wypadły inne imprezy rodzinne - obecnośc obowiązkowa.. . Nast razem lepiej sie zorganizuję! A wynik? hm.... Trzeba bedzie przyłozyć sie bardziej. Widze mnóstwo ukrytych rezerw... ;-))))). A może wynik w sekundach podzielić przez wiek w latach?... ;_)))))) Pozdrawiam wszystkich.
  5. Byłem wczoraj. Stok przygotowany bez zarzutu. Długość kilkaset metrów - nachylenie- dolne strefy niebieskiej ... Idealny stok na pierwsze kroki- tym bardziej, że wspomagany małym talerzykiem. Parking darmowy i w akceptowalnej odległości (do 200m). Brak miejsca pod krzesłami i ich haczenie o podłoże jest spowodowany 2 przyczynami: zbyt płytkim wykopem i zagapieniem sie obsługi przy pierwszych opadach. Do poprawki. Ośrodek sympatyczny- ale raczej dla tych co lubią sie spokojnie powozić na sniegu....
  6. Witam Nie styl tylko technika jazdy na nartach. jak sie postarasz to mozna na normalnej zjadowej narcie pojechać czymś mechanicznie zblizonym do telemarku. Fajna zabawa tylko łydki później bolą. Pozdrawiam

    prawdopodobnie mozna pojechać tak na każdej narcie..... Był rok chyba 1972(?). Łaziliśmy z kumplem po okolicach Lesznej, Goleszowa, Cisownicy. Ja przyjezdny, on u swojej rodziny. Na nogach mielismy narty sladowe z wiazaniami linkowymi (takie 'sztachety' a'la 'Alpenjagern'- idealne na nieprzetarte szlaki). Jeden raz wybrała sie z nami do Lesznej pewna miejscowa starsza pani... babka kumpla;-). Po drodze było kilka podejsc i zjazdów - wszystkie na waskiej wiejskiej drodze lub wrecz polu). Wtedy zobaczyłem niezwykle skuteczny skret w wykonaniu seniorki, jednak w wykonaniu wtedy dla nas 'młodych' dość egzotycznym. Było to coś posredniego miedzy technika klasyczna (dla nas wtedy ideałem) a telemarkiem. Pieta zamocowana- jak do zjazdu, ale narta zewnętrzna łuku wyprzedzała wewnętrzna. Pisze o tym, bo skutecznośc jej jazdy w terenie była dla nas zadziwiająca.... ;-)))

    Użytkownik mig12345 edytował ten post 20 luty 2009 - 08:18

  7. Styl telemarkowy nie jest odkopanym zabytkiem, teraz jest coraz popularniejszy w Ameryce Północnej, Skandynawii (zawsze był popularny zwłaszcza wśród tych narciarzy, którzy jeżdżą poza trasami). Styl klasyczny wywodzi się z telemarku. O podobieństwie tych stylów świadczy fakt ostatnio mając pierwszy raz narty zjazdowe (bez wolnej pięty), nie miałem żadnych problemów z prowadzeniem nart i wycinaniem skrętów :).

    Moim skromnym zdaniem -pewnie jak zwykle sie myle ;-) wspolną cechą telemarku i 'klasyka' (tego zjazdowego) jest śnieg i piekne górskie widoki... ;-)
  8. Ktoś kiedyś niedawno powiedział cos co odpowiada moim wyobrażeniom o narciarstwie: jednak są różne 'style' w narciarstwie (pomijając odkopane zabytki typu telemarku itp) mianowicie styl skuteczny i mniej lub bardziej rozpaczliwy... ;-). Bez problemu można je zidentyfikowac i rozróźnić na stoku. A podział krawędz-zeslizg? To tylko marketing. Pozdrawiam
  9. Akurat w europie pomiar kąta nachylenia odbywa sie w procentach. Nawet znaki drogowe podają nachylenia w procentach.

    dla ścisłosći kat nachylenia - zawsze w stopniach np. A st. (lub innej mierze KĄTOWEJ np. grad, radian) nachylenie - zawsze w % np. B % B= tg A x 100
  10. kiedys na innym forum , byla spora dyskusja nt jak mierzyc nachylenie stoku. dla mnie stopnie sa najbardziej wyraziste,intuicyjne i latwe do mierzenia. poza tym moj clinometer w zegarku jak rowniez mechaniczny lefe link sa wyskalowane w stopniach czy ktos stosuje %%% (nie do picia a do spadku)???

    np. wszystkie P. Normy - od budowlanych do narciarskiech..... ;-) Było.
  11. Na forum jest gdzieś opis ja ustawić wiązania metodą: zakładasz buty wiązania ustawiasz na 1 szarpiesz nogą wypina, podnosisz o jeden szarpiesz wypina itd. Dochodzisz do momentu aż wiązania nie wypną cofasz wtedy o 1 DIN. Ja jeździłem na tak ustawionych wiązaniach w zeszłym sezonie i było OK!

    Polecam zamiast cofnac o 1 DIN - dokręcic o 1 lub 1,5. W czasie jazdy siły dynamiczne są znacznie wieksze niż mozliwe do uzyskania 'na dywanie'... Pozdrawiam
  12. Panowie, w górach nie można tak po prostu sobie "wybrać ziemi koparką" lub pozbierać kamieni ze stoku. Latem chodząc po górach nie zauważyliście tabliczek typu: nie zbierać kamieni lub nie zrzucać kamieni ze szlaku ?? Każdy kamień w górach jest "elementem natury" ...

    Zdecydowanie przesadzasz - terenu gdzie miałaby kopnąć koparka dotyczy pozwolenie na budowę. Jesli krzesełko haczy o podłoże to ktoś wcześniej 'spierd....ł' robotę. Powinien za darmo poprawić. Ew obsługa wziąść sie do odsnieżania. Jakoś zdecydowanie bardziej lubie jezdzić po sniegu niz po 'elementach natury'.... ;-( pOZDRAWIAM
  13. jest oddalona o 21 km,o skibusie nic nigdzie nie ma,na apress ski w Millstatt nie masz co liczyć bo to nie kurort narciarski,oczywiście "zwykłe" knajpki są,no i najważniejsza rada - najlepiej zmień miejsce wyjazdu bo w Bad Kleinkirchheim zawsze są kłopoty ze śniegiem (przynajmniej tym naturalnym)-chyba,ze bardziej zależy Ci na moczeniu się w termach a narty to tylko dodatek a nie priorytet Pozdrówka

    Zapewne nie lubisz armatkowego śniegu. Mnie to nie przeszkadza, lubie po twardym. I wielu innych tez . pozdrawiam
  14. Byłam teraz (6.12-13.12.08) w Livigno. Pogoda [....]Może jestem rozpuszczona przez inne ośrodki narciarskie w Alpach. Jednak uważam, że Włosi w Livigno jeszcze wiele mogliby się nauczyć od innych jak nie odstraszać narciarzy.

    Pozwolę sobie mieć zdanie odrębne. Przypuszczam jednak, że przyczyny złego zdania o ośrodku były zupełnie inne...;-))) Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...