Skocz do zawartości

HesSki

Members
  • Liczba zawartości

    1 020
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez HesSki

  1. A myślisz, że dasz radę na pełnej piłce zrobić przysiad na jednej nodze? Jak tak to mega, mega szacun. Ja ćwiczę na bosu (półpiłka) ale odwracam ją na brzuch, i staję na podstawie, nie tak jak facet na pierwszym filmie. W pozycji "zjazdowej" starając się utrzymać równowagę łapię rzucaną mi piłkę 3kg (rzucaną niekoniecznie prosto do rąk...). Fajne ćwiczenie, czuć jak pracują mięśnie by utrzymać równowagę, balans ciała kiedy skupiasz się na łapaniu piłki to już czysty odruch nad którym nie myślisz. Spróbuj. P.S. Bosu jest drogie (ok. 300zł), zwykła piłka to max 70zł.
  2. I warto dodać, że od tamtej pory zdążył zapomnieć, że mu cokolwiek było w tym kolanie, tak znakomicie się facet czuje. Poza tym opowiadałeś mi podobny przypadek z koleżanką z pracy...(?) Carteross nie pisze o tym, że dobrze że ktoś tu przeczyta że rzekomo można po 3 miechach od takiej rekonstrukcji biegać jak na olimpiadzie, ale o tym, że ważne, że ktoś kto dotarł do informacji kruczkowych w ubezpieczeniach dzieli się tym tutaj, bo może oszczędzi tym samym komuś stresu, bólu czy nieprzyjemności potem (tfu tfu) - w przypadku wypadku. Przynajmniej JA go tak zrozumiałam. A kolega podający przykład podał go na sobie, ja mu wierzę bo słyszałam sama o takich przypadkach, ba -widziałam je na oczy, a indywidualną sprawą będą detale uszkodzenia i czasu powrotu do zdrowia (przecież w parze można doznać innego urazu(ów) i wtedy długość czasu rekonwalescencji +30-60%). Jeśli lekarz mi powie "4 miechy Pani Hesiu", albo "5 miechów", to nie zacznę kopać piłki na boisku bo przeczytałam na forum, że jeden koleś tak mógł po 3. Trochę zaufania prosimy. Użytkownik HesSki edytował ten post 02 grudzień 2012 - 17:07
  3. Napisz coś więcej, uraz narciarski? Miałeś ubezpieczenie? Operowali za granicą?
  4. HesSki

    ACL vs Ortezy

    Autorka postu napisała, że ćwiczy (m.in. 4-głowy) na co Jan stwierdził, że co ma jedno do drugiego. No coś chyba jednak ma - choćby nawet to, co wspomniał Jan w poście #17 - 4-głowy może przyczynić się do zerwania ACL. Zresztą ta teoria jest wspomniana w publikacjach nt ACL, że zacytuję jedną z nich: "Przyczyny urazu i ryzyko: 1. Mechaniczna : bez kontaktowa, kontaktowa 2. Anatomiczna 3. Hormonalna 4. Płeć : kobiety 5. Dysbalans mięśniowy pomiędzy : m.czworogłowym a m.dwugłowym uda (osłabiony mięsień dwugłowy uda) 6. Słabe mięśnie : m.czworogłowy, m.dwugłowy uda" Z drugiej strony natomiast zaraz po rekonstrukcji w pierwszych zaleceniach jest chociażby izometryczne ćwiczenie właśnie m.czworogłowego. Stąd zdziwienie gdy Jan zasugerował, że jedno z drugim nie idzie w parze, jaka ta para miałaby nie być.. Użytkownik HesSki edytował ten post 28 listopad 2012 - 17:27
  5. HesSki

    ACL vs Ortezy

    Zapytam wprost - jak uważasz, czemu się dziwię, że podrzucasz mi ten link?
  6. Nie czytasz ze zrozumieniem, albo nie rozróżniasz procesu produkcji kleju, a późniejszego sposobu jego użytkowania. Rzeczywiście - widzę, że nie wiesz co z metalem z tych wiórów skoro podnosisz w ogóle ten temat. Na szczęście nikt ci nie każe stosować "innowacji" (o ile innowacją można nazwać coś co robiono już ładnych kilka lat temu...) możesz używać nawet butaprenu. Bo skoro nigdzie nie piszą by nie używać, to czemu nie? Ale nie sądzę, żeby ta dyskusja miała sens, więc jak ma się to toczyć dla bezsensownej negacji popartej domysłami i gdybaniem, to ja spadam, miłej pogawędki.
  7. To chyba zagadnienie dla chemików - dlaczego takiego "pyłu" nie daje w procesie produkcji. M.in. może dlatego że pył nie jest przeźroczysty...? Ta dyskusja nie ma sensu, a poza tym dotyczy konkretnego przypadku - montażu wiązań, a nie szpachli do drewna itp.
  8. HesSki

    ACL vs Ortezy

    Teraz zrobiłam minę taką: :confused: Zadbane, rozwinięte mięśnie i im podobne to chyba najlepsza "orteza" dla "kolanników"? Pamiętam, jak przy okazji małego wypadku z grupy tych kolanowych, poszłam do sportowego fizjo i ten po wnikliwych badaniach poczynając od przedniego szufladkowego po Lachmanna i ruchy "na boki" (wszystkie pozytywne :-/) stwierdził, że moje stawy i aparat więzadłowy to bubel już od urodzenia, i że nie odczuwam tego skutków tylko dlatego, że sposób wykształcenia mojego aparatu mięśniowego od pierwszych kroków do teraz rekompensuje mi braki i wady w materii stawu kolanowego (m.in.). I że raczej jestem na końcu kolejki do zerwania sobie czegokolwiek, bo urwanie czegoś co i tak nie działa nie ma większego znaczenia w moim przypadku. I że to o tę "ortezę" mam dbać, bo jest dla mnie najlepsza i najważniejsza.
  9. To samo sobie pomyślałam. Producent i jego "perfekcyjny towar". Dobre sobie, i na palcach liczyć.
  10. Słowo jak słowo, upierdliwa dolegliwość. A przy jednoczesnej dyskopatii lędźwiowej? Absolutna beznadzieja tej sytuacji polega na tym, że ćwiczenia na jedno często szkodzą na to drugie.. Czyli w ćwiczeniach m.in na piłce, podłodze i siłce unikać przeprostu kręgosłupa. Ok. A ćwiczenia typu - leżeniu brzuchem na piłce, unoszenie jednocześnie (wyprostowanych) lewej nogi i prawej ręki do pozycji poziomu ciała (lub nieco wyżej) i tak na zmianę lewa ręka-prawa noga, prawa ręka-lewa noga - nie jest to szkodliwe w przypadku wyżej wymienionych dolegliwości? Kręgosłup niby nie ulega zmianom pozycji. Jednak po tym ćwiczeniu naprawdę dobrze czuć jak pracowały mięśnie w lędźwiowym... Dieta musi być solidna, zima idzie w końcu... Zaraz tam "wróżką". "Kobietą przewidującą" w zupełności wystarczy. Użytkownik HesSki edytował ten post 27 listopad 2012 - 13:24
  11. Dlaczego znęcasz się nad żoną? Jesteś w stanie wykluczyć z tego filmu ćwiczenia niewskazane dla osób z dyskopatią lędźwiową i kręgozmykiem? Albo może Jan_Koval, pomoże w tym jak się pojawi? Nie chcę pogłębić stanu chorobowego błędnie i niepotrzebnie wykonywanym ćwiczeniem.
  12. Nie różnią, to po prostu najlepsza wymówka jaka przyszła mi do głowy, i jak widać "chwyta". Kolorami w niektórych firmach różnią się wielkości, a w niektórych nie ma to znaczenia. Ja swoją pierwszą kupiłam w Tesco za chyba 26zł (65cm) A drugą (85cm) na allegro za 32zł. Patrzyłam by miała pompkę i żeby był to materiał odporny na rozerwanie. Pamiętaj, że musisz dobrać piłkę do wzrostu! ŚREDNICA PIŁKI /WZROST UŻYTKOWNIKA 55 cm ------------- 150 - 165 cm 65 cm ------------- 165 - 175 cm 75 cm ------------- 175 - 185 cm 85 cm ------------- powyżej 185 cm Jak się wahasz (jak np 175 cm) to polecam większą
  13. No, może za 5 lat... On ma zieloną piłkę, dlatego mu wychodzi. Na instrukcji niebieskiej i pomarańczowej (moje) pisali, że na nich się tak nie da Ale jak sądzę spodoba się TorboDM bo tylko strzały w zębach mu brakuje. Swoją drogą Turbo - twoja propozycja ze staniem na rzęsach itd już mi się po prostu opatrzyła. Przejadła wręcz. Znudziła. Poza tym nie po to nosiłam aparat żeby teraz zgryz psuć jakimiś strzałkami. Ale myślę, że Tobie nie zaszkodzi spróbować... A poza tym - skoro Dieder tak ćwiczy to chyba nie potrzeba więcej pytań. Spróbuję jeszcze propozycję na jednej nodze, to co Miedzianowłosa napisała i zobaczymy co z tego będzie.. Obawiam się że to prędzej doprowadzi do przymuszonej rezygnacji z sezonu niż do poprawy kondychy dla spóźnialskich. Przecież ten poziom intensywności i zaawansowania ćwiczeń na filmie jest naprawdę wysoki! I jaki kontuzjogenny... Jak ktoś myśli że to banał niech wskoczy 3 razy po sobie z odbicia bezpośredniego po odskoku na jakieś stołki, czy wysoki schodek. Ćwiczenia fajne, ale chyba jednak dla kogoś, kto już trochę krzepy ma... Bolą mnie kolana jak na niego patrzę. Użytkownik HesSki edytował ten post 26 listopad 2012 - 13:52
  14. Życzyłabym sobie, żeby wielu naszych forumowiczów - Polaków zamieszkujących Ojczyznę od "nowości" miało taki język, sposób wysławiania się, logikę wypowiedzi i uporządkowanie w zdaniu jakie ma Jan_Koval. I mimo, że nie ma polskich liter i czasem brakuje mu słów na określenie tego o czym myśli jest dla mnie bardziej zrozumiały niż 15% osób piszących na forum "po polskiemu". Także ODCZEPTA SIĘ. A tak w temacie zapytam - co sądzicie o ćwiczeniach typu: stoję na odwróconej do góry dnem półpiłce BOSU (na zwykłej piłce gimnastycznej nie jestem w stanie ustać mimo szczerych chęci) stopy dość szeroko, kolana ugięte, pozycja niska, pochylona lekko do przodu - praca nad równowagą. Jednocześnie partner rzuca "we mnie" piłką lekarską 2kg, a ja ją odrzucam starając się nie zmieniać pozycji. Jest jakiś większy sens w tym ćwiczeniu z narciarskiego punktu widzenia?
  15. Kurtka jest rewelacyjna! Widziałam ją po raz pierwszy w Czechach wracając któregoś razu ze Spindlerovego. Mieli tylko "S" - na upartego mocno dopasowana kurtka - jakoś się wbiłam, ale te rękawy... no nie do przejścia. Jednak jej kolory (na żywo boskie, zdjęcie ich nie oddaje) jej właściwości (ma OMNI-TECH, membranę firmy Columbia, która ma nie mniej niż 15 000 oddychalności i 10 000 wodoodporności) i jej jakość (kołnierz ma wyszyty "misiem" żeby nie drapała delikatnej kobiecej skóry! W rękawach ciepłe mankiety zapobiegające podwiewaniu do rękawa) no wszystkie jej cechy nie pozwoliły mi o niej zapomnieć. No, poza ceną, bo w przeliczeniu na nasze chcieli 660zł :/ Ale szczęście chciało że znalazłam ją później (w jeszcze odleglejszym kraju) i kupiłam bez większego namysłu. Tylko, że tym razem przegięłam w drugą stronę - kupiłam L zmartwiona historią z rękawami, no i co? Rękawy dobre, ale kurtka na kogoś dużo większego ode mnie >wszerz<.. (w pasie mam 64 cm...) Nie ma mowy na taki przyrost wagi i centymetrów żeby pasowała, a też nie jeżdżę w grubych ciuchach, więc nie pozostaje mi nic innego jak zaoferować ją Wam. Kurtka jest całkiem nowa, jeszcze ciepła z metkami. Jeśli ktoś ma na nią chętkę zapraszam na priv. Wystawiam ją na aukcji: http://allegro.pl/ku...2816941907.html ale jak ktoś się zdecyduje mogę ściągnąć i sprzedaję za 500zł i wysyłam na swój koszt. Albo odbiór osobisty, jak kto woli. Wymiary ma poniższe, mierzyłam rozpostartą na kanapie: - długość rękawa od kołnierza (brak klasycznego szwu na ramieniu): 77 cm - długość rękawa od pachy: 59 cm - długość kurtki od końca kołnierza (plecy): 78 cm (bez kaptura) - długość kurtki od pachy: 44 cm - długość zamka głównego: 71 cm - szerokość pod pachami: 53 cm - szerokość w pasie przy ściągaczu: 58 cm Jest ocieplana, gramatura 80gr także zmarźluchy powinny być usatysfakcjonowane. Można zmierzyć swoje dotychczasowe kurki i porównać wymiary, a nóż komuś podpasuje i będzie miał zarąbistą kurtkę na ładnych kilka sezonów. No ja niestety się nią nie nacieszę. Załączone miniatury Użytkownik HesSki edytował ten post 26 listopad 2012 - 02:24
  16. Zrób kinesiotaping, pomaga w usunięciu obrzęku, wspomoże aparat mięśniowo-więzadłowy i odciąży przeciążone tkanki. W międzyczasie wspomagaj ściąganie opuchlizny, a na koniec elastyczna orteza. I będzie hulać. A tak na poważnie to lekarz nie mówił co robić? Jeśli mówił, to intensyfikuj działania i dołóż kinesiotaping. To naprawdę pomaga. Brelo, ściągnęłam już ten filmik na laptopa, nic mnie nie uratuje,. Chyba że dłuuuga przerwa w dostawie prądu... Użytkownik HesSki edytował ten post 17 listopad 2012 - 15:02
  17. To było na SZÓSTKĘ!!!!! POPŁAKAŁAM SIĘ, a potem jeszcze SZEŚĆ RAZY! Uhuhuhhuuuuu Nie sądziłam że spotka mnie dzisiaj coś aż tak zabawnego, że rozboli mnie twarz. Użytkownik HesSki edytował ten post 17 listopad 2012 - 13:47
  18. Biedna biedna, Nie wiedzieć dlaczego wszystkie najgorsze wypadki mojego życia zdarzyły się od chwili poznania Ciebie. Wcześniej na pogotowiu miałam tylko srebrną kartę, teraz mam platynową + bony na internę za wstrząs anafilaktyczny. Ale tylko pozornie to ja rodzę najwięcej problemów zdrowotnych...
  19. Specjalny prezent z wyjazdu!?! A już myślałam że ten Haflinger poszedł na straty! HURRAAA!! To ja czekam, ale na Mikołaja to się wyrobisz, cooo...?
  20. Brelo, jak powtórkę walniemy z rozrywki, z naszego marcowego nartowania, to myślę że nie dokuczałoby mi nawet świeże złamanie obydwu nóg w takim towarzystwie TFU TFU! Użytkownik HesSki edytował ten post 12 listopad 2012 - 21:55
  21. To jestem póki co w jednym klubie z Kaju i Predatorem, bo chociaż nie chcę, to odczuwam No cóż wrażliwce z nas, co poczniemy... Jakby to tylko podczas chodzenia itp doskwierało, to pewnie bym olała temat uznając, że ma prawo. Ale bardziej mnie zastanawia ból w spoczynku, wystarczy że stopę opieram o jej zewnętrzną część np o łóżko i już startuje stopniowe uwalnianie bólu w miejscu złamania. Rtg już było, zrost wygląda ponoć całkiem nieźle. Lekarz stwierdził że dobrze zrobiłam nastawiając sobie kości samodzielnie zaraz po wypadku, to pomogło uniknąć dodatkowego majstrowania przy stopie. No oby tylko opłaciło mi się to na nartach, bo już mam dość syndromu "ortezy wędrującej" - co sezon gdzie indziej zakładam wspomagacze... P.S. Mitek, tyle rzeczy już sobie wmawiam że niebawem przyda mi się zupełnie inny lekarz P.S. Cześć barby, dawno Cię nie "widziałam" Użytkownik HesSki edytował ten post 12 listopad 2012 - 21:43
  22. Zgadzam się, ten niewielki luz to bardzo istotna kwestia, bo przy większych przestrzeniach taka szpachla po prostu zasycha i pęka, nie uszczelnia, a uzupełnianie jej warstwami nie zawsze daje pożądany skutek. Przy okazji taka mieszanka lepiej chłonie bejcę i przy okazji nie zmienia zbytnio swoich właściwości łapiąc wilgoć. Po prostu przydatna "sztuczka" nie tylko w nartach. Może wspólnymi siłami przekonaliśmy Wincentego hehe
  23. Nie było tematu dla mnie, więc zakładam i pytam: Czy ktoś z Was jeździ na nartach po złamaniu kości śródstopia albo po złamaniach palców? Macie jakieś problemy przy całodniowej jeździe? Czy odczuwacie ból w miejscu złamania? Zastanawiam się jak to będzie na nartach, bo jestem już troszkę czasu po złamaniu, a ciągle odczuwam upierdliwe dolegliwości. Nie wiem czy to standard w przypadku złamań w stopie, czy może powikłanie przy zroście. Podzielcie się doświadczeniem, obstawiam że ktoś z Was miał podobną przygodę.
  24. Robi to co opisałeś, tylko lepiej I właściwości w przypadku działania wiadomych temperatur ma lepsze. Zrobisz jak zechcesz, ja podsuwam pomysł zasłyszany od ekspertów i stosowany na dechach serwisowanych
×
×
  • Dodaj nową pozycję...