Skocz do zawartości

Qbekbear

Members
  • Liczba zawartości

    185
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Qbekbear

  1. W swoich Blizzardach IQon 6900 z wiązaniami (jak łatwo się domyślić) zauważyłem minimalne luzy w mocowaniu tylnych części wiązań. Po prostu jak złapię ręką za tylną część wiązania mogę o, powiedzmy, 0,5-1 mm poruszyć całą tylną część moich IQ 3.10. Wiązania ustawiałem w profesjonalnym serwisie, od tego czasu raz już byłem na nartach i było wszystko OK, zauważyłem to dosłownie 5 minut temu i tu pytanie: Czy to tak powinno być, czy należy z tym pobiec do serwisu ?
  2. Jak jedziesz NAPRAWDĘ szybko to tylko skuter może ci podskoczyć :D Wszyscy mówią, że dla nich najważniejsze jest bezpieczeństwo na stoku, jeżdżą bezpiecznie rozważnie itp. Wierzę, że wszyscy mówią prawdę, ale obawiam się (bez obrazy drodzy forumowicze), że w tym topiku było już paru typowych "buraków stokowych". Oby nie...
  3. Przy szybkiej jeździe nie ma miejsca na błędy bo to kończy się często szpitalem. Rozumiem, że teraz już umiesz jeździc i robisz to świadomie. Pozdrawiam

    Bez ryzyka nie ma zabawy ;) Żartuje oczywiście, choć przyznam, że fajnie jest czasem poczuć większą adrenalinkę :D Oczywiście, teraz zdaję sobie z tego, co napisałeś w swoim poście, sprawę. Młody byłem i głupi (3 lata temu to było chyba :D), umiejętności też były znacznie mniejsze. Z drugiej strony, błąd zawsze może się zdarzyć i to nawet najlepszemu narciarzowi. Chodzi o to, by zminimalizować prawdopodobieństwo błędu.
  4. Lubię szybko jeździć, chociaż jak znam życie to tylko mi się wydaje, że to jest szybko :) Na krechę też czasami kawałek pojadę, najczęściej pod koniec stoku jak już sił brakuje :D. A największą satysfakcję sprawia wyratowanie się od gleby na dużej prędkości. Jechałem kiedyś w Pasekach n/Jizerou niebieską trasą "na prawo" (patrząc w dół stoku). Jest tam miejsce, gdzie trzeba się mocno rozpędzić, bo pod koniec jest dość ostry podjazd. Jadę na wprost i przy wypłaszczeniu, po którym był już podjazd popełniłem jakiś drobny błąd, po którym było blisko do bolesnego upadku. Ale się wyratowałem :) Ależ to dawno było... A wolna jazda nie sprawia frajdy...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...