Skocz do zawartości

Franciszek

Members
  • Liczba zawartości

    39
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Franciszek

  1. Jan dzięki myślę, że jestem przekonany i przynajmniej na teraz temat buta odpuszczam pozostało mi jak najlepiej to naprawić co mam zaplanowane na przyszły tydzień. 
  2. labas rozumiem Twój humor, ale mocno przegiąłeś, przecież ja nie złamałem paznokcia
  3. Uszkodzenie trwałego nie widzisz bo nic trwałego się nie stało. Przypuszczam, że to "przegięcie" było wynikiem deformacja odkształcenie cholewki. Samego buta poprzez doginanie cholewki tak nie złoże i nigdy wcześniej tak zamkniętego jak stało się to feralnego dnia na stoku nigdy nie widziałem. Z uwagi na kontuzje innych doświadczeń - typu zakładanie buty nawet nogi zdrowej na dzisiaj i w najbliższym czasie nie planuję. 
  4. Szymon właśnie tak to też widzę i właśnie dlatego zapytałem na forum. W okresie trzydziestu sezonów na nartach też różne rzeczy się działy, ale nigdy tak but się nie ustawił. Dzięki
  5. Hej Janie nie rozumiem Twojej odpowiedzi (mam inne wykształcenie), bo porównanie mojego przypadku i przeciążeń Achillesa do przysiadu jest jednak chyba pomyłką. W przysiadzie nic nie stawia oporu blokującego ruch nogi tutaj był but i do tego noga była w nim zakleszczona. But był tak złamany, że dla utrzymania równowagi musiałem go na siłę otworzyć prostować, a o wyjęciu w tej pozycji nogi to szkoda myśleć.   
  6. Witam miłych kolegów Fredowski rozumiem, że nie czytałeś załącznika w którym opisałem szczegółowo zdarzenie i w mojej ocenie napisałem w miarę zrozumiale o problemie o czym świadczy bardzo trafna odpowiedz Szymona. Szymon w 100% zrozumiał to chyba coś zarozumiałego przekazałem.  Dodam jeszcze jedną sprawę - but się wypiął, tylne wiązanie puściło jednak po nie anatomicznym zgnieceniu/złamaniu  buta (zamknięciu). Gdyby but się nie "złamał" przypuszczam, że wiązanie puściłoby wcześniej, a tak siła zamiast na tylne wiązanie poszła na łamanie buta.
  7. Witam Mam poważny problem związany z kontuzją w mojej ocenie z powodu wady buta. Proszę o rozwinięcie załącznika coś nie mogę wkleić a problem już raz przed chwilą opisałem w temacie o sprzęcie "BUTY", a niestety nie wiem dlaczego nie mogę tego tekstu wkleić więc prosząc o pomoc odsyłam do załącznika. Załączone pliki  KONTUZJA NOGI A WADA BUTA.pdf   177,92 KB   247 Ilość pobrań
  8. U mnie podobnie 60+ najpierw żona później dwóch synów oni skutecznie zaintersowali nartami synowe, a na dziksiaj także dobrze już śmiga trójka trzeciego pokolenia od 6 do 13 plus w oczekiwaniu na swój czas 1 miesięczna wnusia. Taki rodziiny zespół na stoku to dopiero daje napęd i gdyby nie ulga seniorska przy zakupie biletów to o tym ile mam lat z pewnościa bym nie pamietał.
  9. Cztery dni w Janskich. Ostatnia jednodniówka wczoraj z rana super zwłaszcza pod gondolką poźniej po rozgarnięciu pojawiły się spore place - lodowiska. Konieczne było włączenie ABS i jeszcze cudowna pogoda slońce jak w Alpach. GPS zapisał 16razy na dół i do domku.
  10. Witam Minał kwartał i ci z Twoim kolanem zdrowe ? na co zdecydowałeś się?
  11. Jeżeli to się Wam zgadza to ile stopni stanowi 100% a ile % będzie dla 90stopni?
  12. Dawno tu nie byłem więc odpowiadam z dużym opóźnieniem tak było już dość ciepło, byliśmy w ostatnią dekadę marca 2012, a trasy 1,2 i 16 dają ładny rozpęd można "pojechać" z ostrym kopem ze samego startu.
  13. Pila - ciągle jest pod wrażeniem zjazdów na 'pucharowych" trasach:
  14. Franciszek

    przyklady

    Z dobrego przykłady wybrałem fragment - wklejka niżej do którego mam wątpliwości??? "Wysiłkowa częstość skurczów serca zależy od poziomu wydolności fizycznej oraz od wieku. Osoba lepiej wytrenowana osiąga niższą częstość tętna podczas pracy o jednakowej intensywności od osoby o niższym poziomie wydolności. Również wiek ma wpływ na częstość skurczów serca. Maksymalny poziom tego parametru (HRmax) oszacować bowiem można opierając się o regułę: HRmax = 220 minus wiek (w latach). Maksymalna częstość tętna dla osoby 20-letniej zbliżona jest zatem do 200 sk./min, natomiast dla osoby w wieku 60 lat wynosi około 160 sk./min. Intensywność wysiłków fizycznych, o których wspomniano na wstępie, powinna prowadzić do stabilizacji częstości skurczów serca na poziomie około 70% HRmax, a więc dla 20-latka będzie to ok. 140 sk./min, natomiast dla osoby 60-letniej - ok. 110-115 sk./min. " W powyższym tekście jest duże uproszczenie, ale podane jako pewnik z czego powinno wynikać, że każdy inny przypadek to katastrofa organizmu?. A gdzie jest choćby informacja o indywidualnym HRmax, który de'facto jest inny u każdego aktywnego zawodnika i należy wyznaczyć - ustalić indywidualnie. Czy jak ktoś ma niski HR przy określonym wysiłku to zawsze oznacza, że jest wytrenowany, a jak wysoki (np 40lat i HR 200 a HRmax to 208) to zawsze oznacza, że to "cienki bolek" czyli "kanapowy michu" gdzie jedynym ruchem jest sięganie pilota od tv. Z tego tekstu wynika, że mój HRmax 180 jest znacznie młodszy niż ja, a testy wydolnościowe mam bardzo dobre. Użytkownik Franciszek edytował ten post 25 grudzień 2012 - 18:51
  15. A może filmiki z Aosty Youtobe:Franciszek51 alpy
  16. Co słychać u "starszych" (u mnie już po sześćdziesiątce) sprzęcik gotowy? Pomysły na ten sezon są? Kondycja jest? Chcę coś nowego (nartki) kupić i się zastanawiam może coś doradzicie? Interesuje mnie coś twrdszego typu race. Po świętach mam w planach powalczyć w Jańskich - czekam na śnieg. HEJ
  17. A kiedy Was "juniorzy" wyglądać w Jańskich?
  18. Chciałoby się rzec "cholera" całe szczęście, że to tylko dwa dni.
  19. Franciszek

    Pomiar prędkosci.

    Pomiar zjazdu jest dość prosty przy pomocy nawigacji samochodowej z programem Automapa (tu nadmieniam, że nie jestem sprzedawcą ani pracownikiem marketingu) gdzie jest opcja "zapisz ślad". Pokazany pomiar na komputerku pokładowym nie pokazuje przejazdu tylko kilka wyrwanych informacji jak max, średnia i właściwie to wszystko. Korzystając z opcji zapisz ślad masz pokazany metr po metrze wszystkie prędkości po kolei jakie masz podczas zjazdu. Reasumując po zjeździe odtwarzasz zapisany ślad i analizujesz cały przejazd z ustawioną przez Ciebie prędkością odtwarzania od opcji 1:1 aż po 1:x. Taki zapis jest trwały zapisany na karcie np SD. Jest tylko jeden problem dokładności nawigacja ustala ślad i prędkość poprzez stałe łącza z GPS z największą możliwą częstotliwością (palmtop Fujitsu Siemens) jeden raz na 1s W takim przypadku przy krótkim skręcie niestety nawigacja nie zdąży pomierzyć linii całkowitej szerokości toru jazdy tylko ten rzeczywisty tor z pewnością lekko tor wyprostuje. Jest pewne, że nawigacja dobrze pomierzy czas przy zjeździe w stylu na krechę lub z małą rotacją wtedy dokładność jest 100%. Jeździłem na tym i muszą przyznać, że 80km/h pod gondolką w Jańskich Łaźniach przy zjeździe w krótkim skręcie bez problemu. Cala frajda jest przy analizie przejazdu gdzie metr po metrze widzimy prędkość raz przyspieszenia to znów zwolnienia jak dojazd na mostek itp.
  20. W ubiegłym tygodniu na planie Czarny Góry Janskie Łaźnie bardzo moda niewidoma babeczka właściwie to dziewczyna, jeździła na tyczkach ustawionych dość wąsko jednak ala GIGANT. Jeździła oczywiście przed instruktorką można rzec suflerką, która ją naprowadzała. Coś niesamowitego! Kto nie widział nie uwierzy jak nie nic widząc można sobie radzić. Początkowo facet jej nie podał talerzyka pojechał najpierw jeden potem drugi i wtedy dopiero się zorientował, że dziewczyna tych talerzyków nie widziała. Następne podejścia były już prawidłowo wspomagane talerzyk podawał jej do reki.
  21. Franciszek

    Nasze narciarstwo

    W 100% zgadzam się Mitkiem! Każdy z nas się uczył, ale najpierw na małych górkach najpierw podejścia z jak mówimy z buta, później wyrwirączki, talerzyki, orczyki i tak po kolei az do kanapy i gondoli. Dam przykład z Czech Harachov Czarna Góra jadę na kanapie i słyszę rozmowę dwóch nastoletnich rodaczek "umiesz skręcać? Pokażesz mi jak się skręca?" Często dominuje zasada, że jak zjadę z czerwonej to jestem dobrym narciarzem i po godzinnej jeździe z instruktorem śmiało jadą na czerwoną i stylem sedesowo-klozetowym walcząc o przeżycia jadą w dół. W minionym tygodniu widziałem dwóch młodych w dżinsach i nartach z nalepkami jak pojechali z Szymoszkowej całe szczęście, że ich szybkie upadki nie uniemożliwiły dalsze nabieranie szybkości. Na tym stoku było sporo dzieci i co by było gdyby taki "przecinak" trafił w takie trzyletnie dziecko. Wygląd narciarzy i dyskusja już na kanapie sugerował, że jest to ich pierwsza przygoda z nartami. Jak kiedyś ktoś na tym forum napisał "kask są ważny i stanowi ważną ochronę, ale pod warunkiem, że jest na co założyć" Doskonalić jazdę poprawiać umiejętności można samemu, bez instruktorów podpatrując innych, korzystając z odpowiednich górek tak by zjazd umożliwiał doskonalenie umiejętności, a nie stanowił walki o przeżycie.
  22. Podobnie jak wcześniej napisano byłem dzisiaj w Jańskich. Jak na pierwszy dzień po półrocznej przerwie trochę dużo lodu Andel czyli śniegu z armatek. Niżej Suzuki jak kolega napisał czynne armatki skutecznie zniszczyły możliwości szybkiego a zarazem bezpiecznego zjazdu. Wniosek Dość szybko podobnie jak wielu innych narciarzy dopadło mnie totalne zmęczenie kończyn dolnych co najbardziej czuje teraz w fotelu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...