kolo
-
Liczba zawartości
767 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez kolo
-
-
Witam ponownie
Byłem na ponownej diagnostyce i tym razem otrzymałem kwitek
To drugie ustawienie wydawało by się lepsze
Proszę o komentarz
Według wszelkich znaków na niebie ustawienie dupki na środku znacznika jest rekomendowanym przez producenta ustawem. Dlaczego serwis tak nie ustawił ja nie wiem, skoro się da. Ważne że masz certyfikat na pracę. Słabo ściśnięty but to rozjechane wyniki, przedwcześnie zużyte buty, przedwcześnie zużyte wiązania. Tyle moje źródło informacji podaje.
W swoim poście 27 wyraźnie swoje wątpliwości chyba wyraziłem. Dosyć częsty przypadek kwit jest, robota lipna. Możesz w chwili wolnej poczytać moją wymian zdań z Łukaszem na ten temat. Obniż nastawy przodów.
Często na forum pojawia się określenie "narty wyklepane". Zastanawiam się, po czym takie narty można poznać ? Pomijam oczywiste sprawy jak zdarte ślizgi, zużyte krawędzie czy złamanie narty. Chodzi mi o to "wyklepanie". Jeśli nie ma rozwarstwień, to czy narta która dużo jeździła, ale przy profilu camber przyłożona do płaskiej powierzchni nadal ma sensowną cięciwę czyli pod butem odstaje ten centymetr od powierzchni, to czy taka narta może być wyklepana ? Z czasem zapewne narta traci trochę na sprężystości, ale czy do tego stopnia żeby nie nadawała się do użytku? Mam w domu huśtane fotele na giętej sklejce, używamy ich każdego dnia od 15 lat i jakoś nie zauważam żeby straciły znacząco na sprężystości. I tak się zastanawiam patrząc na narciarzy jeżdżących na nartach z wypożyczalni, czy oni faktycznie są w stanie te narty "wyklepać" ?
Zasięgnąłem języka i wygląda to mniej więcej tak wypożyczalnie są już od lat komputerowo obsługiwane więc właściciel posiada kompletną pełną wiedzę która narta ile była używana, ma swoją kalkulację i dokładnie wie kiedy sprzedać by coś za to wziąć. Jeśli coś stało i nie jeździło i lepiej wygląda można przesortować i sprzedać za inną kwotę. poklejone narty z wypożyczalni nie są niczym szokującym. Z 10lat temu było to nie do pomyślenia.
Dziś narty wyklepane to rzadkość. Powodem są przygotowane nartostrady, unikanie popołudniowych zsypów, wszechobecny sztruks. Muldy które niszczą narty najbardziej są omijane szerokim lukiem. Dodając wysoką jakość sprzętu wynika, ze mam racje!
Jeśli przyjąć ten tok rozumowania to z jakiego powodu ludzie nart się pozbywają? tylko marketing i zaspakajanie swojego nadętego ego? Czy jednak coś miedzy utratą sprężystości i wartości jezdnych? Zdaje się, że naczytałem się zwłaszcza o gromadzeniu i oddawaniu energii przez nartę na zakrętach Nawet z systemem elektronicznym. Zatem pewnie nie oddają włożonej i nagromadzonej energii, mimo że jeszcze nie całkiem to zwłoki. Płasko leżące na podłodze.
ale ja tu nie widzę żeby ktoś napisał że nie wilgotnieje ,oczywiście że tak ale wełna z Marynosów momo iż jest wilgotna to nadal nie traci swoich właściwości termicznych.
Są jeszcze skarpety z membraną która ponoć tą wilgoć wyrzuca na zewnątrz i jest miód malina.
Ale Ty masz ten fotel z najlepszego drewna a w nartach nie zawsze jest technologia z górnej półki.
Od pewnego czasu nie mogę już jeździć na nartach więc nie będzie zakatowania na 100% ale kilka zajeździłem.
Wyklepane to są najczęściej w d.... serwisach, połączonych ze sklepem. Czyli źle zrobiony spód, narta nietrzyma czasem jeszcze nie jedzie i szczęśliwy klient, że wykończył dobrą nartę, idzie kupić następną. Dziwnie robi się mu czasem, jak zostawi sobie tą zakatowaną, odda do innego serwisu i życie narcie wraca. To moje osobiste doświadczenie.
Też właśnie kupiłem - trochę za bardzo ściągacz uciska (ale to sie da poprawić), no i rzeczywiście są średniej grubości choć przy próbnej przymiarce wydają się b. ciepłe. Możesz dać namiar na sklep za 30 zł o kupowałem za 34 zł a jeszcze musze dokupić 2-3 pary.
Jeżeli masz też inne to jeżeli są lepsze od Bruecka (grubsze to ciekawe jakiej marki)
Niestety w tym roku za wiele z tych skarpet nie skorzystamy:(
Jak to nie skorzystamy, kasę zaoszczędzoną na nartach trzeba gdzieś schować bezpiecznie do letnich urlopów jony srebra się przydadzą też.
Skąd, fotel przybiera kształty pewnego staropolskiego słowa, o którym doczytasz w wątku o kursie instruktorskim
Trochę nie mam siły możesz wskazać od którego momentu?
Zwłoki można poznać po tym że na płaskim leżą płasko a te uszkodzone mają jeszcze roker,
z tym bym polemizował
Chciałbyś powiedzieć, że przeginasz sklejkę w drugą stronę? w dodatku na bardzo poważnym minusie? Mimo wszystko narty stare tracą na wartości a nie nabierają
A Canting nie zmienia też pochylenia na boki?
Nie chciałbym rozregulować buta, przez nieumiejętne zmienianie.
PozdrawiamMasz telefon z aparatem? każdy krok możesz dokładanie obfotografować tak by w razie czego móc wrócić do stanu z przed działań.
Masz ustawione? skoro szukasz lepiej to chyba nie masz wiec w czym problem?
No niestety w tym sklepie z linku najkrótsze skręcane maja 3,5 mm długości. Przy krótszych pozostają te tradycyjne kaletnicze albo podkładki.
Ja o średnicy.
Taki zerwany nit to żaden problem. Dostępne są na rynku nity skręcane. Ostatnio miałem problem z butami do snowboardu u córki i większy problem był ze znalezieniem odpowiedniego haczyka. Nity skręcane o różnej długości można kupić choćby tu:
http://www.pielegnac...ty-skrecane/349
U mnie najczęściej był problem z tymi najmniejszymi koło 1,5 może 2 mm łączące klamrę z podstawą. Czyli oś. Coraz gorsza jakość choć klamra metalowa.
Co do kolejności to spróbuje, bo z reguły robiłem od dołu do góry. Zapinałem oczywiście co jeden ząbek, takim katem dla butów jeszcze nie jestem
Zdaje się, że jest jeszcze rzep, który leci jako pierwszy a dopiero potem klamry górne. W przeciwnym razie jest szansa że załatwisz klamry.
Przestawić przód czy tył, czy nie ma różnicy. Nie wiem tylko czy wtedy wepnie mi się but. But nie wpięty, stojący na wiązaniu ma może max 1,5 mm luzu
W poniedziałek będę w serwisie w na powtórnej diagnostyce celem wydrukowania tego nieszczęsnego kwitka, to zwrócę na to uwagęPrzestawiasz obojętne czy tył czy przód, działanie ma przynieść skutek, czyli znacznik w pobliżu połowy, chyba że się nie da i to co jest, jest optymalne. Warto sprawdzić samemu żeby być przygotowanym na rozmowę w serwisie. (kąt zdjęcia jest taki ze do końca nie widać)
Czy przypadkowo ktoś zwrócił uwagę na to że wilgotna odzież traci termikę?
Dziękuję że zechciałeś zrobić co potrzebne. Jeśli rwiesz ja bym zostawił. To że skala nie odpowiada ściśle certyfikowanej maszynie nie jest dla użytkownika żadnym problemem.
Zawsze możesz dokładnie zbadać wagą ciągnąc buta za skorupę w tych i innych wiązaniach.
But w wiązaniu masz złapany bardzo słabo (chyba na granicy minimalnej możliwej), prawie na granicy znacznika, może sytuację zmienić jego lepsze ściśnięcie czyli możesz spróbować przestawić rozstaw wiązania na trochę ciaśniej, idealnie jest jak jest połowa znacznika lub coś koło tego.
Świetne manuale, dzięki
Wygląda na to, że mam ok, ale jeszcze wstawie foty tej "dupki" w celu weryfikacji przez bardziej doświadczonych kolegów.
Pozostaje tylko kwestia tej rozbieżności między tyłem a przodem wiązania
Dzwoniłem do serwisu gdzie mi to robili i mogą mi wydrukować ten kwit z przeprowadzonej diagnostyki wiązń. Serwisant twierdzi, że jest ok, a jak przyjadę to mi wytłumaczy i pokaże o co kamanPozostaje kwestia czy but był podczas badania odpowiednio ściśnięty w wiązaniu.
Dlatego ja bym chętnie zobaczył to co po badaniu odebrałeś, wydano Ci. Wydruk powinieneś otrzymać raczej przy okazji odbioru, by z tą wiedzą w ręku móc cokolwiek dalej działać. Nigdy nie odważyłbym się nazwać tego kwitka certyfikatem, ale cóż strachliwy z natury jestem bardzo.
Na każdym z tych zdjęć jest wpięty but, zrobiłem takie zdjęcia ponieważ nie do końca wiem o jaką "dupkę" chodzi.
Jeśli chodzi o tą która jest przedstawiona na obrazku w poście nr 20, to postaram się zrobić foty z każdej jej strony
Jeśli natomiast chodzi koledze o inną "dupkę" to proszę nakierować mnie nieświadomego
I jeszcze gdzie znajduje się ten znacznik, bo ja tam nic nie widziałemDupka to tył wiązania z naciskiem na jej koniec czyli miejsce gdzie z obudowy wychodzi znacznik prawidłowego dopasowania buta.
Proszę bardzo
W poście nr 6 poprosiłem Cię o zobrazowanie problemu, które zdjęcie jest z zapiętym butem i pokazuje znacznik w dupce? (tak by było coś widać jeszcze przy okazji?)
no własnie.... jeżeli któraś z nart ma docisk ustawiony poza zakresem, to siła wypięcia pokaże cuda-niewidy....
Niby niemozliwe, no ale...
Poczekamy czy ktoś zechce uchylić rąbka tajemnicy.
Ustawiasz siłę napięcia sprężyny we wiązaniu. Jaka jest siła wypięcia to już zupełnie inna sprawa i od tego są maszyny a nie śrubokręt. Ja dostałem kwit z maszyny. Kwit z parkingu tez dostaje. Producent wiązań wydaje tz. instrukcje serwisowe i określa jak powinien taki serwis przebiegać, kiedy zakwalifikować wiązanie jako niesprawne itd.
Poprawne ustawienie wiązania kosztuje grosze w porównaniu z kosztami kontuzji. Czy w Berlinie serwisy nie dają certyfikatów???
Bardzo chętnie popatrzę na znacznik na dupce tego wiązanie zanim o berlińskich certyfikatach .....
Ustawiałem, ale serwisant jeszcze poprawiał. Buty są nówki - jeszcze dziewicze tak więc tutaj chyba bym nie szukał nieprawidłowości
Rozumiem, że mam założyć buty, wpiąć się i siłą nóg próbować się wypiąć? A jaki prawidłowy efekt powinien być? Powinienem się wypiąć z wiązań, czy być na pograniczu wypięcia?
Aaa, jest jeszcze jedno ale, nie mam dywanumożesz wykonać zdjęcie znacznika z tyłu po wpięciu buta w wiązanie?
Sprawdź prawidłowe ustawienie długości skorupy buta.
Połóż nartę na dywanie i rwij buta na boki się dowiesz.
Rozbieżność jest spora.
To Ty jesteś aspołeczny, odbierasz chleb serwisom i całej sekcie marketingowo/sprzedażnej w tak ciężkich czasach, konkurencja, kryzys gospodarczy, fatalne zimy, masa sprzętu używanego. No normalnie Boga w sercu nie masz, wstyd Ci choć trochę??? Jak możesz tak publicznie wpływać na sprzedaż.
Ustawienie siły wypięcia Salomon Z12 Speed
w Serwis i konserwacja sprzętu
Napisano
Ciekawe co wyjdzie na maszynie.