Skocz do zawartości

adaci

Members
  • Liczba zawartości

    38
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez adaci

  1. Aspekty prawno- komunikacyjne chwilowo zdominowały nasz "dziadowski" wątek. To oczywiscie wazne, ale fajnie koresponduje z kwestia bezpieczenstwa na stoku, czyli m.innymi uzywania tych kasków- hełmów- jak kto woli. Jestem przekonany o zasadności uzywania tego sprzetu. Od 4 lat korzystam z kasku na rowerze i bardzo sie przyzwyczaiłem. To jak z pasami bezpieczeństwa w aucie- nie zapnę, czuje sie głupio, goło jakoś. Ciekaw mocno jestem, czy równie bezproblemowo zaprzyjaźnię się z moim nowym narciarskim kaskiem. W przypadku seniorów nasuwają mi sie jeszcze inne, estetyczne aspekty używania kasku. Narciarz w kasku do rycerza podobny jest. Przyznam, że imponuja mi tacy tajemniczy osobnicy w ładnej skorupie i ciemnych goglach. Jakoś fajnie mi sie kojarzą i z rycerstwem, kolesiami z "Easy Rider", czy pilotami z " Top Gun". Emanują siłą i kompetecją. Rzeczywistość oczywiście bywa różna. " Rycerz" niejednokrotnie ledwo trzyma sie na swym" rumaku", ale śmiem twierdzic, że ( wykluczając dzieci) użytkownicy kasków prezentują poziom lepszy od sredniego, zatem kask nobilituje! Kask jest także maską, możemy pod nim ukryć siwiznę, o łysej glacy nie wspomnę. Mozna poczuć sie młodziej, trendy, cool! Myślę, że wielu moze się to spodobac, może i mnie sie spodoba? Mógłbym jeszcze coś tworzyc, ale dam spokój, może kaziks cos dołoży od siebie? pozdro ziomy
  2. no dobra kaziks, wyręcze franciszka i kopsnę temat - jakie leki bierzecie na stoku?... Och! Awansowałem na BYWALCA FORUM! Wzruszenie odbiera mi władzę w artretycznych paluszkach;) No to jeszcze jeden temat, które pampersy polecacie na stoku? Cholera, chyba sie zagalopowałem, wybaczcie staremu, sorki!...
  3. Wróciłem dzisiaj ze szkolenia we Wrocławiu, nie narciarskiego- niestety, przywiozłem swieżo zakupiony kask Blizzard Shadow ( nigdy dotychczas nie jeździłem na na nartach w takiej skorupie, ale po lekturze dyskusji na SkiForum pozbyłem sie wątpliwości), obejrzałem jeszcze wiekopomną wiktorię polskich kopaczy piłki i z ciekawościa zagladam na wątek dla leśnych... tfu, dla tych, którzy własnie rozpoczynają kolejne, miłe półwiecze swej radosnej egzystencji na najlepszym ze światów( może być?...) jakieś dzieci nam tu dokazują, ale chetnie je przygarniemy pod nasze doświadczone ramiona, niech się uczą Śnieg mi na wsi stopniał, na pamiatkę mam paskudne otarcie naskórka na pięcie po biegówkach (źle dobrana skarpeta na początek sezonu). No własnie, seniorzy, czy pozostajecie wierni materiałom z ubiegłego wieku( wełna, bawełna), czy przestawiliście sie na tzw. tkaniny techniczne? Ja testuje je od roku na rowerze i nartach i jestem zadowolony. A co Wy na to? pozdrawiam wszystkich, lubię Was... ( tych z Warszawy oczywiście też! ) Och, zapomniałem podziekowac Skiblondi za informacje o włoskich Dolomitach, co niniejszym czynię! Już późno, lece do łóżka, może przysni mi sie Sela Ronda osłodzona Marmoladą i jeszcze Skiblodi na deser! Ciao!
  4. A Dolomity ??? Piękne moje górki - tak mówię. Powinieneś zaglądnąć w te właściwe , bo Madonna i Marileva to Alpy nie Dolomity chociaż tak mówią. O kurcze! juz sie przestraszyłem ,że wcale nie byłem w Dolomitach! Sprawdziłem zaraz w Wikipedii, no i bingo, ten rejon to tez taki fragment Dolomitów, pamietam z mapki- było tam napisane Dolomiti di Brenta. Zrobiły na mnie kolosalne wrazenie, jeśli sa jeszcze piekniejsze, to czapki z głów... Zazdroszczę Ci, Skiblondi, takich widoków na codzień, nie ma co... gdy mnie tam kiedys jeszcze poniesie, to na pewno Ciebie wspomne i bedę poszukiwać na stoku blondynki o słowiańskiej urodzie... Tu pełna zgódka z kaziks'sem, Twój nick pobudza wyobraźnię pozdrówka z Dolnego Sląska:)
  5. Do kaziks,a. Jasne, że pamietam, jak mroźny i snieżny był dzień ten niesławny 13.12.1981r. Mieszkałem wówczas w Opolu i o poranku bezskutecznie usiłowałem posłuchac "60 min. na godzinę", ale za cholere sie nie dało, szybko zorientowałem sie, dlaczego... Biegówkami zainteresowałem sie przed trzema laty, sa znakomite, polecam wszystkim, ale chyba młodzi muszą na ogól do tego troszke dojrzec. mocno kibicuje inwestycji w Świeradowie ( gondola!!!),3 kwadranse jazdy ode mnie, ale dzisiejsze wieści od Bazyla nie sa optymistyczne, niestety... Pozdrawiam także Skiblondi, włoskie Dolomity to jest to, byłem tam przed dwoma laty na wiosnę, Madonna di Campiglio, Marileva i ta Pista Nera, plecy były mokre... A kotek całkiem jak moja kotka!
  6. kaziks, rówieśniku drogi, nie wymagaj zbyt wiele od ludzi. W profilu piszemy lub nie, to, co chcemy, to nie wniosek o paszport w PRL-u, pamiętasz? Natomiast epitet,w postaci" leśne dziadki", jest dla mnie odrobine niesmaczny, zaden tam ze mnie dziadek, tym bardziej lesny! No cóż, wybaczam wielkodusznie i traktuję jako przejaw autoironii z Twej strony;) wczoraj pobiegałem już na biegówkach po ośnieżonej płycie boiska w mojej wsi wzbudzając pewną sensację. A Ty, masz śnieg w Parku Łazienkowskim? Pozdro
  7. Z nartami po 50-tce jest jak ze wszystkim po 50-tce. Wiem, bo mam 51 lat. Jesli człowiek jest aktywny sportowo od młodości, nie pali papierochów, nie żlopie gorzały, nie roztył się szkaradnie - to własciwie jest tak samo, jak wczesniej. Więcej powiem, jest lepiej, ponieważ wspiera nas nasze doświadczenie, czyli jestesmy mądrzejsi. Moja waga nie zmieniła sie od 30 lat, BMI24, od dwóch lat dodatkowo zainteresowałem sie nartami biegowymi, które wczesniej prawie lekceważyłem (błąd), na rowerze śmigam po gorach i zostawiam w tyle młodszych, w tenisa moge grac pięć setów pod rząd. Zatem - młodsi koledzy - patrzcie optymistycznie w przyszłośc, pamiętajac jedynie o tych kilku prostych zastrzeżeniach - vide wstęp. Inna sprawa, gdy człek po 50-tce, który wczesniej sportem sie nie kalał, chce nadrobic zaległości i pokazać sie na stoku z zakupionymi własnie nowiutkimi nartami i resztą sprzetu. Tu najczęściej mamy problemy. W pewnym wieku po prostu nie da się opanować techniki koniecznej do zgrabnych szusów na stoku. Wyjątki sa, ale potwierdzaja raczej tę regułe. W konsekwencji mamy widok dość godny pożałowania, ale to tylko aspekt estetyczny, gościa nalezy pochwalic i zachęcic do dalszych( mało owocnych zazwyczaj) prób. Łatwiej takim na nartach biegowych, one sa znacznie prostsze. pozdrawiam wszystkich seniorów słowami piosenki Kabaretu Starszych Panów - "wesołe jest życie staruszka"
  8. adaci

    Wyrwirączka

    We wczesnych latach 70-tych, czyli w prehistorii, zaczynałem jeździc korzystajac z wyrwirączek na Hali Szrenickiej i Pod Łabskim Szczytem. Konieczna była stara, lewa rekawica( miałem taką wojskową z trzema palcami) do łapania liny, oczywiście utytłanej w czarnym smarze. Wybrancy posiadali metalowe zaczepy, którymi dumnie szpanowali, a pospólstwo (ja też) obywało sie takimi drewnianymi klockami z poprzecznym nacięciem, którym łapało sie linę. Szczytem elegancji było także posiadanie takiego skórzanego ochraniacza na lewy bok kombinezonu narciarskiego, by go nie wybrudzić. Lina potrafiła krecić sie wzdłuż swej osi i wkręcała tą rękawicę, tak,że niekiedy nie można było sie od niej uwolnic.Delikwent szarpał sie nerwowo, czesto przewracał i był ciągniony do bloczka jak zwierzę na rzeź. Na szczeście pan Józek, a potem taki kij-wyłącznik, nie zawodzili i krwi w tym miejscu nie widziałem... To były czasy! Teraz widuje małe wyrwirączki dla dzieci w Czechach. Wygodne, powolne, bezpieczne. To już nie to... Ach, gdzie są niegdysiejsze śniegi... Hej!
  9. Ciekawy wątek! Mam 51 lat, jeżdże na nartach od "zawsze", w latach 80-tych wybornie opanowałem tzw. smig równoległy, od 8 lat uzywam nart carvingowych, bo stare prowokuja" dziwne " komentarze. Nadal preferuje jazde rownoległą, geste skręty na wąskim torze i uważam, że to nadal jest klasa, szczególnie w odniesieniu do napaleńców, demonów predkości, pedzacych przed siebie ze śmiercią w oczach. Jazda na krawedziach jest oczywiście super, zwłaszcza, gdy jest twardo lub lód. Własnie dzisiaj kurier dostarczył mi nowiutkie Atomic SL9, które będą mi służyc w tych trudniejszych warunkach ( nowe krawędzie, to jest to!) Wiązania- Neox 310 są, niestety, dość toporne...Nie moge doczekac sie sniegu, by sprawdzic, jak się te narty zachowują. Dotychczas uzywałem Atomica Beta- Carv 10-18, czyli bardziej gigantowa nartę, jak sadzę. A może ktoś z doświadczonych kolegów poradzi, na co mam zwrócic uwagę na tych nowych nartach? Mają mocno szerokie dzioby- 123mm! To chyba wymusi na mnie lekkie odstawienie butów od siebie. Jeżdzę na 7-8 w skali forum, najcześciej w Czechach, ale ostrzę już sobie apetyt ( i stare narty) na nowy stok i wyciąg gondolowy w Świeradowie Zdroju!. Pozdrawiam (ja, podstarzały nowicjusz) kolegów na forum. Sporo już sie od Was nauczyłem, czytając wasze posty!
  10. adaci

    Świeradowska gondola

    Obserwowałem wczoraj pracę helikoptera i ekipy w Świeradowie. Sa naprawdę sprawni. Przygotowania na stoku ida pełną parą i termin realizacji - 15.12.2007 powinien byc dotrzymany. Trzymam kciuki!!! Do Świeradowa mam 45 minut samochodem. To będzie ciekawe...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...