Skocz do zawartości

RYKI

Members
  • Liczba zawartości

    136
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez RYKI

  1. W przyszłorocznym planie jest Livigno. Część środków jest zdeponowana w niemieckim Biurze Podróży, a czy marcowy wyjazd "wypali" ?? - Zaczynam mieć uzasadnione wątpliwości... PS. Jeśli przepadną nam kolejne euro, to wrócę na polskie stoki, albo zmienię dyscyplinę...:))

     

     

  2. Przykra sytuacja...  dla Austriakow, ze musza karac Polakow.

    Z drugiej strony rozpiepszaja obostrzenia w Polsce to moze przyda im sie austriacki przyklad.

     

    Przykra sytuacja...  dla Austriakow, ze musza karac Polakow.

    Z drugiej strony rozpiepszaja obostrzenia w Polsce to moze przyda im sie austriacki przyklad.

    - Co nie zmienia faktu, że kara jest nieproporcjonalnie surowa, do rangi przewinienia...

  3. To mi tak wygląda, że rządzący dogadali się w sprawie obostrzeń i dlatego u nas np. zmieniono termin ferii jednocześnie blokując możliwość wyjazdu za granicę - mówił o tym Morawiecki żebyśmy nie planowali wyjazdów poza Polskę.

     

    Niemcy: Koronawirus w Niemczech. Twardy lockdown - co poszło nie tak? (medonet.pl)

    Holandia: Koronawirus: Holandia. Lockdown potrwa do 19 stycznia - Podróże (onet.pl)

    Przykra sytuacja...

    Austria. Posypały się mandaty. Wśród ukaranych turyści z Polski - WP Wiadomości

  4. Mam rezerwację w Brunico w terminie 07-14.03.20, z tego co widzę na RAI sytuacja epidemiologiczna w północnych Włoszech robi się mocno niewesoła, już zamknięto Lombardię, Piemont i Veneto, a to blisko do Trydentu i Adygi. Pytanie czy warto jechać nawet jeśli nie zamkną granicy bo może to być podróż w jedną stronę, wystarczy że np 08.03.2020 władze zarządzą kwarantannę i można zostać w pułapce nawet na kilka tygodni. Cholera, Włosi nie popisali się, nie zamknęli karnawału w Wenecji mimo napływu dużej liczby turystów z Chin, no i mają pasztet.

    Też mamy problem.. - w zbliżonym czasie mamy zaplanowany wyjazd do Livigno... PS. Będę wdzięczny za każdą informacje..

  5. A ćwiczysz? Ja codziennie dawkuję sobie ćwiczenia na kręgosłup i jako tako utrzymuję go w niezłym stanie. Nie tyle co powinienem (vide Kordiankw), ale systematycznie. Ok. 15 min, z jednym dniem przerwy na tydzień. Niestety na nartach, już po pierwszym dniu, zaczynam go mocno odczuwać. Muszą być jakiś przeciążenia, które mu się mocno nie podobają. Codziennie rano muszę go nieźle rozruszać. Bardzo pomagają skłony boczne. Jazda też nie jest taka jakiej bym sobie życzył. Ale tak naprawę nie piję piwa na stoku w celu zmniejszenia dolegliwości. Ze Spiochem się trochę przekomarzałem. :) Myślę, że to jedno piwa nie ma żadnego wpływu ani na mój kręgosłup ani na moją jazdę. I szczerze mówiąc mógłbym go sobie darować. Ale dlaczego odmawiać sobie przyjemności? :)

    Mam podobnie.. :)
     

  6. Ja bym spróbował:

     

    Rossignol Hero Master/Dynastar Speed Master GS - z klasycznym GS-em to nie ma nic wspólnego, kręci jak dzika, idzie śmigiem bez problemu

     

    Nordica Dobermann Spitfire RB 72/76/80 - 72 jest bardzo uniwersalna, szerszych nie próbowałem

    Rossignol Hero Elite Plus Ti - podobno bardzo ciekawa narta, nie wymaga dużo siły (masy)

     

    Nordica Enforcer 93/88 - narta bardziej free, jeździłem na 93 sprzed 2-3 sezonów, mnie nie porwała, ale są różne gusta ;)

    A co sądzisz o: ATOMIC REDSTER XTi ? - może być alternatywą dla ww. modeli ?

  7. Nic się nie zmieni dla turystów. Oferta turystyczna jest tak bogata, że nawet taki moloch jak Thomas Cook nie zrobi rewolucji na rynku. Wakacje nie kończą się na Nekermannie ;-)

     

    ...Oczywiste, że "świat nie kończy się na Neckermannie", ale mój problem polega na tym, ze wpłaciłem już określoną sumę - na poczet zimowego wyjazdu (aby uzyskać stosowne rabaty). Pierwszy problem, to odzyskanie nadpłaconej należności, a drugi, to szukanie kolejnego ośrodka na wyjazd na narty ;((

  8. Hej

    Mamy zamiar wybrać się do Livigno w styczniu 2/3 tydzień na 7 dni. Był ktoś tam może ostatnio w tym terminie? I może podzielić się wrażeniami?

     Byłem na początku lutego. Warunki śniegowe bez zarzutu, a przy tym nieco mniej narciarzy na stokach. Polecam !  

  9. Ja zawsze szukam jakiegoś lasta na bookingu, trivago, niemieckim gruponie, agoda, amoma, check24.de 

    Kilka razy udało mi się coś trafić w okolicy hohenbrunn, brunnthal, holzkirchen. Czasami trafiałem perełki w stylu **** za 19 Euro. 

    Osobiście też wolę przekimać się po drodze i rano być na nartkach rześki i wypoczęty.

    Zarwana noc w busie jest dla mnie równoznaczna ze straconym dniem na stoku.

     

    Dzięki za podpowiedź :) Z tym 'last' raczej nie zaryzykuję, ponieważ zwykle jeżdżę z żoną, albo z rodziną (w tym 3-letnie dziecko), i wolę wcześnie coś "zaklepać", aby mieć ten komfort, że na miejscu nie spotka mnie rozczarowanie..

     

    Pozdrawiam,

     

    R.

  10. Z racji regularnych podróży (w sezonie narciarskim) na południe Europy, szukam dogodnego noclegu w okolicach Monachium. Może ktoś z Państwa zna sprawdzony hotel/pensjonat - blisko A9 ?? Będę wdzięczny, za każdą informację.

     

    PS. wcześniej jeździłem na noc (ze Szczecina), ale teraz - z racji wieku -

    chciałbym spróbować przejazdu - z wariantem "nocleg po trasie".

     

    Pozdrawiam, R.

  11. Inną bulwersującą sprawą jest wyśmiewanie polityków z powodu uprawianych przez nich dyscyplin sportowych czy innych form aktywności  sportowej.

    Fakt - zawsze łatwiej krytykuje się innych, będąc nierozpoznawalnym... PS. Teoretycznie istnieje możliwość skonfrontowania się z Głowa Państwa na stoku...


  12. U mnie podobnie. :) Niestety. Przeglądając stare papiery znalazłem i to: https://photos.app.g...rKBCnxwJxr5GL47  Nazywa się toto "Specjalna Karta Pływacka". 1972 r., a myślałem, że wcześniej. Bo wcześniej to była zwykła karta pływacka. Do tego był ów żółty czepek z czarnym paskiem, ale jego w papierach nie było. :)

    Aż sprawdziłem...; moja SPECJALNA KARTA PŁYWACKA ma nr 45964 - została wystawiona: 03.03.1971. Przy okazji prześlę skan.   Pozdrawiam :)
  13. Witam


    Będąc narciarzem zaawansowanym i próbując wykonać ładne skręty na krawędziach, na twardym bardzo stoku(np. częściowo wyślizganym) napotyka się na trudności, bo krawędzie nart nie chcą się wciąć w podłoże. Mimo, że posiada się właściwe dla takiego terenu narty i dobrze naostrzone. Narta by posuwała się, od dziobu do piętki, wzdłuż wycinanego przez siebie rowka, musi go sobie wycinać i zmuszać siebie do wyginania się i „układania”w rowku, w trakcie posuwania się do przodu.

    To jest trudne. Czasami się wydaje, że narty jadą dość mocno zakrawędziowane i wykonują łuk, ale w rzeczywistości zawsze jest nieco poślizgu w bok. Na śniegu, który trzyma widać wtedy nie dwie krzywe „kreski” od krawędzi, tylko wąski, ale rozmyty ślad. Na bardzo twardym podłożu tych „kresek” się nie zobaczy, choćby nawet jakieś były.

    Jadąc po mało stromym stoku wykonujemy skręty niewiele odchylone od linii spadku stoku. Będąc na takim, można sobie pozwolić na szybszą jazdę. I rozpocząć skręt na krawędziach przed linią spadku stoku(na takim stoku zmiana krawędzi następuje w momencie, gdy narty są odchylone od linii spadku stoku o niewielki kąt). Gdy stromizna stoku rośnie, zmuszeni jesteśmy podkręcać narty, by utrzymać prędkość zjazdu w założonych przez nas granicach. Inaczej zrobi się z tego zjazd. Wtedy, w skrajnym przypadku, zmiana krawędzi następuje w momencie, gdy narty jadą prawie poziomo.

    Właśnie! Utrzymanie tej szybkości(albo „objazd” tyczek) i jednocześnie jazda na krawędziach, bez rozmywania śladu nart jest problemem na twardej, gładkiej stromiźnie(czarne ścianki). Skręt się rozpoczyna od górnej narty przez wyprost na niej(można też wejść w skręt kompensacją, ale to jeszcze trudniejsze). Prostujemy się, zmieniamy nartę górną na zewnętrzną, pochylamy ciało w dół i jednocześnie pochylamy tą nartę na jej dawną dolną krawędź. Narty na krawędziach wjeżdżają w linię spadku stoku(są do niej równolegle na moment). Ciało jest wychylone do wewnątrz rozpoczętego łuku skrętu i załamane nieco w biodrach. Ten moment jest środkiem skrętu.

    Cały ten proces do środka skrętu na razie nie stwarza wielkich trudności, jeśli ma się opanowane rozpoczęcie skrętu przed linią spadku stoku. Druga połowa „na krawędziach” jest znacznie trudniejsza, gdy trzeba ją zrobić na stromym i gładkim, gdzie krawędzie nie trzymają. Pojawia się tu znacznie większa siła usiłująca wyrzucić nas na zewnątrz łuku. Do siły odśrodkowej dołącza się składowa siły ciężkości pędząca nas po stoku. Razem pchają nas prosto w dół. Mimo dużego zakrawędziowania nart, już samego faktu pochylenia stoku, narty nie jadą wzdłuż po „rowku”, tylko wzdłuż i wszerz. Jest to ślad taki, jak ćwiczebne ześlizgiwanie się w bok na płaskich nartach i jednoczesna jazda do przodu. Z tym, że tu mamy narty zakrawędziowane.

    Jak jechać, by narty zostawiły po sobie dwie kreski, począwszy przed linią spadku stoku, aż do rozpoczęcia kolejnego skrętu na twardym, stromym stoku?

    Ta kwestia mnie zawsze interesowała i interesuje dalej. Z tym, że dawniej były to krótkie skręty na slalomkach. Teraz dłuższe(od brzegu do brzegu) na Code.

    Podaję niżej przykłady dwóch filmów z francuskimi demonstratorami.. Komentarze są po francusku. Tu nie ma co wyjaśniać. Bo też nie ma cudownych recept na takie stoki. Należy się dobrze przypatrzeć prowadzeniu nart, najlepiej w zwolnionym filmie. Głównie od momentu, gdy są ustawione prosto w dół, w linii spadku stoku. Czyli od środka skrętu.

    # W pierwszym filmie demonstrator wyjaśnia, że należy pójść za nartami, za ich ślizganiem się kierunku jazdy. Poczuć „wjeżdżanie” się narty w skręt od dziobu do piętek. Nie można usztywniać nogi zewnętrznej, bo usztywniona spycha jej nartę w bok.

    #. Drugi film. Zasadniczą sprawą jest „zwolnienie’ nacisku na nogę zewnętrzną. Prawie niewidoczne, ale odczuwalne. Począwszy od środka skrętu. Jednocześnie musi ona utrzymywać blisko 100% nacisku całego ciała. Wyjaśnia też, na przykładzie czerwonej figurki, jadącej powyżej demonstratora, wpływ usztywniania nogi zewnętrznej.

    Poćwiczę jutro.

    Pozdrawiam





     

    Mam ten sam problem :)

  14. Przepraszam Szanownego Pana i życzę więcej luzu na przyszłość.

    Spiochu, cenię sobie Twoje komentarze strikte narciarskie, ale w kwestii uczciwości powinieneś być bardziej wyważony - NIE KAŻDY POLAK TO PIJAK I ZŁODZIEJ...


  15.  

    Tak naprawdę to się wywalił po pijaku i mu spadły ale co miał powiedzieć córce?

     

     

     

     

     

    Tak naprawdę to się wywalił po pijaku i mu spadły ale co miał powiedzieć córce?

     

     

    Jakim prawem mnie obrażasz ??? Znasz mnie, aby formułować wobec mnie prostackie opinie ???


  16. Z ciekawości - jakim cudem zwinęli Ci gogle?

     

    Niestety, ale zdarzyło się:  podszedłem do baru, aby zamówić jakiś posiłek (obok siedziała grupa rozbawionej młodzieży), po czym stwierdziłem, że zniknęły stare wysłużone rękawice, oraz nowe Uvex-y. Drobiazg... PS. Od tego czasu jakoś tak się składało, ze nie było mi po drodze do Białki (ale uraz został...). Myślę, że to był tylko wygłup jakiegoś "szczuna" prze przed kolegami...


  17. Wczoraj Marcel miał niefortunny upadek w czasie treningu slalomu na zamkniętym dla narciarzy Molltalerze.

    Kontuzja lewej kostki i 6 tygodni przerwy.

    Filmik z upadku:

    Miejmy nadzieję, ze do sezonu dojdzie do pełnej formy, a kontuzja nie wpłynie na wyniki.

     

    R.

  18.  Znajomy się pospieszył i kupił w Marilleva 1400 nocleg.

    Ponieważ musi być w pracy w kontakcie email itp prośba o info czy jest tam jakaś strefa z WI-FI ??

    Niestety podobno w pokojach nie ma netu

    Ktoś tam spał ? jakies informacje ? porady.

     

    Byłem kilkakrotnie ale zawsze wybierałem pensjonaty .

    W okolicach recepcji owszem działa Wi-Fi - sprawdzone. Informacja sprzed roku.

  19. nie wiem jak interpac, ale thule ma super system mocowania do belek, 4 pokrętła, przymocowanie go trwa 10 minut ;)

     

    Mam problem z uzbrojeniem mojego auta (MAZDA CX-5) w „łapy”, które będą pasowały w fabryczne mocowania (przewidziane przez producenta). Kłopot w tym, ze mam w zapasie dwie różne belki + akcesoria (różne wymiary) z poprzednich aut. Tak więc chciałbym dokupić tylko rzeczone „łapy”.

     

    Śledząc oferty, to wybór jest nieciekawy – najlepiej zakupić kpl. (!) i po kłopocie… Może ktoś miał podobny dylemat - jak wykorzystać posiadane zasoby ?

     

    R.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...