Skocz do zawartości

cichy_no_war

Members
  • Liczba zawartości

    96
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez cichy_no_war

  1. No dobra... zabij mnie... Mozesz powiedziec, ze jestem slepym narciarzem ale dalej nie moge znalezc tego przewidywanego cennika karnetow. Moglbys podac konkretny link albo po prostu wkleic tu te ceny zeby zaspokoic moja ciekawosc? Bede wdzieczny Pozdrawiam
  2. No wlasnie.... tylko mnie zastanawia czy na to na stronie to pelna informacja, bo wynika, ze wybrana nazwa zostanie nagrodzona ..... publikacja na stronie, czyli popularnym usciskiem dloni prezesa. Jesli tak by bylo no to jest niezly wal, bo chca za darmo cos za co musieli by normalnie calkiem niezle zaplacic firmie marketingowej.
  3. Czyli jak dobrze rozumiem ceny karnetow juz sa ustalone? Mozesz uchylic rabka tajemnicy, bo na stronie nie moge nic na ten temat znalezc. Pozdrawiam i... kibicuje dalej budowie btw: widze, ze ogloszono konkurs na nazwe gondoli... czy sa przewidziane jakies nagrody?
  4. Ja w zaleznosci od ilosci sniegu jezdze w sezonie 10-14 dni. Mam wlasne narty i.... nie sadze zebym kiedys jeszcze chcial skorzystac z wypozyczalni pod innym pretekstem niz przetestowanie kolejnych desek, ktore bede zamierzal kupic. Zanim nabylem swoje pierwsze narty przez dwa sezony jezdzilem na sprzecie z wypozyczalni i nie wyobrazalem sobie, ze przeskok moze byc tak duzy. Przyczyny byly w moim przypadku dwie: 1) narty z wypozyczalni byly duzo gorszej klasy niz te ktore sobie nabylem; 2) wypozyczany sprzet byl w duzo gorszym stanie niz uzywane elany za ktore dalem 800 zlotych. Oczywiscie sa wypozyczalnie gdzie zapewne mozna wypozyczyc lepszy sprzet... niestety nie we Wroclawiu. Pamietam jak kiedys wypozyczylem calkiem fajne fishery, na ktorych przyjemnie mi sie jezdzilo i byly w dobrym stanie. Jako, ze wypozyczalnia z ktorej je bralem oferowala mozliwosc kupna wszystkiego co wypozyczala postanowilem je kupic... Przyszedlem po dwoch tygodniach od czasu gdy je oddalem i... nie poznalem tych nart. Byly w takim stanie, ze ktos chyba jezdzil w nich po zwirze. O swoje jednak ludzie dbaja duzo bardziej. Wniosek: jesli zlapie sie juz bakcyla narciarstwa to warto kupic swoj sprzet, nawet jesli mialby to byc sprzet ktory juz mial wlasciciela, bo przewaznie i tak bedzie w duzo lepszym stanie niz ten z wypozyczalni.
  5. Sprawa wyglada bardzo powaznie i wszystko wskazuje na to, ze juz w tym sezonie pozjezdzamy w Swieradowie na nowej trasie. Nieoficjalnie wiem tez, ze druga firma (znana z budowy wyciagow w innej czesci Polski) jest zainteresowana wybudowaniem nieopodal drugiego kompleksu, wcale nie gorszego od tego stawianego przez Zasade. A co do gadoli to trzeba przyznac, ze w koncu wladze "tubylcze" poszly po rozum do glowy i wspieraja inwestycje zamiast je torpedowac jak to gdzieniegdzie sie odbywa. Duze brawa dla swieradowskich notabli za zapal. Zobaczymy tylko jak bedzie wyglada kwestia dojazdu i rzeczywistej przepustowosci osrodka.... Czarna Gora tez wygladala swego czasu na super osrodek... a pozniej okazalo sie, ze zamiast zjezdzac stoi sie godzinami w kolejkach. No ale gondola to zupelnie inna przepustowosc niz krzeselka. Dla mnie jedyną wadą tego osrodka bedzie to, ze..... z Wroclawia bardzo podobną odleglosc mam do Spindlerovego i Pecu. No ale zobaczymy... moze ceny beda nizsze a warunki lepsze niz u czeskiej konkurencji btw: nieoficjalne info: inwestor zamowil juz orkiestre na konkretna date otwarcia osrodka... trzymajmy kciuki zeby nic mu planow nie pokrzyzowalo.
  6. Tez slyszalem te informacje, ze pierwszy snieg ma spasc juz w pazdzierniku i... tez niezbyt sie z niej ciesze. Przede wszystkim jesli mialby to byc snieg z prawdziwego zdarzenia to moze zastopowac, a na pewno spowolnic budowe osrodkow narciarskich (np. swieradow). Ale szczerze powiedziawszy to mysle, ze nawet jak cos spadnie w pazdzierniku to rownie szybko sie roztopi, a gdy przyjdzie kalendarzowa zima to zostana nam wynagrodzone zeszloroczne cierpienia i slizgi zdarte od jezdzenia po kamieniach zamiast po sniegu btw: myszy w piwnicy u mojej babci robia zapasy na zime... to podobno znak, ze sniegu i mrozu w tym sezonie nam nie zabraknie
  7. Z tego co mi wiadomo to w chwili obecnej nie mozna sie dostac do Jakuszyc bo tiry nie moga podjechac po gore. Takze jak bedziesz sie juz wybieral konkretnego dnia to sprawdz jaka jest przejezdnosc tej drogi, bo nie wszyscy kierowcy potrafia nia podjechac jak sie robi slisko a zima ma w zwyczaju zaskakiwac drogowcow
  8. Dzieki za rade. Juz piszac poprzedniego posta porzucilem nadzieje na wyjazd w tym tygodniu. Co za cholerna zima w tym roku. Coz.... z tego miejsca nie pozostaje mi nic innego ja... przyznac sie. Drodzy forumowicze... to przeze mnie nie ma w tym roku zimy. Jako czlowiek urodzony "13" sprowadzilem nieszczescie na caly narciarski swiatek... Natura postanowila zrobic mi na zlosc i widzac, ze kupilem sobie pierwsze wlasne narty ... wylaczyla zime. btw: a slizgi juz i tak mam zniszczone, bo .... sylwestra spedzalem w Zielencu i nie moglem sie oprzec jezdzeniu na tym co powinno byc zasniezonym stokiem a bylo raczej kamienista polana Ale pocieszam sie bo wiecej forumowiczow spedzalo tak sylwestra i nawet razem w kolejce do wyciagu z niektorymi stalem
  9. No to mnie zdolowaliscie... a wybieralem sie w ten piatek... Teraz boje sie, ze jak zajechalem slizgi na sylwestra w Zielencu to w Janskich teraz dorzne je do konca Gdzie ten cholerny snieg? A do tego jeszcze te kolejki... myslalem, ze w Janskich jest luzniej. Chyba nie ma sensu tam teraz jechac, zwlaszcza, ze wybieralem sie na caly dzien (od otwarcia do konca dziennej jazdy).
  10. Nawet tak nie pisz... Rok czekalem zeby kupic te narty i... nawet moja dziewczyna jest o nie zazdrosna... chyba sie obawia, ze bardziej kocham narty niz ją nie wyrobilbym nerwowo jakbym je sobie juz na pierwszym wyjezdzie zajechal Oby cos dopadalo w Zielencu, a najlepiej w Dusznikach bo w sumie tam poczatkowo mialem plan pojezdzic.
  11. 200 zlotych za 3-letnie buty? troche sporo. Ja bym jednak na Twoim miejscu zastanowil sie nad dolozeniem paru groszy do nowych butow. Chyba, ze masz stope podobna do poprzedniego wlasciciela, bo but zawsze dostosowuje sie do stopy i mi nigdy nie bylo wygodnie w uzywanych butach.
  12. cichy_no_war

    Igielit

    Przepraszam za off-topic, ale... Jak im idzie ta budowa?
  13. cichy_no_war

    Skarpety

    Ja z zasady jestem oszczedny wiec za jakies nieduze pieniadze kupilem sobie skarpety narciarskie w stylu "no-name" ale nie narzekam. Nigdy nie zmarzlem w nogi, ani ich nie przepocilem, czyli spelniaja swoja funkcje tak jak powinny. Wydaje mi sie, ze niektorzy troche za duza wage przywiazuja do marek i etykiet. Ja wiem, ze czesto lepszy producent = lepsze materialy = lepszy produkt... ale czasami roznica jest tak niewielka, ze chyba jednak nie warto przeplacac. ... Chociaz pewnie jakby mnie bylo stac na drogi sprzet to bym tak nie mowil
  14. cichy_no_war

    Rzeczka

    narty.naszemiasto.pl - tam masz dokladny opis jak i czym dojechac
  15. cichy_no_war

    Rzeczka

    Jak ktos ceni sobie latwy dojazd i zroznicowane, dlugie stoki to do Rzeczki nie ma co zagladac. Ja bylem tam raz bedac jeszcze dosc mocno poczatkujacym i... wystarczy. To znaczy na tamten czas bylo fajnie i wystarczajaco, choc juz wtedy odczuwalem niedosyt jesli chodzi o dlugosc zjazdu. A droga? Mozna dojechac z dwoch stron (moze jest wiecej alternatyw. ja znam dwie) i jest to dojazd dosc trudny, choc wszystko zalezy od poziomu umiejetnosci kierowcy. Ogolnie fajne wrazenie bo miejscami jazda miedzy waskimi zaspami bardziej kojarzy sie z bobslejami niz z podroza samochodem. Rzeczke polecam poczatkujacym i tym, ktorzy maja tam naprawde niedaleko, tak zeby sobie na godzinke czy dwie po pracy wyskoczyc. Pozdrawiam
  16. Jak mnie moja dziewczyna przed wyjsciem na stok dopadnie to mnie zawsze wysmaruje jakims kremem, ale nie wiem jakim, bo jestem zbyt zajety obrona przed jej atakiem zeby spojrzec na etykiete tego wynalazku, ktory pcha mi na twarz A poza tym to "szminka" nivea, bo usta mi strasznie pekaja.
  17. U mnie spektrum jest szerokie... od metalu po klasyke. Mniej wiecej wyglada to tak: Nightwish, Cryhavoc, Batalion D'Amour, Cruachan, Queen, Dzem, Ocean, Tracy Chapman, Van Morrison, Nick Cave, Joe Satriani, Hans Zimmer, Carl Orf, a poza tym to jeszcze Pink Floyd, Hendrix i wielu innych A zeby bylo troche "egzotycznie" to do tego wszystkiego dokladam Timura Mutsurayeva.
  18. Swietna sprawa. Szkoda tylko, ze tak sie slimaczy, bo jakby wszystko poszlo zgodnie z pierwotnymi planami to pewnie juz bysmy mieli we Wrocku stok. Fajnie by bylo, bo brakuje troche miejsca blisko Wroclawia gdzie moznaby wyskoczyc np. po pracy. Chyba najblizej jest Rzeczka ale biorac pod uwage tamtejsze drogi to podroz sie wydluza. Jest tez podobno stok w Sobotce, ale z tego co slyszalem bardzo marnie to wyglada.
  19. Mozesz napisac cos o konkretnych producentach opasek jakie polecasz i rozwinac temat "doboru odpowiedniej opaski", bo mam troche problemow z kolanami (trenowalem judo) i czasami mi szwankuja na stoku. Pozdrawiam
  20. Chyba wszyscy sie rozmarzyli w tym temacie Ja mieszkalem w dwoch miejscach: na Tascie (w glebi miasta i ladu) i na jednej z wysp (druga wyspa za tym wielkim nowym mostem). To miasto jest niesamowite, bo gdzie by sie nie pojechalo za chwile znajdowalo sie cos niesamowitego, albo fantastyczne gory i niesamowite wodospady, albo fjordy i ocean, a tylko troche na polnoc byl juz lodowiec. Szkoda tylko tej pogody, bo w Stavanger prawie zawsze pada ... chociaz ja akurat mialem sporo szczescia w tym wzgledzie. btw: te drewniane domy w centrum z tego co pamietam sa wpisane na liste unesco, bo to najstarsze i najwieksze drewniane stare miasto na swiecie.
  21. No prosze jaki zbieg okolicznosci. Ja tez w sumie w Stavanger spedzilem jakies 3 miesiace i tez zakochalem sie w Lysefjordzie i Preikestolen. Natomiast bylem odwazniejszy bo poplywalem Cudowne sa te miejsca. Szkoda, ze tak niewielu znajomych tam zostalo. Kto nie byl w Norwegii niech bron Boze nie napala sie w pierwszej kolejnosci na Oslo. To wlasnie miasta takie jak Stavanger czy Bergen tworza klimat tego kraju. Zamykam oczy i dalej widze te drewniane domki na starowce w Stavanger, te lodzie w porcie i slysze ten gwar targu rybnego, gdzie raz dalem sie skusic na jakies owoce morza i... do tej pory zaluje A kto byl jakies 5 lat temu w tym miescie i stanal w porcie w centrum nie mogl nie zauwazyc chyba najwiekszego szyldu w miescie rozpostartego na jednym z domow na nabrzezu, ktory brzmial: "zdrowie na budowie" i byl reklama firmy budowlanej, ktora zatrudniala Polakow. Mozna sie bylo poczuc jak w domu.... tylko, ze dalekim i jeszcze piekniejszym. Brakuje mi tego kraju. Dobrze, ze sa zdjecia i tysiace wspomnien.
  22. Zazdroszcze. Lofoty to moje niespelnione norweskie marzenie. Niestety nigdy nie udalo mi sie tam dotrzec.... ale coz... zycie jest dlugie... Moze jeszcze bede mial okazje A co do kapieli w Norwegii.... mialem przyjemnosc kapac sie w morzu kolo Stavanger, czyli praktycznie na wyjsciu na ocean... Powiem tak... Norwegowie to wariaci, kapali sie w takiej temperaturze, ze ja po paru minutach szczekajac zebami musialem wychodzic z wody Zreszta to i tak nic, bo ktoregos lipcowego dnia wybralem sie na spacer... dzien byl sloneczny ale dosc zimny... patrzac z perspektywy Polski bardzo zimny, wiec szedlem sobie w bluzie i kurtce... wchodze na plaze a tam miejscowi w kapielowkach opalaja sie i plywaja w morzu... Zdebialem Ale sie zrobil off-topic, bo to przeciez forum o nartach Wiec, zeby nie bylo to dodam, ze widzialem tez w lipcu narciarzy w Norwegii.... ale to juz nie na plazy Pozdrawiam
  23. Rzeczywiscie czytajac Twoj opis przekonalem sie, ze mozna zwiedzic Skandynawie za male pieniadze. Aczkolwiek z jedna rzecza mieliscie ogromne szczescie... z pogoda, bo w Norwegii bywaja takie wakacje, ze pada tam tylko raz w tygodniu, ale za to od poniedzialku do niedzieli, a wtedy mieszkanie w namiocie to juz ostra atrakcja. Bede musial sobie przemyslec, czy za rok, na moje ostatnie wakacje wstudenckim zyciu nie wybrac sie w taka podroz jak Ty odbylas. Pozdrawiam
  24. Ech... No i co zrobilas? Teraz mi sie wszystko poprzypominalo i nie bede mogl zasnac Co prawda moje wyjazdy do Norwegii nie byly az tak fascynujace jak musiala byc Twoja objazdowka, ale tez do konca zycia ich nie zapomne. Mialem to szczescie, ze moj tato przez 3 lata pracowal w Norwegii, wiec mialem zawsze dach nad glowa i co do garnka wlozyc. Ten kraj jest niesamowity. Ludzie tak goscinni jak udalo mi sie spotkac tylko w Chorwacji, a moze nawet bardziej niz Ci z Balkanow. Ale z pogoda to naprawde mialas szczescie... choc jak mawiaja Norwegowie: "nie ma zlej pogody, jest tylko zle ubranie". Tylko, ze ten kraj jest tak urokliwy, ze nawet jak leje to jest tam pieknie. Kurcze... jak Wy to zrobiliscie, ze sie w 3000 zmiesciliscie? Co to za auto bylo, bo chyba musialo malo palic. Strasznie chcialbym tam wrocic... Moze kiedys sie uda.
  25. Dzieki za rady. Chyba wlasnie z trzeciej mozliwosci skorzystam i podprowadze znajomej karte
×
×
  • Dodaj nową pozycję...