-
Liczba zawartości
2 231 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez Szabir
-
-
-28 Val d'Isere
-
-
-
-
kobiety też tak potrafią
Nie pisałem ani o drogach ani o tym co potrafią nasze władze a do tego budowa dróg się sprowadza. Choć ostatnio wiele słyszałem głosów, że przejazd polską autostradą lepszy niż niemiecką. Nasze władze niezależnie od opcji w znikomym stopniu dbają o interes obywateli i tu jesteśmy mocno z tyłu za zachodem.
Pisałem co potrafią polscy robotnicy czy inżynierowie. Trzeba zrobić prototyp do automotive czy formę wtryskową. Znajdź firmę w Niemczech, która zrobi to tak szybko i tak dobrze. Do tego u nas cena wykonania o wiele niższa. Fakt, że jesteśmy jedną wielką montownią i zachód się na nas dorabia ale w fabryce u nas nie powstaje wcale gorszy produkt niż w niemieckiej (nie mówiąc o francuskiej czy włoskiej) Pracownicy wyrabiają dużo bardziej wyśrubowane normy, za kilkakrotnie niższą stawkę. Można powiedzieć, że jesteśmy naiwni i dajemy się robić w konia. Jednocześnie jednak potrafimy wykonać pracę, nierealną dla przeciętnego Niemca.
Znam gościa co otworzył firmę w stodole na wsi. (Obróbka skrawaniem) W 10 lat, tylko na podstawie prób i materiałów z netu doszedł do topowego poziomu. Posiada maszyny za kilkadziesiąt baniek. Robi nawet przyrządy pomiarowe w 5 osiach. Zamówień też ma pierdylion. Teraz jeszcze kombinuje z nową technologią obróbki. (nie będę podawał szczegółów) Tylko producenci maszyn i narzędzi nie nadążają za jego pomysłami. Takich ludzi jako on, w Polsce jest wielu. Obecnie dużo więcej niż w Niemczech. Dlaczego? Bo Niemcy mają od lat dobrobyt i nie muszą się starać.
Tak, ale Ty piszesz o tym. czego przeciętne oko nie widzi i mało osób o tym wie. Są to również przypadki jednostkowe patrząc na ilość ludzi pracujących w biznesie, produkcji i nowych technologiach. Ja natomiast piszę o czymś całkiem odwrotnym. O tym co widać za oknem i z czym się spotykamy na co dzień.
Z innej beczki - nie trzeba dużo szukać patrz "Grafen". Miało być pięknie a wyszło jak zawsze. I to mnie wkurza okrutnie.
Kiedyś słyszałem, że firma Gilette wydaje rocznie więcej na badanie ostrza niż cala Polska nauka. Jeśli to prawda, to "Jan Kowalski" nigdy nie dogoni Europy, bo tam też jest co prawda wolniejsza praca ale często bardziej zespołowa, może i przez to bardziej dokładna jak i poparta odpowiednim kapitałem technicznym oraz naukowym. Nierzadko włącza się również wsparcie publiczne.
bywam w Pl co majmniej raz na 2-3 lata i stale widac postep!!! takze w jakosci
Zgadza się, zamiast 800 dziur na kilometrze mamy teraz 500 i gdy się rzadko wpada, to taki postęp widać.
Chyba jednak nie wiesz, że wiele odcinków naszych dróg, kosztuje nie 3 x taniej a wręcz jeszcze więcej jak w Niemczech. Pomimo tego, jakość ich wykonania nie idzie w parze z ceną. Nawet nie jest przybliżona mówiąc uczciwie, a pensje i materiały jednak tańsze, tylko jakby ich mniej..
Jak już temat zszedł OT na rzeczy i firmy to krótko napiszę coś o TNF.
Kilka ładnych lat temu padł mi zamek w kurtce narciarskiej. Pomimo znanej marki zamka nie mogłem go dokupić. Jego długość była niestandardowa, jakby robiona konkretnie pod dany rozmiar kurtki. Pomimo skończonej gwarancji skontaktowałem się z przedstawicielstwem TNF w Polsce. Okazało się, że zamek produkowany jest w Japonii, mogą go zamówić, koszt ok 57,-$ + przesyłka 11,-$ a czas oczekiwania to 3 do 5 tygodni. Wielkie było me zdziwienie, gdy po ok. 2 tygodniach przyszła paczka z zamkiem z Japonii, a w niej sympatyczny list po polsku, w którym mnie przepraszają, że musiałem tyle czekać i w związku z powyższym, koszt zamka i przesyłki firma bierze na siebie. Przypominam, że była to sprawa po gwarancji. Dodatkowo po tygodniu od otrzymania paczki zadzwonił do mnie polski przedstawiciel producenta, z zapytaniem czy paczka dotarła. Do dzisiaj mam tą kurtkę, do dzisiaj mi dzielnie służy, i jeśli kiedykolwiek będę zmieniał to też na TNF. To idealny przykład, jak można za 68,-$ kupić sobie klienta może i na całe życie.
@Rotax, irytujesz się i wpadasz przez to w nerwowy słowotok.
Słowo "Ty" (podobnie jak "Ci" i "Cię") też pisze się z dużej litery.
@Rotax
Mogę Ci doradzać, ale nic nie muszę - ciężko to zrozumieć widzę.
Nie muszę Ci odpowiadać na szczegółowe pytania bo tak akurat sobie życzysz szczególnie, że pomimo uzyskanych rad w kółko nadajesz to samo. - tego też nie rozumiesz widzę.
Już jeden jest taki na forum, co każe wszytko i wszystkim udowadniać. Więc grubo się pomyliłeś myśląc, że swoimi infantylnymi tekstami, zmusisz kogoś do wdawania się z Tobą w niekończącą się durną dyskusję o wyższości górnego wiatraka w goglach nad dolnym. < to taki skrót myślowy gdybyś też tego nie wiedział.
Słowo "Ci" i "Cię: pisze się z dużej litery - przynajmniej to zrozum z dzisiejszej lekcji.
Nie histeryzuj :/ Jak cię tak kłuje moje pisanie i temat to...nie zaglądaj i nie odpisuj i pozostaniesz ukojony
Wszystko co merytoryczne w tym wątku już padło. Dostałeś od wielu osób wiele cennych rad. Pomimo tego, dalej namolnie trujesz to samo. Żądasz też, aby ci, co Ci doradzali, jeszcze musieli wdawać się z Tobą w tłumaczenie i udowadnianie tego co napisali. To jest jakieś chore. Taka narracja jest na poziomie 16-latka. W innych działach gdzie piszesz, też robisz gównoburzę. Taki widocznie już jesteś.
Jako, że dobre rady masz gdzieś i dalej żądasz rozebrania swych gogli na atomy przez inżynierów z NASA, to dam Ci radę, jakiej chyba na prawdę sam oczekujesz:
Kup sobie gogle z silniczkiem a najlepiej z dwoma.
Hej. Korzystaliście może kiedyś z symulatora narciarskiego? :DD Mega mnie ciekawi na ile to pomaga w przygotowaniu do jazdy.
hmm, jak Ci to powiedzieć..
Raczej w okularach słonecznych....
zawriowałeś ? założy zaraz tu nowy wątek:
"Dlaczego mi parują okulary słoneczne, bo innym nie parują a mnie zawsze parują więc proszę wszystkich inżynierów w tym z NASA, o poradę, bo nie kupię innych choć wiem, które nie praują, bo to wy musicie brać za to odpowiedzialność jak doradzacie a nie ja i mój portfel"
w pływackich jest za to szansa, że założy podobny temat na forum pływackim
Można także jazdę na nartach porzucić w ogóle.
PlayStation nie paruje nigdy
a ja myslę, że naszemu młodemu koledze, parują na gogle myśli, o przebadaniu ich w instytucie techniki goglowej
oczywiście za darmo
Wywal bufa, kominiarke i rozepnij stojke w koszulce, wymień kask na wentylowany lub nawierc mu dziury ;-). Schłodz głowę. Na pewno pomoże. Jeżeli innym nie paruje a Tobie tak,to znaczy że za bardzo się pocisz. Szukaj rozwiązania w tym kierunku.
można też podłączyc odkurzacz albo porzucić jazdę w goglach i spróbować np. w pływackich
podam kolegę, który jeździ ze mną i on ubierze gogle z Lidla czy Biedronki i mu nie parują.
Widzę na stoku pełno ludzi, którzy mają gogle z Decathlona (chyba to się pisze Weedz'e) i siedzą obok mnie na wyciągu i im nie parują.
Rhotax, sam powyżej piszesz, że masz kolegę, który ma sprawdzony nieparujący model. Zadzwoń do niego, spisz model i zasuwaj do sklepu. To jest właśnie przekaz dnia.
PS
Bo już kupowania kolejnych nowych gogli mam dosyć. Teraz to już ktoś musi wziąć za to odpowiedzialność :>a co my mamy Ci kupić nowe gogle ? ktoś z forum ma wziąć odpowiedzialność ?
Nie idź tą drogą Rhotax, nie z nami te numery Bruner
Ooo, unik przed odpowiedzią wskazujący na walkowera?
Rhotax zlituj się nad nami i kup jak Twoi koledzy nieparujące gogle z Biedronki, Lidla czy Decathlonu.
albo zainwestuj w plecak, akumulator, wąż i silnik elektryczny o słusznym nadmuchu
Czyli rozwijając tok rozumowania kolegi wcześniej, można spuentować: mam badziewną twarz
A nie, czekaj!Czyli jeśli kupię "markowe" i będą na mnie parować to przestaną być markowe i staną się badziewiem??????
za ten czas co piszesz te posty, to już byś wrócił ze sklepu z nowym badziewiem
Aaaaa, jak od początku to jeszcze raz
Czym się TECHNICZNIE I KONKRETNIE różni badziew od niebadziewia?
Użyciem zaawansowanej matematyki przy projektowaniu otworów wentylacyjnych?
Jakiejś konkretnej odległości między podwójnymi szybami? Czy zaawansowanych chemicznie środkiem anit-fog?
Jak ci dam do ręki dwie pary gogli i ZAKEJĘ "MARKĘ" i cenę...to będziesz potrafił powiedzieć, który to niebadziew i nie będzie parował?
Chyba, że mówisz tylko z takiego ogólnego doświadczenia, że miałeś tanie gogle z podwójną szybą, wentylacją i powierzchnią anti-fog i ci parowały, ale jak kupiłeś z tymi samymi rozwiązaniami gogle drogie to już nie parowały?
To wtedy ja jako kontrę podam kolegę, który jeździ ze mną i on ubierze gogle z Lidla czy Biedronki i mu nie parują.
Widzę na stoku pełno ludzi, którzy mają gogle z Decathlona (chyba to się pisze Weedz'e) i siedzą obok mnie na wyciągu i im nie parują.
Oczywiście spróbuję bez husty na nosie i jeszcze sprawdzę ten anti-fog dla pływaków.
Ale...od piątku znowu ma być powyżej 0, w sobotę deszcze :/ Znowu będzie jeżdżenie "w ciepłym" :/jak Ci parują a innym nie tzn., że masz badziew
Ale przecież właśnie jak po zjeździe się zatrzymam zgrzany i siadam na wyciągu to właśnie wtedy dopiero zaczynają parować.
I wtedy szybko je zdejmuję na kask, żeby nie zaparowały całkiem. A jeśli wiaterek wieje to nawet się uda, że te gogle odparują szybko.
Bo jak nie odparują to, już raz próbowałem na wyciągu przetrzymać zaparowanie gogli, jechałem i wstrzymywałem się żeby ich nie podnieść na kask.
Zaparowały całkowicie w połowie drogi, a potem, a potem przy schodzeniu z wyciągu i krótkiej jazdy stwierdzam, że obraz się nie rozjaśnia i coś nie odparowują, zdejmuję, patrzę a tam para zamieniła się w ... szron!
I co teraz?
No niestety wziąłem paluchem i coś tam 'szurałem' żeby ten szron zdjąć i możliwe, że naruszyłem tę warstwę anti-fog.
Podsumowując ten punkt, niezdejmowanie gogli podczas postoju, jazdy mam już sprawdzone w praktyce, więc musiałbyś mi teraz chociaż jakoś teoretycznie uzasadnić dlaczego niezdejmowanie miałoby w tej sytuacji poprawić nieparowanie?
Co do konserwacji gogli trafiłem na taki krótki poradnik
https://4f.com.pl/bl...onserwacjagogli
I jeszcze co do zdejmowania gogli:
https://4f.com.pl/bl...eganieparowaniu
pkt 3. "[..]trzymaj je z dala od czoła[..]" wydaje mi się gogle generalnie zachodzą na czoło 'standardowo' (no, to nad brwiami to już chyba czoło).
A czy taki daszek nie zablokuje od góry tych otworów wentylacyjnych w goglach i nie będzie to miało tego samego efektu co zablokowanie przez śnieg?
Generalnie w moim przypadku chodzi o to, że te ostatnie 2 może 3 lata to jest jeżdżenie "w ciepłym". Ja już nie pamiętam jak to jest czuć zimno na stoku.
Jak się zatrzymuję to czuję 'zgrzanie'. Siadam na wyciąg i przecieram rękawicami wilgoć z oczodołów.
Kiedyś pamiętam jeździło się z hustą na głowie pod kaskiem, żeby nie było zimno, teraz jeżdżę bez, a i tak się zgrzewam (o, a może gdy miałem tę hustę to ona wchłaniała pot z czoła i nie parowało tak intensywnie do gogli? Jak to jest z fizycznego/naukowego punktu widzenia?).
I wydaje mi się, że to już jest tak duża ilość wilgoci na twarzy, że nie ma bata, żeby tymi tradycyjnymi technikami to ogarnąć.
Zresztą w ostatni poniedziałek tam gdzie jeździłem było jakby zimniej i gogle parowały jakby mniej.
No, ale interesuje mnie uzasadnienie niezdejmowania gogli przy zatrzymaniu i jeździe na wyciągu? U mnie jak stanę to momentalnie pojawiają się 'mgiełki' na szybie. I właśnie idą 'od góry' czyli wydaje się, że to nie od wydychania pary z nosa/ust pod gogle (z powodu husty na twarzy).
Właśnie przed chwilą kupiłem, żeby sprawdzićmasz jakiś badziew, dlatego jeszcze raz zacznijmy od samego początku:
- Kup markowe gogle
- ogranicz kominiarkę & buff w okolicach nosa
- i ciesz się życiem, jak inni
Kup markowe gogle, ogranicz kominiarkę & buff w okolicach nosa i ust i na 95% zapomnisz o parowaniu.
Pamiętaj też, że gogle muszą przylegać do twarzy, więc naciąg gumki jest ważny.
Gdy jesteś zgrzany nie dźwigaj ich na kask np. na wyciągu czy w kolejce
Podczas dużego opadu, trzeba strzepać z nich śnieg co jakiś czas, by otwory były drożne i to wszystko.
Przy ew. wyborze kasku zwróć uwagę, czy ma lekki daszek nad goglami,- to duża zaleta
Do czyszczenia szyb, nigdy nie używaj ani typowych środków do ich mycia ani irchy
O silniczkach zapomnij.
ten co mierzyłem kolegi był koszmarny, ale Szabir wrzucił inny i sprawdzę jak leży. Muszę jednak poczekać, bo na razie mam własną ochronę z przodu - poduszka powietrzna pod klatą i raczej nie wcisnę się w coś takiego
pozd...Ro
Spokojnie, na luzie wejdziesz. Material jest baaardzo rozciągliwy!. Mozesz zamówić i odesłać gdyby coś.. Pod kątem Twoich obaw ryzyka nie ma jednak żadnego, wierz mi. Naciąga się śmiało jak stringi Krystyny P.
P.S
Mnie też wystrzeliła poduszka powietrzna pod klatą i super ją to ubranko trzyma na wodzy
ja używam zestawu g-form ( koszulka, spodenki, ochraniacz na łokcie i na kolana)
https://allegro.pl/k...-n-spo-1-1-0131
lekki, nie czuć go na sobie i sprawdzony w akcji
bardziej się zastanawiałem, czy są odczuwalnie bardziej miękkie i mułowate do Racetigerów RC.
Tigersharki 10 były dość twarde ale za to strasznie ciężkie. Rozpędzały się też dość długo.
Trochę HUMORU
w Hyde Park
Napisano