Skocz do zawartości

spyder

Members
  • Liczba zawartości

    292
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez spyder

  1. No niestety nie poradzę a był tam fajny filmik świetnie pokazujący tę technikę jazdy. Może Marek O. coś tu poradzi choć obecnie na jego stronie nie znalazłem czegoś podobnie fajnego. Ponadto świetny materiał szkoleniowy : krok po kroczku był w magazynie NTN kilka lat temu, o czym zresztą była już tu mowa wielokrotnie. Ale zawsze można się spotkać z Qazem czy ze mną w Szczyrku to wspólnie pokrawędziujemy.:D
  2. Bardzo często jężdżę solo. Poznajesz wówczas ludzi w czasie wyjazdów, posłuchasz o tym i owym, czegoś się dowiesz, czymś się podzielisz. Poza tym nie jesteś wtedy ograniczony w zasadzie niczym tzn narzucasz swoje tempo, swój styl, itp. Najczęsciej ma to miejsce w tygodniu gdzie nie każdy ma wolne.
  3. Ja byłem w tej okolicy i jest to świetna baza wypadowa pod ważniejsze ośrodki w ramach karnetu Dolomiti super ski - 4 lata temu - 165 ojro. Tu mały opis :

    Napisane przez spyder Proponuję za innymi rejon Dolomitów. Najlepiej zaopatrzyć się w karnet dolomiti super-ski np na 6 dni. Ulokowanie np. w okolicach Val di Fassa - w internecie można znaleźć wiele ofert prywatnych kwater w zapewniam - atrakcyjnych cenach, po uprzednim zaliczkowaniu. Warunki w takich kwaterach naprawdę są znakomite. Najlepiej mieć własny transport. Czas można rozplanować np tak: 1 dzień - San Pellegrino ok 2500m - bliskość fantastycznych skalistych gór zapiera dech w piersiach. 2 dzień - Marmolada 3343m to obowiązkowo trzeba zaliczyć, najlepiej z samego dołu po kolei wagonikami w górę (to już nie lada atrakcja), następnie podejście w okolice szczytu i te widoki........to trzeba zobaczyć. Do tego ten śmigłowiec z Alta Badii ahh. 3 dzień - Cortina d' Apezzo. Na miejscu do wyboru Toffane lub Kristallo i znów wagonikami w górę a na górze ..... to co tam zobaczymy to ......... kto był widział kto będzie sam to przeżyje. Uwaga na Kristallo nie brakuje małych ostrych kamyczków sypiących się z otaczających skał. Po Cortinie niestety czeka nas ostrzenie krawędzi ok 10 EUR. 4 dzień - Sella Ronda to bezwzględny obowiązek ale i atrakcyjny odpoczynek po 2 i 3 dniu. Po drodze zwiedzamy min pucharową Val Gardenę. 5 dzień - Val di Fiemme. Wspaniały familijny ośrodek na lżejszą jazdę w sąsiedztwie słynne Predazzo. 6 dzień - Arabba. Tak dla utrwalenia sobie jeszcze wrażeń z Selli i Marmolady. Wszystkie ośrodki znajdują się w niewielkiej odległości od naszej noclegowni z wyjątkiem Cortiny ok 70 km. Konieczny aparat, kamera, isostar na stok. Wrażenia nieporównywalne z podobnymi ośrodkami w EU w ramach jednego karnetu. Stopień zadowolenia z wyboru tego rejonu = max. Pozdrawiam i zachęcam.

  4. jedne z trudniejszych na jakich jezdzilem to trasa olimpijska na Tofanie W cortinie d'ampezzo

    Nie wiem czy to ta sama ale jest tam ( pod szczytem ) taka trasa poprzedzona czarną tablicą w szachownicę z napisem: only for expert skiers. Trasa nie ratrakowana ze względu na pochylenie. Widząc ją z wagonika zastanawiasz się czy zjazdy tamże są wogóle możliwe. Jest to podobno jedyny zjazd z spod szczytu Tofany nie licząc wagonika. W słońcu potężne muldy, jak tylko słońce zajdzie za górę muldy pokrywają się lodem. :D To prawdziwy hardcore. Ponadto dolny odcinek Bieńkuli bywa trudny gdy jest twardo i oblodzone.
  5. Byłem we Vratnej w miniony weekend potrekkingować troszkę zauważyłem nową kolejkę na sedlo pod chlebom - to dopelmayr z 2005 r czyli wyjazd w luksusie ale też cena tam i z powrotem 250 KS bardzo dużo. Ponadto powolutku szykują już ratraki i jakieś przygotowania pod sezon, ale póki co trwa intensywny sezon pieszych wędrówek bo pogoda wyjątkowo sprzyja.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...