Skocz do zawartości

Czucie sniegu


Mitek

Rekomendowane odpowiedzi

Czucie śniegu to inaczej sensomotoryka. Nie widzisz po czym jedziesz ale swoimi sensorami ciała czujesz jak i reagujesz nie patrząc się pod nogi. Czyli balans ciała i reakcje różnych mieśni kompnsują zmieniajace się warunki śniegowe pod nartami. Tylko trening tego potrafi nauczyć. Polecam do treningu sensomotoryki latem jazdę na Trikke. Wtedy zimą będziecie lepiej jeździli.

Ja mysle, ze to jak z jazda samochodem ... Niestety, na razie to czuje samochod, a sniego co najwyzej w ustach jak mam glebe :) Mam nadzieje, ze to sie kiedys zmieni ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Polecam do treningu sensomotoryki latem jazdę na Trikke. Wtedy zimą będziecie lepiej jeździli.

Z całym szacunkiem dla opinii innych ale bardzo trudno zgodzić mi się z tezą co do sensowności letnich ćwiczeń na trikke w kwestii "czucia śniegu". Rzeczywiście koordynacja dolnej partii ciała w trikke przypomina bardzo tę z śmigu na krawędziach (karwingowego) i... to wszystko. Jeżdzi się na bardzo równym podłożu - trikke to pojazd miejski (dla mnie zresztą to zasadnicza jego wada). Kompensacja tutaj nie występuje, zmiany podłoża i warunków też nie. Po prostu stały, powtarzalny rytm - to wszystko. O wiele lepszy wydałby mi się tutaj rower w terenie górskim - wymagania co do "czucia" podłoża są w pewnym sensie bardzo podobne do narciarskich. Co do trikke - znakomicie przygotowuje kondycyjnie i można go polecić wszystkim z skoliozami. Także tym co lubią bujanie ale w temacie tej dyskusji moim zdaniem niewiele pomoże... Powracając do wcześniejszej wypowiedzi co do sensowności jazdy z zamkniętymi oczami to przypomniały mi się ćwiczenia z obozu skiturowego - dłuższy marsz po płaskim na wybrany punkt (oczywiście z zamkniętymi oczyma). Podobno byli tacy co potrafili zatoczyć koło! W górach przy braku widoczności może decydować to o przeżyciu. Muszę powiedzieć, że samo ćwiczenie jest nieprzyjemne (przynajmniej dla mnie) - traci się automatyzm ruchu a po 200 krokach nie jest się już niczego pewnym. Ale jeśli chcemy podejmować coraz trudniejsze wyzwania to na pewno jest moment aby się z tym zmierzyć - choćby po to by poznać swoje ograniczenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniegu i zimowych temperatur ciągle jeszcze nie widać (nawet w Alpach się "kisi", więc zostaje czytanie postów - nieraz starych - co też snieżni ludkowie piszą. Właśnie przyszła mi taka myśl po przemyśleniu tego wątku, że wszystkie ćwiczenia na równowagę i orientację w ciemności są z całą pewnością bardzo przydatne. Np. wszyscy, którzy uprawiają lub uprawiali jakiekolwiek sztuki walki, napewno znają ćwiczenia kiedy atakowany ma zawiązane oczy i musi wyczuć intencje atakującego, kierunek i siłę ataku itd. Jednym z ćwiczeń przydatnych do "szkolenia" błędnika odpowiedzialnego za naszą orientację w przestrzeni jest wykonywanie obrotów ciała w prawo , z rękami rozłożonymi na boki do poziomu, z dłoniami zwróconymi grzbietem do góry. Po wykonaniu 1 do 21 obrotów spróbujcie pójść prosto a nie po łuku. Jeżeli się Wam to uda to jest dobrze. Następnym etapem jest powtórzenie tego z zamkniętymi oczami. Jazda w ciemności "nocy" w terenie - o czym pisał Dziadek Kuby i z którym w pełni się zgadzam jest bardzo cennym doświadczeniem, ale w noc, nawet bardzo ciemną, po pewnym czasie jednak coś "widać", oko odbiera nawet to czego niby nie widać. Nie wierzycie? to spróbujcie w ciemną noc zamknąć na długą chwilę oczy a potem je otworzyć. Bardziej extremalne doświadczenie to z pewnością mgła. Wtedy oko rejestruje wszystko jako takie samo i nie ma punktu odniesienia. Przy jeździe nawet bardzo wolnej , w dobrze znanym terenie w nocy i do tego we mgle to super extremalne doświadczenie na orientację , jak z zawiązanymi oczami. Wszystko to przydaje się w "czuciu" i to nie tylko śniegu. Jeżeli kogoś to zainteresuje to mogę podać jeszcze parę ćwiczeń. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniegu i zimowych temperatur ciągle jeszcze nie widać (nawet w Alpach się "kisi", więc zostaje czytanie postów - nieraz starych - co też snieżni ludkowie piszą. Właśnie przyszła mi taka myśl po przemyśleniu tego wątku, że wszystkie ćwiczenia na równowagę i orientację w ciemności są z całą pewnością bardzo przydatne. Np. wszyscy, którzy uprawiają lub uprawiali jakiekolwiek sztuki walki, napewno znają ćwiczenia kiedy atakowany ma zawiązane oczy i musi wyczuć intencje atakującego, kierunek i siłę ataku itd. Jednym z ćwiczeń przydatnych do "szkolenia" błędnika odpowiedzialnego za naszą orientację w przestrzeni jest wykonywanie obrotów ciała w prawo , z rękami rozłożonymi na boki do poziomu, z dłoniami zwróconymi grzbietem do góry. Po wykonaniu 1 do 21 obrotów spróbujcie pójść prosto a nie po łuku. Jeżeli się Wam to uda to jest dobrze. Następnym etapem jest powtórzenie tego z zamkniętymi oczami. Jazda w ciemności "nocy" w terenie - o czym pisał Dziadek Kuby i z którym w pełni się zgadzam jest bardzo cennym doświadczeniem, ale w noc, nawet bardzo ciemną, po pewnym czasie jednak coś "widać", oko odbiera nawet to czego niby nie widać. Nie wierzycie? to spróbujcie w ciemną noc zamknąć na długą chwilę oczy a potem je otworzyć. Bardziej extremalne doświadczenie to z pewnością mgła. Wtedy oko rejestruje wszystko jako takie samo i nie ma punktu odniesienia. Przy jeździe nawet bardzo wolnej , w dobrze znanym terenie w nocy i do tego we mgle to super extremalne doświadczenie na orientację , jak z zawiązanymi oczami. Wszystko to przydaje się w "czuciu" i to nie tylko śniegu. Jeżeli kogoś to zainteresuje to mogę podać jeszcze parę ćwiczeń. Pozdrawiam

A to prosimy. Przy okazji czemu obroty w prawo, czyzby w lewo slabiej dzialaly?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to prosimy. Przy okazji czemu obroty w prawo, czyzby w lewo slabiej dzialaly?

Bardzo dobre pytanie. A dlaczego Ziemia kręci się tylko w jednym kierunku? Mnisi Tybetańscy czy derwisze w Indiach też wykonują to ćwiczenie i zawsze tylko w prawo. ( Nie wiem czy leworęczni mają odwrotnie??? Podam jeszcze dwa cwiczenia na koordynację, równowagę i orientację w przestrzeni. Stajemy w postawie wyprostowanej, pięty złączone, ręce wyciągnięte przed siebie poziomo. Teraz stajemy na palcach min 1 min. może być dłużej. A teraz z zamkniętymi oczami. I jeszcze jedno. Stajemy wyprostowani na jednej nodze, stopa płasko na podłożu, druga noga opiera się stopą o pierwszą od wewnętrznej strony uda, najwyżej jak się da (podobnie do pozycji Masajów, ale bez podpierania się na włóczni), ręce wzniesione pionowo nad głową, dłonie złożone płasko. Głowa uniesiona do góry, wzrok skierowany na dłonie min 2-5 min lub dłużej. Teraz to samo z zamkniętymi oczami. W trakcie wykonywania wszystkich ćwiczeń z zamkniętymi oczami wybierzcie sobie element jazdy na nartach, który doskonalicie i wykonujcie go mentalnie (w wyobraźni), koncentrując się na dokładnym wykonaniu tego elementu jazdy. Dobrej zabawy i może ktoś napisze coś o swoich próbach. Pozdrawiam

Użytkownik Aiki edytował ten post 27 listopad 2009 - 00:28

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...