Skocz do zawartości

Edwin

Members
  • Liczba zawartości

    156
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez Edwin

  1. 16 minut temu, Mitek napisał:

    Cześć

    To nie był pusty stok Edwin tylko rejon knajpek bezpośrednio przy stoku gdzie .... chyba nie będę dalej pisać bo Cie lubię.

    Jeżeli widziałeś deskarza wcześniej to dlaczego wybrałeś tor jazdy , który zbliżał cie do jego toru a nie oddalał?

    Wiesz, ja mam tak, że zawsze zadaje sobie pytanie co JA mogłem zrobić lepiej bo inni mnie z założenia interesują o tyle o ile mogą w jakiś sposób mi zagrozić. Lubie stoki i pory na których poziom jazdy jest wysoki a jazda szybka dlatego wolę jeździć w słabych warunkach w jakichś pogańskich porach - wtedy czuję się swobodnie. Często wolę sobie pic piwo w knajpie niż męczyć się na zatłoczonej trasie - bezsens.

    Pozdrowienia serdeczne

     

    Na wybranie toru jazdy ,to było już za późno bo to była końcówka skrętu i tylko spojrzałem w górę jak na krawędzi na desce zapierda... na mnie. A Rokietnica tak mają że przy jednej trasie są knajpki, biję się w pierś moja wina bo za szybko jechałem,ale cieszę się że nic się nie stało dzieciom, które generalnie bez nart i własciwej opieki znalazły się na stoku.

    Im człowiek starszy,to bezpieczniej i wolniej zaczął jeździć.

    A i dodam jeszcze jedno,bo to był pechowy dzień oprócz pękniętych żeber,bo w Bolkowie dostałem mandat na stacji benzynowej za oddawanie moczu w miejscu publicznym😁

    • Like 1
    • Haha 1
  2. 51 minut temu, mig napisał:

    No cóż.... to naprawdę nic trudnego a daje dużo. Koncentrować na sobie i trasie można na wygrodzonym stoku... w normalnym ruchu trzeba uwzględniać innych. Gdy jest ich za dużo i ominiecie jednego grozi kolizją z innym warto dać sobie spokój i  iść na piwo lub na apresski.

    Tak. Masz rację podczas jazdy trzeba przewidzieć wszystko,nawet na pozornie pustym stoku. Miałem przypadek w Rokytnicach w Czechach,gdzie knajpki są bezpośrednio na stoku. Jadąc nie powiem że wolno miałem przypadek, że gościu wyjechał niespodziewanie z knajpy,to przewidziałem. Poszedłem w drugą stronę,ale za nim wybiegła trójka dzieci, żeby ich nie skosić jedyne co mogłem zrobić,to wpakować się w gościa.Był duży,przeleciałem kilka metrów w powietrzu. Siła była tak duża, że o ile jemu się nic nie stało na szczęście ,to wiązania z jego nart wyrwało. U mnie pęknięte dwa żebra. Moja wina mogłem jechać wolniej na pustym stoku.

    Drugi przypadek już opisywałem,jak na Tuxie na oblodzonej trasie deskarza mnie skosił i o ile uważałem w długim skręcie i patrzyłem za siebie,to deskarza i to nie byle jaki ,bo jechał swietnie na krawędzi trafił we mnie choć mój tor jazdy był przewidywalny. Drugi raz żebra pęknięte. Tak ,że nigdy nie przewidzisz do końca sytuacji. Jak w jeździe samochodem, możesz przewidywać i uważać, a życie jest życiem.

    Jedno jest oczywiste ,na otwartym stoku nawet pustym pamiętaj o jednym ,zawsze może pójść coś nie tak i nie należy przeginać z prędkością 

    • Like 2
  3. 10 minut temu, Mitek napisał:

    Cześć

    No to ja mam zdanie dokładnie identyczne ale powód jest zupełnie inny. Próbować zmieniać narty jak najczęściej, zamieniać się itd. bo to bardzo rozwija umiejętności własnej adaptacji i technikę.

    Pozdrowienia

    Mój powód był dokładnie ten sam co Twój i nieważne, że sl 170 cm to dla mnie prawie gigantką była jak testowałem,ale to nowe doświadczenie było 😄Dziwi mnie czasem ta rozkminka na temat długości nart jak ma się 1.80 wzrostu i licytuje się o kilka cm długości 😄

    • Like 3
  4. Dodam jeszcze jedno.

    Pytania, co kupić wcale mnie nie dziwią. Sam kiedyś takie tu zadałem na forum,chcąc wrócić do narciarstwa po latach przerwy.

    Byłem mądrzejszy,zamiast posłuchać rad nie kupuj wypożycz,to kupiłem. No i przejezdziłem na nich jeden sezon i sprzedałem.

    To był jedyny przypadek,gdy kupiłem narty nie jeżdżąc na nich wcześniej. Nie licząc przypadków polecenia nart przez Maniaqa Marcina,z którym na niejednym wyjeździe byłem i gdy on powiedział że są super,to brałem w ciemno.

    Moja rada testować,jeszcze raz testować,każdy ma inne umiejętności, wagę oraz aspiracje.

    • Like 1
  5. 58 minut temu, Mitek napisał:

    Cześć

    A jak narta w wypożyczalni jest zajeżdżona, inaczej przygotowana, źle posmarowana itd.?

    Jeździ narciarz a nie narta w związku z tym pytanie na czym jest bezprzedmiotowe. Narty w obrębie grupy różnią się mało zauważalnymi dla amatora niuansami.

    Pozdro

     

    A ja nie do końca się z tym zgadzam.O ile często pada tu stwierdzenie,kup najlepszą na jaką cię stać to ok. Potrafisz dobrze jeździć kupujesz pierwszą w katalogu ok.

    Ale stwierdzenie, że w grupie nart u danego producenta są niezauważalne różnice,to się nie zgodzę. Chyba rzadko korzystałeś z testowania nart producentów jak wystawiali swoje stoiska w ośrodkach. Ja zawsze z ciekawości odstawiałem w kąt swoje narty i objezdzałem większość kolekcji,łacznie że slalomkami 170 dłuższymi ode mnie,jak nie było nic wolnego. Mogę powiedzieć jedno, każda firma np. w kategorii AM potrafi zrobić nartę wybitną,a inną niby podobną i dla laika niczym się nie różniącą tak spieprzyć, że nie chciał bym jej za darmo.

    Takim przykładem był kiedyś Rossi, wypuszczając zenith74 była super,z kolei 76 była beznadziejna . Nawet stockli, która  zasadniczo robi świetne narty ,miała parę lat temu wtopę z gigantką która była do dupy.

    Z head się pogubiłem jakieś 10 lat temu. Zrobił świetną komórkę i pierwszą sl ,a poza tym zaczął tyle nart wypuszczać, że sam się gubiłem jeżdżąc na testach. A czy to były e, czy bez e to nie wiem,ale wiele w swojej grupie było gówniane. Poza tym nigdy nie byłem fanem heada.

    Tak, że czasem takie małe e ,czy Ti ma znaczenie,bo okazać  się może, że to dwie różne narty.

    • Like 1
  6. 41 minut temu, Spiochu napisał:

     

    To se ne wrati 😉

     

    csm_dzikowiec_f0a808f78f.thumb.webp.67e176c54d5ba9f4b52657d6711858f7.webp

    A na dolnym odcinku,mało kto by się odważył zabrać mnie na stopa,by zjechać na dół w duecie na jednej parze nart. Stanąłem na tyłach nart Śpiocha i tak zjechaliśmy i to nie na krechę 😁Pozdro Piotrek.

    • Like 1
  7. Ostatnio jeden nieproszony wbiegł na trasę PŚ i nawet kilka bramek zaliczył. 

    A to że się nie potrafi upilnować psa narażając na utratę zdrowia,o narciarzach nie wspomnę to trzeba być skrajnym idiotą

  8. 10 godzin temu, Spiochu napisał:

    Nie czytałem całego wątku, ale w odniesieniu do tytułu. Sprawdziłem w necie i SL FIS są nadal dostępne w sprzedaży. Jeżdzę na takich od prawie 20 lat i w każdych warunkach, więc idealnie pasują do porównania z golfem.

    Narty sportowe mogę też polecić każdemu, kto chce porządnie jeździć, a do rekreacji to moim zdaniem bez znaczenia co kupisz.

    Piotrek,zastanawia mnie jedno dlaczego nowych nart nie kupisz,tylko na szrotach dalej jeździsz 😄

    • Haha 1
  9. 16 minut temu, star napisał:

    Na tych nartach to ja się odważę zjechać lajtową niebieską. Już widziałem kiedyś Didera Cuche jak zjezdzał na zakończenie kariery,wystarczy.

    Choć 50 lat temu jeździłem na niewiele lepszych wiązaniach😄No z tymi 50 to trochę przesadziłem,taki stary nie jestem,ale jakieś 43lata temu😁

    • Haha 1
  10. 18 godzin temu, Victor napisał:

    😉 To jeszcze raz Sappada.

    @Tadeo piękne dzięki za kolejne szkolenie ,wspólne pogawędki,luźne nartowanie i ogólnie za zajebisty tydzień w Italii 🥳 gopro cos skleiło bo sam nie miałem jeszcze czasu na to 🤷‍♂️ 

    https://youtu.be/DiZGzRakcQ8

     

    A tak przy okazji Viktor,chyba nie raz dostawałeś joby za te ręce podczas jazdy😄

    • Haha 1
  11. NW to skręt wywołany poprzez wyjście w górę i odciążenie nart. 

    Ja tu tego nie widzę,jest wyjście w górę, które nie powoduje nic, później skręt.

    To nie jest NW,ale duży plus za chęć ćwiczeń.

    A jeśli mam radzić,to równocześnie przy wyjściu w górę proponuję by ręką poszła do przodu i nastąpiło wbicie kijka przechodząc w następny skręt i stopniowe obniżenie sylwetki.

    • Like 2
    • Thanks 1
  12. 39 minut temu, PiotrSh napisał:

    czasem mam zakwasy w prostownikach.  Ciesze sie, że tu napisałem, osoby z którymi jeżdżę albo mówią, że jeżdżę świetnie i nie ma tu co poprawiać albo, że musze się bardziej rozpędzić żeby w skręcie zbliżyć ciało do stoku i że to jest kwesta przełamania bariery prędkości w głowie :D pierwsze co, w następnym sezonie to będzie wizyta u instruktora, koniec z samouctwem 

    Ty już lepiej nie przełamuj tych barier i nie słuchaj swoich kolegów.

     

    • Haha 3
  13. 13 godzin temu, Marcos73 napisał:

    Pewnie mają większy promień i dlatego trochę cięższe. Jak nie to, to nie wiem.

    pozdro

    Nie. To na pewno nie to,bo mam jeszcze takie narty.A one mają większy promień, a ważą dwa razy mniej 😁😁 Wybacz Krzysiek, że zaśmiecam temat.

    IMG_20240317_103527.jpg

    IMG_20240317_103328.jpg

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...