Skocz do zawartości

misiau26

Members
  • Liczba zawartości

    21
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez misiau26

  1. 5 godzin temu, Mitek napisał:

    W większości firm 27 i 27,5 to jest ten sam but - ta sama skorupa, ten sam kapeć.

    Tak tak, to już zdążyłem się zorientować, że to to samo

    6 godzin temu, Mitek napisał:

    A gdzie Ty mieszkasz w jakim mieście/rejonie? Bo żeby sprawdzić buty nie trzeba jechać na Kasprowy. Kłopot to tylko śnieg.

    Warszawski słoik, siema wszystkim 😉 Nie mam pojęcia jak tam warunki śniegowe na górce szczęśliwickiej, pewnie nadal wystawiony igielit 😄 

    W poniedziałek idę do mocno polecanego miejsca tutaj w Wwa (MCKsport) na kolejne przymiarki kapci i pogadanki w temacie. Zobaczę jak to tam będzie wyglądało 

    • Like 1
    • Thanks 1
  2. 2 godziny temu, Mitek napisał:

    Cześć

    I najprawdopodobniej te były dobre.

    W pierwszym poście pisałeś o jeździe zaawansowanej. Wszedłeś w dyskusję choć wybór miałeś podany na tacy po dwóch postach.

    Buty warto wybrać sensownie na parę lat. Jeżeli mierzysz but sportowy czy o charakterze sportowym, to przy pierwszej przymiarce, po ułożeniu stopy w bucie i lekkim (pierwszy ząbek, bez oporu) zapięciu, powinno się dać w nich wytrzymać jakieś 5 minut max. Przy każdym następnym już będzie lepiej. Nowy but, zwłaszcza sportowy ale praktycznie każdy, musi się ułożyć do stopy w czasie jazdy, czasami pomaga przy tym bootfitting ale but się układa zawsze przez pierwsze dni na stoku. Jak chcesz mieć dobre, dopasowane buty to te, które są dobre w sklepie - czytaj komfortowe - od razu odrzuć, po ułożeniu się kapcia będą za duże. Ważne żeby ściśle zdefiniować brak punktowych ucisków, ze szczególną uwagą na rejony śrub, zawiasów, szyć w kapciu itd. Lepiej wziąć skorupę węższą ze ściśle zdefiniowanym punktowym uciskiem i skorzystać z pomocy bootfittera niż później mieć po tygodniu denerwujące luzy bo te luzy wbrew pozorom kończą się bólem stóp - mimowolnie napinasz mięśnie aby unieruchomić stopę w bucie.

    Kolejność powinna być taka:

    1. Zakup buta.

    2. Wyjazd na narty w celu oswojenia butów. Celowo o tym piszę bo przy bucie sportowym często dość szybko okazuje się, że trzeba dopasować.

    3. Wizyta u bootfittera w celu dopasowania - wkładka, frez czy wypychanie itd.

    4. Drugi wyjazd testowy.

    5. W 30-50% przypadków druga wizyta u bootfittera.

    6. Wyjazd adaptacyjny - ze 3-4 dni.

    7. Jazda wieloletnia w bucie który pasuje i trzyma.

    Pozdro

    Dzięki @Mitek za tak obszerną odpowiedź i aż punkt po punkcie wyjaśnienie tematu!

    Szkoda kurczę, że w miejscach gdzie się te buty kupuje i gdzie pracują sprzedawcy, którzy powinni właśnie tak doradzić, jednak nie ma takiego podejścia. Pewnie 95% klientów, którzy przychodzą oczekuję jednak tego komfortu od razu i to jest dla nich domyślna sytuacja. Facet usłyszał ode mnie, że chce mieć dobrze przylegający but do jazdy o charakterze sportowym, pomierzył stopę na tej podkładce i przyniósł kilka 100mm gdzie faktycznie mrowienie było ale wytrzymałbym tak cały dzień pewnie, a nie 5 minut. Do tego było jednak bardzo daleko

    No nic, wrócę w takim razie do tematu i popróbuję z 27,5 na 98mm

    I będę próbował poukładać grafik życiowy żeby móc sobie pozwolić na tyle wyjazdów na układanie butów 😄 

    • Like 1
    • Haha 3
  3. Temat z rozważaniami co do nart jeszcze sobie w najbliższym czasie i w pigułce tutaj podsumuję, bo jednak się to trochę rozwlekło na 4 strony i chciałbym spróbować wyciągnąć z tego mięso. Już teraz dzięki wielkie wszystkim za wrzutki od siebie, mega cenne rady i spostrzeżenia!

    Ale na gorąco dam Wam znać co i jak, bo dzisiaj miałem trochę czasu po robocie i byłem w kilku miejscach pomierzyć kapcie 😉

    W każdych czułem się dobrze, w każdych przy pozycji narciarskiej paluch dotykał do kapcia (oczywiście nie był ugięty) i w każdych czułem że buty przylegają dobrze, pojawiało się naprawdę delikatne mrowienie w stopach (wcześniej jak byłem mierzyć to chłop mi dał ewidentnie za małe skorupy, bo 98mm i mocno mi drętwiało i blokowało dopływ krwi)

    Faworyt (czułem się w nich najbardziej, nie chcę powiedzieć komfortowo, ale optymalnie, aczkolwiek różnica z pozostałymi jest nieznaczna):

    https://sportano.pl/p/165476/buty-narciarskie-dalbello-veloce-120-gw-black-black-infrared

    Sprawdzałem jeszcze te:

    https://sportano.pl/p/288373/buty-narciarskie-meskie-nordica-speedmachine-3-130-gw-black-anthracite-red

    https://sportano.pl/p/285371/buty-narciarskie-meskie-atomic-hawx-prime-120-s-gw-army-green-black-orange

    I jako ciekawostka - w jeszcze innym miejscu, poza kilkoma prawidłowymi, to takie mi przyniósł chłop do sprawdzenia, czułem się w nich zdecydowanie najbardziej komfortowo, więc myślałem, że będą najlepsze, a teraz patrzę, że dla rozmiaru 27,5 skorupa to 102mm (100mm jest dla 26,5) 😄

    https://www.head.com/pl_PL/formula-120-mv-gw-603117.html

  4. Prawdę mówiąc jeśli o mnie chodzi to zdecydowanie wolę, żeby narta mi dobrze trzymała krawędź przy oblodzonym i twardym stoku niż radziła sobie w śniegu po kolana, to łatwiej łatwiej ogarnąć niż z taką skorupą lodową

    Jak się glebnie w kopny śnieg to poza dumą nic nie zaboli, a jak w lód to już nie raz nie dwa biodra miały dość 😄 

    • Like 2
  5. 14 minut temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Twoja decyzja.

    Co do butów: Flex to tylko wskaźnik, sugestia nie mająca tak naprawdę zasadniczego znaczenia. Różnicy 10 czy 20 nie poczujesz za diabła - zapewniam, sprawdzone.

    Ważniejszą rzeczą jest krój buta, sposób trzymania, kąty trzymania, wysokość cholewki itd.

    Pamiętaj, sztywny but to tylko pewnego rodzaju ułatwienie, sam w niczym nie pomaga, jeżeli narciarz nie potrafi porządnie, prawidłowo stać i wyważać się na nartach.

    Pozdro

    Pełna zgoda, dzięki @Mitek

    Pamiętam doskonale ten sezon parę lat temu kiedy cały spędziłem wyrabiając sobie nawyk właściwej postawy "do stoku" w każdym momencie jazdy, a nie odchylania się "od stoku" z naciskiem na łydki. To był jeden z największych przeskoków w technice jazdy jakie miałem 😉 

  6. 47 minut temu, Marcos73 napisał:

    Cze

    I wszystko już jaśniej wygląda. Otóż ów progressor to narta poszerzona nieco w granicach rozsądku, ale jednak raczej dłuższy SL. Ot taka przyjemna narta do całodziennej jazdy. Dual czy triple radius to dla mnie marketingowy bełkot. W każdej narcie można regulować w pewnych granicach promień, natomiast każda narta ma stałe określone taliowanie. Dla mnie za krótka, chociaż niższy jestem. Patrząc na CT - to decha o aspiracjach sportowych. Wąska, z płytą. Na pewno sztywniejsza i bardziej dynamiczna niż Twój progressor. Są opinie, że narta szersza lepiej się sprawuje na zdegradowanych stokach. Ale ja tego nie wiem, więc nie potwierdzam ani nie zaprzeczam. Chłopaki tu maja różne dechy i na różnych jeżdżą - mogą coś na ten temat napisać. Mnie osobiście przeszkadza, jak się robią już spore odsypy, zbyt wysoka sztywność wzdłużna. Narta szuka podparcia, którego nie znajduje, szczególnie wąska, zaczyna się kopać. Być może na szerszej wówczas jest łatwiej - bo podparciem jest powierzchnia narty. Z tego powodu pozbyłem się świetnej narty jaką jest Head e-race PRO (odpowiednik CT), bo na twardym było super, natomiast w miękkim była już dla mnie wyraźnie za sztywna. To co pisał Piotrek, hybryda to taka narta zabawowa, natomiast narta już stricte o charakterze GS, nawet o zbliżonym promieniu jednak ma ten ciąg w dół większy, co nie znaczy ze nie da się na niej fajnie poskręcać. Dla mnie GS sklep lepszy, nawet jeśli będzie nieco krótszy niż Hybryda, ale do zabawy to mam SL 😉

    pozdro

    No i właśnie, te progressorki to pod butem 75mm, natomiast CT 65mm i RC 66mm także którejkolwiek z tych nart nie wybiorę to różnica w stosunku do progressorów będzie bardzo wyraźna, ale już pomiędzy nimi samymi praktycznie jej nie ma. Jeśli to odnieść do hipotetycznego kopania się w śniegu to obie będą miały raczej podobny problem. CT jest odrobinę szerzej taliowane na dziobach i z tyłu, raczej typowe dla hybryd w stosunku do takiej quasi GS jaką jest RC, no ale w kopnym śniegu i jedna i druga będą zachowywały się podejrzewam podobnie. 

    Różnić je będzie zapewne potencjalna prędkość, nawet przy takiej samej długości deski, oczywiście na korzyść RC, więc tutaj można by było upatrywać lepszego radzenia sobie z kopnym śniegiem. Choć z drugiej strony czy to aż tak wyraźnie różnice w prędkości w stosunku do CT? To jednak nie typowy GS, a tylko coś na kształt GS

    @Marcos73 dzięki za kolejną opinię, tym razem poszło na korzyść RC, więc bólu głowy ciąg dalszy 😄 

  7. 3 minuty temu, Lexi napisał:

    Jakbyś miał okazje pojechać na Chopoku na nowym s/max 12...spróbuj ..podejrzewam ze bedziesz miał jeszcze większy dylemat.. 🙂..

    O tak, o tych salomonkach też widziałem bardzo dobre opinie 😶

  8. 21 minut temu, Marcos73 napisał:

    Cze

    Co do butów to koledzy maja rację, od 110 w górę są bardzo podobne. Czasami różnice w rzepie robią owy flex, a u mnie śruby, które trzeba wkręcić z tyłu - opcja, mam nie wkręcam, bo nie ma potrzeby.

    Co do nart - to bez filmu nikt tutaj nic nie powie. Sam musisz się REALNIE ocenić. Bartek z pierwszego filmiku to bardzo dobry narciarz, więc On jecie ciętym stosunkowo ciasno. Nikon z drugiego jak widać, też niczego sobie jeżdżący amator. Ale jak widzisz - stoki puste. Napisz jeszcze jakie masz te progresory (parametry), bo model jest mniej ważny. Może nieco to rozjaśni obraz, przynajmniej powie na jakiej narcie jeździsz. Bez filmu, to słabo, bo zazwyczaj odczucia filmowanego się maja nijak do faktycznego stanu rzeczy. Poczucie zajebistości mija 😉. Musisz też wziąć poprawkę, że na długich nartach jeździ się szybciej no i w tłumie to trzeba uważać. Amatorska jazda z zacięciem sportowym, to przede wszystkim jazda na krawędziach. Jeśli nie masz problemu z mieszaniem technik, płynnym to nie ma problemu. Brać długie semi GS. Jeśli to tak nie idzie - to hybryda jest jednak bardziej skrętna, bo to defacto zazwyczaj długi SL domieszką GS sklep. Na hybrydach można szybko pojechać, bez straty komfortu stabilności i pewności jazdy. Wybór należy do Ciebie.

    pozdro

    Dzięki wielkie panowie za te wypowiedzi też o butach, trochę tego się spodziewałem, że przy amatorskiej, nie zawodowej jeździe to jednak nie ma większego znaczenia. A miałem na nogach i 130 i 110 i różnica w komforcie jest bez porównania. Pytanie, czy to nie oznacza, że to 110 było zbyt szerokie, bo raczej sam flex nie ma z tym nic wspólnego, więc może być tak, że trafi się 130 bardziej dopasowane i komfortowe niż 110 zbyt wąskie i cisnące. Nie ma reguły, dlatego nastawiam się na mierzenie tylu butów ile się da

    @Marcos73, sztos, dzięki wielkie, ogromna garść info w tym poście! W takim razie jeszcze raz będę sobie analizował kwestie CT vs RC.

    Oglądałem trochę filmików o tych nartach RC4 CT w porównaniu z innymi hybrydami. Często powtarza się opinia, że mają największe sportowe zacięcie z tych innych sprawdzanych hybryd, że są "narwane" i "agresywne", więc to trochę mnie skłania ku temu, żeby jednak wziąć dłuższą deskę, bo to trochę pomoże je ujarzmić, dodatkowo też będą lepiej się zachowywały na tych rozoranych przez dziki polskich stokach (mój ulubiony przykład zawsze w serduszku - dojazd pod IV na Kotelnicy o 17:30 😢💩).

    Ale to nawet nie o same kartofliska chodzi, też widziałem opinię, że już duża różnica jest jak spadnie świeży śnieg (nawet o tym, że te dziury w dziobach przeszkadzają, bo sypie z nich śniegiem), więc jednak nastawiam się na te dłuższe deski. Wolę pomęczyć się z dogięciem narty, żeby wejść w tryb SL, ale bardziej komfortowo jeździć w trybie GS (ostatecznie dominujący u mnie styl, nieznacznie, ale jednak) i nie irytować się jak tylko napada trochę tego białego cudu. Aczkolwiek faktycznie trochę mnie martwi, że tryb GS na zatłoczone stoki już nawet wchodzi w kwestie bezpieczeństwa, a w takiej sprawie ciężko o kompromisy.

    Cóż, rozejrzę się po wypożyczalniach przystokowych, za tydzień z hakiem jadę na Chopok na Jasną, może u Słowaków da radę znaleźć dłuższy typowy GS do wypożyczenia to będę miał większe pojęcie o tym o czym rozmawiamy.

    Sporo wypowiedzi o hybrydach (między innymi o CT, choć to materiał sprzed 2 lat więc może obecne modele zachowują się jeszcze inaczej) tutaj

    Obecne deski to Progressory - https://www.skionline.pl/sprzet/narty,12-13,fischer,progressor-900-racetrack,5846.html. Po 25 latach jazdy na nartach mam nadzieję, że wyzbyłem się poczucia zajebistości 😄 Wiem, że trochę (co to znaczy trochę, prawda?) brakuje mi do takiej jazdy jak na wrzucanych filmikach i aż takiego doginania zakrętów (do niedawna, mimo że większość roboty robi siła odśrodkowa, to trochę też kwestia wagi, bo w prime miałem 107kg, teraz 85kg, więc spodziewam się zauważyć różnicę na stoku), ale właśnie dlatego chcę postawić na jakiś nowy sprzęt, żeby móc z nim i na nim łącznie z sobą pracować

  9. Ok, dzięki wszystkim panowie za te rady i wskazania!

    Mega dużo mi rozjaśniliście i upewniliście w niektórych tematach. Wybór będzie zatem między RC, a CT z odrobinę większym skłanianiem się ku CT. Nie spodziewam się mieć okazję wypróbować je przed kupnem, bo raczej polsko-słowackie wypożyczalnie przystokowe takich sprzętów nie mają, dlatego wybór pewnie padnie na te z lepszą ceną po sezonie. Będę sprawę obserwował.

    Natomiast jak już tak gadamy i znacie temat to może nie będę zakładał osobnego wątku. Buty

    Przy takich nartach, na które się zasadzam - czy ma to sens uderzać w tak duży flex jak 130, czy 120 albo 110 są wystarczającymi wartościami? Jakie w praktyce są różnice w tych skokach o 10 w tak zaawansowanym sprzęcie? To jest jasne że dobrze dopasowane 110 będzie lepsze niż źle dopasowane 130, ale przyjmując, że oba leżą równie dobrze. Czy warto iść w te twardsze biorąc pod uwagę, że chcę buty na cały dzień jazdy?
    Nigdy w tak twardych butach nie jeździłem, więc trochę będę musiał polegać na radach i odczuciach innych, was i kogoś kto pomoże mi je dobrać w sklepie

  10. 52 minuty temu, star napisał:

    Bez znaczenia. Jedziesz ty nie narta. Obydwie podobne. RC do zap… po pustym, na pewno fun. CT do kręcenia. Dla ciebie CT.

    Wszystko jasne, dzięki 

    Ale też zastanawia mnie czemu tak pewnie mówisz @star z tym CT w moim przypadku? Naprawdę zacząłem mocno myśleć o RC jednak

  11. Zacząłem się zastanawiać nad jeszcze jedną rzeczą (dzięki @Marcos73 za filmik, natchnął mnie do myślenia) .

    Narty RC4 Worldcup GS/SL odstawiam z głowy, raz że pewnie aż nazbyt sportowe, a dwa że nawet ciężko je znaleźć do kupienia (szczególnie GS) 😄

    RC 180cm - promień 19m

    CT 180cm - promień 16m

    To już dosyć wyraźna różnica. A moje pytanie brzmi:

    Czy jeżeli narta ma mniejszy promień skrętu to oznacza, że chętniej będzie inicjowała szybsze wchodzenie w zakręt i broniła się przed dłuższymi gigantowymi zakrętami?

    Dlaczego pytam od tej strony. W tym rozważaniu gigantki/slalomki bardzo chciałbym uniknąć sytuacji, w której zdecyduje się na jakieś narty, powiedzmy CT, i będę miał problem tej natury, że narta ta będzie na mnie niejako „wymuszała” ciaśniejsze zakręty i nie pozwalała jechać bardziej w stylu gigantowym z dłuższymi szybszymi zakrętami.

    W takiej sytuacji wolałbym, żeby działo się to w drugą stronę, czyli powalczyć z nartą o dłuższym promieniu, żeby ciaśniej wchodziła w zakręt, a mieć spokój na tych długich i szybkich zakrętach, żeby tam ten ślizg się ładnie prowadził po długim łuku bez szybkiego domykania go.

    Czy dobrze w ogóle o tym myślę? Czy tak to działa?

  12. 5 minut temu, Adam ..DUCH napisał:

    Co mogę napisać tak z doświadczenia - nie ma 60% GS a tym bardziej 40 % SL.

    Dzięki Adam!

    Tutaj mi po prostu chodziło o podanie jakiś proporcji tego jak wygląda taki mój klasyczny przejazd i oczekiwania od niego. 60% dłuższe szybsze skręty i 40% ciaśniejsze i wolniejsze. Czasami cały przejazd będzie w stylu GS, czasami cały w stylu SL, ale pod koniec dnia myślę, że wychodzi właśnie te 60/40. Ma być fun i wyzwanie, to nadrzędny cel każdego zjazdu 🙂

    Tak jest, 30 lat w PESELu także ponad wszelką wątpliwość zawodnikiem już nie będę, a po prostu chcę kupić sprzęt, który pomoże mi wejść na poziom wyżej po starych wysłużonych allroundach i poczuć jeszcze więcej zabawy z tego sportu. Broń boże nie chodzi o urywanie 0.03sek na przejeździe

    • Like 1
    • Haha 1
  13. 32 minuty temu, Marcos73 napisał:

    Cze

    Różnica 0,5 m jest pomijalna. Mówi to leszcz. Tu masz film obrazujący ciasność skrętów na SL, Hybryda i GS sklep. Do wyboru. Chłopaki powiedzą które, to które w fischerze są. Jak masz czas i nie masz ciśnienia, to sobie coś wypożycz przed zakupem. Nawet szerszą dla zabawy, ale konstrukcyjnie dobrą. Też da się. Ja ostatnio przebiłem 80 pod butem i było lepiej niż myślałem. Ale ja to leszcz. Labas to kozak, a Bruner to więcej „kochanek” miał niż włosów na głowie 😉. Ujeżdża wszystko co mu w ręce wpadnie.

    pozdro

    Ps. A dla leszcza to najlepsza oto ta, bo stara miłość nigdy nie rdzewieje😀 GS sklep. Na każdą okazję. Pełna elektronika, 4x4, elektryczne okucia i wszystko co trzeba.

    IMG_3301.thumb.jpeg.bbf47e1d37b00f2637aabe361b383ae7.jpeg

    I filmik

     

    Dzięki Marcos!

    Właśnie takiego filmiku szukałem, żeby zobaczyć jaka może być różnica między różnymi typami nart! Pierwsza ewidentny GS i tym samym dołożyłeś kolejny ból głowy, bo dla mnie to totalnie wystarczająca ciasność zakrętów, żeby mieć fun. Zaraz wrócę do rozkminiania, czy jednak nie twardy GS/RC 😄

    Trzecia para takie trochę dla laika niedokręcone te zakręty. Mega krótkie i szybkie w stosunku do drugiej pary także wnioskuję, że druga para to hybryda, a trzecia to SL/SC

    To jeszcze bym miał pytanie o te płyty w Fischerach. M/O vs M-Plate. Przypuszczam, że jedna jest twardsza od drugiej i to pewnie M/O. Jakkolwiek jest ten temat zauważalny/odczuwalny?

  14. 12 minut temu, Adam ..DUCH napisał:

    Temat jest poważny - podeślij jakiś film z Twojej jazdy??

    Ach no i tutaj niestety żałuję, ale na przestrzeni tych lat nie mam niestety ani jednego filmiku, który coś by o tym powiedział. A wiem, że to by ułatwiło dyskusję...

  15. 10 minut temu, Bruner79 napisał:

    Do jazdy nie sportowej - powiedzmy z większym jajem - ct i the curv wystarcza. Po co mu rasowy Gs do luźnej jazdy? Na bank chce jeździć z fun-em. Tymbardziej że rozważa jedną parę nart. Uważam, że ct i the curve to górna półka. Ct budowany jak master. @misiau26jeśli hybryda - to 175ct, jeśli bardziej Gs 180/185 ct. A jeśli dwie pary - to tak jak napisałeś powyżej. 

    Dzięki wielkie Bruner, to już mi sporo wyjaśniło!

    To teraz z innej beczki temat - skłaniam się ku temu 180cm, bo jednak jak pisałem w pierwszej wiadomości, odrobinę przeważa styl GS

    180cm - R16m / 175cm - R15,5m

    Bardzo nieduże różnice, więc w teorii złożenie się w ciaśniejszy zakręt nie powinno być znacznie trudniejsze z tymi dłuższymi. Dobrze podchodzę do tematu, czy jest jeszcze inaczej?

     

    • Like 1
  16. Dzięki labas!

    Fajnie jakby trafił się ktoś, kto miał na nogach GS/RC, SL/SC i również CT i to byłoby w sumie najlepsze porównanie

    Trochę kurczę chciałbym uniknąć posiadania dwóch różnych desek, raz że cena tego wszystkiego, ale bardziej to, że nie do końca jest to dla mnie przez to, że po prostu lubię w trakcie zjazdu pobawić się inaczej i przejść z gigantu na slalom i odwrotnie. Mam świadomość, że jak coś jest uniwersalne to nigdy nie będzie najlepsze w którąś ze stron, ale to niestety kompromis

    W tyczki na pewno nie będę szedł, to już nie dla mnie, jednak traktuję to jako rekreację, choć chciałbym temu nadać mocno sportowy styl

  17. Dzięki Bruner! Cieszy mnie ta opinia, że te narty dadzą radę na takim rozoranym stoku

    Obecnie widzę, że CT można złapać w lepszych cenach niż The Curve, więc jest to na korzyść. Z kolei The Curve podobno wybacza więcej, ale jednak nie ma tego pierwiastka "gigantek" w takim stopniu jak CT

    Jeśli decyzja byłaby CT, przy moim wzroście i potrzebie w zasadzie pół na pół potrzebie gigantka/slalomka - 175cm czy 180cm?

    W ogóle cofnę się jeszcze do RC/SC i tego, że obawiam się ich jako narty zerojedynkowe - gdzieś widziałem opinię, że dobry narciarz na gigantkach da radę pojechać ciasno, a na slalomkach komfortowo brać dłuższe zakręty z porównywalną prędkością (bardziej w ten wariant wierzę niż ten pierwszy)

  18. Hej!

    Zacznę od suchych faktów:

    Wiek - 30 lat

    Wzrost - 187cm

    Waga - 86kg

    Doświadczenie - 25 lat

    Poziom - zaawansowany/bardzo zaawansowany

    Styl jazdy - mieszany (60% GS - 40% SL), dynamiczny, lubię powalczyć z nartami i warunkami, przykładam dużo siły i mocy do jazdy i nie boję się przeciążeń mięśni

    Stoki - Polska/Słowacja, a od przyszłego sezonu Alpy

     

    Zacznę od tego, że mam kolosalny ból głowy z wyborem nart. Po 11 latach jazdy na wysłużonych już Progressorach 900 uznałem, że pora na zmianę i pozwolenie sobie wejść na kolejny poziom jazdy. Ciężko mi powiedzieć dlaczego dopiero teraz. Narty utrzymywałem w dobrej kondycji, ostrzone w zasadzie co sezon, więc dobrze służyły i jeździło się wygodnie, ale niestety od lat już stoję w miejscu z umiejętnościami i wrażeniami z jazdy

    Jeżeli chodzi o buty - celuję przenieść się z FLEX 80 na 130, więc ogromna różnica, ale tutaj po prostu podejdę do sprawy tak, że dobiorę je z profesjonalistami i takie jakie będą optymalne takie kupię, bez wydziwiania i marudzenia, bo to na tyle newralgiczny punkt. Nawet już wstępnie mierzyłem kilka modeli, ale na razie jedyne wrażenia to duże mrowienie w stopach i odpływ krwi, więc będę szukał nadal.

    Ciężej jest z nartami... Chciałbym się skupić się na Fischerach - zaufanie marce i generalnie fantastyczne opinie i doświadczenie na rynku

    Proces myślowy przechodzę ogromny i nadal mam problem i ból głowy, stąd prośba o Waszą pomoc. Jak to wyglądało to pod spodem.

    Zacząłem od przekonania, od razu z najwyższej półki, że potrzebuję nart GS, bo to dominujący styl jazdy (jak widać powyżej - nieznacznie) oraz tego, że chcę spróbować z RC4 Worldcup.

    Potem pomyślałem, że przecież mimo wszystko w połowie jednego zjazdu lubię zaznać ciasnych i dynamicznych skrętów, więc spojrzałem na SL. Tutaj już się to zaczęło rozjeżdżać.

    Potem gdzieś przeczytałem, że te narty są najbardziej profesjonalne z możliwych, więc jako jedyne narty na cały dzień to nie jest do końca dobry pomysł. Dlatego spojrzałem w stronę RC i SC - odrobinę więcej wybaczają choć nadal to bardzo profesjonalne deski.

    Potem znowu sobie pomyślałem, że nadal jest problem z tym, że tak mocno miksuję styl GS i SC. Co zrobić? W oko mi wpadły RC4 Worldcup CT jako podobno doskonała alternatywa i opcja dla takich narciarzy jak ja. Długość 175 lub 180 i daje radę jako slalomka ze stosunkowo ciasnymi skrętami i jednocześnie gigantka z prędkością i siłą. Wydaje się super.

    Ale zacząłem myśleć o tym, w jakich warunkach będę ich używał. Na ten moment to Polska i Słowacja, zatem dosyć znaczne kartofliska dla nart o tak wąskiej talii (65mm). Kopny śnieg jaki często jest na tych stokach może być dla takich desek nie do przejścia (czy faktycznie?)

    Dlatego zacząłem kopać dalej i w moje oko wpadła kolejna seria Fischera, czyli  RC4 The Curve. Natomiast tutaj różnice między flagowcami, a GT lub DTX są wydaje się tak niewielkie (ponownie najbardziej taliowanie), że już zupełnie nie wiem co o tym myśleć

    No i w tym wszystkim są jeszcze RC4 RCS, które w teorii są najbardziej uniwersalne ze wszystkich

     

    Myślę, że nakreśliłem już mniej więcej całość. Prosiłbym Was o wsparcie i pomoc w tej rozkmince, bo ugrzęzłem. Moje pytania/prośby są takie:

    1. Utwierdzenie mnie w przekonaniu, że RC4 Worldcup GS/SL nie są dla mnie w tych warunkach. Prawodpodobnie RC/SC jako jedyne narty - również

    2. Czy RC4 Worldcup CT będą w porządku w tak zmiennych warunkach jako jedyne narty? Zostawię sobie te Progressory, ale nie chciałbym wozić ze sobą dwóch kompletów. Podoba mi się koncepcja nart CT, ale niestety ta wąska talia vs kartofliska... Za wąska?

    3. Jak do tego wszystkiego mają się RC4 The Curve lub RCS?

    4. Jak do tego wszystkie mają się te dwa rodzaje płyt - M/O lub M Plate/Track? Czy są to wyraźne różnice i warto to uwzględniać w tych rozważaniach?

    5. Techniczne pytanie - czy warto wstrzymać się z zakupem na czas posezonowy? Z doświadczenia - mocno spadają ceny sprzętu, czy stoi to w miejscu?

     

    Dzięki wielkie za jakiekolwiek wsparcie, najchętniej oczywiście od osób, które znają te narty. Chciałbym je wszystkie móc przetestować i wybrać te optymalne, ale niestety takich możliwości raczej nie będzie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...