Skocz do zawartości

Tata Asi

Members
  • Liczba zawartości

    64
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Tata Asi

  1. 14 godzin temu, Joanna Sm napisał:

    Też przypomniałam sobie kolegę z Rosji, który w tamtym czasie chodził do szkoły oficerskiej...

    Nie byłbym zdziwiony, gdyby okazało się, że po każdym spotkaniu składał raport.

    ... a może za bardzo utkwiły mi w głowie książki Suworowa.

    • Like 2
  2. Rolki zamierzam kupić... po dobrych doświadczeniach z łyżwami. 

    Tydzień temu po raz pierwszy od dziesięciu lat założyłem łyżwy... i zrozumiałem co mieli na myśli Wielcy tego forum mówiąc, że zmianę krawedzi zaczyna się od kostek. Pomimo szywnych cholewek łyżew wyraźnie czułem moment przejscia na drugą krawędź. A zmiana krawędzi następowała znacznie szybciej, gdy ruch rozpoczynałem od kostek. Fajne ćwiczenie...

    Bez forum nie wiedziałbym jakich odczuć szukać. Tak więc dzięki, O Wielcy!

    • Like 1
  3. Chciałbym podziękować za namiary... bo tak dobrze przygotowanego stoku dawno nie doświadczyłem. 

    W Koprivnej mają dwie całkiem szerokie i długie trasy (1350m niebieską i 950m czerwoną w górnej części). Baaaardzo szybka kanapę (w ciągu godziny zaliczałem 9-10 zjazdów). 

    W sam raz do nauki i ćwiczenia. Do Czarnej Góry z "cukrem" już raczej nie wrócę.

    Nastepne będą Filipowice... 

    • Like 1
  4. 3 minuty temu, Kubis napisał:

    ... Przykro że uznałeś mnie za głupka.

    Nie uznałem... lubię Ciebie czytać. 

    Ale irytuje mnie rozwalanie bardzo przydatnego wątku, który zapoczątkował Adam. Tutaj powinny być wskazówki, filmiki instruktażowe, ćwiczenia dla tych, którzy nie są jeszcze biegli w sztuce narciarskiej. Lub chcą coś poprawić. 

    • Like 4
  5. 3 godziny temu, Robur82 napisał:

    Zrozumiałem z tego, że transportem własnym do 24h nic nie muszę mieć... 

    A jak jest w praktyce? Sprzedadzą mi skipass?

    Nie wiem, jak w praktyce, ale wg Onetu od dzisiaj nie wymagają certyfikatów przy wykupywaniu "uciech" wewnatrz kraju.

    https://www.google.com/amp/s/wiadomosci.onet.pl/swiat/koronawirus-czechy-koniec-nakazu-legitymowania-sie-certyfikatem-covidowym/hq0y6er.amp

    Sam się zastanawiam nad Czechami.. z Opola mam niedaleko do całkiem fajnych ośrodków. 

  6. 22 minuty temu, Gabrik napisał:

    Na IKP przeczytałem właśnie informację, że jako ozdrowieniec nie otrzymam certyfikatu unijnego, a jedynie krajowy...

    To zależy jak się testowałeś. Wg strony

    https://www.gov.pl/web/koronawirus/jak-zrobic-test-na-koronawirusa-w-aptece

    po pozytywnym teście robionym w aptece lub domowym faktycznie nie dostaniesz certyfikatu unijnego, ale po teście robionym w punkcie wymazowym już tak. 

  7. O Zwardoniu poważnie myślałem... Głównie ze względu na Adama. Nawet, jakby nie miał czasu osobiscie, to podejrzewam, że zebrał innych instruktorów równie oddanych nauczaniu, jak on sam. 

    Na razie oglądałem Sabat Krajno, Jaworki-Homole, Czorsztyn-Ski, Piwniczną. Generalnie z Google maps można się o naszym kraju sporo dowiedzieć (na razie lecę po mapie stacja po stacji od wschodu na zachód). Oglądam nie tylko ośrodki narciarskie, warunki na stoku, ale i wolne kwatery w okolicy. 

  8. W przyszłym tygodniu chciałbym wybrać się na narty z połówką i z 9-latką. Obie nie jeździły jeszcze na nartach. 

    Dokąd pojechać na tydzień, aby nie zniechęciły się? Zbyt trudnym stokiem, tłumem, koniecznością podchodzenia na stok? 

    Białkę, Zieleniec odpuszczam w czasie ferii mazowieckich. O wolnych miejscach w Tyliczu mogę zapomnieć. U Stramy z Zakopcu nie ma już wakatów. 

    Prosze polećcie jakieś niszowe fajne miejsce. I do kompletu szkółkę dla początkujących.

    A może wziąć instruktora zamiast kursu? 

  9. 51 minut temu, netmare napisał:

    ... Podziwiam tych, co znajdują siłę, żeby jechać pół Polski lub więcej na dzień lub dwa...

    Bo brak Ci MOTYWACJI! 

    Pewnego dnia rodzina tak mnie zmotywowała (znaczy wku...iła), że jeszcze o 1:30 nie mogłem zasnąć (pomiętam tę godzinę na budziku), a już o 4:00 obudziłem się tak "zmotywowany", że stwierdziłem, że tej nocy już nie zasnę.

    Zapakowalem się więc do samochodu i po kolejnych 4 godzinach byłem jednym z pierwszych na stoku.

    Jazda do 20ej i powrót. Na 0:30. (wracałem troche dłużej, bo mi "motywacja" opadła). 

    Zmęczony fizycznie, ale psychicznie wypoczęty i zadowolony. Do tej pory wspominam dobre towarzystwo i warunki na stoku. 

    Tak więc wszystko rozbija się o dobrą MOTYWACJĘ!!! 

    • Like 1
    • Haha 3
  10. Jeżdżę w kasku z szybą. 

    Tylko raz oczy mi łzawiły, gdy na szczycie Chopoka wiało tak, że nie dało się ustać (ale złożył się na to wyjątkowo silny i wyjątkowo pechowy kierunek wiatru).

    Mój kask z szybą ma inną, niewspomnianą, wadę - po podniesieniu szyby do góry nie cała szyba wchodzi na skorupę kasku - jej dolna część zasłania mi widok do góry. Czyli bez problemu mogę patrzeć przed siebie, ale aby popodziwiać widoki muszę zadrzeć głowę do góry. Irytujące.

    No i zmiana szyby na jazdy dzienne i nocne - normalnie wziąłbym z domu inne gogle, a tak to muszę wykręcać i przykręcać dwie śrubki. 

    Ale... zawsze mógłbym odkręcić szybę, i wykorzystać kask normalnie, z goglami. Jednak ze względu na szerokie pole widzenia i brak ucisku gogli na skrzydelka nosa wolę jeździć z szybą. 

     

     

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...