Skocz do zawartości

Marcin33

Members
  • Liczba zawartości

    671
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Marcin33

  1. Wystarczyło przyznać, że się pomyliłeś w swojej prognozie, może obrócić w żart, może napisać że to tylko zabawa. Nie znam się na prognozowaniu pogody, dlatego nie piszę jaką będziemy mieli prognozę pogody za pół roku czy rok. Ale za to posiadam umiejetność czytania ze zrozumieniem i jak ktoś dwa miesiące temu pisze prawie ze 100% pewnością, że zagraża nam susza stulecia, że opadów deszczu nie widać w jego prognozie co najmniej do jesieni, a gdy te się pojawią i leje od dwóch tygodni codziennie, twierdzi że to przewidział, to nie powinien się dziwić, że niektórzy mają bekę. Przy okazji cieszy, że poznałeś nową jednostkę chorobową, ale w tylu kolejnych postach ją przytoczyłeś, że zaczynam mieć obawy, czy to aby nie diagnoza usłyszana niedawno.

    Co przyznawać. Tu nie ma co przyznawać bo susza nam zagrażała i dalej zagraża co mówią wszyscy i każdy się boi że nagle przestanie padać a wtedy w ciągu miesiąca wszystko wróci do sytuacji z przed opadów. Wszyscy to dalej mówią i piszą. Tu nie ma co się cieszyć tylko modlić by padało słabo ale padało. U mnie jest obecnie susza bo niedobór wód głębinowych jest obecnie taki sam jak w kwietniu. Czyli mamy susze hydrologiczna i to pomimo tego że rzeki wylewaja. Wylewa deszczowka którą zamiast zostać u uzupełnić wody głębinowe leci sobie już do Bałtyku. Dalej wody są o 4 metry niżej niż stan normalny. Jednak suszy rolniczej już nie ma. Mokra ziemia jest na głębokości już 40 - 50 cm. Jednak to trochę na odwrót. Normalnie nawet gdy nie pada im głębiej tym bardziej wilgotno. Teraz im głębiej tym bardziej sucho. Do końca suszy jeszcze daleka droga. Więc Tobie i mi życzę by padało ale umiarkowanie nawet do grudnia. Bez ulew bez gradobicia i bez tornad. Słaby deszczyk ciągły jak np w tym momencie u mnie. Taka mocna mżawka. Powiem Ci więcej. Ten sam deszcz który spadł w Polsce od początku maja do końca czerwca taka sama ilość ale spadła by w całej Polsce rownomiernie od początku listopada do końca lutego to tego chłodna wiosna która powoli topila by śnieg pewnie uzupelnilaby wody głębinowe. Zakończyła by się susza w Polsce. Rzeki miały by stany co najwyżej na przełomie niskich i średnich. Dziwne nieprawdaż??
  2. He he. Pozdro

    Tu nie ma co pozdrawiac. Sytuacja kompletnie zaskoczyła wszystkich. Od długiego weekendu majowego pogoda zmieniła się o 180 stopni. W kilka dni. Masakra. Maj rekordowo zimny chodź to przewidywali wszyscy że wiosną zapłacimy za ciepłą zimę. Jednak napływ ciągły powietrza z nad M. Czarnego to ewenement. Głównie obrywa południe i wschód. Za to już zachód a i Niemcy aż tak wesoło nie mają. W prognozach około 500 km zrobiło tak wielką różnicę. Jednak wstydzić się nie ma czego mylac się o te km pół roku wcześniej. Taki klimat umiarkowany przejsciowy do tego Polska jest bardzo często na skraju dwóch różnych mas powietrza. W zimie byłaby feta kupe śniegu i mróz. Ciekawe czy w raz z listopadem znów wszystko poleci o 180 stopni i przyjdzie ciepło.
  3. Ciekawie to wygląda. Już są zalania rzeki mają wysokie stany Dołączona grafika Jednak intensywne opady deszczu dopiero przed górami Dołączona grafika Najgorsze że końca nie widać a kolejne litry wody na południu już widać w prognozach. Ciekawie może wyglądać sytuacja w której regiony objęte suszą będą zalewane. Cóż woda ma to do siebie że płynie w dół. Jeśli tego nie zrozumieją rządzący i dalej będą betonować zamiast zatrzymywać wodę w górach tak będzie.
  4. Tak jak myślałem. W Czechach już jest powódź. Słowacja dołączy do tego grona pewnie w najblizszych godzinach. My mamy narazie odrobinę więcej szczęścia bo na południu Polski opady były mniejsze niż w północnych regionach tych krajów. Jednak sytuacja dalej jest dynamiczna i tak naprawdę do conajmniej piątku (są prognozy które w ciągu najblizszych 15 dni nie widzą jakiś znaczących spadków sum opadów na południu Polski) końca opadów nie widać. Zobaczymy jak to się rozwinie. Wystarczy jedna fala opadów by doprowadzić do powodzi.
  5. U mnie obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe. Jednak sytuacja jest bardzo ciekawe. W okolicach mojego domu potoki i rzeki mają stany niskie/średnie. Od dwóch dni pada ale gęsta mżawka z kilkunasto minutowym zwiększeniem intensywności opadów do dużych. Woda nie spływa a jest wręcz zabierana przez glebę. Za to u źródeł Soły musiało lać bo ta rzeka już w Milówce się rozlewa. Koszarawa ma przekroczony stan alarmowy. Kilkanaście kilometrów a takie różnice.
  6. Zibi co sądzisz o opadach w czwartek? Wydaje się że mogą stworzyć zagrożenie powodziowe. My to jeszcze mamy oki ale na Słowacji i w Czechach sytuacja wygląda już kiepsko. Tam będzie powódź u nas znak zapytania stawiam.
  7. Powiedz to tym co mieszkają na zachodzie północy i w Polsce środkowej że suszy nie ma. Wysmieja Cię. Opady przewiduje dokładnie tam gdzie są obecnie niepotrzebne. Tylko południe i wschód będzie miał deszcz. Niestety na horyzoncie kolejny niż i opady dokładnie tu gdzie obecnie. Wyż nie chcę się ruszyć nawet kawałek by opady weszły w Polskę.
  8. U mnie już wszystkie rzeki mają przekroczone stany ostrzegawcze. Prawe dopływy Wisły w większości też. Zbiorniki retencyjne narazie przyjmują całą wodę. Kolejne opady we wtorek i środę później w piątek i niedzielę lub poniedziałek. Na Wiśle mamy już pierwsze stany alarmowe. Są pierwsze zalania. Ogłoszone zostało pogotowie przeciwpowodziowe. Najgorzej jest na południu Śląska.
  9. Są wachania. Jednak opady zaczęły się duzo wcześniej niż modele pokazywały rano. Już po 15 zaczęło padać u źródeł Wisły. Ciekawie będzie na Podhalu. Tam raczej dużej wody nie będzie bo w Tatrach będzie sypało.
  10. Obecnie mamy bez zmian. Jedynie opady się spóźniły o dwie trzy godziny a wydłużyły o 24 h. Jak wyżej. Jednak jest coś niepokojacego. Do połowy czerwca jest możliwość uderzenia do 3 nizow z południa. Sumy opadów około 400 mm w ciągu dwóch tygodni ale tylko na poludniu i południowym wschodzie. Zachód dostanie zero opadów. Wyż fatalnie stoi. Sytuacja wydaje się gorsza niż w 2010 roku. Jeśli obecnie modele nie kłamią jeśli wyż nie ruszy to most Debiński w Krakowie może zostać tego roku przelany. Najbliższe dwa tygodnie pokażą. Jednak dorzecze Wisły zwłaszcza źródła dorzecza mogą oberwac opadami potężnymi. Reszta Polski bedzie sucha jednak woda ma to do siebie że płynie w dół. Odra wydaję się być po tej suchej stronie. Zobaczymy.
  11. Najnowsze rozdania modeli pokazują przesunięcie opadów od soboty wieczora do niedzieli wieczora tych najbardziej intensywnych. Padać jednak będzie do poniedziałku. Wyliczenia z 12:00 zwiększyły też sumy opadów. W górach i rejonach podgorskich 150 mm deszczu. Zobaczymy co aktualizacje pokażą jutro rano. Dorzecze Wisły oberwie a Odry praktycznie nie. Jedynie śląski odcinek wiecej ale w Raciborzu wszystko zostanie zatrzymane.
  12. Wydaję się że dorzecze Wisły jest zagrożone podtopieniami. Raczej powodzi nie będzie bo musiało by spaść raz więcej deszczu niż obecnie przewidują prognozy. Napewno niebezpiecznie będzie powyżej zbiorników retencyjnych. Te są puste więc całą falę wezbraniowa powinny przyjąć. Jednak cały czas rozmawiamy o niżu z południa więc i zaskoczenia wykluczyć nie można. Jednak rezerwy są duże. Najgorzej będzie od sobotniego wieczoru do niedzieli rano. Wtedy też powstanie fala wezbraniowa. Straż będzie miała co robić gdy nastanie świt w niedzielę. Warto śledzić na bieżąco opady szczególnie jeśli mieszka się powyżej zbiorników.
  13. Kogo to wina. Jeśli głosujemy w wyborach do PE na partię która należy do ugrupowania które nie ma żadnego znaczenia w PE to czego mamy oczekiwać. Jak chcemy naprawiać złe prawo w unii jeśli nasi posłowie to w większości margines. Może trzeba oddać głos na PSL czy PO byśmy mieli więcej ludzi którzy będą należeć do największego europejskiego ugrupowania. Mamy co chcemy. Pisiury w marginalnej partyjce konserwatystów którzy machaja szabelką mając kilkadziesiąt posłów.
  14. Jaki nad stan. Oczyszczalnie kupujesz nad stan. Czyli ja mając 6 osób w domu mam na 8 - 10 oczyszczalnie. Oczywiście trzeba o nią dbać. Bakterie na rok kosztują całe 50 zł. Raz w roku trzeba wywiez osad. Ja wyworze na pole by je nawozic. Wolę to niż tony sztucznego nawozu. Używam w domu tylko środków biodegradowalnych. Na rok wychodzi drożej o około 120 zł od tych zwykłych typu tabletki do kibla czy zmywarki. Ja też mam gdzieś gdzie moje gówno leci ale już wodę którą wydobywam z pod Baraniej Góry nie mam gdzieś. Wolę by została u góry a nie prosto do Cięciny rurą płynęła. Już nie wspomnę że podczas desczow kanalizacja leci prosto do Soły ten nadmiar. To się nazywa wydać miliardy na ekologię.
  15. Unia nas podbiła, czy to my aplikowaliśmy o wejście do niej, bo nie mogę pokumać Twojej odpowiedzi?

    Pewnie referendum uwaza za nieważne. Jak mu przed domem droge zrobili z kasy uni to było oki teraz jak unia wymaga jest be. Jak kase co roku z dopłat dla rolników bierze unia cacy ale jak chcą by szanować ich prawo to już be. Adrian też stał przed budynkiem wybudowanym za kase z uni i mówił o wyymaginowanej wspólnocie. Kase dac ale odpierdolcie się. Macie nam dawać i już.
  16. To fakt. U mnie jeszcze w czasach przed kanalizacją z rowów to zapach szedł w czasie upałów. U mnie jednak domów wyżej brak więc lapana jest woda która płynie z "lasu" a raczej tego co po nim zostało. Wszystko leci w młake która całą wodę magazynuje. Jeszcze 10 lat do tyłu przy pracy w miejscowości Nieledwia wodę do betonu nosiłem z rzeki. Tam to mieli gdzieś ekologie. Raz w wiadrze przeniosłem całe gówno. Czyli mieli z kibla do rzeki bezpośredni spost bo nawet się nie rozpuściło. Zwarte jak prosto z dupy. Obecnie jest kanalizacja. Swoją drogą ile tego gowna musi być w jeziorze żywieckim na dnie. Istne szambo. Tylko że jestem preciwnikiem kanalizacji. Zamiast tych miliardów powinni wydać kase na wybudowanie przydomowych oczyszczalni ścieków. Woda by została. Kanalizacja już kosztowała 2.5 miliarda odwadnia okolice a mogła ta woda zostać w górach.
  17. No własnie i jedni i drudzy na podbitych sobie terenach stanowili własne prawo bez szacunku dla miejscowego. Trafnie to zauważyłeś.

    Trafnie nazwane było to że z gęby robi dupe.
  18. Modele coraz bardziej zgodne i chyba najlepszą opcję narazie pokazują. Między piątkiem a poniedziałkiem na południu do 100 mm wody. Czyli zagrożenia powodzią nie powinno być a i gleba namoknie do tych 30 cm. Do odbudowy wód jeszcze będzie dużo brakować ale przynajmniej suszę to na chwilę zatrzyma na południu. Niestety zachód nam będzie wysychał. Do końca miesiąca dalej zimno. Mamy najzimniejszy maj od 1991 roku. Cóż płacimy za ciepłą zimę zimną wiosną. Tak naprawdę na prawdziwe lato chyba będziemy czekać do lata kalendarzowego. Pomyśleć że rok temu 30 stopni to już była norma a w czerwcu w nocy temperatura nie spadała poniżej 20 stopni. Najważniejsze że u mnie trochę susza glebowa odpuści. Mam zamiar wykopać na swoim polu 3 zbiorniki na wodę i puścić do nich wodę z rowu rynien i placu. W czasie nawalnych opadów będą się napelniac wodą która pomału będzie parowac i wsiakac w glebę. Zobaczymy jak to będzie działać. Rów z drogi gminnej już puściłem do swojej młaki ktora pije wodę jak gąbka. Widać efekty bo naokoło piękny zielony las.
  19. Adamie z całym szacunkiem ale już dwóch w historii wyznawało taką zasadę. Skończyło się to komunizmem i nazizmem. Co do wyboru. Co innego że jest bezprawnym a co innego że Adrian powiedział że będzie się kierował największą ilością głosów. To że z gęby zrobił dupe to chyba jasne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...