Skocz do zawartości

Jasiek.

Members
  • Liczba zawartości

    496
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi dodane przez Jasiek.

  1. Chciałbym napisać, że chodzi o motywację biblijną. Pierwszy List do Tymoteusza rozdział 4, wers 8:
    "Ćwiczenia fizyczne przynoszą niewiele pożytku, natomiast pobożność prawdziwa jest ze wszech miar pożyteczna i już w tym życiu, i do osiągnięcia życia przyszłego."

    Ale nie napiszę, bo pewnie chodzi o co innego (choć też biblijnie). Pierwszy List do Tymoteusza rozdział 6, wers 9, 10:
    "Ci zaś, którzy pragną się wzbogacić, popadają w pokusy, dostają się w różne zasadzki i nie mogą się uwolnić od licznych nieporozumień i szkodliwych pożądań. I tak w końcu, rujnując się coraz bardziej, idą na wieczne zatracenie. Pogoń za pieniądzem jest bowiem korzeniem wszelakiego zła. To właśnie żądza posiadania sprawiła, że niektórzy odpadli od wiary i sami stali się dla siebie przyczyną niewymownego cierpienia."

    A według stanowiących przepisy pieniądz ma trafiać tam gdzie ma.

    Dla mnie to taka sama bzdura jak :" Litwo, ojczyzno moją... " powiedział ponoć polak... Jak POLAK to tak samo pasowało do rymu: POLSKO ojczyzno moja!
    PS. bez obrazy ale tego g... bełkotu nie kumam... i nie mam ochoty, kumać... Bełkot 17 wieczny ale jak komuś to pomaga to spoko
  2. Jak w temacie!
    Pytanie głównie do specjalistów lekarzy...
    Dlaczego w kościele! w zamkniętej przestrzeni, gdzie wszyscy drą mordę śpiewając albo udając śpiewanie, NIE ZARAŻAJĄ...
    A na stoku na otwartym terenie, na świeżym powietrzu ZARAŻA...
    Dlaczego biegając... bez maseczki a na rowerze z maseczką...?
    Czy Ci którzy to prawo tworzą to debile czy idioci?
  3. Nie żebym popierał nasz rząd, ale od innych rządów też nie bardzo można otrzymać konkrety (obserwuję kraje alpejskie)

    Nooo tys prowda...
    To co SVK odpierdololi to już mózg... Covid na maxa
    Reszta też nie lepsza... 3 x już zmieniałem rezerwacje w A i SVKi
  4. Nie mam zamiaru komentować tych prowokacyjnych pseudo wpisów od... szkoda czasu na pierdoły!
    Szczyrk ponoć śnieży... (kolega skiturowiec - 1 info)
    moim zdaniem stacje czekają na konkrety! ale od tego gównianego rządu nie doczekają się... chyba, że w czwartek - otwieramy jutro!
    PS. Ci którzy głosowali na PiS powinni teraz krzyżem leżeć!!!
  5. OK ~spiochu, jak tylko sprawia ci to przyjemność, jeździj sobie w Wiśle czy gdzie tam lubisz. Podstawą nartowania jest zadowolenie.
    Ja sobie pojadę w te tłumy, na ten lód i wiatr... i też będę zadowolony.
    Może otworzą Molltka i zabawa będzie jeszcze przyjemniejsza...
    Zdrowia życzę i szybkiego powrotu do normalnego nartowania.
  6. ~~Jasiek

    Bujdy opowiadasz o Chopoku, Może nie spędziłem tam 400 dni ale ok. 100 w ostatnich 5 latach.

    Tłok jest tam w zasadzie zawsze, już o 8.30 poza sezonem tłum czeka na otwarcie wyciągu.

    Po pustej trasie, może dasz radę zjechać ze 2-3 razy, potem jest młyn. Jak jest dobra pogoda to nie ma trasy gdzie jest pusto.

    No może wzdłuż talerzyka na południu, ale też nie zawsze no i to jest trasa długości Stożka w Wiśle, albo nawet krótsza.

     

    Do tego TMR, ma wszystkich w głębokiej dupie. Otwiera zawsze absolutne minimum, byle najtaniej a pod koniec sezonu szybko zamyka większość tras, nawet jak są warunki. Na trasach zazwyczaj jest też lodowisko. Nie wiem czy to kwestia przygotowania czy pogody, ale nigdzie indziej, tak często nie trafiałem takich warunków. wyciągi często zamknięte z powodu wiatru.

    Ceny w knajpach absurdalnie wysokie. Miejsc do odpoczynku poza knajpami brak. Obsługa często nie miła.

     

    I nie wrzucaj proszę zdjęć sztruksu na pustych trasach. Też mógłbym takie zrobić, ale sytuacji to nie zmienia. Przez 95% czasu jest zupełnie inaczej.

     

    Co do Szczyrku. Naśnieżanie tras przez TMR to jest tragedia i ludzie nie są temu winni. Podobny tłum w Białce, jakoś po kamieniach nie jeździ. Tyle, że w tam śnieżą po 100-150cm a w Szczyrku 20-30cm a potem płaczą, że się nie dało i winny halny.

    Nie chcę nikogo zachęcać (wręcz przeciwnie) do nartowania na Chopku. 

    Przeczytaj dobrze to co napisałem o warunkach i wietrze!

    Nie znam Cię ani Ty mnie. Nie wiem gdzie i na jakich trasach jeździsz.

    Czy opowiadam bajdy... zapytaj tych co pisali tak jak Ty a jak pojechali ze mną to zrozumieli o czym ja pisze.

    Czy sadzisz, że ja jestem masochistą który od kilkunastu lat katuje się za kare na Chopku?

    Jeżeli poznasz tą kapryśną górę to ją pokochasz. To co pisałem już kilkanaście razy, to nie jest góra do narciarstwa rodzinnego... rekreacyjnego... to TMR ją na taką przerobił!

    Dużo ludzi? tłumy? kiedy? w Sylwka, 3królików, ferie Wawy i śląskie... od marca eldorado a w kwietniu pustki. A to jest właśnie mój sezon (na który czekam z utęsknieniem). 

    Piszesz jest lód... no raczej "betonowo twardo", niestety sprzęt trzeba przygotować i odpowiednio dobrać do warunków. W Alpach też!

    Kamienie... jak to kiedyś mądrze mi #Mitek odpisał: można ominąć :)

    Tłok (też nielubiem,nielubiem... :) ) jest ale tylko w szczytowym (nieszczęsnym) odcinku albo na górnym FISie, bo tam tłumy tych co nauczyli się jeździć w Białce a tu walczą o przeżycie ale jeden i drugi można spokojnie po free (przytrasowym, bez wyczynu) objechać (no chyba, że piszesz o Lućkach).

     

    Oprócz tego, powiedz mi, gdzie w promieniu 500km od Gliwic:

    mogę pojeździć na takim poza trasowym terenie,

    gdzie znajdę ZAJEBISTE żleby takie jak na Chopku???

    odpowiedź jest jedna NIE MA! zaznaczam nie chodzę na nartach! na nartach tylko zjeżdżam! Skitury nie moja bajka (chyba)

     

    Co do Łomnicy... mały powiew i stoi! chyba, że mówisz o dole ale to nie moja bajka. 

    Strbskie... 1 trasa na Furkocie a reszta dupowożenie jak w Wiśle.

     

    Ale wystarczy o SVK bo to inny temat. Pozdrawiam

    PS1. i nie porównuj proszę tych stoków czy Szczyrkowskich do Białki... 

    PS2. znalazłem parę filmików i zdjęć z Chopka sprzed 11-12 lat  (bez Funitela) ale to w innym wątku.

  7. Kto mnie zna to wie, że na Chopku spędziłem kupe swojego życia. Policzyłem, że od kiedy wszedł Gopass to ponad rok. System pokazuje ponad 400dni  :)  a wcześniej nie wiem. 

    Kocham tą kople i tyle.

    Warunki są tam faktycznie trudne przez większość sezonu (ale może dlatego go lubię) a pogoda kapryśna. Mgła taka jakiej nigdzie indziej nie spotkałem a wiatr łeb urywa ale... jest cudownie.

    Rano na trasach można poszaleć, bo stoliczek i zero luda. Jak robi się ciasno są dwa wyjścia. Albo znaleźć trasę bez ludzi (jak znasz Chopka to raczej nie problem) albo wypadasz poza trasy i bajeczka. A wtedy warunki na trasach i kolejki jakby mnie nie interesują. Raz na godzinę można postać. Zjazd ze żlebu to nie jest przelotka po "jedynce". W knajpach większość obsługi już mnie zna (mam ulubione) a więc nie mam nieprzyjemnych doznań. 

     

    Co do Szczyrku to myślę, że to "my" sobie wykombinowaliśmy, że jak Slovaki ich kupią i zrobią nam kurort to będzie rewelacja... No i patrząc, to jak nie oni to dalej bujalibyśmy się na zardzewiałych orczykach. A nie ma co się wqrviać, że tyle luda bo to przecież my robimy ten tłok.

    Trzeba by jakiś grafik czy coś :)

    Po prostu u nas jest za mało takich stacji gdzie dało by się poślizgać.

    Niestety tam jest konieczność wybudowania nowych tras (nie takich jak z "kopy" :( A przy obecnej infrastrukturze jedynym wyjściem to otwarcia wszystkich tras i kolei a nie jednej. No i Bieńkula + wyciąg!!!

    Błędem była budowa gondoli w tym miejscu. Moim zdaniem lepszym rozwiązaniem (pewnie niewiele droższym)  były dwa krzesła 4 osobowe (lub 6 i 4) jedna z Czyrnej oczywiście. 

     

    A porównywanie naszych górek do Alp nie ma większego sensu. My południowcy wyskakujemy na Chopka nawet na 1 dzień czy na weekend a Austrię nawet najbliższą no raczej nie da rady. Szczyrk czy inne oświetlone pagórki to nawet po pracy dla relaksu.

    Cóż Wam z centralnej czy północnej Polski dziwię się, że przyjeżdżacie na tydzień do Szczyrku bo i po co?

  8. czym zmywacie smar ze slizgu? W zasadzie tylko przy krawedzi do ostrzenia. Cena zmywacza troche chora. Co tanie mozna stosowac zamiennie czy nie januszowac? :D

     

    Nigdy nie zmywałem. Jeżdżę do momentu kiedy ślizg zaczyna być biały. A wtedy już nie ma smaru na krawędziach :) 

    Stary pozostały smar ściągam, silnie rozgrzanym żelazkiem a raczej wprasowuje w ślizg jako podkład pod nowy a przy okazji wygrzewam ślizg. Po takim zabiegu jeżeli starego smary było za dużo i się rozlał po narcie to ściągam plastikiem z krawędzi i zaczynam nową zabawę.

    Ale każdy ma swoje przyzwyczajenia. Przez lata stosowałem wosk z gromnic (one nie mają chemicznych dodatków) ale ostatnio kupuję najtańsze smary o uniwersalnych temp. -10/+10 i nie narzekam.

    PS. znaczy zaczynam narzekać i bluźnić bo warun coraz lepszy a narty mają jeszcze pospuszczane wiązania i to bez perspektyw :( 

  9. A ja tak bardziej tradycyjnie, życzę Wam udanego Sylwestra a w Nowym Roku, spuśćmy koronkę razem z pisem do szamba...
    Życzmy sobie normalnego nartowania, bez obostrzeń i kretyńskich zakazów.
    Śnieg i stoki już na nas czekają... a my już niedługo też dołączymy!
    Koniec z ferjami bez dzieci...
    Koniec stoków bez narciarzy...
    Bo jeżeli tak ma być, to życzę Wam kościołów bez wiernych
    Amen
    Pozdrawiam, trzymajcie się zdrowo na ten 2021
  10. Ja się zaszczepię tak jak najszybciej będzie to możliwe. Fakt, powinni przed szczepieniem robić badanie na koronkę.

    Podzielam zdanie, że ci którzy odmówią szczepienia w razie choroby powinni ponieść pełne koszta leczenia.
    Tak samo uważam, że jeżeli ktoś nie szczepi dzieci, to nie powinny być one przyjmowane do publicznych przedszkoli.
    A jak ktoś w XXI w. twierdzi, że szczepienia nic nie dają a wręcz szkodzą powinien pomyśleć o wyjeździe daleko na wschód albo inny księżyc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...