Skocz do zawartości

Jasiek.

Members
  • Liczba zawartości

    496
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi dodane przez Jasiek.

  1. Nie filozuj.

     

    Ziomuś napisał wstrętnego, hejterskiego, prowokacyjnego posta. Wprost z podręcznika "jak pisać kontrowersyjne posty żeby poróżnić ludzi ale zwiększyć ilość odsłon".Poziom onetu. Nie interesuje mnie jaki jest w realu, interesuje mnie poziom forum dotyczącego mojej pasji. Spójrz co się stało dalej. Ktoś wrzucił filmik kilku gości na luzie zjeżdżających z plecakami pełnymi sprzętu - nawet nie wiedzieli, że są filmowani, nie uczestniczą w dyskusji, nie mogą się wypowiedzieć. Zostali natychmiast spluci za to, że ośmielili się jeździć na luzie nie wadząc nikomu. I to w gumach !

     

    Garstka zgorzkniałych kolesi nie powinna narzucać stylu komunikacji. Naprawdę chcemy się pastwić za ubranie, za plecak, za zbyt drogie narty, za każde potknięcie na stoku ? Przecież to jest niskie. Tu niekoniecznie jest miejsce dla odreagowywania frustracji.

    Rozumiem spory, emocje - w ferworze dyskusji każdego może ponieść instynkt polemiczny, każdy może się mylić. Ale nie schodźmy poniżej pewnego poziomu bo to jest po prostu obrzydliwe.

     

    Przepraszam jeżeli kogoś uraziłem ale delikatnie nie można - po prostu przekaz nie dociera.

     

    I tak - wracając do meritum - w Polsce też są lawinowe piątki.

     

    Miałem nie odpowiadać na tego posta ale to nie było by zgodne z moim charakterem!

    Jak byłbyś taki uprzejmy to odpowiedz:

    • skąd w tobie tyle agresji i nienawiści do innych? 
    • dlaczego mnie obrażasz?
    • skąd ta mowa nienawiści w tobie?
    • znasz mnie?
    • coś ci zrobiłem? "ZIOMKU!!!" albo "ZIOMUSIU!!!" 

    Piszesz ziomku, że: " interesuje mnie poziom forum dotyczącego mojej pasji" Pierdoliny małostkowy człowieczku! ty widzisz tylko koniec swojego nosa!!!

    Co wniosłeś treściwego do tego tematu? NIC! bo nie masz nic do napisania! 

    MOWA NIENAWIŚCI! to twój cel! zgnoić, obrazić itd!! 

    Nie odpowiadam za to co inni wnieśli do tego wątku ale moja intencja była inna. Napisałem tego posta ponieważ po ostatnich wyjazdach byłem wqrviony pewnymi zachowaniami (i to w większości moich rodaków) na stoku. Nie mogę patrzeć na rodziców wywożących dzieci na szczyt Chopoka a mgle, wietrze. I przy zamkniętej trasie, każą tym maluchom zjeżdżać! W 90% Polacy! bo trzeba kliknąć fotkę na fejsa!!! itd.

    PS. a poza tym, to MOJE zdanie a ty możesz się z nim nie zgadzać ale nie życzę sobie abyś mnie obrażał!

    Pozdrawiam ZIOMKU!


  2. Ludzie czy z wami coś jest nie tak? O jakich lawinach i stopniach zagrożenia Wy mówicie?

    Może po kolei:  

    Temat: Po co wymieniać narty? może lepiej nauczyć się jeździć...?

    Czepiliście się plecaka, jak pijany płotu! 

    Gość z tym plecakiem i inni 60% "pseudo narciarzy" na stoku jeździli z tym czymś na plecach cały dzień! To nie był jednorazowy zjazd do schroniska! nie był to gość co leciał w strefy lawinowe! on tak normalnie sobie jeździł po trasach. 

    Po co jeździć z plecakiem po trasach!!!! Ci ludzie nawet nie mieli zamiaru wyjechać poza trasę. Oni normalnie ześlizgiwali się po trasie nie tylko na 110 ale i 67 pod butem.

    Znam takich ludzi co rano wywożą sobie plecak na górę czy w inne miejsce, bo mają tam herbatkę z rumem albo inny brovarek oraz kanapki itd. Wieszają to na stojaku i normalnie jeżdżą a od czasu do czasu... jak my do baru, to oni na drugie śniadanie na stojak. Ale żeby z siebie żółwia robić? Przecież to ani koordynacji, ani równowagi. 

    I tyle z mojej strony o plecakach.

    A może by tak ktoś strzelił mądry wywód na temat: narty za 3-4 tysiące i pług albo ześlizg bez używania krawędzi? albo dlaczego początkujący próbują się zabić albo połamać na czarnych trasach?

  3. Coście czepili się tylko tego biednego plecaka  ;)   :D

    Ja napisałem, że rozumie konieczność plecaka ABS szczególnie jak jest on konieczny ze względu na warunki. Ale mnie chodzi o ludzi jeżdżących z plecakami. Turystycznymi, niekiedy 80, 100 litrowymi!

    Dla przykładu zdjęcie z kolejki do kolejki. Nie dało się cofnąć do tyłu (żeby ująć całą obfitość) bo tłum napierał.

    plec.jpg

  4. Po co taki temat? To taka mała dygresja po ostatnich wojażach na stokach.

    Wiele wątków na tym (i tym obok) dotyczy wymiany nart albo zakupu lepszych. 

    Ale w jakim celu? 

    Rozumie motywacje: mam za dużo kasy, nowa szata graficzna mi się bardziej podoba itd. 

    Ale motywacja: bo inni śmigają a moje odjeżdżają, nie trzymają na twardym itd. a może to nie narty trzeba wymienić a po prostu poćwiczyć technikę. 

    Narty mogą ulec zniszczeniu i wtedy należy je wymienić. Ale z moich obserwacji to tak po 3-4 sezonach używania intensywnego na stoku (czyli 3 może nawet 4 tysiącach kilometrów)  

    Widziałem ostatnio wręcz tłumy ludzi jeżdżących na najnowszych Redster'ach czy Speed'ach i... żenada!

    Ludzie trzymający się kijków, pochylonych na "garbuska",  zapier... jak potłuczeni, przy zerowej kontroli nad nartami.

    Po co wam nowe narty???

    Kolejni to bezkijkowcy! przecież wy nie macie najmniejszych szans na poprawę techniki!

    I specjalna kasta: freerid'owcy (OK pluje w swoje środowisko) takie małe zapytanie po co wam te plecaki? ja rozumie lecę na żleby, zagrożenie lawinowe itd. szacun!  ale tak po trasie... narty 115 pod butem, plecak taki, że ja latem w góry zastanowił bym się czy taki wziąć. I na narty??? masakra! 

    Jak dla mnie to każdy dzień na nartach (oprócz satysfakcji z jeżdżenia) powinien coś mi dać w poprawie mojej techniki.

    A tu widzę ludzi zsuwających się pługiem na najnowszych Redsterach. A po chwili w gondolce słyszę, tu cytat: "jakoś du...o mi te narty w serwisie zrobili bo nie trzymają" (jak czytasz to pozdrawiam, to ja pozwoliłem sobie na komentarz). 

    Ludzie ogarnijcie się, najpierw technika.

    Podstawy:

    to Ty musisz panować nad nartami a nie one nad Tobą!

    to Ty musisz umieć skręcić w każdej sytuacji, nawet takiej która Cię zaskoczy!

    to Ty musisz zatrzymać się w każdej chwili np. gdy zobaczysz wywracające się dziecko przed Tobą!

    Nie każdy musi jeździć po czarnych nartostradach! 

    Nie każdy musi zjeżdżać ze szczytu Chopoka (szczególnie przy wietrze i zerowej widoczności) 

    Najpierw technika na trasach niebieskich, one są dla ludzi! 

    Aaaa i jeszcze jedno... Narty posiadają krawędzie a więc należało by się nauczyć ich używać i to przed wymianą nart na wypasione narty dla zaawansowanych za 3000 albo więcej. Uwierzcie mi, one same nie jeżdżą. Wręcz przeciwnie, one są jeszcze bardziej wredne, bo nie wybaczają błędów.

    Pozdrawiam.

    PS. sory jak kogoś uraziłem, sam jeżdżę tak jak jeżdżę, ale staram się jeździć coraz lepiej...

  5. Nie wiem czy zauważyliście ale wątek który założyłem "Aktualne informacje z Chopka" zawędrował pomiędzy kalkulacje finansowe i dyskusję o wyższości świąt wielkiej nocy nad świętami bożego narodzenia. A teraz powędrował do Amade!
    Sory ale może czas założyć swój wątek np. "Chopok kontra Alpy".
    Zaśmiecacie treść. Sory zawsze byłem i jestem na tyle asertywny, żeby wyrazić swoje zdanie i powiedzieć komuś w twarz co mi leży na wątrobie.

    Siedzę w dolinie i nap... deszczem. Na kamerach widzę, że wiatr u góry szaleje. Jutro może być pojeżdżone... Oby nie.
    PS. Info dla tych którzy będą jechać, na Zubereckich serpentynach błoto śnieżne
  6. to może trochę faktów: urlop w Karyntii w wysokim sezonie i 4 dni na Chopoku w marcu:

    - spanie w Austrii - dość duży dobrze wyposażony apartament 2 pokoje (miejsce dla 4 osó B) lazienka, zmywarka etc. 330 eur za 7 noclegów, wychodzi 200 zł za apartament za noc. Spanie na Słowacji 240 eur za 4 noclegi, wychodzi 258 zł za noc z w dwuosobowym apartamencie z jednym podwójnym łózkiem bez zmywarki i malym aneksem (miejsce dla 2 osó B)

    - karnet w Austrii to 210 eur w wysokim sezonie za 6 dni jazdy (800 km tras, 31 osrodków), porównane z 168 eur za 4 dni (Gopass, bez gopassa ok 190 eur za 4 dni)

    - pozyczenie nart - chopok 24 eur, Turracher 24 eur

    - jedzenie, picie na stoku - mniej wiecej tyle samo

    - benzyna w Austrii to 1,15 (na wsi) do 1,7 eur (na auostradzie). Słowacja - co najmniej podobnie

    ceny w wysokim sezonie na niekorzysc Chopoka. 

     

    Spanie na Słowacji - nowy apartament: pokój 35m.kw. + kuchnia 10m.kw. dobrze wyposażona (bez zmywarki, ale po co zmywarka??? szklankę z piva mogę umyć w zlewie ;) ) + łazienka z 6m.kw - cena 12 jurków 

    skipass - sezonowy 210 jurków na 34 dni (wiem, niestety w tym sezonie cienko) - 6 jurków/dzień

    pożyczenie nart: 0 - zawsze 2-3 pary w boxie

    jedzenie i picie na stoku: nie jadam a więc tylko 1 browar z kumplami 1,8 jurka + 20 bodów

    benzyna: tylko LPG - ostatnio 1,9zł w Slovaki 0,43 jurka

     

    Około 20 euro na dzień!  Żyć nie umierać  :D

    Jak ktoś mi znajdzie nartowanie z noclegiem i browarem na stoku w Polsce, Austrii lub innej części świata za 85 złotych rozważę zmianę kierunku.

    Inne priorytety są dla ludzi którzy w sezonie jadą raz lub dwa na 7 dni (to pewnie też wybrał bym Alpy albo Dolomity) a inne dla takich oszołomów jak ja którzy nie wyobrażają sobie tygodnia bez nart. Moje minimum to raz w tygodniu lub co weekend + święta, urlopy, ferie itd.

  7. J....Góra jest kapryśna i wymagająca - trzeba się liczyć z tym, że będzie wiatr, lód, mgła, muldy oraz lokalne wypłaszczenia...
    ....Drugi powód, to różnorodność. Ta kapryśność oraz wady Chopoka sprawiają, że każdy dzień jest inny, po każdej trasie jeździ się inaczej. Ruszasz z wyciągu w śnieżycy, dojeżdżasz w upale. Chyba co druga trasa na Chopoku była na jakimś etapie moją ulubioną. Wszystko zależy od dnia, od warunków, chwilowych chęci. Zawsze jest coś do roboty, trzeba tylko odnaleźć swoje miejsce ;-)....


    No i to jest kwintesencja! Jeszcze jednak jest ktoś kto rozumie tą górę!
    PS. to co, brovar?
  8. @olioli - przecież ja to co Ty w elaboracie, napisałem w jednym zdaniu  :D

    Poza tym, tak jak pisałem już wiele razy, moje jeżdżenie jest inne a opinie subiektywne. Inaczej tą górę odbiera ktoś kto przyjeżdża tu raz czy dwa razy w sezonie ( a jeszcze trafia na beznadziejne warunki pogodowe) a inaczej ktoś kto spędza tu 30 - 50 dni w sezonie. Jak się doliczam :rolleyes: to jeżdżę tu od 11 lat i spędziłem tu przez ten czas, rok swojego życia  :o (ponad 365 dni). Czy żałuje? NIE! pod koniec marca znów kupię sezonówkę  :D  bo tak bardzo nienawidzę tej górki, że aż ją kocham  :wub:  

    PS. poniżej EKG z kilku kolejnych weekendów. Nie po to żeby się chwalić, tylko udowodnić niedowiarkom, że jak się zna ten kopec to nie trzeba stać w kolejkach i da się dobrze pojeździć, niekoniecznie po trasach. Trasy tylko z rana na rozgrzewkę. Te przestoje około 11 to oczywiście spotkanie z kolegami przy brovarku  :D

    Pozdrawiam

    Do miłego spotkania na stoku

    ekg.jpg

    Aaaa ten ostatni na dole po prawej, to ostatnia sobota! kataklizm pogodowy i kolejne wyłączenia kolei z powodu silnego wiatru  :P

  9. ...Ogółem, Chopoka nie polecam, lepiej dołożyć te pare godzin i pojechac do Austrii. Ceny takie same albo wyższe niz w Austrii (karnety, spanie, jedzenie w knajpach), a niestety polski tłok. Wydaje mi się że nie potrafią jeszcze tak przygotować stoków jak Włosi czy Austriacy...

     

    I tego się trzymajcie! proszę, posłuchajcie opinii @beti123. Jeżdżenie na Chopok totalnie nie ma sensu! To przereklamowana górka nie warta tej kasy!

    Pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...