Skocz do zawartości

kamil.k

Members
  • Liczba zawartości

    299
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez kamil.k

  1. Gdzie jeździłeś?

     

    Małe Ciche ,Jurgów i znowu MC i powiem tyle, że chyba  wole MC  niż w Białke Tatrzańską, bo tam zawsze tłoczno.

    Miejscowe uskoki/różnica poziomów pomiędzy lewą, a prawą stroną były naprawdę mordercze jak na pierwsze dni, ale wrażenia z jazdy po tym fragmencie po prostu bezcenne, zwłaszcza ,że widoczność była kiepska, więc najpierw nie czuło się gruntu pod nogami i reagowało już w locie :D 

     

     Pamiętam , że w MC sporo osób miało problem z wczytaniem karnetu na bramce, bo każdy machał nim przed wyświetlaczem, a antena była ukryta wcześniej w ekranie z reklamą i nigdzie nie napisali " tu przyłożyć" i ludzie się denerwowali

  2. To chyba żart?

    Ledwie od 3-4 dni jest namiastka zimy.
    Wiele tras które zwykle działają w tym czasie oraz działały w tamtym roku teraz jeszcze nieczynna.

     

    Coś pojeździć się da, ale daleko do komfortu w wyborze miejsca oraz godnych warunków.

     

     

     To nie żart, bo żeby pojeździć na naturalnym śniegu czasem warto się poświęcić.

     

     Byłem między świętami, a sylwestrem kilka dni i dosypało tyle śniegu co przez ostatnie kilka lat razem wzięte. Sam widok Zakopca w śniegu już poprawiał humor, a jak ktoś jeździ rekreacyjnie to i tak się będzie cieszył. Fakt, że było mało komfortowo zwłaszcza jak do opadów śniegu dołączyła mgła i nie wiele było widać podczas jazdy, ale idealne warunki zdarzają się rzadko.

     

     

     

     Faktem też jest , że ceny wszystkiego powalają i np. jedzenie w samym Zakopanem często jest znacznie tańsze niż na stoku. Takie są jednak realia, że nie wiadomo jak krótki będzie sezon, a  i przedsiębiorczość rodaków robi swoje.

     

     Najbardziej jednak denerwuje coś, na co wpływ może mieć właściciel stoku, a tutaj jak co roku na krzesło 4 os wsiadają po 2-3 osoby, bo ten chce jechać z kolegą, ten z ciocią, ten z wujkiem , a obsługa milczy i się tylko patrzy jak rośnie kolejka. Powinni wlepiać żółte kartki za takie praktyki, bo to najgorsze zachowanie na stoku.

  3. Cześć

    Jaki ponury, po prostu zmienił zapatrywania. Co tu komentować.

    Pozdrowienia

     

     

     Jego się czepiają , a Piłsudski zmieniał wiarę jak kobiety i nikt złego słowa nie powiedział bo co tu komentować.

  4. Zycie-w-malzenstwie.gif

     

     

     

     

     

     Jak to mówią, co to za życie ...                                                                                                          ...jak teściowa żyje .


  5. Kamil, jak juz pojedziesz kiedys na narty, to po prostu weź kijki w dwie ręce jak kierownice roweru, ustaw je w poprzek stoku i zjedz krótkim skretem (smigiem jeśli się uda) tak by nie zmieniać położenia kijow... od pasa w górę ( wraz z rekami) jesteś w kierunku spadku, a od pasa w dół-skrecasz.
    Trzymaj się ciepło..

     

     

     Kiedyś na początku to próbowałem, ale mi pomogło bardzo podobne ćwiczenie, czyli rozłożenie rąk poziomo, w krzyż. Dosyć mocno zmienia  bezwładność, że aż uwierzyć nie mogłem w to jak to prosto działa. Być może  wyciąganie rąk do przodu z kijkami trzymanymi poziomo to kolejny krok w separacji, bo wiadomo, że nie ma jednego skutecznego ćwiczenia.

     

     Fakt faktem ,że ciężko zobaczyć instruktora na stoku , który by to komuś pokazywał.

  6. Pytać instruktorów! Mnie to zabrało sporo lat, próbując samodzielnie dojść do tego. I teraz mam tego skutki.

     

     

     

      Instruktorzy których miałem zawsze tylko mówili o separacji góry i trzymaniu w miarę stałej pozycji, ale nigdy nie pokazali żadnego ćwiczenia , które ułatwiło by separacje. W ogóle nigdy wcześniej nie widziałem instruktora na stoku , który by pokazywał komuś to ćwiczenie, które mi pomogło poprawić separacje właściwie od pierwszych sekund.

     

     

     Jestem ciekawy jakie i czy są inne ćwiczenia , które pomagają tylko w tej kwestii.

  7. Witam

    Zaawansowana jazda amatorska na nartach zaczyna się od momentu, gdy jesteśmy w stanie trzymać trzymać barki(tors, korpus) w kierunku spadku stoku. Wykonując krótkie, średnie skręty, a nawet dłuższe. Góra ciała stanowi "blok"(nie napięty, rozluźniony), stanowiąc "podstawę" wokół której "obraca" się dół ciała(od bioder). Zjawisko to nazwane jest separacją góry ciała i dołu. Nie jest takie na początku ważne, czy narty są bardzo zakrawędziowane. Ważne by były równoległe i prowadziły się po łuku. To jest podstawa, wymóg elementarny, do coraz lepszej jazdy na krawędziach. Jeśli ktoś ma tendencję do ciągłego obracania tułowia za nartami. Co jest zresztą nagminne na stokach. To niech zrobi reset. Ponieważ nigdy nie będzie dobrym narciarzem.

    Pozdrawiam


    Pozdrawiam

     

     

      A jakie jest najlepsze ćwiczenie na taką separacje góra-dół ?

  8. Przeczytaj jeszcze raz podlinkowany wątek, potem jeszcze raz, następnie poproś kogoś kto potrafi czytać ze zrozumieniem, żeby ci wytłumaczył na czym te trudne warunki opisane przez Jaśka polegały, bo na pewno nie były to warunki śniegowe.


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

     

     

    A  widział jak śmigają na nartach z latawcem :D

  9.  

     

     

     Nie porównujmy stabilnych muld z lodowiskiem na którym leży kasza.

     

    Już widzę jak każdy doświadczony narciarz katuje przez 4 godziny lodowisko z luźną kaszą. Całe życie marzył o takich warunkach, a tu w nocy wjeżdża ratrak i niszczy to wszystko.

  10. Jak już nauczysz się jeździć to nie będzie trudnych warunków, tylko przyjemność z jazdy w każdych warunkach. Jak grochem o ścianę, staram ci się delikatnie dać do zrozumienia, że nie ma trudnych warunków szczególnie na takiej oślej łączce jak Kamieńsk, tylko brak umiejętności, a ty dalej swoje, czyli ile to będzie w cm luźnego śniegu. Widać tu wyraźnie:
    eaadf6afd82729394a4736df7c31d789.jpg


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

     

     

     Tak jak zawsze jak braknie argumentów to zaczyna się agresja. Typowy pierdoła,a nie samiec alfa.

     

     Twoje posty nawzajem się wykluczają, bo raz piszesz , że nie ma trudnych warunków, tylko umiejętności brak, a później odsyłasz do innego tematu żeby poczytać o trudnych warunkach. Rozdwojenie jaźni przy Twoim przypadku to pikuś.

  11. Te warunki o których napisałeś były trudne co najwyżej dla osób początkujących. O naprawdę trudnych warunkach poczytaj sobie we wczorajszych wpisach w wątku Jaśka na górze trochę bardziej wymagającej niż na takim wysypisku jakim jest Kamieńsk i nie chodzi tu o warunki śniegowe.
    Aktualne informacje z Chopoka (od Jaśka)
    https://r.tapatalk.c...-Chopoka-(od-Ja
    Sposób w jaki opisujesz te parę centymetrów luźnego śniegu i trochę lodu świadczy, że jeszcze dużo nauki przed tobą.


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

     

     

     Jak grochem o ścianę.Czytanie ze zrozumieniem to dla ciebie abstrakcja.

     

     Zadałem proste pytanie, ile cm muszą mieć odsypy i ile % może być lodowiska na trasie żeby powiedzieć, że warunki są fatalne ? A Ty mnie odsyłasz do innego tematu o innej górce.

     

     Z warunkami jest trochę jak z tłokiem i można powiedzieć, że na Kamieńsku był tłok, bo było ok. 500 osób, to nie znaczy, że na innej górce od 500 osób zrobi się tłoczno na trasie, potrafisz to ogarnąć ?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...