-
Liczba zawartości
5 909 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
38
Odpowiedzi dodane przez kordiankw
-
-
3 minuty temu, Wujot2 napisał:
Różnią się - w statystykach. Nie znam się na skokach ale skoro BASE to także skoki z klifów to zdecydowana większość skoków w wingsuicie to BASE. A jak Ci już napisałem, podejrzewam, ze to one generują dużo trupów. Pośrednio to potwierdziłeś pisząc o śmierci kolegów. W statystykach tak jest, trzeba bardzo dokładnie rozumieć co i jak było badane. Może się okazać, ze w skokach z niskiej wysokości ukryta jest dominująca kategoria wiewiórkowców. I tyle.
A w kwestii znajomości znajomości branży skoków, praktyki, posiadania spadochronu na plecach nie mam zamiaru wchodzić Ci w kompetencje. Na pewno jesteś forumowym guru. Ja wypowiedziałem się wyłącznie w zakresie taksonomii.
A ja nie pisałem nic o statystykach tylko uściśliłem, że windsuits, to pojęcie szersze niż tylko skoki BASE. Podział jest prosty, BASE to skoki spadochronowe bez użycia powietrznych środków transportu. Można je wykonywać zarówno w slipkach jak i kombinezonie wiewióry. To nie strój determinuje rodzaj aktywności, a sposób i miejsce jego wykonania.
- 1
-
1 godzinę temu, Lexi napisał:
Parchatka...brzmi dumnie..
Na Lubelszczyźnie więcej takich nazw miejscowości. Są Paskudy, Świnki i jeszcze parę innych 😀
- 2
-
10 godzin temu, Wujot2 napisał:
Moim zdaniem base jumping to nie są skoki z niskiej wysokości. Chodzi o lot w wingsuicie
Ja tylko odniosłem się do tego zdania, ale niepotrzebnie bo co ja tam mogę wiedzieć. Napisze jeszcze raz BASE (Building, Anntena, Span, Earth) to zabawa w skoki które nie wymagają od skoczka posiadania środka desantowego i nie jest to tylko samolot, jest nim też śmigłowiec czy balon. W skokach windsuit wykorzystuje się wszystkie dostępne sposoby zrzutu, może to być środek lotniczy, a może to być skała w Alpach. Tu celem jest szybowanie w powietrzu jak wiewiórki, zresztą w slangu tak to się nazywa. Widzę, że koledzy mają duże doświadczenie, to może mi wyjaśnicie czym różni się zatem skok z samolotu z 300m, od skoku z 300 metrowego drapacza chmur, przecież oba będą z niskiego pułapu.
- 3
-
33 minuty temu, Wujot2 napisał:
Moim zdaniem base jumping to nie są skoki z niskiej wysokości. Chodzi o lot w wingsuicie a dopiero na końcu uruchamia się spadochron. Gros wypadków jest po rozsmarowaniu się w locie. bo nie chodzi o to aby lecieć daleko od ścian tylko bardzo blisko.
Jak poszukacie sobie wypadków to tam to pięknie widać. Są oczywiście też skoki z niskiej wysokości ale bardzie to co napisałem.
Base jumping to skoki ze spadochronem z wysokich obiektów takich jak drapacze chmur, wieże czy wiadukty. Wingsuits to inny rodzaj aktywności, to szybowanie w specjalnym kombinezonie, a spadochron otwiera się przed samym lądowaniem. Dwóch kolegów którzy się w to bawili już nie żyją.
https://www.special-ops.pl/artykul/z-ostatniej-chwili/110808,5-rocznica-smierci-bartka-kankowskiego
- 2
-
1 minutę temu, moruniek napisał:
Dziś pogoda dla koneserów.
c.d.n.
Ta klątwa ferii mazowieckich 😀
- 1
-
Teraz, grimson napisał:
szukaj na obszarze Polski. czekam na kolejne informacje.
A to w Polsce te lawiny schodzą na skiturowców?
- 1
-
-
10 minut temu, grimson napisał:
Dwa przypadki w ciągu ostatnich 14 lat, średnio jeden na 7 lat.
https://www.aspentimes.com/news/local-ski-instructor-dies-in-accident-at-aspen-highlands/
-
8 minut temu, grimson napisał:
Wiadomość z 2010r.
Dlatego napisałem, ze instruktorzy nie giną, lub prawie nie giną.
- 1
-
11 minut temu, grimson napisał:
Wg mnie na stokach nie giną lub prawie nie giną instruktorzy narciarstwa. Natomiast lawiny rok w rok zabierają do lepszego świata expertów skituringu i skialpinizmu.
https://slaska.policja.gov.pl/kat/informacje/wiadomosci/88932,Smierc-na-stoku.html
- 1
-
Godzinę temu, grimson napisał:
Z kimś mnie pomyliłeś, ja nie teoretyzuję.
To nie była uwaga personalnie do ciebie, tylko odpowiedź na pytanie.
-
15 minut temu, grimson napisał:
Podziwiam, czyja instruktorska ręka pracuje nad synem?
Maciek podobnie jak Krzysztof po prostu jeżdżą po kilkadziesiąt dni w sezonie, a nie teoretyzują na forum o wpływie małego palca u nogi na inicjację skrętu.
- 3
- 1
-
-
@antekk poradziłeś sobie z tą śrubą? Jestem ciekaw czy moje przypuszczenia się sprawdziły?
-
33 minuty temu, .Beata. napisał:
Możesz być szóstym mężem jeśli chcesz. Miejsce się znajdzie.
A żona, która? Chętnie bym przyjechał, ale tydzień później. U mnie planowanie urlopów i wolnych weekendów w okresie półrocznym niestety.
-
17 godzin temu, .Beata. napisał:
Moi Drodzy,
sytuacja wygląda tak:
2 żony i 5 mężów + miejmy nadzieję moruniek z dzidzią.
Czy nadal piszecie o nartach 🤣
-
3 minuty temu, Mitek napisał:
Cześć
Ja to wszystko wrzucam do jednego wora ale masz rację oczywiście. W każdym razie jazda sympatyczna, Stoki przygotowane znakomicie. Swoja drogą od Ciebie na taką Parchatkę to jest pewnie godzinka z kwadransem. Ode mnie jest półtorej. Jak będziemy jechać dam znać. Nawet po pracy można wyskoczyć.
Pozdro
Jeździłem na lubelskie stoki, głównie do Kazimierza jak miałem małe dzieci. Teraz mam cały sprzęt w Szczyrku, więc nie mam jak.
-
7 godzin temu, Mitek napisał:
Część
Bo co Ty Witoldzie,... Niestachów, Krajno, Telegraf, Tumlin...
Chyba, że jest jakaś oficjalna mnie nie znana korona...
A w tym sezonie może być szansa ją zdobyć...
Pozdro
Te to chyba świętokrzyskie. Ż lubelskich to jeszcze Chrzanów, Jacnia, Batorz i Szopowe 😉.
- 2
-
14 minut temu, Mitek napisał:
Cześć
Marek.
Byliśmy w Bałtowie, Kazimierzu i na tzw. Parchatce. Możesz tylko zazdrościć. Zwłaszcza Kazimierza.
Bo Parchatki już zazdrościsz przez samą nazwę... Wiesz to są solidne góry.
Pozdro
Trzeba jeszcze było zahaczyć o Rąblow i zaliczyłbyś koronę lubelszczyzny 😄
- 1
- 3
-
Może trzeba użyć trochę siły i spróbować ścisnąć sprężynę wciskając śrubę jednocześnie ją skręcając. W końcu zadaniem tej śruby jest ściskanie sprężyny. Nigdy nie rozkręcałem wiązania, ale tak sobie myślę, że sprężyna się rozprężyła i stawia opór.
- 1
-
7 godzin temu, jawor61 napisał:
Prędkość wyciągów w Szczyrkowskim.
Już w zeszłym sezonie zauważyłem, że wyciągi chodzą wolniej niż prędkość nominalna.
W tym sezonie również. Dzisiaj to już było przegięcie. B1 jechał prawie 2 x wolniej niż powinien, a B2 jeszcze wolniej.
Czy potrafi ktoś wyjaśnić przyczynę? Nasuwa się tylko jedna - oszczędność energii i kasy na dużą skalę.
Wyciągi jadą wolniej bez względu na warunki pogodowe / np. wiatr/ i ilość osób jeżdżąca na stokach.
Efekt wkurzający, bo mniejsza ilość zjazdów i szybko rosnące kolejki do wyciągów.
Pewnie z punktu widzenia zarządzającego, lepsze kolejki do kanap niż tłok na trasach. Wczoraj z pewnością przyczyną był silny wiatr. Dobrze, że w ogóle kanapy chodziły, bo zabezpieczenia unieruchamiają koleje, jak tylko siła wiatru przekracza nastawy. A wieczorem to musiało już nieźle pixdzic, bo co chwilę było wyłączenie prądu, a z linii energetycznych tylko iskry leciały.
-
16 minut temu, moruniek napisał:
Szczyrk od lat ma problem z wiatrem.
Dobrze, że z wiatrem a nie wiatrami, bo kapusta zasmażana jest serwowana w każdej restauracji 😉
- 2
-
No i silny wiatr. Dziś odwołana wieczorna jazda w SON, a pół godziny temu nie udało się dokończyć konkursu skoków na Skalite.
-
W moich goglach S0, a użytkujemy takie przez cztery osoby, widoczność jest taka sama jak bez gogli. Na polskie warunki, gdy słońce w czasie zjazdu jest z tyłu, w zupełności wystarczą. Można zapytać po co w takim razie gogle, ano po to by padający śnieg, czasami w postaci kryształków lodu nie walił po gałkach ocznych. Nawet jadąc na rowerze w deszczu czy śniegu, gdy zapomnę zabrać okularów jest to bardzo nieprzyjemne.
Ku przestrodze
w Narciarstwo
Napisano
Ja jestem z Marsa 😉, ale warszawiakom szczególnie tym z Rembertowa czy Pragi Południe nie muszę nic rozwijać. 😁