MajorSki
-
Liczba zawartości
427 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez MajorSki
-
-
A juz jedna noga kupowalem NAO ale tez na razie sie wstrzymam i pomysle na spokojnie Wiesiek Ty nam tutaj nie czolowkuj tylko zabieraj sie za pisanie relacji i obrabianie fotek! Bo ja od srody wchodze na forum i tylko zagladam w odpowiedni dzial z ciekawosci! Jak wroce w niedziele z piatki to mam nadzieje ze cos przeczytam dobra ide spac bo trzeba o 4 wstac
-
Podobno są już osoby które przerabiały Neo na "paluszki 18650"
-
A znacie latarki "zebra"? na forum skiturowym część osób korzysta
Zebra H600W 1090lm 39g (bez baterii i chyba paska na głowę) 89$
http://www.zebraligh...hite_p_117.html
Oraz
Kostka Midiled 900lm 220g 550zł
-
Zainteresowałem się tematem i zrobiłem małe rozeznanie
LED Lenser:
1. Seo 7r 220lm 93g 279zł (Andrzej Bargiel miał ją na Manaslu)
2. H7R.2 300lm 165g 279zł
3. H14R.2 850lm 340g 599zł
Petzl:
Nao 575lm 180g 460zł
MYO RXP 160lm 175g 255zł
Black Diamond:
Icon 200lm 230g 240zł
ReVolt 130lm 100g 240zł
Silva:
Cross Trail 2 250lm 135g 339zł
Trail speed elite 660lm 62g (bez baterii) 699zł
Fenix:
HP40F 450lm 280g (bez baterii) 479zł
HP30 500 - 900lm( B ) 276g (bez baterii) 437zł
HP12 400 - 900lm( B ) 145g (bez baterii) 317zł
HP15 275 - 500lm( B )162g (bez baterii) 317zł
HL55 420 - 900lm( B ) 115g (bez baterii) 297zł
Inni:
Climbing Technology LUMEX PRO 185lm 200g 170zł
Mactronic Epic 180lm 198g 170zł
Olight H15S 250lm 130g 170zł
Decathlon ONight 410 120lm 125g 89złNiestety nie wszystkie wagi sprawdzone czy z bateriami czy nie.
Wychodzi na to że Petzl, LED Lenser i droższe modele Fenixa wyglądają całkiem niezle.
Z tańszych modeli można już coś ciekawego upolować poniżej 200zł.
Od siebie dodam że dużo lepiej biega mi się z Decathlon ONight żony, niż moim Mactronic Epic chociaż lepsze światło daje Mactronic.
-
Skala TR jest od Wali i Życzkowskiego
http://chaos.if.uj.e...e_12.html#skala
natomiast S stosuje Szatkowski
Mi najbardziej odpowiada sposób okreslania zjazdów stosowany przez Miro Peto ze Słowacji:
S 1-6 to stopień trudności zjazdu ze względu na nachylenie i przewężenie
http://www.miropeto....covi/#stup_tech
E 1-4 to ekspozycja i ryzyko upadku
http://www.miropeto....covi/#stup_expo
Czasami zjazdy 45-50stopni mogą być łatwiejsze przy E1 niż przy nachyleniu 35-40stopni ale z ekspozycją E3 gdy masz sporo podciętych progów, a z kilku mniejszych trzeba zeskoczyć, a upadek w najlepszym przypadku = mocne obrażenia
Pozdrawiam
Tomek
-
% czy °?
Stoki 45-50° to normalne stoki zjazdowe chociaz strome jezeli jest w miare szeroko to wyceny zaczynaja sie od S3 (TR3)
-
Mitek nie wiem czy dobrze zrozumiałem ale ufasz Kubie dużo bardziej niż Adamowi M.?
Jest kilka osób w kraju którzy mają bardzo dużą wiedzę lawinową i na pewno Kuba Radliński należy do tych osób (sporo czytałem jego tekstów, lubię posty na skitury.fora.pl zawsze są to bardzo merytoryczne posty). Zresztą zajmuje się tym od kilkudziesięciu lat, więc jeżeli się uczyć to właśnie od takich osób . Szkolenie 2dniowe to koszt min 250zł, myślę że warto jak najszybciej odbyć bo w najbliższych latach wraz z zainteresowaniem szkolenia pójdą do góry - chociaż powinno być na odwrót (cena w Alpach waha się często od 250-650e )
Oprócz wymienionych 2 osób można jeszcze wymienić Tomka Nodzyńskiego, Marcina Józefowicza i Marcina Kacperka.
Warto dodać, że czym więcej wiesz (jesteś świadomy) tym bardziej zdajesz sobie sprawę z tego jak mało wiesz
-
Może warto też coś napisać o konkurencji pierwszy to
LED Lenser:
1. Seo 7r 220lm 93g 279zł (Andrzej Bargiel miał ją na Manaslu)
2. H7R.2 300lm 165g 279zł
3. H14R.2 850lm 340g 599zł
-
399zł to jest stara wersja 350lm najtansza nowa wersja jest za ok 460zł z 575lm
-
DK10 mówisz o trawersie Pośredniego Goryczkowego? Czyli zleciało całe zbocze i "płynęło" Doliną pod Zakosy?
-
Burdoror przypomniał temat dlatego wrzucam w załączniku "ulotkę lawinową"
Pozdrawiam
TomekZałączone pliki
-
Szkoda, że nie rozmawiamy w jednym wątku o lawinach -> http://www.skiforum....temat-zbiorczy/
Taki był zamysł.
Tak jak zauważyłeś tematów jest mało. Możesz kupić książkę "Lawiny. Poradnik dla narciarzy i turystów", ewentualnie jest trochę artykułów TOPR Andrzeja Maraska.
A temat jest dosyć skomplikowany i obszerny . Jak masz jakieś materiały to wrzuć
Co do filmiku, to ciężko powiedzieć że "nic nie wskazywało", ponieważ nie wiemy co było wcześniej... dzień, dwa, tydzień. Widać natomiast sporą ekspozycję, dużo świeżego śniegu, być może spadł na szron/szreń, pod skałami zawsze jest nawiane i to widać na oberwanej desce + upadek narciarza czyli najgorsze co można zrobić na zagrożonym stoku.
-
Witajcie,
Czy istnieje mozliwosc uczestnictwa w kursie lawinowym w Warszawie? Dla utrudnienia dodam - od teraz do konca kwietnia...
Z gory dziekuje,
Bartek
A macie tam śnieg? - w Warszawie?
Mgliste spotkanie towarzyskie
Tym razem będzie krótko . Wujot wybierał się do D5S na kilka dni, ja niestety miałem wolną tylko niedzielę. Plan był aby podejść na Halę Gąsienicową, zjechać może ze Świnickiej, może S, potem jak coś to na Karb i do Murowańca... skończyło się krótką posiadówą w Murowańcu, potem wyjście na Kasprowy, tam krótka posiadówa, zjazd do Murowańca dłuższa posiadówa i ja wróciłem do auta . Więc cięzko nazwać to skiturowaniem , ale zawsze to 1000m przewyższenia zrobione i Kasprowy odwiedzony przynajmniej się człowiek w domu nie obijał
Podejście przez narstostradę na Halę Gąsienicową
Podejście na Kasprowy
Ratrak zrobił nową trasę podejsciową dużo wygodniejsza niż szlak (stopniowe równe nachylenie bez końcowej "ścianki")
Wiesiek
Zaraz po wyjściu z górnej stacji
Ogólnie to narciarzy mało, mgła duża widoczność ok 20-25m, bardzo duża wilgotność i ok -5st dawało dużo niższą temperaturę odczuwalną. Dodatkowo mgła szybko zamarzała na powiekach, kijkach, kurtkach, googlach, co również utrudniało widoczność i jazdę.
Natomiast dzisiaj Wiesiek ma pogodę super! lampa!
Przeleci przez Zawrat w takich promieniach słońca i poczekamy na jego relację z D5S
Pozdrawiam
Tomek
*edit - właśnie znalazłem fotkę z przypadkowo zagadanym przewodnikiem beskidzkim, jak się okazało "sąsiad z za miedzy" prezes PTT oddział Chrzanów... jakie te Tatry małe
Dokladnie to rozwidlenieTo w Dolinie Białej Wody (trzeba odbić w prawo z nartostrady Goryczkowa-Hala Kondratowa)?
Kiedyś jak wyciągi wcześniej zaczynały chodzić to tam były świetne ścianki puchowe. Teraz jak Goryczkowa rusza w styczniu-lutym (albo wcale) to widać na nich popularność skiturów.
Dolina Białej Wody jest na Słowacji ale to najprawdopodobniej jest "chochlik" literowy bo chodziło Ci o Dolinę Bystrej Wody. Jak zjeżdzasz z Goryczkowej i kierujesz się nartostradą na Kondratową to potem jest odbicie zaraz za żlebem Marcinowskich w lewo Kondratowa w prawo Kuźnice i jak pojedziesz w prawo to właśnie pojedziesz przez "Padaki" i dojedziesz do "eSki" i dalej nartostradą do Kuźnic
Biletu od smutnych panów nie było? :>
Spokojnie jeszcze nic straconego, znane są przypadki gdy ktoś oficjalnie chwalił się w tytułach filmików, lub opisów i dostawał "zaocznie". Gratuluje
Co do samego tripu to super połączenie! też kiedys z chłopakami skiforum zrobiliśmy w sobotę Kaspro, a niedziela Łomnica15 marca była duża łapanka na Kaspro.
Śladami historii 1939r. - Kasprowy
Telefon w piątek od Szymona, że jedziemy w niedzielę albo na Babią Górę od Slanej Vody, albo Kasprowy.
Ostatecznie decyzja padła na Kasprowy, lawinowa 3 ale wiatry wiały z północy czyli większość powinno być odłożone na południowych stokach. Mimo wszystko decydujemy się tylko na "klasyka" bez żadnych innych żlebów/stoków. Ja proponuję na koniec zjazd przez "Padaki" historyczną trasę FIS II licząc na to że po 3dniach opadu nie będzie aż tak bardzo rozjeżdżone.
Żona wybyła na impręzę odbieram ją po północy i niestety śpię tylko ok 3h. Rano o 5:30 trafiam do Szymona, przekazuje mu kluczyk licząc na to że uda mi się zdrzemnąć... niestety zamykam oczy, ale nie mogę zasnąc. Dodatkowo darmowa kawa w Mc'Donaldzie rozwiązała sprawę drzemki w aucie
Na miejscu meldujemy się pod Nosalem ok 8:30, przepak i ok 9 ruszamy do góry.
Przy budce TPN widzimy jeden z naszych "celów" na który trzeba baaardzo uważać, a większość narciarzy nie zdaje sobie z tego sprawy jeżdżąc w okolicach Kasprowego.Żleb Marcinowskich... 2 marca 1956r lawina zniszczyła schronisko i zabiła 5 osób (2 właścicieli oraz 3 żołnierzy), 2 lutego 2012r giną 2 kobiety które jechały w stronę Kondratowej.
Historię żlebu można oglądnąć w filmie TPN:
oraz przeczytać w artykule Adama Maraska (TOPR):http://skimagazyn.pl...-marcinowskich/
Wycieczka składa się z 5 etapów:
1 Podejścia trasą narciarską do Dolnej stacji Goryczkowej
2 Podejścia wzdłuż terenu narciarskiego na Kasprowy
3 Zjazdu do Gąsienicowej
4 Podejścia na Kasprowy
5 Zjazdu przez "Padaki" do Kuźnic
Oczywiście najprostsza wersja dla początkujących to nr 1 + 2 + zjazd trasą Goryczkowej
Trasa podejściowa do dolnej stacji wygląda tak
W tamtym sezonie byłem z 2-3 razy na KW, i prawie za każdym razem na dolną stację Goryczkowej docierałem po ok 1h, a potem ok 1h45min na Kasprowy czyli łącznie ok 2h 45min. Jakież było moje zdziwienie gdy robiąc po drodze zdjęcia docieram na dolną stację po 50min na miejsce oczywiście "zamykając tyły".
Zbocza Suchej Czuby... całe zjechane przez narciarzy i snowboardzistów!
Śnieg super!
Pośredni również cały "rozorany"!! tego dnia było sporo strażników... przy nas jeden wlepiał blankiecik a 20m wyżej 3 snowboardzistów wyjeżdżało poza taśmy. Dodatkowo podchodząc widzieliśmy ok 4 zjeżdzających TPNowców z krótkofalówkami.
I tak docieramy na szczyt po ok 1h15min od dolnej stacji... patrze kilka razy na zegarek czy to nie błąd bo znowu sporo się zatrzymywałem na focenie, a znajomi pobiegli do góry i zamykałem tyły. Łączny czas wejścia (nie licząc przerwy przy dolnej stacji) to 2h05min, a na focenie na pewno straciłem z 15min. Jednym słowem.. jest progres w porównaniu do zeszłego sezonu
Po małej przerwie zjazd do Gąsienicowej i podejście znowu na Kasprowy
Liliowe, takie nie pozorne, ale może być groźne... dzisiaj śmigło kręciło się w jego pobliżu.
Dodatkowo ktoś zjeżdżał ze Skrajnej Przełęczy.. to częściowo potwierdza że na północnych stokach nie było najgorzej.
Ogólnie do o godz. 12 na Kasprowym muldy były już do pasa! myśleliśmy, że na "Padakach" będzie lepiej...
Trawersujemy szybko Żleb Marcinowskich (to raczej nie jest dobre miejsce na zatrzymywanie się na herbatę i robienie zdjęć)
Niestety okazało się, że jest tak samo! jak na trasach
Brak ratrakowania z jednoczesnym udostępnieniem tego terenu dla narciarzy to "zabójstwo" dla tej trasy.. a szkoda.Może kiedyś trasa zostanie udostępniona oficjalnie dla PKL?
http://www.archiwum...._FIS1939_S2.htm
http://z-ne.pl/s,doc...,2,1728,,,.html
Cała galeria:
https://picasaweb.go...03?noredirect=1Pozdrawiam
Tomek
Mam nadzieje ze cos zostawiles.Jutro poranne foczenie ma Pilsko.
pytek wrzuć jakąś fotorelację z warunków!
krakowianka_jedna: no to ładnie! nic się nie chwalisz! żadnych relacji :>
Wiesiek 21 marca niestety ale wieczorem muszę być w domu, ale gdybyś był w Tatrach to daj znać najwyżej Was w niedzielę odwiedzę , ewentualnie mam wolny weekend 4-5 kwietnia ale to chyba święta wypadaja?
Tak czy inaczej trzeba się jeszcze zgadać na wspólne turowanieProszę o poradę co zrobić z takim uszkodzeniem ślizgu: wydarte do "żywego" na długości 2,5 cm, szerokość 0,5 cm; próbować zalewać czy trzeba będzie wklejać?
Zapytaj Mig'a on miał dzisiaj podobną przygodę przy okazji z wygiętą krawędzią. Chyba dzisiaj mieliście nie do końca udany dzień
Gdzie to? tylko nie mów że też CzantoriaZaorany Raj! czyli... Pilsko x4
Dawno nic nie wrzucałem co prawda tym razem znowu nie miałem aparatu, ale kolega Szymon wytargał "foto małpkę" taki mały szmelc ale robi zdjęcia i jest lekkie znalazł kiedyś w lesie.. a darowanemu koniu...
Szymon zaproponował Pilsko.. cały tydzień lekko dosypywał śnieg, do tego ujemna temperatura zapowiadało się nie najgorzej, rano szybkie śniadanie tylko kromka z dżemem (dodatkowo zapakowałem 1l herbaty, 2 kromki + batona.. celowo o tym piszę bo wrócę do tego na końcu relacji :-P)Ruszamy z Przełęczy Glinne ok 9 rano
Lecimy od razu na słowacki wierzchołek, dociaramy po ok 1h i 45min. Ogólnie to mgła raz duża na ok 20-30m, a czasami spore przejaśnienia.
Szybki przepak i lecimy w doł zachodnim zboczem, pierwsze wrażenie... wow! śnieg genialny! już na podejściu widzieliśmy że było ok 10cm świeżego puchu (suchego) który leżał na ok 20-30cm warstwie puchu zsiadłego. Krzycząc z radości wow!, juhu! ahhh! zatrzymując się stwierdzamy że to jest nasz śnieg sezonu! do tej pory zawsze gdy było po opadzie był to ciężki mokry śnieg... a tutaj takie coś i to w marcu! najczęściej zdarzają się takie warunki po opadzie w styczniu/lutym. Niestety czym niżej tym coraz bardziej zaorane przez skuterowców! aż zaczyna odbierac przyjemności ze zjazdu :-(
Wręcz ciężko znaleźć dłuższą własną linię... bo chwile się jedzie w nietkniętym a za chwile wpada w pół metrowy dół po skuterze wrr!
Przepak i lecimy do góry na szczyt, torując w nietkniętym śniegu jednocześnie szukając innych lini zjazdu (bez skuterowców!)
Znowu szybki przepak i w dół w innym kierunku... i to jest to!
Prawie każdy zjazd to ok 400m deniwelacji w rzadkim lesie! już teraz praktycznie w nietkniętym śnieguWracamy do góry zakładając ślad aby przy następnym podejściu mieć już przetorowane.
Podchodząc spotykamy w lesie sporo takich linii!I co? na kopule pogoda robi się coraz ładniejsza!
I kolejny zjazd na stronę słowacką
Ja najeżdżam na nawiany śnieg przy "karle" w kopule szczytowej i zamiast się delikatnie odchylić w locie ustawiam środek ciężkości nad wiązaniami wbijając się w kolejną zaspę... dzioby idealnie wchodzą w nią nie wypływając na górę... ja słyszę klik klik (wiązania :-P i zostaje wystrzelony jak z procy ))))))))
Wstaję i nic nie widzę! myślę sobie przecież leshe do wiązań (sznurki) są znane jako "wybijko zęby" a nie "wybijko oczy" ale to tylko śnieg na całej mojej głowie przysłonił całkowicie gogle po krótkim oczepaniu Szymon pstryka fotkę :-)
Kolejna fotka jak rzadki las można spotkać po tej stronie
Lecimy do góry... to jest już 4 podejście w nogach albo raczej w płucach mamy już łącznie 1500m podejść... i co?! rany boskie nie daje rady! jest totalny zjazd energetyczny nogi w miarę świeże, ale puls skacze do góry jak szalony i głowa boli! idę 30-50m i krótki postój żeby złapać dech... wtedy przypominam sobie co zabrałem do jedzenia i co zjadłem na śniadanie. Niestety... stanowczo za mało jak na taki wysiłek, zwyczajnie zabrakło paliwa i odcieło prąd! 1l herbaty wypity wszystkie kanapki zjedzone, baton też (zawsze biorę oprócz kanapek 3 batony i sporą ilość suszonej żurawiny... nie wiem dlaczego tym razem nie wziąłem ). Do tej pory po zjeździe w godzinę podchodziliśmy na szczyt (tak jak wspomniałem ok 400m deniwelacji torując), tym razem mieliśmy juz założony ślad a ja przeszedłem to w 1h i 15min masakra! po drodze jadłem kilka krotnie śnieg aby się nawodnić - nauczka dla mnie.
Na górze czeka nagroda... jestem wycieńczony, doczołguję się na szczyt i taki widok!
Jest pięknie! zjad w dół granicą kapitalny! kolejne polanki jeszcze lepszego śniegu (wschodnia wystawa nie ruszona przez słońce)
I tak po pokonaniu 21km, 1900m przewyższeń i 8h tury docieramy do auta... stwierdzamy że dzisiejsza tura zakrawa prawie o miano wyrypy . Ja do tej pory nigdy takiego przewyższenia nie zrobiłem, Szymon liczy.. i mówi że chyba też :-P. Zahaczamy o sklep gdzie muszę uzupełnić węglowodany aby dojść do siebie
W domu padam na pysk... rano próbuję wstać o 6 i budzić żonę żebyśmy pojechali na Czantorię, ale ona jakaś taka zaspana a ja po 10min i wyciszeniu telefonu nie wiem kiedy znowu zasnąłem... budzę się przed godz. 10 po 11h snu o jak bosko się spało! ale jest kac moralny że nie pojechaliśmy... no nic zajmiemy się domem i najwyżej wyciągnę ją na bieganie :-) na szczęście udało się i zrobiliśmy krótkie rozbieganie 8km.
Co się odwlecze to nie uciecze... jutro Czantoria z rana! organizm zregenerowany!
Link do trasy na endomondo:
https://www.endomond...615202/15439068
Pełna galeria:
https://picasaweb.go...a?noredirect=1#
Pozdrawiam
Tomek
Załączone miniatury
Na Buczynkę warto moim zdaniem podejść (jakieś 10m przewyższenia) i zjechać w całości szeroką trasą, niż tą wąską dróżką przez las.
Jeżeli jest dużo świeżego śniegu to rzeczywiście jest to lepsza opcja
Wczoraj Pilsko x4 od Przełęczy Glinne, a potem zjazdy na stronę słowacką, genialne!
Do tej pory znałem tylko stronę Polską, a tutaj takie zaskoczenie (większe nachylenie + dużo rzadszy las)
Śnieg cały tydzień sypał, efekt taki że od góry 10cm świeżego puchu (suchego), a pod spodem ok 20-30cm puchu zsiadłego rewelka.
To chyba mój śnieg sezonu , nawet gdy jeździłem po opadzie to do tej pory był to najczęściej mokry śnieg.
Chociaż dzisiaj zdycham, ale przewyższenie w górę wyszło łączne 1905m to też chyba mój rekord.
Szkoda tylko że bliżej Kopca i kopuła Pilska zryte przez skutery :/, ale policja nic z tym nie robi :/Dorzucam link do endomondo jakby ktoś chciał zerknąć na trasy:
https://www.endomond...615202/15439068
Załączone miniatury
W skiturach i freeride tez nic sie nie zmienia
Dalej są Ci co mają lepszą kondycję i gorszą, lepszą koordynację ruchową i gorszą. Jak staną na grani i popatrzą w dół to jedni mają wątpliwości, a drudzy przykozaczą i hops w dół!
Tatrzańskie Tury II
w Biegówki / Skitury / Ski-alpinizm
Napisano
DK10... szacun! zawsze podziwiam "historyczne" zjazdy. A nie to co teraz kupa sprzętu itp całkiem inne możłiwości, a jednak dawniej ludzie dawali rade dlatego zawsze jestem pełen podziwu.
Co do żlebów to za książką "Narciarstwo wysokogórskie w Tatrach Polskich" Życzkowskiego i Wali:
Więc zjeżdżałeś trasą o trudności TR3 nachylenie 42stopnie.
Jak się ogarnę to wrzucę jakieś fotki w wątku Skiturowe Fotorelacje z weekendowego pobytu w piątce. Może mam gdzieś zdjęcia Miedzianego i tych żlebów
Pozdrawiam
Tomek