Skocz do zawartości

master32

Members
  • Liczba zawartości

    542
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez master32

  1. Witajcie Ostrząc pierwszy raz wczoraj narty córki, stanąłem, przed zadaniem, które mnie pokonało. Otóż nie byłem w stanie ustalić, na jaki kąt sa "naostrzone" narty. "Test flamastra" nie dał odpowiedzi, ponieważ ostrzałka równie dobrze zbierała na 90 jak i na 88. Nie było widać wyraźnej różnicy. Koniec końców przyłożyłem kątownik i tak mi wyszło, ze chyba sa zrobione na 90, co mi się zgadzało z tym, co sobie wymyśliłem, a mianowicie, że zwykłe narty juniorskie, nawet jak w nazwę maja RACE ;) to raczej nie maja jakoś specjalnie zakładanego innego kąta niż podstawowy. Teraz nie wiem, czy to ostrzałka mnie oszukuje (Kunzmann Swing-Cut), czy może coś źle robię. Macie może jakieś domowe sposoby na ustalenie zastanego w nieznanych nartach kąta? Jak nie macie, to co robicie, kiedy przyjdzie ostrzyć narty np znajomych i dobrze by było ich nie skopać? pzdr k

    Zebrałeś przed ostrzeniem nadmiar materiału znad krawędzi np. pazurem ? Od tego zaczynamy ostrzenie...
  2. dla mnie ktos, kto kupuje narte komorkowa wie z doswiadczernia jakie podniesienie i kat boczny potrzebuje w danych warunkach. zalecenia fabryczne sa tylko orientacyjne. wydaje sie , ze to podniesienie lekko przesadzone - nigdy tak SL-i nie robilem ( a wylacznie zajmuje sie volkl'ami).

    Ok, tylko tu jest mowa prawdopodobnie o nartach sklepowych, bo jestem w 100% przekonany że komórka nie miałaby podniesienia 1.2 - raczej nie możliwe (chyba że na specjalne zamówienie zrobiony w fabryce), co do bocznego kata to 88 jest realny bo ja w Elanach SLX FIS miałem 87,5 z tym ze one wyszły z fabryki z "race programem" (struktura i kąty). Pzdr

    Użytkownik master32 edytował ten post 07 wrzesień 2011 - 18:26

  3. Dodam tylko że w nowych deskach w fabryce, kąty nadaję sie maszynowo i zwykle bywa tak że zarówno krawędz boczna i dolna nie jest "pociągnięta" do końca tzn. może być tak ża na krótkim odcinku na dziobach i piętkach nie będzie kąta bocznego 88 tylko np. 90 i nie będzie na tym samym odcinku podniesienia 1.2 jak napisano wyżej tylko np.0 stopni. W związku z tym najlepiej udać się do serwisu w którym mozna zrobić to ręcznie (jak sie ma narzędzia to samemu również da sie takie coś zrobić). Swoją drogą 1.2 stopnia podniesienia w tego typu narcie to wg. mnie strasznie dużo. 1.2 jest niby po to aby narta łatwo wchodziła na krawędz, ale na nartach typu Racetiger SL "teoretycznie" powinni jezdzić tacy co już potrafią bardzo dobrze jezdzić i stopień podniesienia powinien wynosić max. 0,5 stopnia..... To jest moje zdanie, nie każdy moze się z nim zgodzić :)

    Dokladnie jest tak: boczny 88 stopni z tolerancja +-0.4 dolne 1.2 stopni z tolerancja +-0.2 Trzeba ich pochwalic, ze jako jedni z niewielu odpowiadaja na pytanie o katy i nawet podaja tolerancje (dla wiekszosci nieistotna, chodzi o dokladnosc maszyn). Dziwi mnie tylko ich wysokosc podniesienia, czemu tak duza szczegolnie na SL. I z tego co sie orientuje wszystkie sklepowe takie katy maja.

    Zgadza się, miałem kiedyś Atomic GS12 08/09 (sklepowe 175cm) i miały krawędz boczną 88 a podniesienie 1. O ile w GS to jest ok to tak jak napisałem wyżej w SL to troche dziwne
  4. [quote name='gajowy01']Tu masz specifikację FIS w pdf http://www.fis-ski.c...dition-2008.pdf oczywiście to tylko częściowa odpowioedź boda je tylko warunki do spełnienia, nie ralne wymiary. Wielkie dzięki za zainteresowanie, ale widziałem już tą stronkę, także jestem zorientowany jaki promień itp. powinny mieć narty dla kobiet i mężczyzn. Mi chodzi o taliowanie konkretnych nart ze względu na to aby mniej więcej poznać ich charakterystykę np. jeżeli mają szerokię piętki to będą dokręcać zakręty... Ja w swoich Elanach 182cm mam promień 24,2m i taliowanie 103-67-88. Jeżeli chodzi o promień to producent podaje jego dokładną wartość a jeżeli chodzi o taliowanie to są to moje pomiary (suwmiarką), dlatego zadałem pytanie czy ktoś ma info o tegorocznych lub 09/10 Fischerach.
  5. Kiedyś znalazłem taką strone z nartami fischera na sezon 06/07 i były tam podane parametry nart serwisowych SL, GS, SG, DH. Było podane taliowanie i dokładne wartości promienia skrętu a nie np. >23m lub >13m tak jak to pisze na nartach. Od kilku dni szukam podobnej strony z tymi parametrami ale nowszych desek i nie mogę znaleść, myślałem że ktoś na forum ma takie info lub może zmierzyć swoje deski.
  6. - Elan SLX FIS dostepna tez jest w dlugosci 160 zerknij na to http: //allegro.pl/elan-slx-fis-waveflex-elx-12-0-dl-160-cm-i1312176151.html czy tez moze sie myle Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.

    Niestety, ale nastąpiła pomyłeczka z Twojej strony ! Ta narta z linku to nie jest żadna komórkowa narta. Tak jak pisałem komórkowe dostępne są w długościach: 155 i 165cm ! Oczywiście chodzi mi o link który Ty podałeś. Link który podał Sinner przedstawia rzeczywiście komórkę więc skąd masz wiadomość że są dostępne w dł. 160cm ?

    Użytkownik master32 edytował ten post 30 listopad 2010 - 19:57

  7. Dokładnie tak, smarowanie na zimno smarami w płynie jest mało efektywne, a wynika to z ilości smaru, który ląduje na ślizgu, prawda jest taka, że po odparowaniu rozpuszczalników smaru pozostaje niewiele, a propo w pierwszym swoim poście napisałeś o smarze podkładowym więc pisałeś chyba o smarowaniu na gorąco stąd moje pytanie do Ciebie

    Tak zgadza się, zapytałem na początku posta o smar stały
  8. Generalnie master32 napisz o jakie smarowanie Ci chodzi, bo jak sam widzisz na zimno jak i na gorąco to dwa różne procesy, które mają wiele rzeczy wspólnych, ale nie są takie same. Carbon smarowanie na zimno nie nazwałbym profanacją, ani stratą pieniędzy, jest takie stare powiedzenie "Kto smaruje ten jedzie" i lepiej posmarować ślizg smarem na zimno niż żadnym, znam wielu narciarzy, którzy tylko tak smarują z różnych powodów. Co do odkrywania struktury Tomku czy to będzie miękki smar czy twardy to w aplikacji na gorąco i tak musimy użyć tej szczotki. Smarując na gorąco pokrywamy smarem cały ślizg, później warstwę zewnętrzną scyklinujemy cykliną z pleksi i co otrzymamy, w teorii ślizg równy jak tafla szkła, ale co z rowkami struktury, są zalepione smarem i dlatego używamy szczotki z mosiądzu, twardego brązu i miedzi, po to żeby z tych rowków usunąć ten smar. Jeżeli chodzi o smarowanie na zimno smarami w spray, płynie to tu masz rację taka szczotka nie ma racji bytu, chyba że używamy jej do przygotowania ślizgu pod smarowanie.

    Chodziło mi o smarowanie smarem w płynie "na zimno", czyli rozprowadzenie go na ślizgu i wtarcie korkiem i wypolerowanie. Tak nałożony smar na pewno "wytrzyma" mniej niż ten sam nałozony na gorąco czyli rozprowadzony na slizgu, wtarty korkiem i wprasowany żelazkiem lub nagrzewnicą.

    Użytkownik master32 edytował ten post 25 listopad 2010 - 21:32

  9. ;)pyton nie tylko profanacja ale i strata pieniazkow rownie dobrze zamiast tym plynem moglbym posmarowac olejem rzepakowym na jedno wyjdzie;) a tak na serio zadaniem smaru jest nie tylko wnikniecie w pory slizgu ale rowniez pozostanie tam przynajmniej na dzien nartowania a nie na 1 minute jak to sie ma z plynami , a prostym jezykiem mowiac odpowiedni wax wprowadzony na goraco w pory slizgu zastyga w nim natomiast plyn poprostu wyleci , to tak jakbys chcial naprawic dziure w scianie by sciana byla gladka , to co bys zrobil - nalalbys jakiegos plynu , czy nalozyl gips a pozniej zeszlifowal

    Wszystko zależy od aplikacji smaru w płynie. Jeżeli zrobisz to "na zimno" to może nie wystarczyć na cały dzień jezdżenia, ale są jeszcze 2 sposoby na jego aplikacje które zdecydowanie wydłużają jego żywotność
  10. Pomijając fakt, że smar w płynie to jednak profanacja... ale moment, bo nie wiem czy dobrze się rozumiemy - piszesz o szczotkowaniu narty PO nałożeniu smaru w płynie, na wzór szczotkowania narty po smarowaniu na gorąco i cyklinowaniu???? Jeśli tak, to nie widzę sensu szczotkowania w ogóle. Przetarcie miękką szmatką i gra. Ale jeśli mowa tu o poważnym smarze - nakładanym na gorąco - to nie chce być inaczej - miedź na początku idzie w ruch w celu otwarcia struktury ślizgu. Używałam twardych smarów, i zawsze po cyklinowaniu używałam nylonu, nigdy miedzi.

    Jeżeli chodzi o smar w płynie to przetarcie szmatką nie da tego samego efektu co wypolerowanie szczotką. Piszesz że " miedź na początku idzie w ruch w celu otwarcia struktury ślizgu " a potem " zawsze po cyklinowaniu używałam nylonu, nigdy miedzi " - możesz sprecyzować o co Ci chodzi...
  11. Mam pytanie odnośnie samodzielnego serwisu nart. Otóż podczas wielokrotnego nasycania ślizgu smarem np. podkładowym, trzeba (oprucz cyklinowania) szczotkować nartę ? Czy wystarczy samo cyklinowanie ? I jak sprawa ma się podczas przygotowania nart pod zawody. Wtedy smarujemy narty różnymi smarami i czy wtedy oprucz cyklinowania stosujemy szczotkowanie? Jeżeli tak to jakiej szczotki najlepiej użyć do tego celu ?
  12. Jezdziłem na modelu z roku 2008/2009 a więc praktycznie na tej samej desce (inna szata graf.). Narty bardzo dobrze trzymają na twardym, szybko przechodzą z krawędzi na krawędz, pomagają dokręcac na końcu skrętu (szerokie pętki). Porównywałem je z Elanami i zostałem przy elanach ze względu na to że te ostatnie mają wszystkie cechy dynastara, a dodatkowo mają łatwiejszą inicjację skrętu ze względu na przesunięty bardziej do przodu środek ciężkości. Jeżeli chodzi o cenę tych Omeglassów z linka to myślę że jest ok.
  13. Jeżeli nie jesteś czynnym zawodnikiem i masz 172cm wzrostu to zdecydowanie bierz narty w długości 155cm. Według mnie przy tej wadze i wzroście narta w długości 165cm bedzie bardzo wymagająca i obciązęnie na stawy kolanowe będzie dużo większe niż przy dł.155cm (chodzi mi o jazdę na tyczkach, o ile jezdzisz...) Według mnie najlepszym wyborem jest długość 160cm ale fakt, Dynastar Omeglass WC nie jest produkowany w takiej. Chciałbym jeszcze zaznaczyć że odpowiednikiem Fischerów WC SC nie jest Dynastar do którego podałeś linka ! Musisz się określić czy chcesz nartę komórkową czy zwykłą sklepówkę (ten Omeglass WC z linka to komórki)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...