Skocz do zawartości

Zordon

Members
  • Liczba zawartości

    139
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Zordon

  1. Zordon Jeśli dobrze wnioskuję to za bardzo emocjonalnie podszedłes do tematu chyba. Popracuj w takim razie nad Twoim wierzchołkiem w kroczu ;)

    Sorki, chyba faktycznie, ogólnie lekka frustracja mnie dopadła. za wąskie stanie i poruszona w innym wątku "wysuwanka"... Chciałoby się iść na stok i ćwiczyć ćwiczyć ćwiczyć a tu trzeba siedzieć i się uczyć :/
  2. Sorrki za off topic ale nie mogłem się powstrzymać:D Ja też poszezając stanie wytwarzam czasami takiego trójkata ... to chyba nic złego :). Taki mi się skojarzyło Zordon nic personalnego ;) Dołączona grafika A na poważnie fajne rady Mitka dotyczace pozycji pozdr

    Ale mój wierzchołek jest w kroczu a nie na czubku penisa :P
  3. Dzięki za rady, z tym co napisałeś raczej nie mam problemów, natomiast zauważyłem inny problem, też odnośnie postawy który nie został poruszony - rozstaw nóg. Mozolnie walczę od kilku lat z wąskim prowadzeniem nart które mi wpajano, obecnie staram się utrzymywać nogi jak przy staniu w osi tułowia jednak stwierdzam, że jest to i tak za wąsko. Natomiast pojawia się problem, gdyż wydaję mi się, że poszerzając stanie doprowadzam tym samym do wytworzenia "trójkąta" z wierzchołkiem w kroczu :) a podstawą utworzoną przez odcinek łączący moje buty, ramiona trójkąta zaś to moje nogi zwężające się ku górze. Z anatomii wiem że wymiar międzykrętarzowy czyli pomiędzy wyczuwalnymi przezskórnie krętarzami większymi kości udowych wynosi okolo 32-34cm a co za tym idzie taka sama jest maksymalna szerokość stania liczona między zewnętrznymi brzegami butów. Czy myśle słusznie? Mam wrażenie natomiast, że w PŚ w samym SL nie mówiąc już o GS narciarze stoją szerzej. Jak to wkońcu jest? Podkreślam, że chciałbym poszerzyć stanie. Dzięki

    Użytkownik Zordon edytował ten post 12 styczeń 2010 - 12:29

  4. Po 4 tyg najprawdopodobniej dadzą ci opatrunek ósemkowy, wygoda już większa, ale żeby był skuteczny musi być mocno spięty a to z kolei prowadzi do nieprzyjemnych drętwień czy obrzęków kończyn górnych... i w efekcie do konieczności zmniejszenia napięcia i przy tym skuteczności takiego opatrunku... błędne koło :) Na pocieszenie powiem, że niedawno wróciłem z nart z kumplem po złamaniu obojczyka i zespoleniu gwoździem środszpikowym w połowie października, więc może jeszcze zdążysz na koniec sezonu :). Chociaż to mało rozsądne... zachowanie mojego kumpla też ;)
  5. Mitku, wybacz, ale uwazam, ze piszesz tendencyjnie. Nie pierwszy raz i nie pierwszy raz tak uwazam. Jezdzenie na nartach, po utwardzanaych trasach, w Polsce czy w Alpach, to nie tylko jazda cietym sladem i nie tylko dociski i kompensacje pomagajace nam skrecac. Mnie w kazdym razie taka jazda nie interesuje albo inaczej mowic nudzi. Tam, gdzie ja lubie jezdzic trzeba sie niezle nagimnastykowac i nakrecic narta. Im ona w zwiazku z tym lzejsza, tym lepiej. Nie jestem specjalista jazdy po muldach, nie te lata i nie te sily, ale wciaz wybieram takie trasy, w ktorych tych muld troche jest. Oczywiscie, jak ktos sugeruje, najlepiej byloby miec kilka par do dyspozyci, a przynajmniej dwie: slalomki lub RC do jazdy po w miare rownych trasach i lekkie freeride'y, do jazdy po zmuldzonym terenie. Ale to jest klopotliwe i kosztowne. Innym rozwiazaniem, gorszym, jest kompromis. Dla mnie najlepszym to wybor lekkiej slalomki i na szczescie takie sie trafiaja. Nieprawda jest, ze dobra narta musi wazyc. W dobie kosmicznych technologii przynajmniej. Rownie prawdziwe jak to, ze dobry facet musi klac albo prawdziwa baba musi byc klotliwa. Przejdz sie do sklepu i pomierz sobie kilka roznych par nart z tej samej wysokiej polki. Zobaczysz roznice wagowe. I to duze! I trudno rozstrzygnac, ktora z tych nart jest lepsza. Niekoniecznie ta ciezsza. Faktem jest, ze technologia musi wazyc, po to by narta byla odpowiednio sztywna trzeba troche w nia wpakowac materialu. Ale mozna to zrobic na rozne sposoby, ciezej lub lzej. Zapraszam do do sklepu. ;) Mysle, ze problem jest zlozony. Narty zjazdowe swoje waza, bo trudno jest zrobic lekka narte o okreslonych wlasnosciach. Ale niektorym to sie lepiej, innym gorzej udaje. Wiele zalezy od wlozonego wiazania. Te Atomica np. sa wyjatkowo ciezkie. Mnie osobiscie, osobnika dobrze jezdzacego, wciaz dosc mocnego (186, 88), interesuje nabycie narty o charakterystyce slolomowej, ale mozliwie jak najlzejszej. I nie jest to moje widzimisie, ale wynik eksperymentow i prob. Takich jak ja jest wiecej i sadze, ze ciezar nart powinien byc jednym z parametrow publikowanych przy sprzedazy nart, tak jak dotyczy to juz nart freeride'owych.

    Dzięki za słowa wsparcia, bo zaraz mnie tu zjedzą z moim poglądami. Właśnie o to samo mi chodzi w 100% ująłeś to co chciałem poruszyć w tym temacie i moje zdanie na temat ciężaru nart. Tak samo postuluje i jestem zdziwiony, że jest to parametr zupełnie pomijany przez producentów...
  6. hej, moze zamiast kupowac kolejna narte o takich samych wlasciwosciach (slalomka) tylko o kilka gramow lzejsza lepszym rozwiazaniem jest kupic narte innego rodzaju - np na mniej przygotowane stoki "a la freeridowa" - zdecydowanie lzejsza, szersza pod butem i troche dluzsza. Slalomke stosowac jak jest twardo i rowno a druga narte jak jest kasza,muldy czy kopny snieg. Ja mam okolo 4-5 roznych rodzajow nart i uzywam je w zaleznosci od warunkow. Uwazam, ze dobrze jest przynajmniej 2 rozne pary nart.
    Pozdrawiam


    Dobry pomysł, tylko jakie są realia każdy wie, do auta wchodzą 4 pary nart jak jedziemy w 4 osoby... Plus dodatkowe 2-3 pary dla każdego i już nie ma miejsca dla nikogo oprócz kierowcy chyba :P... no i oczywiście szkoda pieniędzy... Dlatego skłaniamy się do zakupu nart z kobiecej serii, z wyższej półki, miał ktoś do czynienia z takowymi i może polecić?
  7. Cześć

    Zordon albo mówimy o technice czyli umiejętności poruszania się na nartach róznymi technikami w róznych warunkach na różnych sniegach albo mówimy o kims kto umiejeździć po równym co jak wiemy nie jest wielką sztuką.
    Narty mają to do siebie że nad nami są tylko gdy je niesiemy albo podczas ewolucji baletowych czy freestylowych. W każej innej - a więc we wszystkich praktycznie stokowych sytuacjach narty sa pod nami a więc wystarczy nimi tylko umiejętnie sterować i koniec. Gdybysmy mówili o latach 70 czy 80 gdzie krlowała rotacja, czasmi unoszenie narty, częste odbicie może i tego typu sposób myslenia byłby uprawniony ale tylko dla wyjątkowo słabych jednostek. W dobie gdy króluje zasada narty na sniegu, docisku, kompensacji i prowadzenia nart cietym śladem ciężka narta może byc utrudnieniem tylko i wyłącznie przy wsiadaniu do gondolki :).
    Idąc Twoim tropem kazdy sposób myślenia mozna sprowadzić do absurdu. Załóżmy więc, że graniczna jest taka waga narty przy ktorej nie będzie ona roztapiała sniegu samym na niego naciskiem.;):D
    Popatrzmy więc na narty - lekkie są tam gdzie w grę wchodzi ich noszenie lub skoki: skoki, skitour, aerials, freestyle, freeride, muldy - mniej więćej w kolejności. Bigówki zostawiam bo tam nartą trzeba manewrować - czyli unosić ją slizgac się na niej itd żeby jechac. Na bnartach przeznaczonych do zjeżdżania nie ma konieczności ruszania nartą w celu poprawnego jechania na niej - tylko strujemy a ciężarnary przejmuje podłoże.
    Po drugie ciężar narty jest odpowiednikiem jej konstrukcji. Dlatego właśnie narty kobiece są lekkie ale jednoczesnie nie zadowolą dobrych i bardzo dobrych narciarek.
    Diagnoza jest taka,że prawdopodobnie trafia koleżanka w niszę - za dobra na kobiecą za słąba na męską. Radą - jeżeli dziewczyna jest naprawdę mikra moze być kupno sportowej narty juniorskiej. Od razu powiem, że nie uważam tego rozwiązania za dobre ale jeźziłem kiedyś z dziwczyną która miła junirską slalomke 150 cm i bardzo sobie chwaliła. Może trzeba spróbować. Naprawdę nie wiem.
    Pisanie natomiast że dobremu narciarzowi waga narty zjazdowej może coś utrudniac jest troche nie tego że tak powiem.
    Pozdrowionka

    Rany ale ja nigdzie nie napisałem, że ona jest dobrą narciarką :) chciałbym, żeby była ale techniki brakuje, drobna jest i na tym stopniu te narty są po prostu za ciężkie... Pisałem, że na stokach przygotowanych sobie radzi i czerpie z tego przyjemność. Nie każdy ma ochotę maltretować stoki przy zacinającym deszczu szczególnie dziewczyna i musicie to zrozumieć, stąd pytanie o slalomową w miarę lekką nartę i lekkie zdziwienie, że taki parametr nie jest w katalogach podawany...
    PS. co do tego co napisałeś, na temat jazdy dociskowej, zastanówmy się jaką siłę docisku wytwarzasz przy odpowiednim dociążeniu nart samą swoją masą a jaką dziewczyna 50kg przy nartach np 10kg... To jest taka sama siła? :>
  8. akurat w mojej rodzinie mam 3 bdb jezdzace dziewczyny i zadna z nich nie narzekala na katorge jazdy na Volkl'ach.
    nie mowiac juz o mnie
    nota bene; dla mnie poziom 8 WYMAGA dobrej kondycji i dla mnie to wymog

    poza tym, wlasnie niestabilna narta bedzie MNIEJ a nie bardziej komfortowa.

    to jest moje zdanie, ale widocznie twoj poglad jest inny i cale szczescie......
    (a dlaczego szczescxie to Mitek np bedzie wiedzial).


    Po pierwsze czy pisałem, że moja dziewczyna jeździ na 8? Dla mnie 9 i 10 wymagają dobrego przygotowania fizycznego, chyba, że skala od 7 w górę zarezerwowana jest dla zawodników, wtedy swój poziom też muszę obniżyć...
    Po drugie to że masz perfekcyjne narciarki w domu to Twoje szczęście, ale nie każda kobieta jeździ na 9, 10.
    Po trzecie nie wiem o co chodzi z narzekaniem na volkle, pytałem czy zna ktoś stosunkowo lekkie narty slalomowe, żadnego zdania na temat volkli...
    Po czwarte zaklinacie rzeczywistość, pisząc, że im cięższa tym lepiej..pisałem już, że zgodnie z zasadą zachowania pędu im cięższa tym większą siłę trzeba włożyć w operowanie i technika też tu cudów nie czyni. Grunt to znaleźć kompromis między akceptowalną dla siebie masą a stabilnością.
  9. Cześć


    Temat bardzo ciekawy ale niektóre stwoerdzenia niestety prawdziwe nie są. Stre narciarskie porzekadło mówi że dobra narta musi ważyć i koniec. W jeździe niezależnie od stoku cięższa narta tylko pomaga nigdy utrudnia zakladajć że osoba jadąca jest dobra technicznie. Moja zona ma Dynastara Omeglass Speed Comp 155 cm ze sportową płytą i z 14 nastkami i choc narta jest koszmranie ciężka nie zmieniła by ich na żadne inne własnie ze względu na znakomite właściwości jezdne sprawdzone nawet w puchu, gomułach na naprawdę nierównym. To że jeje się na nierównym nie jeździ nie jest spowodowane tym, że narty są za cięzkie bo takowe tylko pomagają na nierównym.


    Ja sobie zdaję sprawę, że ciężka narta ma swoje zalety, ale nie sprowadzajmy wszystkiego do techniki... Można mieć stosunkowo dobrą technikę (nie mówię o forumowej 9,10 ale już 8) a przy tym słabszą kondycję, wtedy niektóre narty są po prostu za ciężkie i kropka:) Natura wyposażyła kobiety z mniejszą masę mięśniową a co za tym idzie siłe i zupełnie się nie zgadzam, że nawet przy dobrej technice waga nie ma znaczenia... Zawsze będzie miała, bo nie ważnie jak dobrzy technicznie jesteśmy, operowanie siedmioma czy pięcioma kilogramami przez cały dzień na pewno robi różnice, nie ma co zaklinać rzeczywistości. I tak jak różni są ludzie tak różnie są narty, i nie każdy ma ochotę męczyć się z "super stabilnymi zbrojonymi" nartami, jeśli można w tej samej grupie znaleźć lżejsze narty o nieco gorszych parametrach ale większym komforcie. Dla każdego granica jest gdzie indziej... idąc Twoim tokiem najlepsze będą narty 20kg jedna...

    PS. Miałem do czynienia z tymi omeglassami i zapewniam, że przy sl12 to waga piórkowa ;)
  10. ooooo, ja też tak chce:D:D:D tylko pozazdrościć - albo też wyemigrować do Norwegii:) Wracajac do tematu, wypróbujcie atomic sl10, o których pisałam. Sama też długo szukałam fajnej wymagajacej narty dla wagi piórkowej. Prawie wszystkie które brałam z wypożyczalni ledwo umiałam donieść do wyciągu. Na trasie było lepiej - przy dobrych warunkach, na trochę miększym śniegu sl9 wbijałay mnie w niego i miałam wrażenie jakby mi ktoś do nóg przyczepił ołów. Gość w wypożyczalni wysłuchawszy moich marudzeń polecił mi sl10 ( chociaż ja już o atomicach nie chciałam słyszeć ). I miał rację, narty okazały się dla mnie rewelacyjne - świetnie trzymają na krawedziach, sprawuja się w każdych warunkach. Zerknijcie też na narty kobiece Blizzarda z serii VIVA z sezonów 08/09 i 09/10 - są tam nartki z małym promieniem sktętu dla zaawansowanych narciarek ( i z zasady są lżejsze niz ich męskie odpowiedniki )

    Dzięki za podpowiedź, atomic byłby dobry między innymi ze względu kolorystycznego dopasowania do butów itp :). Ale bałem się sprawdzać, w myśl tego, że skoro sl12 jak z betonu to pewnie cała reszta też. Chociaż nie do końca pozbyłem się wątpliwości w związku z tym o czym pisaliśmy wyżej, że ciężar jest zasługą topornych wiązań neox... a sl10 czy sl11 to pewnie to samo? i co tu robić??
  11. Przyznam, ze identyczne pytania zadawalem sobie i innym juz dawno. Nawet z ciekawosci sprawdzilem, ze juz w 2003 r. pytalem o to w grupie newsowej. (co prawda pytalem o ciezar nart, a nie o ich wage - waga to przyrzad do mierzenia ciezaru. :)) Potem znow w 2006 r. Sprawa jest dosc zlozona. Jak dla mnie, dla mojego stylu jezdzenia i typu tras, im lzejsza narta, a scisle komplet narta-wiazanie, tym lepiej. Lekka narta latwo sie manewruje na wybojach, a tych wciaz staram sie nie unikac. Tak wiec nawet w jezdzie trasowej, o ile lubi sie wertepy, nawet od czasu do czasu. Przez pewien czas jezdzilem zamiennie na Atomic SL10 i Fischer Race SC. Ciezar pary Atomicow wynosil 7 kg, Fischerow - 5 kg. Testowalem je m.in. w kotle Goryczkowym na Kasprowym w dosc grzaskich warunkach wiosennych. Roznica w zwinnosci ogromna. Ciezar kompletu nart+wiazania zalezy od ciezaru samych nart i wiazan. Niestety z niezrozumialych dla mnie powodow wiazania Atomica sa wyjatkowo ciezkie i toporne i to glownie podwyzsza ciezar kompletnych nart u Atomica. Nie rozumiem dlaczego producencie nie podaja ciezaru nart w przypadku typowych nart zjazdowych, choc mogliby. Ale robia to przy nartach freeride'owych. Wydaje sie, ze przecietnemu zjezdzaczowi trasowemu nawet wysoki ciezar nie przeszkadza. Rzadko jezdza po muldach. :) Mozna sobie zadac pytanie czy przypadkiem wyzszy ciezar nart nie czyni jej bardziej stabilnej. Nie wydaje sie. Lekkie narty freeride'owe sa bardzo stabilne. Kupujac nastepne narty dla siebie bede zwracal uwage na ich ciezar i na pewno nie kupie tych, ktore uznam za zbyt ciezkie. Nie poradze Ci w sprawie lekkich nart dla kobiet. Kiedys probowalem slalomki Blizzarda i wydawaly mi sie dosc lekkie. Byc moze, ze wyposazono je w lekkie Tyrolie.

    Wielkie dzięki za głos w dyskusji, dla ścisłości faktycznie użyłem błędnego zwrotu, ale Twój też nie jest do końca słuszyny - w przypadku jazdy na nartach na księżycu jedynie obiektywna jest masa nart :). Mniejsza z tym Mam takie samo podejście jak Ty, w ciężkich warunkach, przy wymuldzonym stoku dziewczyna nie daje sobie rady właśnie ze względu na ich cięzar, mimo, że panuje w jeździe carvingowej na gładkich stokach... Więc nielogiczne jest dla mnie mówienie, że parametr ten ma znaczenie tylko w przypadku noszenia nart. Zresztą p = m x v więc czym większa masa tym większej siły trzeba, zeby nartą manewrować. Bardzo słuszna uwaga odnośnie tych wiązań, nie mogłem się doszukać co tyle waży ale chyba faktycznie toporne wiązania, bądź płyta, nie wiem kompletnie czemu to ma służyć? Natomiast sporna jest dla mnie sprawa tego czy większa masa nie poprawia stabilności, myślę, że jednak tak. Wszystkich, którzy twierdzą, że masa nie ma znaczenia proszę o wyjaśnienie dlaczego para zwykłych, początkowych nart allroundowych waży tyle samo co jedna narta slalomowa, przy mniejszej długości tej drugiej...
  12. w wielu miejscach podaja wage, chociazby ze wzgledu na cene wysylki wspolczuje ci ze sie zalamujesz pod ciezarem krotkich slalomowek. widac ze powinienes dokonac duzych wyborow, jak; obciac narty do powiedzmy 125 zmienic narty zmienic narzeczona/zone na osobniczke z lzejszymi nartami:):):) itp waga do jazdy poza trasa nie ma znaczenia, natomiast dla tour'ow i owszem

    Widać mamy inne poczucie humoru bo żartów nie zrozumiałem, ale pokaż mi proszę stronę gdzie podają wagę nart.... będę wdzięczny... Natomiast z tą wysyłką to też nie tak jak piszesz... narty są rozliczane jako towar niewymiarowy, chyba, że kupujesz sprzęt do 120cm... Proszę skończcie z gadaniem, że waga narty nie ma żadnego znaczenia podczas jazdy... ma podstawowe, większe niż te wszystkie marketingowe inteligentne technologie... i to jest sedno problemu, i pytań na forum "czy sobie poradzę z taka a taką nartą", nie twardość taliowanie itp... jest to tak oczywiste, że nie warto wogóle podejmować dyskusji
  13. Waga narty ma znaczenie jeśli masz zamiar je dużo nosić. W jeździe bardziej ważny jest rozkład tej masy - im mniej na dziobie i piętce, tym łatwiej nartami operować, ale będą też przez to mniej stabilne. Masy pod stopą się aż tak bardzo nie czuje.

    Pierwsza część wypowiedzi, przeczy drugiej :). Ja zgadzam się z pierwszą. Właśnie w tym problem, że waga to kompromis między stabilnością a siłą jaką musi włożyć narciarz. Przesadziliśmy z tymi sl12, ciężkie są jak nie powiem co, stąd moje pytanie :). Nawet nie wiem co tyle waży, chyba płyta. Swoja drogą masa powinna być podawana tak samo jak taliowanie.
  14. Witam, chciałbym poruszyć temat odnośnie parametru rzadko podawanego, a moim zdaniem istotnego - mianowicie wagi narty z wiązaniem. Szukam slalomek dla kobiety ale w miarę lekkich jak na tą półkę. Niekwestionowanym "liderem kategorii superciężkiej" jest atomic sl12... narty 150cm są dużo cięższe od moich head worldcup 165 :/. Nosząc je moża ducha oddać :/. Proszę o sugestie - co polecilibyście dla kobiety ze slalomowych nart, zastanawiam się nad blizzard magnesium slr, czy mial ktoś z nimi do czynienia? Z góry dzięki.
  15. Naiwnych nie sieją, choć z drugiej strony wielu, jeśli nie większość licytujących wie jaki towar kupuje, ale tez większość nie zdaje sobie sprawy że narta juz po ok 50 dniach na stoku traci swoje właściwości, a narta bez sprężystosci jest w pewnych warunkach niebezpieczna dla uzytkownika. Też jestem ciekaw ile trefnego towaru sie ofruje:rolleyes: ale gdy widzę narty w naprawdę idealnym stanie z ceną zafiksowana na 300 zł gdy ich cena rynkowa wynosi 2600 to wniosek sam się narzuca.

    Tak jest, buty się ścierają, chodzenie po 40dniach zaczyna być niebezpieczne, kurtki z czasem nie zapewniają dobrej izolacji termicznej no i oczywiście kask po 3 latach należy bezwzględnie wymienić, bo dalsze użytkowanie może prowadzić do uszczerbku na zdrowiu lub śmierci... marketingowy bełkot, woda na młyn producentom.. Wymieniajmy wszyscy, wszystko co rok, i tylko na nowe, żeby firmy były szczęśliwe.. Nie dajmy się zwariować...
  16. Nie 36 , a 56. Pozdr

    No jasne, że 56 nie wiem co mi się z 36 ubzdurało. Sam mam 58. Byłem w makro w Katowicach niestety nie ma wogóle tego modelu :(. A szkoda bo chciałem zobaczyć na żywo jaka jakość wykonania. Jutro zobaczę jeszcze w Sosnowcu i dam znać
  17. W Makro w sprzedaży jest kask Briko Indian. Niestety we Wrocławiu w Makro nie ma rozmiaru 56.A taki potrzebuje. Czy ktoś nie wie w ktorym makro w polsce bedzie interesujacy mnie rozmiar?

    Piękny kask, można wiedzieć w jakiej cenie jest w makro?
  18. Zgadzam się z tym całkowicie. Dla mnie to od początku była porażka, mam na tą górkę 5 min jazdy samochodem a nigdy tam nie jeździłem i nie będę tego robił, co nie znaczy że tam nie byłem :). Bawiło sie tam moje dziecko :) :) :)

    I tylko do tego się ten pagórek nadaje, na sankach to by było coś :) ale na nartach... nie wygłupiajmy się...
  19. Wybieram się z narzeczoną do Krynicy na Jaworzyne na sylwestra. Spontanicnzy wypad, bo nie mielismy tego w planach. Na kilka dni, tak bysmy chcieli, ale niestety z tymi noclegami jest juz cieżko heh. Ludzie duzo duzo wcześniej rezerwowali, co mnie wcale nie dziwi. No ale tak to jest jak się człowiek zdecydować nie potafi :P Zna ktoś jakieś kwaterki niedaleko stoku? W ogóle spędzimy pierwszy raz sylwestra na nartach, nie wiem czego się spodziewać. Czy coś organizują na stokach, czy w ogóle funkcjonują o tej godzinie. Na stronie pisze ze niby czynne do 18.00? prawda to? Niechce mi sie wierzyć, że tak krótko. Byłem na stokach gdzie mozna bylo jezdzić do upadlego heh... Pozdrawiam

    Niestety o tej porze to możecie zapomnieć, że znajdziecie coś blisko stoku. Zresztą niewiele tam kwater, kilka hoteli, to takie miejsce, że trzeba dojeżdzać autem, bądź autobusem. Pewnie w samej krynicy nic już nie znajdziesz, pozostaję Ci pobliska muszyna, tam są noce jazdy i zakwaterowanie przy stoku pewnie się znajdzie. Natomiast jak najbardziej mozecie dojeżdzać do krynicy to jakies 15km.Zwiedzicie od razu 2 ośrodki. A na jaworzynie faktycznie tylko do 18:/, ale w sylwestra jest nocna jazda i jakaś impreza na stoku, nie wiem nie byłem osobiście, ale znajomi chwalili sobie.
  20. Era takich ośrodków już się kończy i dobrze, nikt nie będzie za nimi płakał. Osoby uczące się jeździć mogą tam pojeździć góra ze 3 razy, potem i dla nich stok będzie za łatwy i przede wszystkim za krótki... W dobie coraz większych kombinatów, mnożenia tras, i ich wydłużania taki wyciąg nie przyciąga już nikogo, poza bezpośrednimi mieszkańcami, którzy nart nie traktują nawet hobbystycznie a jedynie konkurencyjnie do jazdy na sankach.
  21. chetnie rzuce okiem na tego twojego sprzedawce :)

    Hehe nie będę robił reklamy bo jeszcze ktoś pomyśli, że mam coś z tego :). Najpierw powiedz czy coś takiego Cię interesuje: http://www.sklepsnow...kty/323-big.jpg Wiem, że gość sprzedawał nówki za 270zł, identyczne tyle, że mniejsze, kobiece - majestic za 220zł(moja dziewczyna skorzystała:)) Mam ten model, widoczność rewelacyjna, efekt też, nie miałem nic lepszego, do tego firma renomowana - córka burtona, łatwy dostęp do wymiennych szyb, w przeróżnych kolorach, lustra jakie Ci się kiedykolwiek zamarzą :). PS. Popełniłem błąd polecając Ci w linku model damski, tak samo jak al9 polecając Ci gogle damskie, bo ich ceny są zawsze niższe... chyba , że jesteś kobietą?
  22. szukam jakichs lustrzanek do 200 moze ktos natknal sie na jakiegos promocyjnego linka ???

    Najtańsze wartościowe gogle lustrem jakie znalazłem : http://allegro.pl/it...stro_f_vat.html Cena 240zł. Myślę, że taniej nic nie znajdziesz, chyba, że używane od kogoś, w innym wypadku to lustro będzie tylko zwykłym, tandetnym, ścierającym się malowaniem, które bardziej przeszkadza niż pomaga. Z moich doświadczeń, w przypadku srebrnych luster, tak jak te wyżej efekt i tak nie jest mocno wyraźny, jedynie patrząc z boku widać cienką warstwę. Jeśli zebrałbyś 270zł to mółbym polecić Ci już u konkretnego sprzedawcy nowe dobre gogle ze złotym lustrem, gdzie rynkowa cena to 340-380zł :) Polecam.
  23. Czym się tak denerwujesz? Mam rozumieć skaczesz na sprzęcie zjazdowym? Przy dalszych skokach w czymś takim stawy nie wytrzymają sezonu... nie chcesz chyba zostać inwalidą w takim wieku. Jeśli masz narty do skoków to i tak budowa skoczni o których piszesz to nie taka prosta sprawa - nachylenie zeskoku musi być idealnie wymierzone również ze względu ograniczenia organizmu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...