Skocz do zawartości

Zordon

Members
  • Liczba zawartości

    139
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Zordon

  1. Ja nie spekuluję jaka jest maksymalna cena, którą by zapłacili ludzie za Jaworzynę. Ja tylko zauważam, że obecny ceny za karnety+kibel+parking są jest jeszcze znacznie poniżej tego progu, który jest dla wielu ludzi akceptowalny. Inaczej na Jaworzynie byłoby luźno. Z roku na rok jest ludzi coraz więcej. Jeśli mnie spytasz czy mogliby zdzierać więcej to moja odpowiedź jest twierdząca. Nie ma to nic wspólnego z tym czy by mnie osobiście bolało czy nie. Po prostu jak mnie na coś nie stać to tego nie kupuję. Bardzo mi się podobają i-booki Appla ale sobie ich nie kupię bo są uważam, że są za drogie. Może nam się to nie podobać, ale ośrodki narciarskie to nie instytucje dobroczynne. W Krynicy i okolicach masz wybór. Może jechać na Słotwiny - tańsze karnety, parking 5 zł, pisuary za free, toalety 1 zł. Za to masz dwa stoki z innymi karnetami, które możesz ujeżdżać do bólu lub Dwie Doliny, trochę dalej, parking + wc za free, dużo tras ale gorsze niż na Jaworzynie, brak karnetów 2h i 4h, punkty nieopłacalne (15 zł za jeden wjazd krzesłem). Od lutego Tylicz Ski

    Zgadzam się z kolegą, Jaworzyna jest najlepsza w regionie, i zdecydowana czołówka w Polsce, ceny śrubują ale klientów i tak nie brakuje. Parkingi są płatne, działają na zasadzie dzierżawy terenu, więc prywatny "biznesmen" minimalnym kosztem zbija kasę. Również uważam, że trasy są lepsze od tych w Wierchomli, lepiej nachylone, lepiej poprowadzone i lepiej rozplanowane przez to można się między nimi płynnie przemieszczać. Natomiast te nowe krzesła to już porażka - nie dość, że robota nie skończona to jeszcze inwestują w Tatrapomy (Tatralift), wolne, niewyprzęgalne dziadostwo, byle się dumnie nazywało że to kolej krzesełkowa...
  2. Między świętami również byłem w Szczawniku. Warunki bardzo dobre, miejscami lód ale nie było źle, trasa przy Frycku wręcz idealna, szkoda że z kolejkami. Tak jak piszę kolega - ludzi więcej po stronie Wierchomli, oraz na Frycku, natomiast na Szczawniku jeździło się bez stania w kolejkach. Jeździłem również na Jaworzynie - ludzi dużo więcej, dodatkowo byłem świadkiem śmiertelnego w skutkach wypadku :(
  3. Witam. Czy orientuje się ktoś może czy w poprzednich sezonach okresie między świętami a sylwestrem (dni pracujące) na Dwóch Dolinach był straszny tłok czy dało się pojeździć? Wybieram się w dniach 27-30 do Szczawnika...

    Można powiedzieć, że było pusto tylko z drugiej strony zeszłoroczna zima zaczęła się w dzień po sylwestrze więc możliwe, że pogoda odstraszyła narciarzy
  4. Witam, chciałem zapytać czy orientuję się ktoś, gdzie już można pojeździć na nartach w godzinach popołudniowych blisko Krakowa? Jak na razie w grę wchodzi wyciąg w Myślenicach lub Spytkowice. Nie byłem w żadnym z nich natomiast z tego co widzę Spytkowice trochę za płaskie są... Jakieś inne propozycję? Z góry dziękuje za odpowiedź.
  5. Witam, będziesz mierzyła te buty przed zakupem czy kupujesz w ciemno? Stanowczo odradzam Ci to drugie. Moim zdaniem w narciarstwie od buta zależy najwięcej, dlatego musi to być zakup mocno przemyślany. Z tego co widzę od razu odrzuć Rossignola bo słabszego buta to już chyba nie ma, Salomon niewiele lepszy, Atomic już dobry, wart tej ceny. Dodam, że jest to seria B czyli szersza w śródstopiu w odróżnieniu od M.. miałaś na nodze którykolwiek? Pozdrawiam.
  6. Ale co znaczy, że nie przeszkadza? Długość powinna pomagać, a nie przeszkadzać, miałem Head worldcup 155 i dynastar omeglass 157, teraz Head worldcup 165, różnica w stabilności jest bardzo duża. Jesteś młody, urośniesz, przytyjesz, kupowanie "nartek" 155 to wywalanie kasy w błoto, taka narta nie pozwoli Ci się rozwijać, co innego 165. Pomyśl o tym.
  7. Przy takim poziomie i doświadczeniu na stoku proponowałbym Ci kupić coś min 160cm, albo 165, szczególnie, jeśli piszesz, że kondycja dobra, 155 to dla kobiet...Co by to nie było na pewno różnica będzie bardziej zauważalna niż między Fischerem czy dynastarem.. Cena nie jest zła, ciekawe czy tyle samo chcą za 165cm.
  8. Niestety zaliczam sie do osób które miały wstrząs ...i tym samym zakonczyły bardzo wcześnie ten sezon.Zdarzenie miało 14 stycznia i jeszcze odczuwam skutki upadku.Po upadku straciłem przytomność ,nic nie pamiętam,nie wiem ile leżałem i co się ze mną stało.Trafiłem do szpitala gdzie okazało się że mam krwiaka (jakiegoś pajęczynowego czy coś takiego) i byłem zmuszony leżakować ponad tydzień plackiem i dostawałem duuużo kroplówek.Teraz mam jeszcze bóle jak i zawroty głowy-oczywiście o jakimkolwiek wysiłku a tymbardziej nartach nie ma mowy.Dodam jeszcze że byłem w kasku (radical 9) który być może nawet uraatował mi życie...Mam nadzieje że uda mi się wykurować do nstępnego sezonu...

    Bądźmy dokładni - jak już to nie wstrząs a wstrząśnienie - co nie zmienia faktu, że Ty kolego doznałeś stłuczenia mózgu, nie wstrząśnienia. Według definicji wstrząśnienie to przejściowe zaburzenie funkcji mózgu, najprawdopodobniej w wyniku chwilowego zetknięcia pnia mózgu z otworem wielkim. Lawina natomiast doznał organicznego uszkodzenia w postaci krwawienia podpajęczynówkowego. W celu diagnostyki na pewno robione było TK. Dlatego proszę nie straszyć ludzi, to nie są te same jednostki i nie można wnioskować co do przebiegu i dalszego rokowania
  9. Dzięki wszystkim za odpowiedź, widzę ze PKO BP zdziera na czym się da... I to nie 20%-30% w porównianiu do konkurencji ale 10-krotnie... :o skandal... Sam posiadam konto inteligo w tymże banku, jedyne co mnie trzyma to karta płatnicza z kodem CVV i możliwość płacenia w internecie - coś na wzór karty kredytowej ( której nie chce). Czy jakiś inny bank oferuje taką kartę? Wydaje mi się że niestety nie :( Pozdrawiam.
  10. Żona straciła przytomność na jakieś 60 sekund. Tuż po wypadku miała oczy otwarte, leżała na boku i nie dawała znaków życia. Dopiero potem ocknęła się. Teraz ma zawroty głowy typu "wirowanie" przy wstawaniu z łóżka oraz dolegliwości bólowe. Mam nadzieję że nic złego z tego nie wyjdzie. Tomograf już jest zaklepany.

    Czyli wszystkie objawy wstrząśnienia mózgu, jak również błędnika. CT wyjaśni czy nie doszło do organicznych uszkodzeń w obrębie mózgowia(wtedy byłoby to stłuczenie mózgu ) Ale nie ma powodów do obaw - bądź spokojny, obserwuj czy objawy nie narastają, nie pojawiają się jakieś oznaki alarmujące. Tak jak pisałem pozostaje obserwacja, ograniczenie aktywności życiowej, i leżenie w łóżku. PS. to chyba przestroga, żeby choćby nie wiem co, kask zawsze był na głowie. Tak to paradoksalnie bywa, że tego jednego dnia akurat lubi się coś stać. Mój brat wjechał na ojca pod sam koniec sezonu, gdzie jednogłośnie wcześniej stwierdzili, że pogoda jest piękna trzeba się opalić, ludzi zero, stok krótki i łatwy więc po co im kaski. Na szczęście skończyło się na potłuczeniach, i kilku zadrapaniach. Dodam, że przez cały sezon przykładnie używali kasku.

    Użytkownik Zordon edytował ten post 09 marzec 2010 - 16:20

  11. Dla ścisłości - czy żona straciła przytomność zaraz po upadku, nawet na kilka minut? Jeśli nie, przypadek taki opisuje się bardziej jako uraz zamknięty czaszki bez uszkodzeń mózgu, nie jest to wstrząśnienie, gdzie jednym z kryteriów rozpoznania jest utrata przytomności. Pojawiły się wymioty? Jakiego typu są to zawroty - uczucie ruchu wirowego, czy może zapadania się, bądź inne niecharakterystyczne? Nasilają się przy zgaszonym świetle? Skłaniał bym się w kierunku dodatkowego wstrząśnienia błędnika, ale bez dokładnego badania przedmiotowego i badań obrazowych można wróżyć z fusów. To samo tyczy się długości dolegliwości bólowych.. Dodam, tylko że żadnego "leczenia" w przypadku wstrząśnienia mózgu nie ma - początkowe ograniczenie podaży płynów, spokój, leżenie w łóżku, oszczędzający tryb życia. Do tego kontrola po 2 tyg.
  12. Witam, mam pytanie na temat dojazdu do Livigno, jadę tam pierwszy raz i zastanawiam się czy jadąc przez Austrie, następnie Pfunds - Tarasp - Susch - Zernez i do tunelu, muszę kupować winietę na Szwajcarie? Nie było by problemu gdyby nie to, że dostępna jest tylko roczna a do tego odcinek ma długość ok 70km... Trochę szkoda. Proszę o odpowiedź osoby które znają temat, albo o linka do strony która informuje jakie drogi w Szwajcarii podlegają opłacie. Z góry dzięki.
  13. Zmień bank, w moim koszty ostatnio były prawie 3 razy niższe od tych, które podałeś. I nie trzeba chodzić do okienka, wszystko załatwia się przez internet. Pozdr Marcin

    Chętnie dowiem się jaki bank oprócz citibank oferuje przelewy międzynarodowe przez internet?
  14. Witam, dzisiaj otrzymałem potwierdzenie od właściciela. Dziękuje wszystkim za uspokojenie mnie, jestem z natury w gorącej wodzie kąpany. Pierwszy raz na własną rękę bez pośredników rezerwuje apartament... Z drugiej strony naszły mnie refleksje, że przelewy międzynarodowe w obrębie Unii to jakaś kpina, zarówno koszty jak i czas realizacji są nie do pomyślenia, jak to ma ułatwić wymiany międzynarodowe? Czas zająć się tą sprawą dla rozwoju przedsiębiorczości a nie normalizować rolki papieru toaletowego w ramach integracji...
  15. W ostatnich dniach: w czwartek 25.02 wysłałem z mBanku - przed 11 rano (później idzie następnego dnia), we wtorek 2.03 dostałem info, że doszło - na razie więc jeszcze spokojnie czekaj. Weź poprawkę na 2 rzeczy: - mentalność Włochów - nie wszystko i nie zawsze im się pilnie chce ;) Jeśli część z nich odpisuje na maila np. po tygodniu to nie mam pewności czy chce im się sprawdzać konto codziennie ...maniana, maniana, ...właściwie domani, domani :) W moim wypadku to Süd Tirol i niemieckie nazwisko - na maile odpisywali po godzinie :) - zdarza się, że przelew może wrócić kiedy tamtejszy bank go odrzuci - np. w wypadku jakiś nieścisłych danych odbiorcy, jakiś braków itp. - wtedy koszty i parę dni w plecy - ponoć to się zdarza. Jeśli jednak pieniądze zaraz nie wrócą to znaczy, że są tam na koncie. Jak podzieliłeś koszty przelewu i księgowania? Wziąłeś wszystko na siebie?

    Właśnie, trochę za późno się wziąłem za załatwianie chyba.... wyjazd 12.03 a dalej nie wiem na czym stoję :/. Koszty przelewu wziąłem na siebie, przynajmniej tak odpowiedziałem na pytanie Pani w okienku... koszt 50zł.. Pozostaje nadzieja, że nie mam tu do czynienia z próbą naciągniecia mnie (kwota 100e) tylko chodzi o włoskie lenistwo o którym piszesz. Najśmieszniejsze jest to, że na stronie kontakt po włosku, angielsku, natomiast korespondencja z mojej strony po angielsku, odpowiedź po włosku :] Używam translatora, pan najprawdopodobniej też i jak tu się kontaktować telefonicznie.. no nic nie ma się co denerwować trzeba czekać.
  16. Witam, pojawił się problem... znalazłem apartament korzystając z wyszukiwarki na stronie livigno.eu. Skontaktowałem się z właścicielem, podał numer konta do wpłaty zaliczki. W poniedziałek w banku PKO dokonałem przelewu podając numer konta, numer SWIFT i numer IBAN, zapłaciłem za to 50 zł :o, właściciel w dalszym ciągu nie otrzymał zaliczki... Czy macie doświadczenie, ile idzie taki przelew? Wyjazd niedługo a jak na razie nie ma gdzie się zatrzymać... Obawiam się też czy właściciel mnie nie kantuje... Mam pytanie do tych którzy przelewają pieniądze za granicę, z jakiej formy przelewu korzystają? Z góry dzięki.
  17. Planuję kupić kurtkę. Szukam czegoś z najwyższej półki. Proszę o radę czego szukać. Czy jest coś po za spyderem?

    Poza spyderem? kolega wyżej ładnie wypisał co i jak, w pełni popieram. Natomiast co do spydera, uważam, że w Polsce ma tak zepsutą renomę poprzez zalew rynku podróbami ( i niewiedzieć czemu dużą ich popularność:/), że spyder to ostatnia firma jaką bym brał pod uwagę...
  18. Przeczytałem bardzo uwaznie i dalej twierdze ze założenie pod kask kominiarki czy cieńszej czapki dorosłemu, swiadomemu człowiekowi który wie jak powinienleżec i pasowac na jego głowę kask nie zrobi żadnej róznicy w odróżnieniu od wpychania kasku na głowe dziecku które ma grubego wełnioka a najlepiej jeszcze z pomponem.

    Jak kolega już pisał poruszany tutaj jest temat czapki pod kaskiem, nie kominiarki.. oczywiste jest, że kominiarka nie ma żadnego negatywnego wpływu na bezpieczeństwo czego przykładem jest powszechne ich używanie pod kask w sportach samochodowych czy motocyklowych.
  19. No własnie nie koniec kropka. Padły tutaj argumenty odnosnie ochrony kosci stawów, nosa itd. itp. Padły także iz kask moze byc za duzy itd. A co jesli to wszystko jest spełnione ?? Uważasz ze przy identycznym wypadku mając sam kask na głowie nic ci sie nie stanie a mając nałozone cos pod spód bedzie uraz ?? Moim zdaniem to bzdury. I podkreslam raz jeszcze, nie pisze tu o grubych czapach dla dzieci bo to oczywiste ze są głupotą. Idąc dalej twoim tokiem myslenia i powstawania urazów kominiarek takze nie powinno sie nosic gdyz zmieniają one układ głowy w kasku - czym kominiarka grubsza tym wieksze prawdopodobienstwo urazu. Bo przeciez tak mówi wiedza na temat mechaniki urazów. Czy tak jest w rzeczywistości ?? Jak wiesz są rózne kominiarki i gwarantuje ci ze niejedna jest gruboscią zblizona do np. mojej czapki i nie pisze tu o kominiarkach z wełny tylko typowo narciarskich. Lubie dyskutowac, nie raz dam sie przekonac bo jestem otwartym na nową wiedzę człowiekiem, ale słowom koniec kropka mówie stanowcze nie, bo osoba tak pisząca dla mnie albo nie ma argumentów albo sama jest tak slepa ze w nic innego nie wierzy i nie chce czegos przyjąć.

    Przeczytaj proszę mój post zamieszczony wyżej na 1 stronie o mechanice jakich urazów piszę... najniebezpieczniejsze w przypadku źle założonego kasku są urazy stawu szczytowo-obrotowego a nie twarzy...
  20. A ja dla odmiany sie z wami nie zgodzę :D Nie wiem o jakim rodzaju czapki mówicie i to takze nalezy uściślić. Jasne, jesli jest załozony jakis gruby wełniok to nie mamy o czym rozmawiac bo kask siedzi na koncu głowy. Nie zgodzę sie jednak z tezą iż kasku nie da sie dopasować na coś (np. czapke) bo zawsze bedzie źle leżał. Nie wiem, może kupiłem zły kask, ale przy temperaturze ponizej zera i dośc szybkiej jezdzie w samym kasku jest mi poprostu bardzo zimno, zwłaszcza ze kask ma otwory wentylacyjne porzez które wlatuje zimne powietrze co przy mocnym rozgrzaniu grozi chorobą a jak wiemy przez głowe uciekła wiekszosc ciepła z organizmu. O ile przy -5st pomorze kominiarka o tyle gdy jezdziłem przy -15st cienką kominiarke mogłem poprostu wyrzucić. Miałem wiec wybór, jezdzić w samej czapce czy w czapce a na to kask. Poszukałem wiec w mojej magicznej szafie i znalazłem czapke polarową, taka dolegająca mocno do głowy. na stoku włozyłem to cudo, nałozyłem kask i... bajka. Cieplutko, milutko itd. Bałem sie ze kask nie bedzie siedział - niz z tych rzeczy, idalnie dopasował sie do łepetyny :D byc moze dlatego ze polar z czapki nie jest mocno gruby i dobrze przylega. Nie zgodzę sie wiec z twierdzeniem ze zawsze jest to bee i złe bo to nieprawda. Od razu aby nie było ze mam za duzy kask - rozmiar jest w sam raz, mniejszy wchodził na głowe ale tak uciskał ze po 3 minutach mierzenia bolała mnie głowa a skronie zaczynały pulsować jak szalone, to samo było z inna firmą kasku, ten pasuje idealnie zarówno na sama głowe, na kominiarke a przy mrozach i czapke delikatną da się wcisnąć :)

    Piszesz o tym, że ci zimno bez czapki i że Twój kask słabo izoluje a my o tym, że to niebezpieczne i koniec kropka. Jest to nieodpowiedzialne i wiąże się z brakiem wiedzy na temat mechaniki urazów głowy, nie ma sensu zaklinać rzeczywistości. Równie dobrze możesz pisać, że nie zgadzasz się, że przechodzenie przez jezdnie na czerwonym jest złe bo Tobie się spieszy i niejednokrotnie przechodziłeś, i dzięki temu unikasz spóźnień więc wszystko jest OK. Tylko my mówimy, że na tym czerwonym może Cię coś potrącić i nie będzie już tak wesoło a nie o tym, że nawet jeśli masz się spóźnić to musisz czekać na czerwonym bo tak pisze kodeks ruchu drogowego.

    Użytkownik Zordon edytował ten post 03 luty 2010 - 14:17

  21. ...czy też kasku na czapkę? Witajcie To pytanie nurtuje mnie juz od jakiegoś czasu. Nie, żebym miał zamiar pakować baranice pod kask, ale czasami widzi się dzieci, którym rodzice wkładają kask na grubą czapę. Przeważnie są to rodzice, którzy sami nie jeżdżą i nie do końca sa w temacie. Chcą dobrze, ale wychodzi nie za bardzo. Człowiek by z dobrego serca zwrócił uwagę, żeby dziecku się krzywda nie stała... ale co będzie, jak padnie pytanie (a na 99% padnie) - "Dlaczego nie?". Nie potrafię odpowiedzieć logicznie. Ktoś potrafi? Będę wdzięczny rozjaśnienie. pzdr k

    Witam, już wyjaśniam trochę bardziej fachowo, pisałem już o tym wcześniej w innym wątku dotyczącym doboru kasku. Kask za duży, niezapięty czy też założony na czapkę stwarza ryzyko w postaci zsunięcia się, głównie w kierunku kości potylicznej stanowiąc punkt podparcia dla siły działającej podczas upadku. Siła ta doprowadza do powstania dwóch dramatycznych w skutkach urazów - zwichnięcia w stawie szczytowo obrotowym, bądź złamania zębu obrotnika. Jeśli dla kogoś jest to za mało zrozumiałe powinien zapoznać się z anatomią połączeń stawowych czaszki i kręgołupa, wtedy wszystko się wyjaśni. Proponuję zwrócić uwagę na wasze kaski (nie tylko narciarskie ale też motocyklowe), ich dolna linia, patrząc z boku osłania w części przedniej kości skroniowe, małżowinę uszną a następnie pnie się stosunkowo wysoko do góry i sięga wyczuwalnej przez skórę guzowatości potylicznej. Poniżej jej znajdować się może jedynie miękka izolacja termiczna nie ma już natomiast skorupy kasku, ma to właśnie zapobiegać urazom o których napisałem wyżej. Pomijam urazy mniej dotkliwe w przypadku zsunięcia się kasku na twarz o których piszą koledzy bo nie one stanowią największe ryzyko, to raczej urazy lekkie - stłuczenia, skaleczenia itp

    Użytkownik Zordon edytował ten post 03 luty 2010 - 12:57

  22. Nie potrafisz się przekonać? To powiem Ci, że googli tej firmy używają sami ratownicy górscy (w Polsce GOPR, jak i TOPR) i to w niemałych ilościach. Także to raczej nic "badziewnego" być nie może. A w dodatku sam takich używam i jestem bardzo zadowolony (ale nie z przezroczystą szybką) - przekonany? :D

    Taka zachęta mnie również zniechęca :). Patrząc po tym co się kupuje w przetargach publicznych dla szpitali itp. to zapala mi się lampka alarmowa. Można również pokusić się o stwierdzenie, że KIA to niezawodne i trwałe auto wkońcu Policja się nimi ostatnimi czasy rozbija... zobaczymy co wcześniej zacznie znikać z dróg.. wysłużone transity i transportery czy ceed'y. Od siebie mogę dodać gogle Anona, łatwo dostępne w sklepach burtona i szeroki dostęp do szyb zamiennych, również przezroczystych. Cenowo tańsze od Oakley'a

    Użytkownik Zordon edytował ten post 01 luty 2010 - 20:55

×
×
  • Dodaj nową pozycję...