Skocz do zawartości

globtroter.org

Members
  • Liczba zawartości

    184
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez globtroter.org

  1. Tylko, ze platne parkingi to nie jest zadna domena Wloch. Dla przykladu St. Anton am Arlberg - 8 euro, Kitzbuhel - 3,60 euro, Val d'Isere* - 10/12 euro (dzien), Val Thorens* 10/12 euro (dzien), Saas-Fee* - 12,50 CHF (dzien), Zermatt* (Tasch) - 13,50 CHF (dzien). * wolne od ruchu samochodowego
  2. Bylem w Serfaus-Fiss-Ladis w poprzednim sezonie. Swietny osrodek, swietna infrastruktura, nie ma sie do czego przyczepic Chociaz dla mnie sama infrastruktura nie jest najwazniejsza, jesli nie ma kolejek do wyciagow i da sie duzo pozejdzic na nartach to juz jest dobrze Załączone miniatury
  3. To chyba masz jakas stara mapke. Obecnie w Leukerbad sa 2 orczyki (procz tych dla dzieci do nauki jazdy), ktore dodatkowo mozna bez problemu ominac. Tu masz aktualna mapke: http://images.cdn.ga...orig/398646.jpg Podobnie czytam na forum o starej infrastruktorze w Cervinii, ogromnej ilosci orczykow, problem w tym, ze od kilku sezonow nie ma tam zadnego orczyka procz lacznika z Valtournenche i szkolek dla dzieci, natomiast jest cale mnostwo nowych i szybkich automatycznych krzeselek :eek: Co do infrastruktury w Szwajcarii mam odmienne zdanie, wiekszosc nowinek technicznych pochodzi ze Szwajcarii, pierwsza w Alpach obrotowa kolejka linowa w Engelbergu, pierwsza w Alpach pietrowa kolejka linowa w Samnaun itp. W Austrii z infrastruktura tez bywa roznie, jest kilka osrodkow, w ktorych infrastruktora jest rzeczywiscie bardzo dobra (chociaz jedno podgrzewane krzeslo wiosny nie czyni:D), sa tez osrodki z bardzo slaba infrastruktura np. Aineck, Kaprun. Czy nawet muzealna kolejka na dole a dalej zabytkowe krzeslo w omawianym Bad Hofgastain Użytkownik globtroter.org edytował ten post 28 styczeń 2011 - 15:54
  4. W takim razie ja proponuje rozwiazanie posrednie czyli Szwajcarie, a konkretnie Leukerbad. Odwiedzisz Burgerbad i Lindner Alpentherme i napiszesz nam czy nadal Alpentherme w Gastain wydaja Ci sie takie super. W Leukerbad masz praktycznie same czarne i czerwone trasy, w tym 3 czarne FIS-owskie, przy ktorych wiekszosc niby-trudnych tras w Austrii moze wydac sie srednio-trudnymi czerwonymi. Jest kilka orczykow, ale cos za cos, ewentualnie mozna je ominac (nie rezygnujac z zadnej trasy). Co o tym myslisz?
  5. Tak, wedlug mnie Alpentherme sa bardzo slabe i dodatkowo drogie jak no to co oferuja. Chociaz jak na Austrie to moze nie najgorsze. W Austrii znam jeszcze Terme Amade (najwieksza tragedia jaka widzialem), Bad Vigaun (male i dosc skromne, ale przynajmniej spokojna atmosfera) i Aqua Dome (architektonicznie super, ale oferta rowniez bardzo slaba). Dlaczego Alpentherme uwazam za slabe? Przede wszystkim bardzo maly wybor masazy w ogolnodostepnych basenach, dodatkowo nie dzialaja one przez caly czas tylko wlaczaja sie na przemian, bardzo rzadko, czasami trzeba czekac nawet 15-20 minut. Male baseny, duzo ludzi. Sauna World wylacznie dla nudystow, a nie kazdemu musi to odpowiadac, oferta rowniez nie powala na kolana. Niezla jest zjezdzalnia w Family World. Jesli chodzi o Szajcarie to praktycznie wszystkie termy jakie tam znam uwazam za duzo lepsze od Alpentherme, moze z wyjatkiem Yverdon-les-Bains, ktore sa podopnie slabe. Na przyklad w Leukerbad - najwiekszy kompleks termalny w Europie, wstep kosztuje 21 Chf (ok. 16 euro), 29 Chf z saunami (ok. 22 euro) a oferta jest kilkakrtotnie wieksza niz w Alpentherme (m.in. 10 roznych basenow termalnych). Swietne sa rowniez termy Les Bains de Lavey. We Wloszech polecam Terme di Pre Saint Didier, Bagni Vecchi di Bormio i Bagni Nuovi di Bormio - dosc drogie, ale o kilka klas lepsze, zupelnie inna atmosfera, zupelnie inna jakos, po prostu trzeba je zobaczyc samemu. Jesli chodzi o lepsze trasy w Dolomitach niz w Austrii to zalezy co kto lubi i co dla kogo oznacza pojecie lepsze. Ja przykladowo nigdzie w Austrii nie spotkalem tak dobrych/trudnych/dlugich tras jak np. czarne Herrnegg, Sylvester i Piculin w Plan de Corones, czarna 3 na Croda Rossa, czarna Forcella Rossa na Tofanie czy czarna Staunies na Cristallo w Cortina d'Ampezzo, czerwona (dawniej czarna) Trametsch w Plose albo tak malowniczych jak Armentarola z Lagazuoi (pod tym wzgledem chyba najladniejsza trasa jaka kiedykolwiek jechalem).
  6. Trudne pytanie. Jesli dobrze zrozumialem to znasz Bad Gastein i pytasz w czym lepsze jest Val di Fiemme? Wedlug mnie w Val di Fiemme sa zdecydowanie lepiej przygotowane trasy, duzo ladniejsze krajobrazy (Latemar), trasy ciekawsze chociaz troche latwiejsze, szerokie, dosc dlugie i bez duzej ilosci zwezen jak w przypadku Bad Gastein, latwiejszy dostep do innych regionow Dolomiti Superski np. 3 Valli. Natomiast w Bad Gastein masz wiecej tras (w dolinie), trasy sa troche trudniejsze i dluzsze, plusem sa tez termy, choc wedlug mnie sa one bardzo slabe (w porownaniu do szwajcarskich czy wloskich), ale jak to sie mowi lepszy rydz niz nic. Jesli chodzi o infrastrukture czy oznaczenia tras to sa one mniej wiecej na podobnym poziomie. Wybor nalezy do Ciebie
  7. To tak trudno powiedziec, dla jednego samo S-F-L bedzie az za duzo na tydzien, bo to w sumie jeden z najwiekszych osrodkow w Austri, dla innych, milosnikow tzw. ski safari moze byc troche malo. Ja zaliczam sie to tych "innych", wiec zwiedzalem okoliczne regiony, ale w takim sensie, ze jezdzilem jeszcze w Ischgl/Samnaun, St. Anton am Arlberg i Lech am Arlberg, a kwatere mialem po srodku. Natomiast w Nauders niestety nie jezdzilem, ale wiele osob poleca rowniez ten osrodek.
  8. Jak dla mnie to na razie jeden z najlepszych osrodkow w Austrii. Dlugie, bardzo dobrze przygotowane trasy, w tym 10 kilometrowa czerwona trasa Frommesebfahrt (lacznie z niebieskim kawalkiem do Ladis). Bardzo dobra nowoczesna i szybka infrastruktora. Duzo niespotykanych w innych miejscach atrakcji na stokach. Ogolnie nie ma sie do czego przyczepic, moze jedynie nie wszystkim sie podoba, ze trasy nie maja numerow tylko nazwy, ale dla mnie to tez nie jest problem. Polecam :cool: Użytkownik globtroter.org edytował ten post 21 listopad 2010 - 20:57
  9. Szczerze? Jesli w "WASZYM GRONIE" jedynym argumentem jest obrazanie ludzi to ja bardzo sie ciesze, ze do niego nie naleze. Robak zarzucil mi m.in falsz i manipulacje (dwukrotnie!), korzystanie z wikipedii...nie zareagowalem. Skad te personalne ataki i obrazanie innych? Przyjmujac filozofie Robaka, jesli ktos napisze watek np. o tym, ze nie podoba mu sie wielkosc apartamentow we Francji, to mozna go obrazac i zarzucic falsz bo nic nie napisal o cenie tamtejszych skipassow, a dyskusja z taka osoba wg Robaka tez nie ma sensu..."bo pewnie jezdzi na narty tylko podziwiac apartamenty" Przyznam bardzo ciekawe myslenie! Prosze administracje o skasowanie tego watku....szkoda (mojego) czasu.
  10. Bo o tym wlasnie jest ten watek, wiec wybacz mi, ze nie pisalem o pieknej pogodzie w Dolomitach, trudnych trasach w Szwajcarii czy wielkosci francuskich apartamentow...:mad:
  11. Drogi Damku, za to nie mam najmniejszej watpliwosci, ze strona www.stubaier-gletscher.com jest oficjalna strona jednego ze znanych austriackich osrodkow narciarskich. Innych przykladow moge podac mnostwo, proponuje np. wejsc na oficjalna strone innego znanego osrodka www.skigastein.com i zobaczyc sobie jaka dlugosc maja trasy H1, H2 i H2a polaczone w jedna (z wyjatkiem kawalka H2). Mamy tu nowy rekord swiata w Alpach, przy ktorym nawet niebieska trasa Cascade we Flaine to pikus Austriacy naciagaja dane swoich osrodkow i to jest fakt a nie zadne oczernianie. Niestety z waszej trojki, nikt nie odniosl sie do danych, ich prawdziwosci badz nie, a od wszystkich moglem sie jedynie dowiedziec, ze o Austrii na tym forum, jak sie okazuje pro-austriackim nic zlego napisac nie wolno, bez wzgledu na to czy jest to prawda czy nie (a o Francji czy Wloszech oczywiscie juz tak). Odpowiedzcie mi wiec na proste pytanie, czy wedlug was austriacy manipuluja danymi swoich osrodkow czy nie? Bo taka dyskusja na prawde nie ma sensu. Gdybym nie lubil Austrii to raczej na narty bym tam wcale nie jezdzil, ale tak potwierdzam, ze bardzo nie lubie tego ze austriackie osrodki naciagaja dane swoich osrodkow w tak oczywisty sposob, jednoczesnie gdyby robili to Francuzi czy ktokolwiek inny to rowniez bardzo by mi sie to nie podobalo. PS. Jesli po raz kolejny mam uslyszec, ze na tym forum nic zlego o Austrii napisac nie wolno to rzeczywiscie lepiej skasujmy ten watek i... chwalmy Austrie!
  12. Jesli chodzi o Schladming-Dachstein to dopisalem ten osrodek do swoich planow na styczen, wiec bede mogl podzielic sie swoimi wrazeniami z tego miejsca po powrocie Natomiast jaki byl cel mojego postu? Wlasciwie zaden, zainspirowaly mnie do niego dwie rzeczy: zmanipulowana strona o ktorej pisalem oraz... recenzje fan[ow](atykow) Austii na tym forum w dziale Katalog osrodkow narciarskich/Poza granicami/Austria, gdzie przy opisach wielu osrodkow austriackich!, ktore przegladalem mozesz poczytac sobie jak to we Wloszech (czemu akurat we Wloszech???) oszukuja/kradna/smieca/brudza (oczywiscie bez jakichkolwiek argumentow), co nie ukrywam nieco mnie zdenerwowalo Wiec moze ja zadam pytanie odwrotnie, czy uwazasz takie recenzje i to nie w dziale "Hyde Park" za prawdziwe? Nie wiem skad sie bierze ta nienawisc "milosnikow" Austrii do Wloch? Aczkolwiek jesli ktos bedzie mial informacje o "przekretach" w jakichkolwiek osrodkach, niekoniecznie austriackich to dla mnie jak najbardziej jest to interesujacy temat. Osobiscie nie jestem fan[em](atykiem) zednego z krajow alpejskich, jezdze na nartach w kazdym z nich i nie tylko.
  13. No widzisz, a w moim przypadku jest odwrotnie, czyli wielkosc osrodka ma znaczenie. Nie lubie jezdzic caly czas na tych samych trasach, idealna sytuacja to taka, kiedy moge wlozyc narty rano i jezdzic do wieczora nie pokonujac 2 razy tej samej trasy. Nie istnieje dla mnie cos takiego jak skibus (nie uwazam tego srodka transportu jako czegos naturalnego na nartach w przeciwienstwie np. do kolei gorskiej), jesli dobrze pamietam to korzystalem z niego tylko raz w zyciu Diablerets-Glacier 3000, wiec rowniez to czy osrodek jest polaczony w calosc czy nie jest dla mnie wazne. Najlepiej, aby trasy byly maksymalnie dlugie, wiec takze roznica poziomow ma dla mnie znaczenie. Moze to subiektywna ocena, ale z doswiadczenia wydaje mi sie, ze najciekawsze trasy sa gdzies pomiedzy 1800 m a 2800 m, ponizej 1800 m czesto bywaja waskie, ze wzgledu na maksymalna "oszczednosc" lasu wystepujacy na takich wysokosciach, wiec rowniez maksymalna wysokosc w danym osrodku jest dla mnie wazna. Co do ceny skipassu, oczywiscie ma ona jakies tam znaczenie, ale nie jest dla mnie na pewno czynnikiem decydujacym o wyborze osrodka, bo czesto "oszczednosci" sa tylko pozorne. Oczywiscie nie kazdy musi lubiec to samo. Do Austrii ani do tamtejszych osrodkow osobiscie nic nie mam, wrecz przeciwnie jest tam kilka osrodkow, ktore bardzo lubie (np. Ischgl, S-F-L, wspomniany St. Anton am Alberg czy nawet Solden), ale z drugiej strony bardzo nie lubie jak ktos mnie wprowadza w blad. Pewnie gdyby w Stubai podawali prawdziwa dlugosc tras to moja ocena tego osrodka bylaby nieco inna. Takze taka manipulacja, przynajmniej w moim przypadku, ma zupelnie odwrotny skutek niz zamierzony.
  14. A czy gdziekolwiek napisalem, ze inni nie oszukuja? Roznica polega na tym, ze jedni robia to w mniej, a drudzy w bardziej bezczelny sposob. Uwierz mi, ze nie musze latac z linijka po stoku, zeby wiedziec, ze ktos mnie oszukuje. Z oficjalnej strony osrodka Stubai http://www.stubaier-gletscher.com: dlugosc krzeselka 6-Chair Lift Fernau - 2.067 m; dlugosc trasy Fernauferner (10) - 7.500 m. Wytlumacz mi wiec jak prosta jak drut trasa nr 10 biegnaca wzdluz kszeselka o dlugosci 2.067 m moze miec dlugosc 7.500 m? Linijka nie jest tu mi do niczego potrzebana zeby wiedziec, ze ktos mnie oszukal. Jezdzilem rowniez w St. Anton am Arlberg i Lech am Arlberg i wiem, ze oba osrodki nie sa polaczone, wiec skoro razem (wg. danych z oficjalnych stron) maja one 260 km tras to nie jest mozliwe zeby St. Anton am Arlberg mial 260 km i Lech am Arlberg mial 260 km, i zeby to stwierdzic rowniez nie potrzebuje biegac z linijka. Cudowne rozmnozenie jak w przypadku Stubaiu? Jezdzilem rowniez w Paradiski i wiem, ze calosc jest ze soba polaczona, wiec zarowno z Les Arc jak i z La Plagne mam dostep do calych 425 km a nie jedynie 200 km w Les Arc i 225 km La Plagne jakby te stacje nie byly polaczone. Tu rowniez ani nie trzeba byc geniuszem, ani latac z linijka zeby to stwierdzic. Oczywiscie zawsze mozna napisac, ze sie nie rozumie i nie wie o co chodzi, to tylko mnie utwierdza w przekonaniu jak wiele osob daje sie na takie manipulacje nabrac. Trudno ich problem
  15. Robaku, chyba cos ci sie pokrecilo Ja nie jestem zadnym autorem, oceniam tylko rzetelnosc danych ze strony internetowej (nie mam nawet pewnosci czy Austriacy maja cokolwiek z nia wspolnego, choc mam takie przypuszczenia - dlatego temat jest w dziale Hyde Park). W zestawieniu tym autor widocznie uznal, ze cena skipassow nie jest istotna, poniewaz takiego porownania nie robil, wiec nie wiem czemu mialbym o tym pisac? Za to dla autora istotna jest informacja, ze roznica poziomow miedzy Stubaiem a Innsbruckiem wynosi 2620 metrow (choc dla narciaza nie ma to najmniejszego znaczenia bo ze Stubaiu do Innsbrucka w zaden sposob na nartach nie zjedzie). Wg mnie jest to ewidentna manipulacja danymi, robiona po to zeby Austria wypadla wysoko w takim zestawieniu. Moj zarzut polega na tym, ze jesli cokolwiek porownujemy, to stosujmy taka sama miare dla wszystkich, a nie jak zrobiono na powyzszej stronie - jedna dla Austrii, a zupelnie inna dla Francji, Szwajcarii i Wloch. Wlochy wybralem specjalnie, poniewaz chociaz naleze do "milosnikow Wloch" to wcale nie uwazam, ani zeby Wlochy byly najlepszym z krajow alpejskich, ani Dolomity nie sa moim ulubionym regionem narciarskim, wiec nie wiem o jakim cukierkowaniu piszesz - to sa po prostu fakty. Rownie dobrze mozesz zobaczyc jak porownano tam Austrie do Francji czy Austrie do Szwajcari, gdzie manipulacja danymi (jesli nie nazwac tego oszustwem) jest jeszcze wieksza. Sam 2 razy poczulem sie w Austrii oszukany, i to mozna powiedziec finansowo. Pierwszy raz kupujac skipass w Stubaiu, gdzie poinformowano mnie, ze bede mial do dyspozycji 110 km tras (w rzeczywistosci polowe tego). Drugi raz w uznawanym za jeden z lepszych austriackich osrodkow Oberggurgl-Hochgurgl, gdzie caly Hochgurgl byl zamkniety (lacznie z polaczeniem do Oberggurgl), a Austriacy wpadli na wspanialy pomysl, zeby otworzyc 1/2 (slownie: polowe) trasy dojazdowej nr 23 i sprzedawali skipass po 42,50 euro. Zaraz uslysze, ze ktos mial podobna sytuacje we Francji czy w innym kraju, tylko najpierw odpowiedzcie sobie na pytanie czy bylo to przed (po) sezonie, kiedy czesc tras jest przewaznie jeszcze (juz) nieczynna, i czy mieliscie skipass kupiony wczesniej na dluzszy okres czy byl kupowany na konkretny dzien, kiedy wiedziano juz, ze wieksza czesc osrodka bedzie nieczynna. Mialem podobna sytuacje ostatnio w 3 Dolinach i Paradiski i placilem co prawda tylko kilka euro, ale zawsze mniej niz normalna cena. Nie znaczy to wcale, ze do Austrii sie juz nie wybieram, wrecz przeciwnie jade tam w styczniu, ale jakis niesmak zawsze zostaje. Zreszta uwazam, ze roznice pomiedzy poszczegolnymi krajami alpejskimi nie sa duze: Francja ma najwieksze osrodki, Szwajcara najlepsze trasy, Wlochy najlepszy klimat i atmosfere, Austria najwieksze obszary objete jednym skipassem w rozsadnych cenach PS. Jesli uwazasz, ze moje dane (a nie te ktore przytaczam ze strony, rzeczywiscie zmanipulowane) sa falszywe czy zmanipulowane to pokaz konkretnie ktore, bo niestety, ale sam mijasz sie z prawda. Użytkownik globtroter.org edytował ten post 08 listopad 2010 - 12:22 literowka
  16. Do niedawna myslalem, ze najwiekszym przekretem w austriackich Alpach jest oficjalnie podawana dlugosc tras w Stubaiu,...zanim nie trafilem na znana w sieci strone narciarska j2ski. Chociaz strona znajduje sie w Anglii to wedlug mojej teorii jej autor musi albo pracowac dla jakiejs austriackiej agencji turystycznej, albo byc zaslepionym fanatykiem Austrii, ktory bardzo nie lubi pozostalych krajow alpejskich, a w szczegolnosci Wloch. Autor porownuje osrodki narciarskie w Austrii, Szwajcarii, Francji i Wloszech wedlug roznych kryteriow takich jak: roznica poziomow, najwyzej polozone trasy, wielkosc osrodkow. Zobaczmy jak niewiarygodnie rzetelnie zostalo to zrobione na przykladzie Austrii i Wloch: Pierwszy parametr to roznica poziomow (mierzona najwyzej polozona trasa - najnizej polozona wyciagarka), wg tego geniusza w takiej kategorii wygrywa austriacki Innsbruck - 2620 metrow. Po pierwsze Innsbruck nie jest osrodkiem narciarskim, ale... zobaczmy jak ten (moim zdaniem murowany kandydat do wpisu do Ksiegi Guinnessa oraz Nagrody Nobla) to obliczyl: Innsbruck lezy na wysokosci 575 m. n.p.m. , skad prowadzi kolejka do osrodka Nordpark-Seegrube; najwyzej polozona trasa w Stubaiu znajduje sie na 3210 m. n.p.m.; 3210-575=2635 m (prawie sie zgadza). Pytanie co ma wspolnego osrodek Nordpark-Seegrube ze Stubaiem? Jedynie wspolny dosc trudno dostepny skipass! No, ale jesli ktos ustali sobie tak pokretny parametr do porownywania to jego sprawa, wazne jednak zeby stosowal ta sama metode do wszystkich krajow alpejskich. Zobaczmy wiec na Wlochy i tu niespodzianka - najwieksza roznice poziomow ma... Alagna Valsesia 2069 metrow. Wielkosc prawie sie zgadza (+/- kilka metrow), problem w tym, ze nie jest to najwieksza roznica poziomow we Wloszech jesli liczyc przyjeta wyzej metoda jak w przypadku Austrii. Z Aosty 579 m. n.p.m prowadzi kolejka (linowa!) do Pila 1800; najwyzej polozona trasa w Cervinii znajduje sie na 3480 m. n.p.m. (zostawmy juz szwajcarski Zermatt w spokoju, choc to jeden polaczony osrodek); zarowno w Pila jak i w Cervinia mozna jezdzic na tym samym skipassie SISKI Valle d'Aosta; rownica poziomow: 2901 m! Malo tego wg naszego geniusza roznica poziomow w Valtournenche to 1570 metrow (3480-1524 hmmmm). :confused: Drugi parametr to porownanie najwyzej polozonych tras, tu juz troche trudniej wprowadzic kogos w blad, ale i tak autor podal wiele wyssanych z palca wielkosci i to zarowno jesli chodzio o Austrie jak i Wlochy. Trzeci parametr to wielkosc osrodkow i tu autor po prostu wzniosl sie na wyzyny swojego geniuszu. W konfrontacji Austria-Wlochy wg naszego geniusza wygrywa austriackie Ski Amade z 865 km tras - tyle, ze Ski Amade to 5 regionow (nawet nie osrodkow), ktore dziela sie jeszcze na mnostwo mniejszych niepolaczonych osrodkow. Na drugim miejscu jest Mölltal Gletscher - Flattach z 475 km tras - tyle, ze taka wielkosc to 8 niepolaczonych regionow objetych skipassem SKiHit a nie Mölltal Gletscher - Flattach!; dalej Flachau i Wagrain z 350 km tras hmm a wydawalo mi sie, ze Ski Amade juz bylo. :confused: Ok byc moze autor znow jak w przypadku pierwszego parametru przyjal jakas pokretna metode mierzenia wielkosci osrodkow na podstawie obszaru objetego jednym skipassem (w takim razie i tak nie poszedl na calosc bo gdzie sie podzial Salzburg Super Ski Card z prawie 2300 km tras czy All Star Card z 1.067 km tras). Jest oczywiste, ze jesli taka metode stosujemy w stosunku do jednego kraju alpejskiego (Austria) to tak samo powinnismy postapic w stosunku do innego porownywanego kraju (Wlochy). We Wloszech powinny wiec wygrac Dolomiti Superski z 1200 km tras, dalej SISKI Valle d'Aosta okolo 950 km (z Zermattem i La Rosiere). Jednak nic podobnego, na pierwszym miejscu jest Via Lattea (400 km perfekcyjnie polaczonych tras) - zostawmy juz skipass Grande Galaxie na ktorym mozna jezdzic zarowno w Via Lattea jak i blisko 800 km w innych osrodkach (we Francji), ale na drugim miejscu znajdziemy... Val Gardena 175 km tras - juz nawet nie mowie 1200 km objetych skipassem Dolomiti Superski, ale nie ma nawet polaczonego w calosc karuzela narciarska Sella Ronda obszaru z ok 400 km (polaczonych!) tras. Gdzie sie podzial Matterthorn Ski Paradise z 350 km perfekcyjnie polaczonych tras? OK Zermatt lezy w Szwajcari, ale w takim razie dlaczego na austriackiej liscie znajduje sie Ischgl z 200 km tras, czyli lacznie ze szwajcarskim Samnaun (znow dwa alpejskie kraje i dwie rozne miary?). Jakby tego jeszcze bylo malo na austriackiej liscie znajdziemy Lech - 260 km tras (w rzeczywistosci 120 km) i St Anton - 260 km tras (w rzeczywistosci 110 km), choc nie sa polaczone, ale juz na francuskiej Les Arc - 200 km tras i La Plagne - 225 km tras, choc oba sa perfekcyjnie polaczone - Paradiski 425 km tras. Podobnie wyglada porownianie Austria-Francja czy Austria-Szwajcaria. W przypadku Austrii wszystkie parametry sa zawyzone i nieprawdziwe, liczone w niepojety sposob, w przypadku 3 pozostalych krajow alpejskich zanizone lub liczone normalnie. W Austrii jest kilka na prawde bardzo dobrych osrodkow narciarskich, ale niestety "praworzadni" Austriacy to najwieksi oszusci w Alpach. :cool: Użytkownik globtroter.org edytował ten post 07 listopad 2010 - 15:11
  17. Chamonix-Courmayeur, Monterosa, Les 2 Alpes (La Grave-La Meije), St.Anton am Alberg uznawane za najlepsze free ride w Alpach.
  18. Calkowicie sie zgadzam. Nawet ze srednim jak na francuskie osrodki Alpe d'Huez w calej Austrii konkurowac moze w najlepszym wypadku 4, no moze 5 osrodkow. Ja bym jeszcze dodal Portes du Soleil. Choc system polaczen nie jest juz tak doskonaly jak w wyzej wymienionych, w rzeczywistosci to troche ponad 300 km w pelni polaczonych tras, ale to i tak swietny wynik.
  19. Zgadzamy sie wiec co do biura podrozy, ja nie korzystam z zdanych, wiec nie mam problemu Jezdzilem w Alpe d'Huez w styczniu, piekna pogoda, ladne widoki, trasy dobrze przygotowane, infrastruktura moze nie powala na kolana, ale widzialem juz gorsze miejsca. Dobrze trafilem? Bylem tez na jednodniowym wypadzie w tak zachwalanym austriackim Obergurgl-Hochgurgl, na forum czytam same zachwyty, ochy i achy nad swietna infrastruktura, perfekcyjnie przygotowanymi trasami. Pogoda nie byla najlepsza, lekkie opady sniegu, chmury, ale co trzeba zaznaczyc droga do samego Obergurgl byla czarna. W Hochgurgl czynna tylko kolejka do pierwszej stacji, dalej wszystko zamkniete, da sie zjechac tylko czerwona trasa 25, a wlasciwie to jej dolna czescia. 42,50 euro za to zeby pojezdzic na jednej trasie to troche za duzo. Pakuje wiec narty i jade do Obergurgl, na nartach sie nie da - polaczenie nie dziala. W Obergurgl jest lepiej, dziala cala infrastruktura, ale trasy sa zupelnie nieprzygotowane. Wlasciwie to trudno mowic o trasach bo gdyby nie tyczki to nie dalo by sie odroznic gdzie jest trasa a gdzie jej nie ma. Wyglada na to, ze ktos stwierdzil, ze nie ma sensu przygotowywac tras skoro praktycznie caly Hochgurgl nie dziala. No i jaki z tego wniosek? A no zaden, po prostu zle trafilem i nie podejmuje sie oceny tego osrodka. Pojade tam jeszcze raz w innym terminie. Użytkownik globtroter.org edytował ten post 01 kwiecień 2010 - 22:58
  20. Mam kilka uwag odnosnie relacji. Po pierwsze ocenianie jakiegokolwiek osrodka narciarskiego czy to we Francji czy w innym kraju jadac tam na sam poczatek lub koniec sezonu, na wszelkie "free ski" itp. jest bez sensu (nie te warunki, nie ta pogoda, nie ta obsluga). Alpe d'Huez wedlug mnie nie jest wcale takie zle, jesli pojedzie sie tam w normalnym terminie i trafi na dobre warunki pogodowe, a osrodek raczej nie ma na to wplywu. Po drugie wiekszosc osob jadac do Francji wybiera najtansze zakwaterowanie jakie tylko jest mozliwe a potem sie dziwi, ze warunki sa nie takie jak to sobie wyobrazalismy. Koszt takiego apartamentu jak opisujesz dla 4 osob w tym terminie to maksimum 200 euro (50 euro za osobe), a przewaznie jeszcze taniej. Jesli wiec zaplacilas 1800 zl (nie wiem ile kosztuje przelot) to biuro niezle na tym zarobilo. Na drugi raz jedz na wlasna reke to bedzie znacznie taniej. Uwierz mi, ze we Francji sa takze bardzo ladne, duze, swietnie wyposazone, luksusowe apartamenty, ale one tez normalnie kosztuja.
  21. Brandy De Jerez Cardenal Mendoza Gran Reserva - w Polsce ponad 200 zl, u mnie we Wloszech 30 euro, w Samnaun w przeliczeniu 17 euro. :cool: Austriacki rum Stroh 80'' 0,5 L w przeliczeniu 6 euro, po drugiej stronie w Austrii w supermarkecie ponad 10 euro, w Polsce nie mam pojecia czy wogole dostepny. Użytkownik globtroter.org edytował ten post 21 marzec 2010 - 21:40
  22. Ja napisze jeszcze o jednej perelce, malutkim Malbun w Ksiestwie Liechtenstein. Jest tu tylko 21 kilometrow tras, ale samo miejsce jest przeurocze, zamkniete w dolinie podobnie jak Zermatt, otoczone z 3 stron gorami, z typowymi alpejskimi drewnianymi domkami, wolne od ruchu samochodowego. Zaawansowani narciarze szukajacy mocnych rozrywek nie znajda tu wiele dla siebie, lecz jest to prawdziwy raj dla dzieci, osob dopiero rozpoczynajacych narciarska przygode czy ceniacych spokoj, piekno przyrody, kameralnosc i rodzinna atmosfere. Takze milosnicy narciarstwa biegowego znajda tu trasy w unikalnym gorskim otoczeniu. W jednym z hoteli przeprowadzany jest codziennie show z alpejskimi ptakami. Tylko 15 km dzieli Malbun od pieknego Vaduz ze wspanialym zamkiem na wzgorzu i slynnymi ksiazecymi piwnicami pod nim.
  23. Ja rowniez nigdy nie mialem z tym problemow. Natomiast znam osoby, ktore czasami mdleja na takich wysokosciach. Wowczas najlepiej zjechac / zejsci troche nizej, czasem juz 50-100 m. robi duza roznice, ewentualnie mozna zjesc cukierka
  24. Kontynujac dyskusje z poprzedniego watku, zrobilem zestawienie miejsc, gdzie mozna jezdzic na najwiekszej wysokosci w Alpach na przygotowanych trasach: 1. 3899 m. Zermatt (Szwajcaria) - niestety orczykami Gobba di Rollin i Grenzlift dojedziemy na Gobba di Rollin 3899 m. 2. 3573 m. Saas-Fee (Szwajcaria) - kszeselkami Allalin 2 dojedziemy na wysokosc 3573 m. 3. 3520 m. Les Deux Alpes (Francja) - pomiedzy Les Deux Alpes a La Grave-La Meije, najpierw snieznym pojazdem Croisiere Blanche a nastepnie wycigarka Dome de la Lauze dojedziemy na wysokosc 3520 m. ---------- Najwyzej polozona trase w La Grave-La Meije siegajaca wysokosci 3560 m. mozna rowniez uznac jako trase przygotowana, nie zmienia to jednak trzeciej pozycji. 4. 3480 m. Cervinia (Wlochy) - jesli Cervinie potraktowac osobno od Zermattu kolejka linowa Laghi Cime Bianche - Plateau Rosa dojedziemy na wysokosc 3480 m na Plateau Rosa. 5. 3456 m. Tignes-Espace Killy (Francja) - kolejka linowa Grande Motte dowiezie nas na wysokosc 3456 na La Grande Motte. 6. 3450 m. Passo dello Stelvio (Wlochy) - na letnim lodowcu we Wloszech dojedziemy do wysokosc 3450 m. 7. 3440 m. Pitztal Gletscher (Austria) - na austriackim lodowcu kolejka linowa Pitz-Panoramabahn dowiezie na do wysokosci 3440 m. 8. 3330 m. Alpe d'Huez (Francja) - kolejka linowa Pic Blanc dojedziemy na wysokosc 3330 m. na Pic Blanc. 8. 3330 m. Verbier-4 Vallees (Szwajcaria) - kolejka linowa Mont Fort dojedziemy na wysokosc 3330 m. na Mont Fort. 10. 3303 m. St. Moritz-Corvatsch (Szwajcaria) - kolejka linowa dojedziemy do wysokosci 3303 m. na Corvatsch. Jesli o czym zapomnialem to prosze o korekte.
  25. Dobre A ja myslalem, ze Mount Everest
×
×
  • Dodaj nową pozycję...