Skocz do zawartości

rolnik

Members
  • Liczba zawartości

    75
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez rolnik

  1. Dlatego proponuję nowy temat! Rolnik
  2. Załóżmy nowy temat: "Kto na czym zjeżdżał" Rolnik Tomek, ale się obśmiałem. Z humorem zjedzie się na byle czym i wszędzie!!!!!! rolnik Użytkownik jark edytował ten post 03 grudzień 2008 - 22:59 scalone posty
  3. Witam, Mitek zgadzam się z Tobą, jednak dla rzeszy narciarzy jazda zawodników stanowi punkt odniesienia. Tu bliżej mi do poglądów Tadeusza, Fredowskiego i in. Zauważ, że często byli zawodnicy stają się instruktorami i tworzą całe szkoły narciarskie. Z drugiej strony, nie wiem jak Wy, ale ja natychmiast odróżnię instruktora, który był zawodnikiem od takiego, który nie był. Pozdrawiam serdecznie Rolnik Ps. Wreszcie niedługo na narty. Jestem w Solda/Sulden od 5 kwietnia.
  4. Witam, Mitek, jakoś zgadzam się z Tobą i jednocześnie nie. Jazda zawodnicza jest to rzeczywiście coś innego, z drugiej strony to jazda zawodnicza wytycza nowe trendy i techniki w narciarstwie i stąd czerpiemy inspiracje i wzorce. Podobnie bywa w innych dyscyplinach sportowych i przełożeniu ich na sport amatorski czy nawet rekreację. Każy narciarz ma swoich idoli ichciałby tak jeździć, chociaż doskonale wie, że nie będzie. Każdy młody piłkarz chce być Ronaldo czy chociaż Smolarkiem. 1 na milion może będzie i tyle. Sportowe wzorce są potrzebne, jednakże nikt nie pojedzie jak Bode Miller tylko Bode Miller. Pozdr. Rolnik
  5. rolnik

    Ewolucja technik skretu,

    Witam, Mirekn, nie wiem kto u Ciebie jest uniwersalny ale to oczywiste, że Bode jeździ na tyłach co przy jego niesamowitemu wytrenowaniu dawało mu kiedyś przewagi w SL ale i z czasem coraz więcej wypadnięć z trasy. Teraz na dłuższych nartach to już nie przeszkadza i jak widać wygrywa zjazdy i SG. Senior, chciałoby się napisać, daj już sobie spokój wyrzutom stóp do przodu, bo to nie ta era, jak delikatnie tu niektórzy sugerują, ale nikt nie chce tego napisać wprost. Masz taliowane narty, pojedź sobie śmigiem na krawędziach z kompensacją albo gigantowym, gdzie kompensacja i płynne wyjście w górę i w dół dla dociśnięcia krawędzi i wykończenia skrętu. Jak nie masz siły to możesz się wozić długim skrętem z poślizgiem. Pozdr. Rolnik
  6. rolnik

    Ewolucja technik skretu,

    A propos, z zawodników wyrzucenie stóp do przodu ale przy wyjściu ze skrętu stosuje Bode Miller. Często się to kończy w SL wypadnięciem z trasy. Zresztą zobaczcie: YouTube - Skiing,carving lecciones by Bode Miller Pozdr. Rolnik Senior masz rację, śmig to ważna umiejętność, ale spróbuj jeździć cały dzień śmigiem, ba 2 godziny. Ja mówię do widzenia, to już nie te kolana i kondycja. A naukę zaczyna się od długich skrętów stopniowo je zacieśniając. Zresztą wielu, których widzimy na stokach nigdy do etapu śmigu nie dochodzi. Ciężko jest dobry śmig nazwać w potocznym znaczeniu tego słowa rekreacją. To ciężka praca. Pozdr. Rolnik
  7. rolnik

    Ewolucja technik skretu,

    Witam, Jakoś musze się włączyć... Obejrzałem raz jeszcze film udostępniony przez Seniora i ... to są ćwiczenia jednej ewolucji czyli śmigu. Śmig to nie są całe narty tak jsk SL to nie wszystkie konkurecje narciarskie. Ps. Osobiście wydaje mi się, że ćwiczenie avalamentu na karwingowych nartach trochę bez sensu. Do jazdy na muldach czemu nie ale wtedy inne deski. Zresztą sami spróbujcie na stoku. Pozdr. Rolnik
  8. Witam, KanGun, 6 mln a nawet 600 tys. to nigdy nie będzie. 2150 czytających to już sporo i są to ludzie jakoś zaangażowani w to, aby było bezpieczniej. Wielu z nas ma różne dojścia z pewnością do tzw. decydentów. Spróbujmy ustalić krótką listę najbardziej pilnych a jednocześnie prostych i łatwych do wprowadzenia postulatów, które naszym zdaniem mogą poprawić bezpieczeństwo na nartach. Może zacznę??? 1. Obowiązek administratorów i właścicieli wyciągów i stoków do dużej, klarownej info o Kodeksie FIS 2. Obowiązkowe ubezpieczenie w cenie karnetu (powiedzmy 1 zł na dzień). Spowoduje to aktywne zainteresowanie się warunkami na stokach przez firmy ubezpieczeniowe. 3. Może uda się przy omawianiu warunków narciarskich na stokach w TVP propagować w odcinkach poszczególne reguły FIS? Tyle na razie. Proszę o dalsze propozycje, mogą być lepsze od moich. Pozdr. Rolnik
  9. Witam, Pomijając wszelkie obiektywne i subiektywne przyczyny wypadków chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt, który mimowolnie podsunął mi Senior. Otóż zaobserwowałem, że jak ktokolwiek ze znajomych wyjeżdża w grupie to potem opowiada o wypadkach jakim uległa jedna lub więcej osób z grupy. Myślę sobie, że pewna rywalizacja i ambicja w grupie osób o różnych często umiejętnościach, wieku i kondycji może wpływać na te wypadki. Często mogłem zaobserwować taką scenkę, jak ktoś w grupie kilku osób mówi: " już mam dosyć, nogi mnie bolą a inne osoby na to - daj spokój, jeszcze jeden zjazd". Gdy jeżdżę sam lub we dwoje to nigdy mnie nikt nie namawia na coś na co nie mam już siły danego dnia. Pozdrawiam Rolnik
  10. Witam, Moja rada to jechać do Cervinii w kwietniu. Raz byłem na początku maja i nie uwierzycie, prawie 0 ludzi, full słońce i kupa śniegu. Wcześniej bywa b. zimno, mglisto i wietrznie. Na dodatek kolejka (1godz.) do kolejki na Klein Materhorn. Orczyki to kompletne nieporozumienie a wrócić jakoś trzeba na stronę włoską. Pozdr. Rolnik
  11. rolnik

    Prędkośc na stoku...

    Witam, Dzięki Mitek za sympatyczny list. Chyba wbrew Twojej woli tak wyszło, że zostałeś zaliczony do grupy szaleńców i dobrze, że to wyprostowaliśmy. Po prostu na tle wypowiedzi innych Twój pierwszy list tak został przeze mnie i pewnie nie tylko, odczytany. Narty zaplanowałem dopiero na początek kwietnia, gdyż dopiero co opuściłem szpital i te 3 miesiące są w zasadzie niezbędne do wyleczenia i wzmocnienia nóg oraz kondycji (Solda/Sulden Włochy). Unifikacji nie robię od dawna, gdyż nie prowadzę żadnych szkoleń poza moją żoną (bez specjalnych rezultatów) oraz czasami jakiś znajomych (tu czasami się udaje). Jak zima dłużej potrwa i będą niezłe warunki to być może wyskoczę jeszcze gdzieś w Polsce na kilka dni i możemy się umówić. Dlaczego "Rolnik"? Wszyscy o to pytają. Nic lepszego nie przyszło mi do głowy. Aha, niedawno nabyłem parę ha na Kaszubach i chyba stąd ten pomysł. Poza tym niewielu prawdziwych rolników spotyka się na nartach więc chociaż login... Co do blokady psychicznej, czyli lęku przed szybkością, wysokością, etc. Myślę, że warto założyć o tym temat na forum (chyba nie ma nic takiego, ale może się mylę). Osobiście nawet mnie to spotkało w ub. roku, kiedy wyjechałem na stok wiedząc, że mam kontuzję kolana. Do pierwszego upadku po 15 minutach wszystko było nie tak. Kiedy stwierdziłem, że z kolanem nic złego się nie stało to już była "hulaj dusza". Pozdrawiam serdecznie. Rolnik ,
  12. rolnik

    Prędkośc na stoku...

    Witam, Nie było mnie na forum, gdyż naprawiano mi kolano. Nie bardzo mi się chce odpowiadać Mitkowi ale .... 1. Nigdzie nie pisałem, że to Ty Mitek bijesz rekordy na uczęszczanych trasach. Wystarczy poczytać wszystkie listy a dowiesz się, kto tak robi. 2. Faktem jest, że się podłożyłeś z tą "wyobraźnią" i "jazdą za skuterem po omacku". 3. Absolutnie nigdzie nie kwestionuję Twojej odpowiedzialności, doświadczenia, itp., natomiast nie wiem czemu piszesz, że ja nie powinienem wypowiadać się na ten temat, gdyż się w nim nie specjalizuję (?) i na dodatek przypinasz mi łatkę faceta, który chciałby (jak za komuny) ludziom wszystkiego zabronić. 4. Co do doświadczenia, to choć nie jestem instruktorem a tylko tzw. pomocnikiem instruktora na nartach jeżdzę od 1968, w niektórych latach było tego jeżdżenia więcej w innych mniej. 5. Cieszę się, że jesteśmy zgodni co do konieczności przestrzegania zasad bezpieczeństwa na nartach a zwłaszcza odpowiedzialności za innych na stoku. 6. Nie wątpię też, że jesteś równym facetem, chociaż być może trochę przewrażliwionym na swoim punkcie. Mam nadzieję, że kiedyś gdzieś się spotkamy na małym browarku. Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt. Rolnik
  13. rolnik

    Prędkośc na stoku...

    PAN Mitek napisał: "Szanowny Panie myslę, że zabrałeś głos w tym temacie przez pomyłkę bo dotyczy on szybkiej jazdy w czym sie nie psecjalizujesz. Na dodatek zabrałeś ten głos w sposób niezbyt kulturalny nazywając ludzi którzy tu sie wypowiadają "idiotami" i generalizując. Oto moja odpowiedź: W nadrzędnych tematach naszego forum jest coś takiego jak dekalog narciarza. Zakładam, że KAŻDY!!! uzytkowaink tego forum ten dekalog zna i się do niego stosuje. Nie mam prawa traktować swoich interlokutorów jako - i tu użyję bez wachania przytoczonego przez ciebie terminu - idiotów, którzy uprawiają tak zwany bolidyzm. W związku z tym uważam, że mam prawo do merytorycznej dyskusji w sprawach jazdy na nartach. Szybkość należy do podstawowych elementów w narciarstwie i jej oswajanie jest jednym z jego podstawowych celów. Nie będę się wdawał w dyskusję co do techniki jazdy, sposobu zabezpieczenia trasy itd. bo ludzie którzy tu o szybkiej jedzie rozmawiają powinni byc tego wszystkego świdomi. Mnie przynajmniej nikt nie daje prawa do podejrzewania ich o zachowania niegodne świadomego narciarza. Wypadów i zdarzeń na nartach również miałem wiele a najpoważniejszym z nich był zerwany achilles i uszkodzenie stawu łokciowego gdy młody włoski chłopak najechał na mnie z tyłu na pustym stoku. I co - rany się zagoiły Achillesa się zszyło i półrocznej reczabilitacji jest OK (i nic mi nigdzie nie staje) A chłopak (młody włoski zawodnik jakieś 12-13 lat bardzo mnie przepraszał i po moim stwierdzeniu, że jest OK i sam sobie poradzę, pojechał ) Bo talie rzeczy czasami niestety się zdażają ale nikogo kto szybciej ode mnie porusza się na stoku nie nazywam dlatego idiotą. Co najwyżej mogę mu doradzić jak rozbić to bezpieczniej i lepiej. A czytając twój post komantujący wesołą historię o skuterze widzę, że jesteś z gatunku tych, którzy za tzw. komuny wprowadzili ustawowwy zakaz wspinaczki bez asekuracji - z takim nie ma dyskusji. Mimo wszystko pozdrawiam A ubezpieczenie mam stałe." Witam, 1. Głosu nie zabrałem przez pomyłkę, gdyż dotyczy to mojego oraz innych BEZPIECZEŃSTWA na nartach. 2. Dla jasności - nie mam nic przeciwko sportom ekstremalnym, każdy może sobie robić co zechce, nawet uprawiać "blind bolidyzm" pod warunkiem, że NIE NARAŻA innych osób a koszty akcji ratowniczych i leczenia pokrywane są z jego ubezpieczenia. 3. Z listów jasno wynika, że próby szybkości odbywają się na normalnych trasach narciarskich. Rzeczywiście, mnie to nie interesuje jak nie interesują mnie próby typu: "Ile mój samochód wyciągnie?" na obwodnicy 3M. 4. Jeśli słowo "idioci" dotknęło kogoś, to przepraszam, to pod wpływem wzburzenia, ale jeśli choć jedna osoba przestanie narażać życie innych to nie żałuję, że go użyłem. Brak wyobraźni, w sensie przewidywania skutków własnych działań, empatii, odpowiedzialności to cechy dziecka i dlatego dzieci pozostają pod opieką dorosłych, którzy za nie odpowiadają, także karnie. Brak w/w cech u dorosłych świadczy o niedorozwoju umysłowym, na który to jest wiele popularnych określenień. Idiota jest jednym z nich. 5. Reszty Pana wypowiedzi nie komentuję, gdyż są nie na temat. Pozdrawiam serdecznie Rolnik
  14. rolnik

    Atomic SL 10 2007/2008

    Oczywiście Dynastar 63! Rolnik
  15. rolnik

    Atomic SL 10 2007/2008

    Witam, Jeśli chodzi o Atomic, konkretnie sl 11M, to moje początki z tą nartą nie były zachęcające. Jeździłem na dość łatwej narcie Dynastar 93 speed carve (taki gigant carve - określenie producenta), zresztą narta roku w Ski Magazine 2000 lub 2001 (?). Zresztą nadal ją lubię, stabilna, pewna ale trochę mało agresywna. Więc nabyłem te Atomki i porażka. Ani stbilne, dłuższe skręty nietrzymane, zupełnie jej nie czułem. Dwa lata temu prawie jej nie tykałem. Dopiero po przeglądnięciu po sezonie filmu, który zrobił brat zrozumiałem w czym rzecz - to ja jestem zbyt mało agresywny i wymagający w stosunku do narty. Może nie uwierzycie, w ubiegłym sezonie, mimo kontuzji kolana, na tych nartach poczułem się bosko. Wszystko pasowało, w zasadzie ideał, długie i krótkie skręty, różne śniegi no może poza jazdą na kreskę, ale do tego one nie są stworzone. Na razie nie marzę o zmianie ani o SL 10. Pozdro. Rolnik
×
×
  • Dodaj nową pozycję...