snowblade'man
-
Liczba zawartości
400 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez snowblade'man
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
- Strona 9 z 10
-
-
dokładnie-im dalej od polskiej granicy,tym pieniądze czy paszport w zastaw były nie potrzebne.....
-
obejrzyjcie ten film-szczegolnie "part III": Trailskate Vision Wiem,ze ktos juz to proponowal,ale po obejrzeniu co mozna na tym robic-nie tylko przy zjezdzie z gorki-przewyzsza mozliwosciami grasski.....Hm,moze by tak wpiac w to buta narciarskiego i............ p.s przepraszam,za brak polskich znakow
-
w Niemczech jeszcze nie jest najgorzej,bo na stacjach benzynowych raczej mają je na stanie /w zastaw paszport,albo Euro/,lub są dystrybutory z dwoma pistoletami /jedem pasuje na pewno/. Gorzej jest np.w Belgii-gdzie np.żadna końcówka pistoletu nie pasuje,a na stacji ich nie ma-masz gaz-Twój problem-chociaż ceny gazu najniższe w Europie.... We Francji-również raczej nie ma problemu-gdyż jeżeli już jest gaz-to dystrybutor posiada dwa pistolety-z których jeden pasuje na pewno. Oczywiście wszędzie samoobsługa-więc początki mogą być nerwowe,ale potem to sie jest gościem,a i w kraju można sobie zatankować ......
-
i tym miłym akcentem kończymy dyskusję na ten temat-gdyż zrobił się zajeb.... OT-a przypominam,że rozwijamy tu wątek grasski. A do "BLADY"-jeżeli chcesz rozwinąć wątek 'trikke"-to załóż osobny temat w OT:)
-
Ależ zgadzam się z Tobą w 100%!!! Na pewno jest to kapitalna forma ruchu i rekreacji,czy nawet wyczynu.... Ale wcale mi nie przeszkadza zakładanie butów,a jeszcze bardziej szukanie stoków z wyciągiem/czynnych cały rok/-bo mam do niego 20min...Jedynym szkopułem może być przygotowanie stoku,lecz wiem,że zapaleńcom i to nie przeszkadza.....byle tylko dostać się na góre p.s ja z miłą chęcią bym pojezdził na trikkeNiestety nie masz racji!! Dla grasski musisz założyć buty narciarskie, mieć specjalnie przygotowany stok, czynny wyciąg, musisz gdzieś specjalnie jechać. A z trikke możesz miec narciarstwo wszędzie gdzie chcesz . W mieście, w parku, na odludziu i w centrum miasta, i do tego możesz podjechać samemu pod górę z której za chwilę będziesz zjeżdżać. Bawisz sie, ćwiczysz całe ciało i masz narciarstwo z uśmiechem na ustach. Mogę Was przekonywać a wiem, że i tak nie uwieżycie dopóki sami się nie przekonacie lub nie powie Wam tego "szeroko uznany autorytet"
-
a mnie ten "projekt" się podoba....W sklepie dość długo oglądałem tą "hulajnogę" i wydawało mi się,że jest źle poskręcana-bo cała się "rozlatała" jak ją podniosłem,ale teraz widzę,że chyba tak musi być,żeby się na niej poruszać .....No i oglądałem tę dziecinną-najmniejszą.Niestety ceny tego sprzętu są troszkę zaporowe/te na stronie internetowej,a wersja narciarska jest wogóle z d... wyrwana/-a mając do wyboru trikke,a grasski/bo ceny są podobne/-wybieram grasski-bo mimo wszystko one bardziej przypominają jazdę na nartach.... pzdr
-
he,he.....ja to widziałem już w markecie.....cena 260zyli,ale nie wiedziałem jak do tego się przyłożyć i myślałem,ze jest to trzykołowa wersja hulajnogi.... "Nowy rekord Trikke Downhill W dniu 1 maja 2007 roku, Polski, 33 letni entuzjasta Trikke, Marek Grotowski z Warszawy jechał non stop w dół trasą 27 km!! Niezależny obserwator z niemiec zmierzył największą prędkość zjazdu: 76 km/h. Ustanowiono zatem nowy rekord świata w zjeździe w dół z największą prędkością na Trikke . Jest to też najdłuższy downhill na Trikke!! Rekord ten został ustanowiony na trasie z parkingu przy lodowcu Stubai w Austrii do miejscowości Fulpmes!!" a tam jest gdzie zjeżdżać
-
tak,tylko to nie do końca oddaje "udawanie" zjazdów na nartach.Owszem-zjazd w terenie,czy jakieś akrobacje-jak najbardziej,natomiast wyprowadzanie skrętów przypominających narciarskie-bardziej oddają grasski-stąd mechanizm oparty na przesuwającej się taśmie......
-
he,he... pomysł stary przynajmniej jak wyciągi narciarskie.... Ja o tym myslałem juz końcem lat 80,ale wówczas zderzyłem sie z brytalną rzeczywistością,czyli brakiem wszystkiego...A wszytsko narodziło się po obejrzeniu w KTV-gościa-Pascala Bideu/nazwisko ze słuchu,bo nie znam francuskiego/,który zjeżdżał ze wszystkiego......na wszystkim.Gość biegał po górach oraz zjeżdżał na nartach w lecie po kamienistym stoku,lub po trawiastym stoku na nartolrolkach/wówczas nazwy grasski chyba jeszcze nie znano/ Generalnie jedyny problem z jakim sie spotkałem,to napęd-bo pozostawało albo zamontowanie kół gumowanych/wyglad podobny do obecnych rolek miejskich/,albo gąsienic-ale te ponoć mozna było zdobyć gdzieś-gdzie przetaczano beczki,czy jakoś tak..../?????/ Suma-sumarum projekt samodzielnego zkonstruowania nartorolek umarł,ale może teraz się odrodzi-jeżeli ktoś będzie miał pomysł jak je zrobić.... pzdrMoze ktoś z forumowiczów wpadł na ten sam pomysł i zrobił nartorolki ze starych nart?
-
proponuję,by wpisywać terminy.../propozycje/ Ja tym razerm nic nie proponuję.....
-
i ten termin-wysuwam jako propozycję Pierwszego "roboczego" spotkania na grasSKI Bedzie dłuuuuugi weekend majowy-i może udałoby się wygenerować jakiś termin pasujacy większości-chetnych na te "wrotki":D Co Wy na to? Mi osobiście pasuje-30.04 lub 01.05...na tą chwilę-bo wiadomo jak to w pracy.....mi moze uda sie tam byc na poczatku maja ale nie jestem pewna, jesli tak to zagladne....
-
dziś w Szczyrku,na orczyku-rozmawiałem z gościem,co wrócił z Korbielowa i mówił,że na górze ok.70cm naturalnego,rewelacyjnego śniegu,ale na sam dół zjazd baaardzo ciężki.Jak aktualne warunki? Czy ktos byl i wie cos na temat stanu tras?
-
myślę,że jak śnieg już zupełnie zejdzie-to wtedy coś ustalimy.Ja osobiście-piszę się dwoma nogami na ewent.spot na grasski Ponadto-sądzę,że skoro trzeba wcześniej się umawiać telefonicznie/chodzi o Chabówkę/to jezeli byłoby nas więcej-jest szansa na powodzenie,że byłoby czynne....Czekam na propozycje terminów.
-
to daj wcześniej znać/jeżeli chcesz i możesz/i jeżeli będę mógł to też bym podjechał na Czantorię(mam 20min) i zobaczył jak śmigasz.... Mimo,że są kamienie,to da zjechać i mówię tu o czerwonej trasie Generalnie trzeba szukać całorocznej kanapy-a w naszych Beskidach to oprócz Czantorii pozostaje Skrzyczne,gondola na Szyndzielnię-ale nie wiem jakie tam są warunki na trasachJark - wybieram się na Czantorię, ale jeszcze warunki nie są odpowiednie (na górze zalega śnieg a na dole błoto), kiedy tylko będzie aura i warunki sprzyjające napewno wybiorę się na tę górkę. Chyba że znajdę jakiś inny stok w podliżu miejsca zamieszkania, albo może ktoś podpowie mi gdzie fajnie pojeździć
-
ja również mam zamiar przyatakować Chabówkę i zobaczyć jak sie jeździ na tym.....A potem jak będzie elegancko to pomyślę o indywidualnym,osobistym zestawie
-
Tematy te dodatkowo bardzo płytko wyczerpują to zagadnienie i dobrze,że ktoś to ruszył ponownie,bo ja sam miałem zamiar to zrobić-może tym razem będzie lepiej W Beskisdzie Śląskim i Żywieckim nigdzie nie ma "stacji" grasski.... Myslę coraz bardziej o zakupie-a potem kanapą na Czantorię i w dół.... Sam na początku lat 90 widziałem właśnie tam-dwóch kolesi jak mykali "na tym czymś"/bo wówczas nie wiedziałem jak to się nazywa/;) Tą Rabkę trzeba koniecznie sprawdzić......hm:rolleyes:http://www.skiforum....ghlight=grasski http://www.skiforum....ghlight=grasski
-
spoko-oddawaj,najwyżej będziesz do nich miała pretensje za ewentualne szkody,ale nie powinno ich być....Na pewno bezpieczniej niż "w starej,poczciwej frani";)
-
dorzuce swoje 3 grosze.... patrząc na zdjęcia wydaje mi się,że but bardzo ciasno "wchodzi" w zapięcie...a co za tym idzie-zapięcie zaczyna pracować....jeżeli do tego dołożymy jeszcze"podkręcenie"siły wypięcia to może szarpać piętę buta przy wypinaniu... zastanawiam się tylko,czy teraz jak pięta ma ubytki-but będzie bezpieczny:rolleyes:
-
ponadto ja osobiście mam słabość do Markerów,bo gdy na stokach królowały "BETY",a ktoś miał "załatwione" Markery-to był przegość Miałem kilka modeli i zawsze sobie je chwaliłem,zawsze pracowały wtedy kiedy trzeba.......mnie nie zawiodły nigdyNa poziomie 3-4 kazde wiazanie bezpiecznikowe ze skala DIN do 10 bedzie sie nadawac... To rowniez...
-
albo jak w starszych slalomkach plastikowe noski na dziobie narty....wówczas wiesz która lewa,prawa.....
-
odnośnie ratraku-w tym roku już jest takowy-co daje niby radę w środkowej częsci stoku... mnie tam się podoba-gdyby nie kiepski dojazd/brak auta w zasięgu wzroku;) /
-
pracuję nad "skrętem królewskim"..... próbował ktoś "slide"/ześlizg np.po poręczy/????
-
generalnie się zgadzam,ale skoro tu i tu piszą,ze dobre-to już można myśleć,że coś jest nie halo,gdyż różna pokrywa śnieżna a i obie stacje narciarskie leżą na różnych wysokościach,ukształtowaniu terenu etc. .... Zauważ,że na mosornym kamerka już nie pokazuje dolnej"ścianki"/bo są już przetarcia/lecz wejscie na kszesło.....To też daje domyślenia....W Beskidach niby wszędzie też są "dobre" warunki-ale jak mają być przy pokrywie 20-30cm i ciągłej temp.powyżej zera nawet w nocy....A wiem,bo tu mieszkam. Trzeba po prostu brać grubą poprawkę na te informacje i przemyśleć czy tak może być.....A jak napiszą,że warunki trudne-to połowa chętnych nie przyjedzie...Kasa,kasa i jeszcze raz kasa-szczególnie w tym mało śnieżnym sezonie pozdr p.s co nie zmienia faktu,że ośrodek-mozliwości kanapy są naprawdę jedne z lepszych,a trasa również przyjemna.Ja polecam również ten stok-dla uczących sie/dwa orczyki-lajcik trasy/no nie masz racji, jesli w Bialce np pisza warunki dobre- to sa to faktycznie warunki dobre a w Zawoi wcale tak ni ejest wiec jest to nic innego niz wprowadzanie klineta w blad...
-
potwierdzam-Szczyrk polecałem jeszcze 7 lat temu,ale teraz każdemu odradzam!!! Ceny z d..y wzięte,przestarzałe powolne wyciągi/słaba przepustowość/,obsługa rodem z PRLu,trasy nie zawsze dobrze przygotowane...Pamiętam jak weszły karty magnetyczne,to po zakupie nie można było ich oddać-kaucja pobrana-a oddać nie można było-no paranoja!!!:eek: Wszędzie kupa ludzi-po prostu szkoda czasu,kasy i nerwów na zjazdy w Szczyrku,chociaż Golgota jako stok jest wzorowa/rzadjko kiedy nie zlodzona/W zeszłym roku jak kupowałem karnet moją uwagę zwrócił napis: "Kasa nie posiada śrubokręta". He he he - Jak w "Alternatywach 4" albo w"Misiu". Zapewne klienci często pytali o śrubokręt aby wyregulować wiązania. A obsługa zamiast zakupić dla klientów - wystawiła kartkę. Nigdy nie mogłem zrozumieć jak można marnować tak świetne naturalne warunki narciarskie (ilość ciekawych i połączonych tras) z tak marną infrastrukturą i obsługą.
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
- Strona 9 z 10
GRASSKI - gdzie na Górnym Śląsku lub w Beskidach
w Narciarstwo
Napisano