Skocz do zawartości

TomKur

Members
  • Liczba zawartości

    257
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez TomKur

  1. Z rana proktycznie podjeżdzasz i wsiadasz na kanapę. Po południu to różnie, jak zrobi się zator, bo jakaś fajtłapa spadnie z kanapy i muszą ją zatrzymać to dobre 20 min, ale jak wszystko idzie sprawnie to ok 10-15 min. Nie wiem jak jest po 13, ale pewnie kolejki się wydłużają, więc te 15 min trzeba odstać. Znajomi jeżdzili wieczorami, mówili mi że zero ludzi. Pozdrawiam. Tom
  2. Witam, kilka dni temu wróciłem z Raczy. Byłem tam od 20 do 26.01.08. Przyjechałem w niedzielę i trochę się podłamałem, przywitał mnie deszcz. W poniedziałek podobnie (żona bała się, że wpadnę w alkoholizm ;-))) ), ale próbowałem z moim 6 letnim synem pojeżdzić w Dedowce. Warunki były ciężkie, mało śniegu, trochę lodu, przetarcia, śnieg ciężki, zero przyjemności z jazdy. Od środy zdecydowana poprawa warunków, spadł śnieg. Jeżdziliśmy tylko w Dedowce, Laliki odpuściłem po zasłyszeniu opini o kamykach i mniejszej ilości śniegu. Trasy przygotowane dobrze (niebieska i czerwona). Bezpłatny parking (po Szczyrku i Julianach za 8 zeta lekkie zdziwienie na plus). Kanapa 4 osobowa z rozbiegiem bardzo ułatwiła mi życie-po prostu mniej roboty z pilnowaniem smyka i chwilka na odoczynek. Przyjemne knajpki na stoku. Ceny umiarkowane, aczkolwiek nie najniższe. Jedynym poważnym mankamentem to ilość ludzi-waliły tłumy, nawet w środku tygodnia. Po 12 stały już niezłe kolejki, a stok był nieżle rozjeżdzony. My startowaliśmy o 9 rano i jeżdziliśmy do 12-13. Ogólnie fajny ośrodek, niezłe stoki, przyzwoita infrastruktura. Jedyna wada-ilość narciarzy. Ale wyjazd na +, wyjeżdziliśmy się w końcu na nartkach (i na torze "bobslejowym", polecam, tylko nie zapomnijcie gogli bo łezki lecą od prędkości). Pozdrawiam. Tom
  3. Dzięki brackiemu mam komplet spydera z zeszłego roku. Spodenki+kurtka. Trochę się bałem, że będzie to słup reklamowy firmy, czyli duże, krzyczące loga, itp. Ale nie, logo na kurtce na piersi i na spodniach na dolnej części nogawki (wymiar loga jakieś 20x7 cm). Poza tym na kurtce na plecach symbol firmy, czyli pająk. Ale to wszystko nie jest jakieś wielkie i krzyczące. Fason jak dla mnie bardzo fajny, kurtka ze wszystkimi bajerami typu dużo kieszeni, wentylacja, itp. Kolor-ciemny, delikatne wstawki czerwieni na rękawach. Spodnie czerwone. Szczerze mówiąc, wygląda to wszystko naprawdę fajnie. Ale wiadomo, są różne gusta a każdy ptaszek swoje piórka chwali ;-))). Zobaczymy, jak się sprawdzi na nartach. Pozdrawiam. Tom
  4. To tak jak mi-ze słodyczy najlepiej mi smakuje schabowy !. A w czasie intensywnego wysiłku (w przerwie) powinno się coś jednak zjeść-byle nie za dużo i nie za ciężko. No i koniecznie trzeba pić :P-na stoku najwyżej jednego grzańca, za to cherbatka i woda mineralna w większych ilościach o po nartach to już jak kto lubi...
  5. Kurtka i spodnie z zeszłego sezonu 2006/2007. No nie, nie straszcie mnie krzyczącymi logami, nie chcę wyglądać jak słup reklamowy spydera !. Ale oglądałem modele zeszłoroczne na stronie skiteam.pl wyglądają ok. Rety, bracki już to kupił, mam nadzieję, że nie będzie kichy. Zresztą z jego opisu wynika, że wygląd tych ciuchów jest ok. Jutro lub pojutrze będę je miał w ręku. Pozdrawiam. Tom
  6. Dzięki za info i opinie. Ze Stanów pewnie by było taniej, ale nie mam wujka w Ameryce. A tak jak wspominałem, baracki chce mi zrobić prezent. Reasumując, powiększę chyba w tym sezonie grono użytkowników pajęczej marki. Pewnie na początku będę się czuł nie najlepiej znając niektóre Wasze opinie, ale jeżeli te ciuchy są naprawdę tak dobre-trudno, jakoś to przeboleję. A poza tym, darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby, brat by się na mnie pogniewał, gdybym mu odmówił. Dzięki za opinie. Pozdrawiam. Tom
  7. x-factor - prosiłem o konkrety, nie odczucia. Dla jednych to festyn, dla innych niekoniecznie. To samo można powiedzieć o innych markach. Mi chodzi o walory tych ciuchów, czy warto wydać kasę i mieć coś porządnego, czy też spyder to lipa przereklamowana. W moim przypadku nie wchodzi w grę inna marka, bracki po prostu może kupić taki komplet w dobrej cenie na mój rozmiar. Napiszcie proszę coś konkretnego, please ?
  8. Witam, możecie coś powiedzieć o ciuchach Spyder ?. Oczywiście oryginalnych. Jak z jakością, walorami użytkowymi, czy są ciepłe, wygodne, itp. Chciałbym poznać opinie użytkowników a nie legendy. Brachol chce mi coś takiego kupić w prezencie w Austrii-spodnie + kurtka. Na 100% oryginał, model z zeszłego sezonu. Będę wdzięczny za opinie. Pozdrawiam. Tom
  9. Jak dla mnie to zdecydowanie lepiej mieć swoje własne narty (i buty także). Nawet na dwa tygodnie jazdy w roku. Jeżeli jedziemy na narty dwa razy po 7 dni, to jeszcze można się zastanowić nad wypożyczalnią. Ale jeśli np. jeżdzimy sobie w łikendy, to stanie do wypożyczalni np. w sobotę a potem w niedzielę raz jeszcze może zdołować. Poza tym, o swoje narty zawsze będziemy dbać, a po kilku sezonach takie narty można jeszcze sprzedać za jakieś rozsądne pieniądze. Reasumując-tylko swoje narty ! (nie dotyczy stawiających pierwsze kroki na nartach i szukających odpowiednich nart dla siebie).
  10. A ja kupiłem sobie w końcu kask-casco. Ale najbardziej mnie cieszy zakup nart dla mojego synka-6 lat- nowe narty firmowane nazwą Pale, razem z wiązaniami Rosiego. Jeszcze nic smyk nie wie, ale coś przeczuwa. Będzie miał fajną niespodziankę, a ja nie będę musiał stać w kolejkach do wypożyczalni po narty dla niego. Pozdrawiam. Tom
  11. Karamba, mam podobny problem. Po włożeniu butów i ich zapięciu po jakimś czasie zaczynam czuć ból. Ale tylko podczas postoju albo wjazdu orczykiem. Podczas jazdy nic nie boli. Zaczyna to być problemem po ok 2 h jazdy. Mam twarde buty ( mx pro 110 flex). Może to kłopoty z krążeniem jak pisał Lutek. Następnym razem poluzuję zapięcia w czasie postoju i wjazdów wyciągiem. Zobaczymy, może to pomoże. Pozdro. Tom
  12. Cześć, wczoraj wróciłem ze Szczyrku. Jeżdziłem na Białym Krzyżu i Julianach. Warunki śniegowe bardzo dobre, pogoda w kratkę, czasami mgła i silny wiatr w twarz a czasami słoneczko. Biały Krzyż przygotowany dobrze, wyratrakowany, tylko koło południa ludu co niemiara. Juliany w piątek ok, za to w sobotę porażka. W nocy nawaliło śniegu (zresztą padał też w dzień), ale ratrak nie wyruszył do boju. Dużo miękkiego śniegu, muldy, miejscami lekkie przetarcia. No i pogoda - mgła i wiaterek od dołu stoku prosto w buzię. W dziń koło zera stopni ale w nocy mrozik. Ale ogólnie ok, dużo śniegu i dużo zabawy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...